Niepewny zakręt losu znaczę
I myśl o śmierci przychodzi do głowy.
Jak mówią bystrzy podpatrywacze:
Nie pierwsza młodość -
A nawet wiek Chrystusowy.
Sczezły w pamięci złote myśli
Ranione skrzydła niski nad ziemią lot.
Zły sen co znów się komuś ziścił:
Rzemiosło marzeń
Całego marszu ledwie krok.
Młodości życia, ile jestem wart?
Czy wierny służę dziś Twoim ideom?
W tym wieku Chrystus tkał historii skarb
Potem konał -
Konając wieńczył już dzieło.
Starzeć się lecz nie byle jak
Robić to o czym marzyło się skrycie.
Być... będąc działać konstatować świat
Dobywać pasji -
Mieć jakiś pomysł na życie.
W porze spaceru u schyłku dnia
W ciszy i tle wieczornych kurantów
Złożyć po sobie piękną cząstkę ja:
Jakiś mały ślad -
Więcej niż naręcze kwiatów.
Dodane przez double_mama
dnia 09.07.2010 19:29 ˇ
7 Komentarzy ·
1118 Czytań ·
|