już nie jesteś wiotka i krucha tylko ulotna
dlatego nie wypowiadam cię głośno
dlatego zbieram ze schodów resztki
kiedy stopniowo wracają
cynkowane naczynia z plackami po lutowaniu
na dnie wanny grosiki lub koraliki a nad nimi
płyną koszyczki rumianku w odwarze z nagietek
i znowu kręcisz się z kopyścią bladą od mydlin
parują w misie turbany wygotowanej pościeli
przy tarze swędzą ścieżki po strużynach potu
na policzkach na łokciach na plecach.
jeszcze rzucasz za siebie własne spojrzenie
to od składania w pęczki fiołków i konwalii
albo wielu klatek z nieokreślonym cieniem
za którym wspinam się po schodach
w bezwzględnej ciszy nikt
nie gasi w pośpiechu światła
czerwiec 2010
/tekst do miniatury "Na schodach"
http://goddam.pl/?p=3001 /
Dodane przez ElminCrudo
dnia 07.06.2010 10:12 ˇ
6 Komentarzy ·
847 Czytań ·
|