dnia 18.04.2007 05:26
światło w tunelu tanim chwytem - marny pomysł, nawet jeśli autor to wlepił z premedytacją, dla mnie jest nie do kupienia . słaby punkt wiersza.
są momenty przynudnawe, ale i ciastkowe.
najbardziej z najbardziejów:
Jesień już, Panie, a ja nie mam domu,
więc się upijam - zdążę z pierwszą gwiazdką
stracić przytomność.
Ciągle po terminie,
ciągle przed burzą, a dach tylko w czapce
domy i niedomy,
(...)wszystko kwitnie, zbiera się i składa.
niebieskie światło - tu nie ma systemu.
jedno "i" wywaliłam sobie, zbyt blisko i za dużo.
fajnie mi się czyta w przejściu od "wszystko drapie(...) ciągle po terminie" więc środek mógłby nie istnieć, choć zmienia się znaczeniowość.
system to już było w Twoich wersach..se pamiętam:)
pozdrówka. |
dnia 18.04.2007 07:46
:) no zdecydowanie niekoniecznie. pluszka roabił to z dużo większym wdziękiem. tutaj jedynie ten fragment:
grzybki, ogórki, rybi zapach kobiet
wdychać spokojnie - to tylko powietrze,
śladowy osad, jednodniowy zarost
serdelki |
dnia 18.04.2007 10:15
"rybi zapach kobiet" to takie powszednie sformulowanie, marzyloby mi sie cos bardziej oryginalnego.reszta do przeczytania, kilka fajnych momentow.nie zachwycil i nie odrzucil.
serdecznosci! |
dnia 18.04.2007 11:15
chce się wreszcie wracać do Twoich wierszy
wrócę tu |
dnia 18.04.2007 12:40
względnie znośnie, jak na nieco sztywnego w komentach ostatnimi czasy, wierszofila ;P jednak na tle innych tekstów, które pojawiają się tutaj w największych ilościach, że nie powiem, że w nadmiarze, ten jest, można by rzec, całkiem znośny |
dnia 18.04.2007 14:41
do tego wersu z wierszy Dyckiego (jaka gierka w tytule;)) mam szczególne upodobanie:
Jesień już, Panie, a ja nie mam domu
i sobie myślę, że wers zapożyczony tak otwiera tekst, jak lubię. zatrzymuje i ten wskazany przez Piotra fragment, i ten chłód (choć wolałabym bardziej, żeby wynikał z wiersza niekoniecznie poprzez użycie słówek niektórych, ale bardziej tylko przez odczuwanie - namotałam, ale nie wiem jak o tym napisać). jeśli coś mnie tu razi to banalne już byle do lata. |
dnia 18.04.2007 15:27
trochę za pasem i trochę drapie, usystematyzowane językowo i niby wszystko w porządku, ale tu nie ma ryb. do nast. |
dnia 18.04.2007 17:43
Bardzo przyjemne do poczytania. |
dnia 18.04.2007 19:40
Całość przyjemna. Nie podoba mi się: światło w tunelu , przełóż to na swój język:))) i
"rybi zapach kobiet" - innego typu mankament niż tunel
Pozdrawiam |
dnia 18.04.2007 20:04
1)rybi zapach kobiet = cześć dziewczyny; powiedzial ślepiec przechodząc koło sklepu rybnego.
2)światełko w tunelu w mojej głowie ma dwa znaczenia.
Całość mimo wszystko zrozumiała.
Pozdrawiam. |
dnia 18.04.2007 21:24
Też lubię Tkaczyszyna-Dyckiego, ale w niewielkich dawkach, bo jak się poczyta zbyt dużą ilość jego wierszy na raz, można się zmulić. Hmm... Dziwnie się czyta ten wiersz. Ma on swoją metodę, ale nie potrafię się do niej przekonać, szczególnie do końcówki. Co do udanych fragmentów, mam podobne wrażenia do Piotra i Cicho. Pozdrawiam! |
dnia 18.04.2007 21:24
tak określa zapach niemytych pacjentek znajomy ginekolog
strasznie potoczna metafora macho
dedykacja dla Anioła, a potem peel zwraca sie do Pana - trochę nielogicznie mi zabrzmiało, chociaż to tylko utarty zwyczaj tak zwracać się do boga
poza tym dobrze drapiący egzystencjonalnie
pozdrawiam |
dnia 18.04.2007 22:06
czytam pierwszy twój wiersz, powiem ,że przedni masz atrament, mam nadzieję częściej cię poczytać. pozdrawiam |
dnia 18.04.2007 22:44
"i coraz trudniej o siebie"
to chyba najbardziej ukryte/osadzone w wierszu.
pozdrawiam |
dnia 19.04.2007 12:18
Zima pełną gębą -
światło w tunelu. - to mi się nie podoba, ale już:
w każdym pokoju otwarta lodówka jest intersującm obrazem
To nie takie proste
mieć już za pasem, wciąż nieprzetrawione,
w domach publicznych swoich nieprzyjaciół
grzybki - to też takie poniekąd karkołomne, można by nieco uprościć
rybi zapach kobiet- nie wiem czemu, ale dla mnie bardzo, tak jak kursywa i ostatnie czstery wersy
całość w klimacie jaki lubię
pozdrawiam ciepło:) |
dnia 19.04.2007 13:04
po fali kiepskich wierszy na portalu ten pozwala odetchnąć. nie lubię jednak kursywy, zwrotu Panie oraz dwóch ostatnich wersów. uważam, że mógłbyś pójść na jakiś kompromis z tymi ostatnimi wersami. wiersz by zyskał, moim zdaniem.
pozdrawiam |
dnia 19.04.2007 16:31
Pozdrawiam. Wiersz przyjąłem "czułkami", na analizę przyjdzie czas. Henryk |
dnia 19.04.2007 19:21
MHh bez urazy..mnie nie zachwycił. Zdecydowanie jesteś lepszy..ostatnio wręcz okrutny w komentarzach niż w pisaniu wierszy. Nie napiszę, że to grafomania, nie, bo to jest wiersz..ale nie dla mnie i tyle. Pozdrawiam. Mamy inną optykę, wtażliwość życia |
dnia 20.04.2007 10:01
Rena - po kolei:
- co do światełka w tunelu - przyjąłem do wiadomości:)
- co do "i" - tekst napisałem jedenastozgłoskowcem (5+6), wszystkie sylaby sa potrzebne; no, możesz mi zaproponować zmiany, w których forma tekstu zostanie zachowana:)
- tak, po wycięciu fragmentu po i wszystko drapie zmieniłyby się znaczenia, wbrew intencjom autora;)
- tak, był system, teraz nie ma systemu;) z premedytacją:)
Piotr - nic na to nie poradzę:)
Pluszki mam tylko French Love; jak tylko będę miał okazję, zajrzę do wcześniejszych.
