dnia 06.07.2010 09:24
Śmierć nienawidzi sama siebie? Jest pusta? Pozdrawiam. |
dnia 06.07.2010 09:41
Danielu, siebrze mój, to brzmi jak wyrzut sumienia, wyrzut czegoś, co się stało, a stać nie powinno..Tak odczytuję ten wiersz i w takim znaczeniu, dla mnie, bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam Cię, Idzi |
dnia 06.07.2010 10:01
czytam bez ostatniego wersu, ciekawe,
pozdrawiam |
dnia 06.07.2010 10:12
dobry, ale i podoba się.
Malinche i Juarez zawężają horyzont.
za bols, bez ostatniego wersu,
pozdrawiam :) |
dnia 06.07.2010 10:20
Brakuje mi coś tutaj:
czuję ciężar każdego kroku
każdy następny go zwiększa
Zapewne jest to wartość zwiększania (jeślibym mógł to tak ująć). Ładne, ale bez ostatniego wersu. Pozdrawiam. |
dnia 06.07.2010 11:10
Łukasz Jasiński, Idzi, bols, kropek, LukaszNycz - dziękuję Wam za wpisy.
Zastanawia mnie jedno: dlaczego mam zrezygnować z ostatniego wersu?
Jeśli czytający, lub ktokolwiek inny jest chrześcijaninem, to jest w wierze przekonanie/dogmat niemalże, że i jego grzechy zabiły Jezusa.
Więc jeśli podmiot jest przedstawicielem gatunku ludzkiego, a co ważne, jest samcem tego gatunku, to dlaczego nie może czuć się winny/odpowiedzialny za (na przykład) gwałty? |
dnia 06.07.2010 11:14
Szady, mnie nie przeszkadza ostatni wers, ale ni waproponowanej przez Ciebie interpretacji, która - na namieszała mi niemożebnie.
Bo zmartwychwstanie nie było po to, żeby siebie nienawidzić.
Ale wiersz się nadal podoba. |
dnia 06.07.2010 11:17
tak nie wygląda
samotność podeszwy
ściera szybciej
czuję ciężar
każdy krok go zwiększa
jestem o kilka stóp
od do ciebie
usłysz mnie
pozdr:-) |
dnia 06.07.2010 11:19
sykomora, ja nie twierdzę, że to moja interpretacja. I zgadzam się: zmartwychwstanie nie było po to, żeby siebie nienawidzić.
Ludzie jednak uwierzyli, że to ich grzechy, po 2000. lat, przybijają gwoździe. Zauważyłem tylko pewną analogię. I nie dostrzegam w tym sprzeczności.
Kłaniam się |
dnia 06.07.2010 11:20
Jacom, pożywiłeś się? Smacznego. Z uśmiechem pozdrawiam |
dnia 06.07.2010 11:26
Jeśli Autor jest Podmiotem Lirycznym, to z całą pewnością może czuć się odpowiedzialny za gwałty. Nie można komuś narzucać czynów, które on sam osobiście nie popełnił. Jeśli ktoś inny popełnia gwałt na niewinnej osobie, to ja jako chrześcijanin mam pośrednio czuć się odpowiedzialny za ten gwałt?
Zresztą ja ten wiersz odebrałem inaczej. Chodziło mi o Śmierć - ona jest drugim bóstwem czczonym w Meksyku.
Poza tym w Meksyku trwa wojna domowa. Kartele, państwo, Kościół, służby specjalne itp. itd.
A jeśli już, to proszę poszukać w necie gwałty na nieletnich przez Rabinów - autorytetów Synagog. Widać dokładnie obłudę, fałsz i hipokryzję. Jeśli jest gwałt w Kościele, to jest wrzask na cały świat, a jeśli w Synagodzie, to ci sza... |
dnia 06.07.2010 11:30
Łikaszu, takie rzeczy dzieją się na całym świecie. Mi chodzi o skalę. I nie atakuje nikogo personalnie. A mógłbym, tak jak Ty wymieniłeś duchownych Islamu.
Nie musisz mnie uświadamiać o sytuacji Meksyku. Interesuję się tym.
I jeszcze jedno: dlaczego autor ma być podmiotem?
Pozdrawiam |
dnia 06.07.2010 11:31
Wybacz. Łukaszu. |
dnia 06.07.2010 11:42
Wiem. W Buddyzmie tak samo się dzieje. Tak. Bez względu na kulturę i wyznanie dzieje się to na całym świecie. Oczywiście, autor nie musi być podmiotem lirycznym. A dlaczego tak się dzieje? I w takiej skali? To już wskazałem w moim wierszu "cywilizacja" (właściwie w komentarzach pod tym wierszem).
