Pomiędzy dobrem a złem
jest jeszcze powszedniość
to ona najtrudniejsza czyni
nas posłusznymi, jest zależność
serca od brzucha, myśli od pragnienia,
gniew głodnego jest skuteczniejszy
od nienawiści sytego intelektualisty,
ale zważ, że mądrość rzadko jest
przyjaciółką nagłego działania,
patrz szeroko otwartymi oczami
lecz broń się przed wyrachowaniem
idź za głosem serca, wpisuj
nową moralność w stary, otaczający cię świat,
nie zmieniaj alfabetu ani dziesięciorga przykazań
w nich jest przecież jeszcze dużo do odkrycia,
mów, że białe jest białe, czarne - czarne
nie wprowadzaj do słownika odcieni
nie zapieraj się swoich wrogów, to oni
będą alibi wobec twoich przyjaciół,
gdy ci będzie trudno schyl się do ziemi
jej zapach przypomni ci twoje pochodzenie.
bądź zawsze na przekór możliwym łatwościom,
gdy będziesz schodziła z góry
do torby włóż kamień, idź i nie pytaj dokąd
cel jest przecież znany.
Moja mała narodzona pamiętaj
twój ojciec zawsze błądził, chcę byś wiedziała,
że nie ma jednoznaczności, że wszystko wokół
będzie się coraz bardziej gmatwało
gdy staniesz na własnych nogach - idź
i nie pytaj, ty masz wiedzieć to,
czego ja nie wiedziałem, jest Ktoś
komu warto zawierzyć, komu
zawierzyć trzeba
|