Słońce - tak, rybi zapach kobiet bardzo powszechny, a nawet bardzo pospolity - miało być najzwyklejsze z możliwych nawiązanie do konsumpcji z pewnego dystansu. nie broni się? moje ryzyko;)
Nieza - poczekam więc aż wrócisz i wejdziesz w szczegóły:)
Naar - dzięki za przeczytanie.
Cicho - dzięki. jeśli chodzi o byle do lata - przyjąłem do wiadomości.
Ogeon - nie ma ryb? a miały być ryby? (;))
Martuska - dziękuję, cieszę się, że trafia.
Druga - ale światło w tunelu jest w moim języku, zwykle sięgam po podobne "frazeologiczne gotowce";)
rybi zapach kobiet - własnie tak, na moją odpowiedzialność;)
Maria:
1. tak, stary dowcip; fragment może rodzić podobne skojarzenia, ale wydaje mi się, że w związku z tym nie robi tekstowi znaczącej krzywdy.
2. nie szkodzi:)
Grzegorz Wołoszyn - no tak, gusta;)
dziwnie się czyta? w pewnym sensie takie było moje założenie:)
nie przekonuje jako całość? nic na to nie poradzę:)
Boz - no tak, kontrowersji wokół rybiego zapachu kobiet ciąg dalszy. jak już wspomniałem - moje ryzyko:)
tak, Peel zwraca się do Pana, co to nie ma niczego wspólnego z aniołem; i nie widzę tutaj problemu, tym bardziej braku logiki:) czy jesli tekst jest komuś dedykowany, autor musi się do tej osoby zwracać w samym tekście?
Ka_rn_ak - dziękuję, zapraszam więc częściej:)
Las - tak, coś w tym jest:)
Ellena - dziękuję:)
w domach publicznych swoich nieprzyjaciół z w domach publicznych moich lubelskich przyjaciół, również ukłon w stronę "tytułowego bohatera":)
Krysmys - jeśli chodzi o kursywę - nie miałem wyjscia, po prostu cytuję:) drugie "Panie" jest ukłonem w stronę pierwszego, a przede wszystkim w stronę "bohatera tytułowego".
w dwóch ostatnich wersach poszedłem na kompromis, ale z innym własnym tekstem, w którego puencie miałem zamyka się system; ryzyko biorę na siebie:)
Henpust - w takim razie zaczekam na następną wizytę. dzięki za zajrzenie.
Amber - nie szkodzi, nie musi zachwycać, może nawet odrzucać. i nie musisz się krepować, pisz o tym śmiało;)
a okrutni są raczej bywalcy PP, którzy masowo wklejają bardzo słabe teksty;)
pozdrawiam wszystkich. |
dnia 20.04.2007 11:56
ooooj
wierszowilku miły
trochę nudnawo mi się robiło czytając
a może to przez ten 5+6 takie to dla mnie mało ciekawe
nie uderza mnie tak jak powinno
pozdrawiam jednak wierszyście
tomm
ps. rozbudziłem się nieco przy kursywie i 2 ostatnich wersach
może jeszcze przy grzybkach :) |
dnia 22.04.2007 20:28
Tommas - dzięki za zajrzenie.
nudzi? nic na to nie poradzę. w każdym razie nie musi "uderzać";)
nudzi z powodu formy? co najmniej dziwna sprawa;)
pozdrawiam. |
dnia 23.04.2007 18:30
muszę jeszcze poczytać, pogubiłam się po pierwszym, a później było już tylko gorzej:(
wrócę jutro, może mi się rozjaśni
pozdrawiam
j |
dnia 23.04.2007 21:36
Lupetto - trzymam za słowo:) Peel tutaj z tych, co się sami gubią;)
pozdrawiam. |
dnia 25.04.2007 17:45
Bigos
Z grzybami, ogorkami
mieso darmowe
Juz przeterminowane
Rybi zapach samych osci
W otwartej lodowce
Wszystko sie zepsuje
W domach publicznych
Wdychac rybie zapachy
Zimny bigos
Ze sladowym osadem
Jesc tylko pelna geba
I tylko na haju....
To bigos, nigdy nie poezja.......... |
dnia 25.04.2007 20:23
Dzisiaj mam nieodparte wrażenie, że zmieniając światełko w tunelu i rybi zapach, i byle do lata - nie byłoby tego wiersza:)
pozdrawiam |
dnia 26.04.2007 05:45
Jesień już, Panie, a ja nie mam domu,
więc się upijam - zdążę z pierwszą gwiazdką
stracić przytomność.
- to jest rozbrajająco dla mnie piękne
To nie takie proste
mieć już za pasem, /wciąż/-wyrzuciłabym
dalej niezły misz masz, hmm, ten rybi zapach jedynie przeszkadza, ale to pewnie moje tylko nieobiektywne obiekcje ;))
i wszystko drapie. Zima pełną gębą -
/w każdym pokoju otwarta lodówka,
światło w tunelu/ - tego tu stanowczo za dużo
i trochę karkołomnie się robi z tymi lodówkami
i niech ta zima sama drapie w nos jak to zima - szczególnie mroźna
Jest do przewidzenia
darmowe mięso - tylko patrzeć, Panie,
jak się zepsuje.