P.S. Nie zrozumiałem ostatniego słowa: "Wybacz". Jak mam to rozumieć, Danielu? |
dnia 06.07.2010 11:52
P.S. Nie zrozumiałem ostatniego słowa: "Wybacz". Jak mam to rozumieć, Danielu?
Posłużyłem się skrótem myślowym. Chodziło mi o literówkę.
Pozdrawiam |
dnia 06.07.2010 12:04
Spoko.:)
P.S. Jak to robisz, że kopiujesz w ramce? |
dnia 06.07.2010 12:06
Heh:) Niemozliwyś, Łukaszu.
Jest taka opcja przy komentowaniu. Zwie się quote . |
dnia 06.07.2010 12:12
Danielu, dostałem tytułowym piaskiem po oczach. Bardzo znaczący wiersz. Kłaniam się i pozdrawiam. |
dnia 06.07.2010 12:21
Ja? Niemożliwy? A jakby inaczej! Musiałem ten wiersz przeczytać kilka razy, aby pojąć główny (ukryty) sens. Uznałem więc, że jest o śmierci i dostałem natchnienie. Oczywiście, napisałem wiersz pt: "pustynia" po refleksji tego wierszu. Późnij otwieram i patrzę. I co tu mam? Wszyscy gadają o gwałcie! Tak nie wolno! To nieprzyzwoicie!:) |
dnia 06.07.2010 15:08
Danielu, młody jesteś stąd gorączka w tobie.
skoroś chrześcijaninem, tedy i kochać masz bliźniego swego, jak siebie samego. nawet siebie nienawidzić nie wolno, cóż dopiero inną istotę. chrześcijanin zna akt skruchy, zna także akt pokuty. jest jeszcze pokora, najczęściej traktowana jako pusty frazes. niewielu dane było poznać prawdziwe jej oblicze.
własnie dlatego, Danielu, ostatni wers do wygumkowania. oki?
:) |
dnia 06.07.2010 15:22
Do mnie nie przemawia.
Pozdrawiam:) |
dnia 06.07.2010 17:35
Papirus, jesteś jednym z ostatnich osób, którym ja piasek w oczy bym rzucił. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam
kropku, młodość młodością, emocje emocjami, a ja staram się dotknąć czegoś innego.
Podmiot to nie ja, co już było napisane powyżej. Stąd też śmiało mogę powiedzieć, że akceptuję siebie, staram naprawiać własne niedoskonałości, a życie swoje cenię i raduje się nim.
Nie zamierzam Cię prosić, byś swoją religię odstawił na bok, ani tym bardziej wiarę. Jednakże pewne rzeczy przyjmujesz zbyt dosłownie. Jest czerń i biel, a pomiędzy nimi wiele się dzieje.
Ciesze się, że tu wróciłeś. Pozdrawiam
Bogumiło, dziękuję za wyrażenie opinii. Kłaniam się i pozdrawiam |
dnia 06.07.2010 17:37
*jednym -> jedną |
dnia 06.07.2010 17:37
A do mnie wiersz przemawia, bardzo. Ta ostatnia fraza -bolesna, ale msz -konieczna,bo poteguje wyznanie peela. Dobry wiersz Danielu.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 06.07.2010 18:00
Wiersz ciekawy, z emocjami. Zatrzymuje.
Zastanawia mnie jedno: dlaczego mam zrezygnować z ostatniego wersu?
Bo cały wiersz mocno i sugestywnie przemawia, zwłaszcza ostatnia cząstka:
poranione nadgarstki
pod paznokciami włosy
i skrawki skóry
i wszystko, co ludzkie
i na tym bym zakończyła. Ale, jeśli chcesz tak po oczach o nienawiści i bezpośrednio, to nie jest już ważne - to decyzja Autora.
pozdrawiam :)
ps.
trudno mi odpowiadać na info, jeśli masz skrzynkę pełną. |
dnia 06.07.2010 18:03
Lepiej ale jeszcze nie wyczuwam pierwiastka lirycznego, zbyt starasz się
kalkulować na sucho, wyprzedzać własne myśli, osądy, zbyt ryzykownie szastać wnioskami. Podważa to wiarygodność podmiotu, chce być kimś, kim nie jest, a to co kreuje- w rzeczy samej musi być fikcją.
JBZ. |
dnia 06.07.2010 18:19
Elu, zdaję sobie sprawę z wydźwięku ostatniego wersu. Dziękuję za odwiedziny i wskazówkę. Przemyślę.