- a bardzo fajnie jest z tym zwracaniem się bezpośrednim - i mnie to pasuje:)
Ciągle po terminie,
ciągle przed burzą, a dach tylko w czapce -
chroni monety, gdy nadstawiam uszy,
wsłuchany w miasto - domy i niedomy,
i wszystko kwitnie, zbiera się i składa.
Byle do lata, przejść na drugą stronę,
niebieskie światło - tu nie ma systemu.
- zakończenie uromantyczniło całą tę historię
ludzkiego bytu r11; dla mnie piękne , być może
lekko staroświeckie ale szkoda o tej stronie poezji zapominać i dobrze że potrafisz do tego wracać :)
Pozdrawiam :) |
dnia 26.04.2007 20:06
Mariusz126 - rewanż? w każdym razie dzięki za miks, niezależnie od Twoich intencji;)
Lupetto - tak, światełko w tunelu i rybi zapach są tutaj istotne, byle do lata uzupełnia "karuzelę" pór roku - czyli w pewnym sensie również musiało się tu pojawić:) dzięki za zajrzenie.
Nieza - jeśli chodzi o fragmenty, które Ci nie pasują:
- "wciąż" - jak dla mnie jest kilka powodów, żeby zostało:
1. znaczenie; zresztą samo "nieprzetrawione" nie dawałoby tu satysfakcjonującego mnie jako autora dramatyzmu.
2. rytm i liczba sylab.
- "rybi zapach" - no tak;)
- fragment z lodówką - tak, ale miała tu drapać nie tylko zima;)
co do reszty - cieszę się, że trafia.
pozdrawiam. |
dnia 02.05.2007 04:25
Jak to się dobrze komuś doradza - sam piszesz cieniutko...to co mogłoby się spodobać aqrat nie Twoje...:D
grzybki, ogórki, rybi zapach kobiet..?!...fujjj
tak bardzo Autor nie lubi wyliczanek..:) |
dnia 02.05.2007 19:49
Barbara - nic na to nie poradzę - nie mam prawa polemizować z subiektywnymi odczuciami.
drobne wyjaśnienie: nie krytykuję wyliczanek jako zło samo w sobie (nie miałbym prawa, to pełnoprawny "środek formalny"), krytykuję sposób ich wykorzystania, schematyzm i "szarpaninę" ("punktowy" rytm, czyli brak rytmu), dla których nieumiejętne posługiwanie się wyliczankami stanowi bardzo podatny grunt.
pozdrawiam. |
dnia 03.05.2007 16:16
Dotąd nie lubiłem w/w autora za jego srogie komentarze, ale chyba zmienię zdanie, okazuje się można go poczytać i nie odrzuca. Jest też możliwość i jemu przypięcia łatki do jego twórczości. Z tego powodu w gwiazdach zmian nie będzie, ale co tam! Pozdrawiam. |
dnia 05.05.2007 08:39
wierszofilu wkleiłem drugą wersję 'sperełki' mam nadzieję że tym razem kociaka mi usprawiedliwisz
pozdrawiam ciepło |
dnia 06.05.2007 07:29
potoczne mieć juz za pasem chyba należałoby wzmocnić gdzies czyms podobniejszym w stylu. tak jak kwiatek przy kożuchu. dla mnie swietny ten obraz zimy. ale bez światełka w tunelu. w odbiorze całość wygląda że sprawne. ale jak się zastanawiam to mi się rozłazi treść. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 07.05.2007 06:34
Dino - nic na to nie poradzę, nie zamierzam się asekurować;)
co do "przypięcia łatki" - będę wdzięczny za rozwinięcie myśli, czekam z zainteresowaniem:)
tommas - zajrzę w najbliższym czasie.
zam - co do "mieć już za pasem" - jest już "zima pełną gebą" i "byle do lata":)
natomiast w treści może się "rozłazić", na pewno w zamierzeniu między porami roku. nie jestem wystarczająco precyzyjny? moja wina;)
pozdrawiam. |
dnia 08.05.2007 18:20
nuda <ziewA> |
dnia 09.05.2007 11:20
Zajrzałem z nieodpartą ciekawością, co też osoba tak chętni wypowiadająca się - grafomaństwo sama tworzy.
Nie jest to odwet, co pragnę zaznaczyć z uwagi na takie podejrzenia.
A teraz moja SUBIEKTYWNA ocena:
Wiersz ogólnie do mnie nie przemawia, zawiera kilka frapujących sformułowań "więc się upijam - zdążę z pierwszą gwiazdką
stracić przytomność". Jednak, to co moim zdaniem w wierszu jest najważniejsze, puenta jest jakaś mdła, nieokreślona. Nie obyło się bez kilku sformułowań zakrawających na banał.
Wiersz napisany we współczesnym nurcie - może dlatego do mnie nie przemawia. Bo ja w odróżnieniu od tego, co wygłosiłeś pod moim "wierszydłem" uważam, że treść/myśl jest najważniejsza. Nie przemawia do mnie wyższość formy nad treścią. Jeśli nie ma się o czym pisać, to po co w ogóle chwytać za pióro?
Widać nasze podejście do poezji jest rozbieżne. Dlatego pragnę podsumować całość: "wszystko jest kwestią smaku" !!! |
dnia 09.05.2007 19:35
O Boże! Co się tutaj u Ciebie dzieje. No ale łatwo przewidzieć - przy Twojej aktywności ;-) Pozdrawiam! |
dnia 09.05.2007 21:11
Aldinka - a jednak czekam na rewizytę;)
Sati - nie trafia w całości - nic na to nie poradzę.
reszta odpowiedzi pod Twoim tekstem.
Grzegorz Wołoszyn - nie pierwszy, nie ostatni raz;)
pozdrawiam. |
dnia 10.05.2007 09:40
Nie upijaj się, wbrew niektórym na trzeźwo pisze się mądrzej.
Choć jeden z moich przyjaciół w swojej fraszce stwierdził:
"Para to nierzadka
Literat i literatka". |
dnia 11.05.2007 10:02
Kazlin - nie widzę związku z tekstem. nie wiem, na jakiej podstawie utożsamiasz ze mną Peela (1. os. lp. nie ma tu nic do rzeczy).
poza tym: nie musisz się o mnie martwić, nie piszę po alkoholu - szkoda czasu i nerwów;)
pozdrawiam. |
dnia 12.05.2007 17:37
Pewnie będzie Pan zdziwiony, ale ten wiersz mi się spodobał, na tyle, że może się pokuszę kiedyś o pierwszą tutaj moją analizę:)) Bliskie mi to, bo (serio , serio) kiedyś też takie rzeczy pisywałem, chociaż bardziej w konwencji prozy poetyckiej...( ...a wspomnienia spać nie dają...) Łączę serdeczności. |
dnia 12.05.2007 23:17
Modraszek - nie jestem zdziwiony, nie widzę powodów, żeby się do kogokolwiek uprzedzać.
jeśli chodzi o "analizę" - proszę bardzo:)
pozdrawiam. |
dnia 14.05.2007 15:37
przetoczyłam się na koniec
taki dość dobry
tylko brak śliny sprawia, że chce się pić
pozdrawiam |
dnia 14.05.2007 18:48
Perełka - dzięki za zajrzenie.
brak śliny sprawia, że chce się pić - intrygujące;) i, jak dla mnie, do wykorzystania, nie tylko w komentarzu:)
pozdrawiam. |
dnia 18.05.2007 04:54
Jak mnie wkurza taka krytyka! Sami nie piszecie jak wielcy poeci a innych byscie krytykowali. Ja juz powiedzialam ze ja nie pisze tak jak wy! od niechcenia! I ja nie pisze zeby bylo. Pisze zeby ludzie zrozumieli, zeby to mialo jakis wenterzny sens. I zeby sie dobrze czytalo. Co serce dyktuje ja nie mam na to wplywu! Sory wielkie!!!! |
dnia 18.05.2007 09:36
cArmen - tak, jak się spodziewałem;)
odpowiedź pod Twoim tekstem.
swoją drogą: jeśli już zaglądasz do czyjegoś tekstu, możesz chociaż zachować pozory przyzwoitości i chociaż w jednym zdaniu odnieść się do tego tekstu;)
pozdrawiam. |
dnia 18.05.2007 14:22
O jeju ktoś was pierwszy raz skrytykował?? To bardzo przepraszam bo wszyscy moga krytykowac mnie a ja musze wsyztskich chwalic!!! No dobrze. Zadrzumani w sobie. jestecie idealni!!! |
dnia 18.05.2007 14:23
I nie filozofuj tyle bo nie ma sensu. Sory ale jezeli ci sie nie podobaja moje wiersze widzisz w nich wady a widac tak jest bo jedziesz po mnie ronwo to po co je czytasz?? |
dnia 18.05.2007 14:46
cArmen - zgadza się, nie ma sensu. i znowu: jak się spodziewałem;)
pozdrawiam. |
dnia 18.05.2007 22:02
jakos w ogole nie w moje estetyczne pim-pa-ra-ra. tym razem. dobre, ale wlasnie bez pa-ra-ra, chociaz w pim.
mozliwe, ze wroce. |
dnia 19.05.2007 11:09
Kamilus - żarty żartami, ale będę wdzięczny za jakiś sensowny komentarz;)
pozdrawiam. |
dnia 19.05.2007 13:47
To całościowo dobry tekst, dociera, jeśli czegoś brakuje teraz w Twoim pisaniu, to to, co zasugerował Piotr, nie ma tu jeszcze jakiegoś wdzięku w żonglowaniu słowem, np. tutaj:
więc się upijam - zdążę z pierwszą gwiazdką
stracić przytomność.
Pozdro! |
dnia 19.05.2007 15:40
Jakub Jacobsen - dzięki za zajrzenie. tak, ten tekst nie jest na tyle zgrabny, na ile bym sobie tego życzył (inna sprawa, że jeszcze nie zdarzyło mi się być do końca zadowolonym z tekstu, który napisałem;)). w każdym razie podałbym inne przykłady wspomnianego braku wdzięku;)
pozdrawiam. |
dnia 20.05.2007 10:31
jeju tak wam nie pasuje moja poezja?? Boże, ona ma sens. Sory |
dnia 20.05.2007 18:32
kawałek dobrej poezji:)
pozdrawiam |
dnia 21.05.2007 06:48
cArmen - wystarczy, że na komentarz odnoszący się do Twojego tekstu odpowiesz pod swoim tekstem.
Pola45 - dziękuję.
pozdrawiam. |
dnia 26.05.2007 08:36
... a tak naprawdę, czytałam już ze dwadzieścia razy. nie chwaliłam się tylko, bo niewiele mądrego mam na temat do powiedenia. fajny tekst, czuć i Dyciem i komentarzem do Dycia. taka trochę turystyka literacka, imho. uzasadniona. anioł boży - stróż wszystkich diabłów - mhm! mhm! :) |
dnia 26.05.2007 11:20
Agata Zuzanna - "turystyka literacka" - bardzo trafnie to ujęłaś, tym bardziej, że to w moim wykonaniu jednorazowy "wybryk";)
a dedykacja nie mogła być inna - na tyle, na ile czuję "współczesny" barok;)
dzięki za zajrzenie.
pozdrawiam. |
dnia 01.06.2007 11:31
Tekst już poznałem wcześniej. Podoba się, choć wolałbym bez kursywy. Pozdr. |
dnia 01.06.2007 12:09
Lim Limpopo - dziękuję.
bez kursywy początkowej? tak ten tekst funkcjonował w pierwszej wersji. w każdym razie postanowiłem ją dołączyć, tylko i wyłącznie w charakterze dedykacji:)
pozdrawiam. |
dnia 01.06.2007 12:13
Rozumiem, dedykacje często szyjemy na miarę. |
dnia 01.06.2007 22:22
Lim Limpopo - tutaj kilka rozmiarów za dużo, z premedytacją, ale i z przymrużeniem oka, zresztą jak cały tekst.