Wybacz moje chwilowe przepełnienie;)
Pozdrawiam
Jerzy Beniamin Zimny, dziękuję za komentarz. Zastanowiłem się nad pewną rzeczą. Mianowicie; czy da się czytać czyjś tekst bez kontekstów, bez odniesienia do przeszłości? Tekst jako nośnik wielu danych samych w sobie. Gdybym napisał w komentarzach, że podmiot to autor tekstu, to czy Pan wywnioskowałby, że podmiot, chce być kimś, kim nie jest, a to co kreuje- w rzeczy samej musi być fikcją.
SsD |
dnia 06.07.2010 18:27
Otwórz się na pisanie, a będziesz poetą. Zdefiniuj dla siebie termin - utwór poetycki, daj upust swojej wyobraźni, wyluzuj
i nabierz dystansu do samego siebie. Będzie OK.
JBZ |
dnia 06.07.2010 18:34
Będzie OK.
Tego się trzymam Panie Jerzy. Reszta, dzięki temu, będzie łatwiejsza do zrealizowania:)
Kłaniam się |
dnia 06.07.2010 20:10
Danielu czytam po swojemu:
przemyśl: każdego-każdy,
ostatni też mnie jakoś drażni..może gdyby w innym miejscu?
jeśli taki ważny dla ciebie?
.........................................................
świtanie
spieczone wargi Malinche
przypominają mi Juarez
wiatr pomiata ziemią
jest coś o czym musisz wiedzieć
podeszwy ścierają się szybciej
czuję ciężar każdego kroku
tak nie wygląda samotność
poranione nadgarstki
pod paznokciami włosy
i skrawki skóry
wszystko, co ludzkie
jestem o kilka stóp od ciebie
usłysz mnie. słyszysz/?
jest coś o czym musisz wiedzieć
.......................................................
Mam nadzieję, że się nie gniewasz za taką zabawę :)
Jest potencjał w tym wierszu, tylko wyłuskaj to, co najważniejsze, nie przegaduj.
Pozdrawiam bardzo serdecznie. |
dnia 06.07.2010 20:12
*przepraszam ale ten wers:
Tak nie wygląda samotność
miał być oddzielny :)
Jeszcze proponuje przy nim podłubać- bo warto. |
dnia 07.07.2010 01:10
widzę kontrowersję
pobudziłeś ludzi
dajesz do myślenia
i to się liczy :-)
pozdrawiam |
dnia 07.07.2010 07:13
To kicz i dlatego się podobo a ludzie ciemno są jak tabakiera w rogu , moja chato... |
dnia 07.07.2010 20:44
Bożenko, dziękuję za energię włożoną w Twój wpis i propozycję zmian. Twój sposób widzenia nie sposób pominąć.
Kłaniam się i pozdrawiam od serca
rabi, po drodze nam w postrzeganiu. Dziękuję i pozdrawiam
Angus Prus (ex Napoleon North), dziękuję za budujący komentarz. |
dnia 07.07.2010 21:16
Ważne tematy podejmujesz. To walor Twojej poezji. Tyle masz do powiedzenia. Nie sposób przejść obojętnie. Bez ostatniego wersu Danielu, zdecydowanie. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 08.07.2010 19:39
Jarku, dziękuję za odwiedziny i wpis. Pozdrawiam serdecznie
Janina, za Twój brak obojętności dziękuję. Doceniam to. Pozdrawiam ciepło |
dnia 10.07.2010 20:51
DANIELU, gratuluję dobrego wiersza. Dotarł do mnie jego przekaz. Co do technicznej strony, również nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Przepraszam, że komentuję dopiero teraz, ale.. Serdeczności. Irga |
dnia 13.07.2010 21:05
IRGO, dziękuję za obecność, komentarz i akceptację mojego tekstu. Pozdrawiam Cię serdecznie |
dnia 14.07.2010 08:22
DANIELU, "wrzuciłeś" mnie do jednego worka. Chyba zbyt pobieznie "przeleciałeś" mój komentarz.
Pozdrawiam po siebrowsku, Idzi |
dnia 14.07.2010 21:30
Idzi, siebrze mój, wybacz mi, gapowatemu Danielowi. Oczywiście znalazłeś się w jednym gronie tylko ze względu na podziękowanie. To, co poniżej miało być odpowiedzią-zapytaniem do komentujących, którzy odnieśli się do ostatniego wersu. Przez zagapienie nie napisałem ponownie adresatów.
Twój komentarz cenię sobie, choćby ze względu na swoistą interpretację i jego trafność.
Pozdrawiam grabę przybijając serdecznie |