pozdrawiam. |
dnia 03.06.2007 13:34
jak zawsze |
dnia 04.06.2007 18:47
Buba - jak już pisałem cArmen - naprawdę, nie ma sensu, żebyś na komentarze spod Twojego tekstu odpowiadała pod moimi tekstami.
pozdrawiam. |
dnia 08.06.2007 09:13
masz zamiar dociągnąć do setki?
wklej coś nowego, bo się na pamięć nauczę:P |
dnia 08.06.2007 09:16
bo wiesz, my tu tak z niezapomką wpadłyśmy na pomysł, że skoro czekasz na setny aby wkleić następny tekst, to my Ci pomożemy:)))
zatem 65 już jest! |
dnia 08.06.2007 09:21
Aniele boży - gdzie ta lodówka w każdym pokoju ? w tym pokoju nie ma lodówki i jak nad tym wierszem pracować ;( |
dnia 08.06.2007 09:21
To ja Wam dziewczyny pomogę :)) |
dnia 08.06.2007 09:26
Pracować nad wierszem, no wiesz, ja nie wiem czy sam autor wie co pisze.
Jakby nie patrzeć mamy czerwiec. Autor startuje jesienią aby szukać zimowych lodówek. Qrde. Z tego co mi się wydawało przez całe życie czerwiec nie jest porą zimową. Lodówki w pokoju tez jakoś nie widzę.
Nasuwa się więc pytanie, czy autor czasem nie nadużywa środków halocu, halu..qrde halucynogennych? ( jakież to trudne słowo noo)
samo upicie koniakiem z jedną gwiazdką nie daje takiej wizji..no inaczej by było przy czterech..no nie? No chyba że mimo wieku autor nadal wierzy w gwiazdorka:P |
dnia 08.06.2007 09:32
peel wyraźnie jest na halu, cy no , tych ...gennych środkach płynnych, aż dziwne że jeszcze nie stracił przytomności, pewnie świadomość bezdomności przywraca mu świadomość i nie daje przestać ...
czy ja już bredzę, czy to ten wiersz tak działa na podświadomość ? |
dnia 08.06.2007 09:34
działa. bo ja zaczynam mieć obsesyjne omamy, że ktoś ukradł mi lodówkę!
Nitjera coś nie ma, szuka aby coś udowodnić???? |
dnia 08.06.2007 09:41
ja nie przetrawię tego wiersza chyba nigdy do końca, zawsze coś zostanie za pasem do przemyślenia i powrotów, dokładnie jak z efektem yo-yo, po intensywnym odchudzaniu . tu na szczęście wypasione jak trzeba, nie ma z czego odchudzać, jedynie te lodówki mnie kręcą jak wiara w gwiazdora ;) |
dnia 08.06.2007 09:46
Nie poniewierać mi tu peela :) W sumie gość zadbany - zarost tylko jednodniowy :) Gość nawet po myślący trzeźwo o przyszłości. Pieniądze trzyma pod czapką więc ciągle mu one w głowie. Na pewno przetrwa do lata. I uzależni. Jakąś piękność mniej zepsutą niż darmowe mięso od siebie wtedy może uzależnić :) Ja tam daję szanse temu peelowi. |
dnia 08.06.2007 09:50
no tak, odezwała się męska solidarność ;)
i jak z tym polemizować? |
dnia 08.06.2007 09:51
a ja mam teraz dylemat ze światłem w tunelu.
co prawda są ludzie, którzy mają do czynienia z tunelami. może to jakiś bunt motorniczego? albo zdruzgotanego warszawiaka stojącego przed planami metra?
hm..tu może mieć rację bytu i sam gwiazdorek! jak będziesz grzeczny i światełko dostaniesz..byle zejść z torów na czas...
no ciekawa wizja, ciekawa...
"rozkolejenie" następuje w momencie kiedy pojawia się rybi zapach. facet najnormalniej w świecie stoi zalany w trupa w jakimś porcie, światełko w tunelu to nic innego jak światło latarnii morskiej, a że jest ciemno to i tunel se wykadruje.
jest mu zimno, bo sterczy dłuższy czas, więc z czerwca zrobił se zimę. no na haju to wszystko wydaje się możliwe. niech mu będzie?
hmm :P |
dnia 08.06.2007 09:58
Nieomylna kobieca intuicja nieuchronnie zainspiruje do polemiki. W to nie wątpię! Niech no tylko kobiece oko dostrzeże jeszcze jakąś wadę tego nieszczęśnika, to go przed Tobą już nie obronię :) Uważaj abyś przy tym się nie uzależniła :) |
dnia 08.06.2007 09:59
no tak, rena, teraz to się wszystko zaczyna logicznie w jedną całość, układać:
jeśli port to nijak inaczej jak tylko pijany być musi - tawerny i te rzeczy
jeśli są ryby - to są i chłodnie, a gość w życiu takich dużych lodówek nie widział i stąd biorą się te jego dylematy to nie takie proste
:) |
dnia 08.06.2007 10:04
no tak nitjer (upsss bo nie nadążam) - uzależnić się od peela? hmm
ciekawe podejście do wiersza :))) ale nie będę się nad tym zastanawiać, by nie obawiać się na przyszłość jaki wpływ na moje życie mogą wywierać czytane przeze mnie wiersze ;) |
dnia 08.06.2007 10:06
wadę?
no wiesz, skoro jest pijany, to musiał mieć powód. wspomina o kobiecie, więc pewnie ma to coś z nią wspólnego.
mało
jest obawa, że peel chce dokonać jakiegoś przestępstwa na skalę światową. straszy zepsutym mięsem. z tego wynika, że ma zamiar pootwierać wszystkie chłodnie!
wiesz jak ceny pójdą w górę??
qrcze, nie dość że nawalony, zdruzgotany, to jeszcze zakrawa na terrorystę!
uzależnienie od terroryzmu nie jest czymś dobrym..nie strasz:) |
dnia 08.06.2007 10:07
ale rena, jakby się tak zastanowić , to w sumie wiersz baardzo na czasie, bo i szczyt i antyglobaliści właśnie, a wiadomo kto trzyma w lodówce ten ma kasę :) |
dnia 08.06.2007 10:08
ten peel (jak słusznie już zauważył nitjer) ma w sobie coś z romantyka
:) |
dnia 08.06.2007 10:13
romantyk. on jest niepoczytalnym romantykiem. |
dnia 08.06.2007 10:14
hm..a wiesz może o co peelowi chodzi w momencie kwitniena? bo zaczynam się gubić:(
terrorysta przed chłodniami z kasą w czapce, jak słusznie zauważyłaś na czasie...osochodzi z kwitnieniem???
czaisz bazę??? |
dnia 08.06.2007 10:20
jak to co? to ciąg dalszy , kwitnie peel kiedy tak stoi i czeka aż to mięso po otwarciu lodówek się ... nada do zjedzenia i kwitnąć zaczyna już samo mięso i wszystko wokół wcześniej pokryte lodem teraz pleśnią bo wiosna i wilgoć naciąga |
dnia 08.06.2007 10:22
no fakt. to jest możliwe. nawiasem mówiąc, to dobrze, że my sobie BEZPIECZNIE siedzimy na południu. ależ tam musi być smród! :P |
dnia 08.06.2007 10:23
a jak tu do setki dociągniemy, to ja chyba tez zakwitnę ;) |
dnia 08.06.2007 10:27
że też nikt już oprócz nas tego wiersza nie komentuje?
a tyle jeszcze można z niego wynieść, wycisnąć, wydusić, odkryć, odsłonić, opisać, omówić, omyśleć, opowiedzieć ... |
dnia 08.06.2007 10:32
sumując:
mamy taką wizję
faceta zostawiła kobieta. zalał się w trupa koniakiem niskiego gatunku . w związku z tym zamiast iść do domu, polazł w przeciwnym kierunku, przez co znalazł się w porcie.
jest wściekły, nieszczęśliwy, nieobliczalny. stwierdza, że ukradli mu dach. jego agresja się budzi. jest mu zimno, widzi tunel ze światłem w roli głównej. dochodzi więc dezorientacja. zawiało od morza, zatem chwiejnie oparł się o chłodnię. przez przypadek ją otworzył i wtedy mu zaświtało!
sterczy, dyskutuje, grozi smrodem, czekając na roztopy.
no tak mi się klaruje...ale pewności nie mam:))) |
dnia 08.06.2007 10:34
Niezo :) Niektóre szczególnie wrażliwe czytelniczki potrafią mocno przeżywać czytane wiersze. I sympatyzować z ich bohaterami. Wtedy wszystko staje się możliwe :)) Faktycznie czasem lepiej się nad tym nie zastanawiać :)) |
dnia 08.06.2007 10:35
A peel wrażliwy tu jak roślina od światła głównie w swoim życiu uzależniona. Kwitnie nawet kiedy przez moment dojrzy światełko w tunelu czy w drzwiach lodówki. |
dnia 08.06.2007 10:37
burzysz moją wizję:))) |
dnia 08.06.2007 10:47
No to mamy naszą burzę mózgów :))) Może ona mocno pomóc rozjaśnić sytuację w tym tekście i przybliżyć jakoś nasze wizje. Tylko gromów się strzeżmy :))) |
dnia 09.06.2007 11:43
po prostu Peel jest bezdomny (dosłownie i w przenośni), niezależnie od pory roku, niezależnie od miejsca zamieszkania;)
to taka "edycja" Peela wywodzącego się z tekstów "tytułowego bohatera", Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego, ale z mojej perspektywy, w moim "systemie";)
ale, oczywiście, niczego nie narzucam; można czytać, jak tylko się podoba:)
pozdrawiam. |
dnia 10.06.2007 07:53
kiedy następny wiersz?
zapraszam do ostrej krytyki moich bo może wtedy coś z tego będzie |
dnia 10.06.2007 22:11
system jak system, byle nie monopolowy:)
wiersz dobry, z lekka wyliczanka ale wiem... nie dalo sie inaczej
serdeczne:) |
dnia 11.06.2007 16:01
Bielinka - na razie nie wklejam, ale - nigdy nic nie wiadomo;)
zajrzę w najbliższym czasie.
Hewka - tak, w takim "cyklu" potrzebna była wyliczanka.
jeśli chodzi o "monopol", to tutaj tylko w związku z "tytułowym bohaterem". ale, oczywiście, nie narzucam interpretacji.
pozdrawiam. |
dnia 11.06.2007 20:20
dzięki 100% |
dnia 12.06.2007 20:21
Bielinka - nie ma sprawy, cała przyjemność po mojej stronie. |
dnia 17.06.2007 21:16
wierszowilku czy ty chcesz żebym cię prosił na kolanach?? wrzuć coś fajnego |
dnia 18.06.2007 18:07
przyłączam się do próśb, tym bardziej, że jutro jest dobry dzień na wklejanie ;P |
dnia 19.06.2007 10:21
jak już napisałem - na razie nie wklejam. i podkreślam - "na razie";)
pozdrawiam. |
dnia 21.06.2007 05:31
Dobry wiersz i tyle!!! |
dnia 21.06.2007 11:25
Krzysztof Krzak - dziękuję, cieszę się, że trafił.
pozdrawiam. |
dnia 22.06.2007 12:49
wierszofilu musisz coś jeszcze napisać
koniecznie choćby dla tego
całego chaosu
pozdrawiam perełka_bizantyjska |
dnia 22.06.2007 13:04
zależy, jaki "chaos" masz na myśli;)
w każdym razie to, że nie wklejam, nie znaczy, że nie piszę;)
pozdrawiam. |
dnia 22.06.2007 13:06
rozumiem :)
też cię lubię
bo wiersze masz letnie
a deszczyk popada
i coś urośnie
;) |
dnia 22.06.2007 13:08
chaos lubię
ale spokojnie nie mam nic na myśli
:))))))))))) |
dnia 23.06.2007 12:23
myślę że stać cię na więcej niż ten proletariacki wiersz
to właśnie mam myśli |
dnia 25.06.2007 11:12
szykujesz tomik?
czy też zbierasz podkłady do konkursu?
się przyznaj:P |
dnia 25.06.2007 11:14
Perełka_bizantyjska - "proletariacki"? jestem co najmniej zaskoczony;)
Rena - po prostu nie wklejam i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie;)
pozdrawiam. |
dnia 28.06.2007 15:33
Ciągle po terminie,
ciągle przed burzą, a dach tylko w czapce
lubię takie kształty |
dnia 28.06.2007 16:34
Rany julek, to można mieć tyle mkomentarzy pod wierszem?!
I jak Ty wogóle znosisz te kumoszki nieza i rena? Szefowej nie było?
Teraz do rzeczy. Podoba mi się płynność wiersza. Tunel mnie nie zraził, bo ciekawie użyty w lodówce. Ryby trochę, jako kobietę zniesmaczyły, ale co zrobić- samo życie.
Ogólnie pomysł i wykonanie jest. Uwag fachowcowi żadnych nie dam, nie wypada, poza tym ja się nie znam:))
pozdrawiam ewenement poetycki:) |
dnia 29.06.2007 13:53
DracoVolantus - dziękuję za zajrzenie.
sierszeń - dziękuję. jeśli chodzi o uwagi - jak najbardziej wypada, czekam na nie z niecierpliwością:)
pozdrawiam. |
dnia 29.06.2007 17:13
Nie dam bo nie mam:))) Może tylko temat mi nie leży...Nie wzruszyło mnie. A lubię, jak mnie wiersz pogigla od wewnątrz. |
dnia 30.06.2007 10:46
Sierszeń - moje teksty bardzo rzadko wzruszają i już raczej pogodziłem się z taką sytuacją;) może kiedyś coś na to poradzę;)
pozdrawiam. |
dnia 04.07.2007 09:50
Ja pewnie tak jak wiekszośc zatopiłam sie w prostocie tych wersów:
Jesień już, Panie, a ja nie mam domu,
więc się upijam - zdążę z pierwszą gwiazdką
stracić przytomność
prostocie ale głebokiej :)
pozdr:) sówka |
dnia 04.07.2007 12:21
sowa - dziękuję, jeśli chodzi o drugi wers. pierwszy, jak juz wspominałem, pożyczony.
pozdrawiam. |
dnia 04.07.2007 14:45
Piękny wiersz. Pozdrawiam, całkiem spóźniony, ale za to bardzo serdecznie. |
dnia 04.07.2007 15:53
też cię lubię
bo wiersze masz letnie
a deszczyk popada
i coś urośnie
wyjdzie słońce |
dnia 05.07.2007 12:18
Fenrir - dziękuję, cieszę się, że trafił.
beata_dominika_weronika - dzięki za zajrzenie.
pozdrawiam. |
dnia 07.07.2007 11:02
Długo zwlekasz, powód:))
jaki |
dnia 07.07.2007 11:40
bona - po prostu robię sobie przerwę we wklejaniu:)
pozdrawiam |
dnia 08.07.2007 23:34
piszesz potajemne wiersze nie szkoda ci czasu
nie marnuj chwil |
dnia 08.07.2007 23:35
pewnie masz już dość tych komentarzy
bo wiersz w interprete przybrał wiele twarzy |
dnia 09.07.2007 07:38
anonim - internet nie jest jedynym miejscem, w którym mogę zaprezentować swoje teksty, porozmawiać o nich bardziej szczegółowo.
pozdrawiam. |
dnia 20.07.2007 18:21
.. witaj , czytam którys raz i co widzę , ; , ta modlitwa , jakby -może w zamiarze - i duże P , w słowie " Panie " , ano - przenośni nie używasz i dlatego tak Ci sie moje figurki się nie podobają a ja przenośnię uważam za podstawę poezji , Ty gardzisz dopełniaczem a ja nie , wprost go lubię , mój styl to grafomania wg Ciebie , ale jak czytam Ciebie to smieję się , robisz stokrotnie opisówkę jak po dobrym dżinie , mawet zapisu nie umiesz zrobić - a może nie chcesz , rwane mysli , zapisane w słupek , a komentujący biją Ci pokłony byś ich nie zrypał , a ja to mam gdzieś , w swoich ocenach nie zauważasz nic dobrego albo mało , założenie Twoje jest słuszne i poza jaką obrałeś jest na p-p świeta , hehe - a ten " rybi zapach kobiet " - powalił mnie - gdzie Ty łazisz ? powodzenia - usmiechnij się
ciągle przed burzą, a dach tylko w czapce -
Byle do lata, przejść na drugą stronę,
niebieskie światło - tu nie ma systemu.
.. spodobały mi sie te Twoje słowa , tu jakby jesteś " ten-właśnie "
pozdro - staszek |
dnia 21.07.2007 10:29
1. to nie jest modlitwa.
2. nie stosuję przenośni? a to ciekawe, tym bardziej, że ten tekst, na dłuższą metę, jest jedną wielką przenośnią;) i to nie tylko wtedy, gdy jest odczytywany w kontekście "tytułowego bohatera", Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego.
3. nie "gardzę dopełniaczem" jako takim (bo idlaczego?), "gardzę" dopełniaczem, który jest kiczowaty, grafomański.
4. nie umiem zrobić zapisu? tekst jest jedenastozgłoskowcem ze średniówką po 5. sylabie - tego się nie da inaczej zapisać, żeby nie przekombinować:)
no, pozostaje jeszcze kwestia podziału na strofki, w nowszej wersji chyba się na takowy zdecyduję.
5. jak mam "zrypać", to "zrypię" (;)), niezależnie od tego, czy ktoś napisał mi pozytywny czy negatywny komentarz. komentuję teksty, nie osoby, co chyba jest oczywiste. inna sprawa - bardziej cenię sobie negatywne komentarze, które są w stanie wpłynąć na, ogólnie rzecz biorąc, "kształt" tekstu.
6. nie uważam się za nieomylnego, wprost przeciwnie. tym bardziej nie ma to niczego wspólnego ze "świętością";) poza? na PP komentuję teksty w taki sam sposób, w jaki odnoszę się do nich w innych miejscach. poza internetem jestem tak samo bezpośredni.
7. co do rybiego zapachu kobiet - nie utożsamiałbym pochopnie Peela z autorem. w przypadku moich tekstów to, gdzie łażę i to, gdzie łazi tekst, rzadko kiedy się pokrywa (przynajmniej jeśli chodzi o teksty, które zamieściłem na PP).
8. co do końcówki - dziękuję, ale najprawdopodobniej zostanie ona skrócona.
pozdrawiam. |
dnia 21.07.2007 11:39
.. pozdrawiam ładnie .. grafoman :):):) |
dnia 24.07.2007 10:26
A tu u Ciebie ciagle to samo :) no i ile komentarzy hiih |
dnia 24.07.2007 20:04
Sowa - i jeszcze przez pewien czas będzie to samo, przynajmniej do końca wakacji;)
z pozdrowieniami. |
dnia 30.07.2007 13:06
wiesz to wszystko przez to, że tu nie ma systemu |
dnia 30.07.2007 22:43
eneida - ? będę wdzięczny za rozwinięcie myśli.
pozdrawiam. |
dnia 31.07.2007 07:34
Wierszofilu wiersz namalowany kredką nim nie jest, bardzo podoba mi się kursywa osobiście przeznaczyłabym ją też da jakiegoś innego twojego wiersza np. to jak pisałeś o ile dobrze pamiętam
nie chcę być uzależniony od okresów żon matek ...
sekwencje życiowe oparte na systemie
uważam że ideą twojej poezji nie są jakieś "płacze"
nie są schematyczne i to się bardzo podoba |
dnia 31.07.2007 07:34
acha jeszcze pozdrawiam |
dnia 31.07.2007 11:05
eneida - "namalowany kredką"? intrygujące spostrzeżenie, zwłaszcza w kontekście tytułowego bohatera;)
"płacze"? nie powiedziałbym, za dużo tutaj (czytaj: w tekście) ironii. w moim przypadku cele i środki wciąż się krystalizują;)
kursywę-motto wymyśliłem na potrzeby tego tekstu, na obecną chwilę nie zanosi się, żebym wykorzystał ją gdzie indziej.
pozdrawiam. |
dnia 31.07.2007 13:22
a co może nie? |
dnia 31.07.2007 13:24
płacze nie miałam na myśli tego co dzieje się w wierszu
spotkałam kilka peelów co beczą jak barany papa;) |
dnia 01.08.2007 17:09
eneida - teraz już wszystko wiem, złożyłem sobie z Twoich komentarzy spójną "recenzję". dziękuję.
w każdym razie jestem tolerancyjny i pewnie jeszcze nieraz pozwolę swojemu Peelowi zapłakać;)
pozdrawiam. |
dnia 01.08.2007 19:59
tylko teraz pytanie czy to dobrze czy źle?
ps. płaczący peel jak dla mnie to dobra interpretacja
i ciepluśko cię pozdrawiam |
dnia 03.08.2007 14:29
eneida - jak najbardziej niepłaczący, o czym napisałem dwa komentarze temu. czyli jednak się nie zrozumieliśmy.
pozdrawiam. |
dnia 03.08.2007 15:02
wcale nie musimy się rozumieć
pozdrawiam z czeluści ;) |
dnia 03.08.2007 18:03
k/woli wyjaśnienia:
ajronia dobrze wypełnia wystarczającą niezgodę na świat jaki jest
ale nie podoba się itp/itd mam na myśli zjawisko poetyckie
paralela
ale nawet zdradzonemu światu ofiarowuję się różę |
dnia 03.08.2007 18:50
eneida - dla mnie również nie ma problemu:)
pozdrawiam. |
dnia 07.08.2007 11:32
nudziło mi się to przyszłam |
dnia 15.08.2007 16:57
Cytatem zaczynasz tekst ciekawie i dalej idziesz odważnie i bezkompromisowo. Może i są tam momenty znane i nawet banalne, ale tak wkomponowane, że trudno się czepić. Dla mnie na tak.
A tak nawiasem mówiąc, to czy podmiot nie był posiłkowany jakimś spidem...:-)No, chyba, że autor - no to sorrki!
...a... jeszcze proponuję podział na stofy - stychiczność już na początku powoduje niezły zawrót.
Tekst może dotrzeć. |
dnia 16.08.2007 17:49
DEMOKRYT - tak, są momenty znane i banalne, z premedytacją i na moją odpowiedzialność;) w końcu wszystko "w kontekście".
nie było spidów, w moim odczuciu podmiot sobie spokojnie spaceruje. oczywiście nie wykluczam innych odczytań;)
co do podziału na strofy - tak, najprawdopodobniej pojawi się w następnej wersji.
pozdrawiam. |
dnia 21.08.2007 16:39
sprytnie, ciekawie, znasz się, możesz się "madrzyć", no, no - pozdrawiam bardzo serdecznie:) |
dnia 22.08.2007 12:47
pola45 - dzięki po raz drugi.
pozdrawiam. |
dnia 07.09.2007 19:45
Hmmm....Nastrój ciekawy, chociaż dla mnie za mało wzniosły. Widzę tutaj pewne zwątpienie i dekadencje. Nie mam nic konkretnego do zarzucenia, ale też nic mnie w nim nie pociąga.
No i wizualnie się źle czyta. 3/6 |
dnia 08.09.2007 10:25
Wild_child - nic na to nie poradzę, że za mało wzniosły.
poza tym: nie ma tutaj ani zwątpienia, ani tym bardziej dekadencji => to więcej niż nadinterpretacja.
i jeszcze pytanie: w jakim sensie wizualnie źle się czyta (jeśli to ma w ogóle jakiś sens;))?
pozdrawiam. |
dnia 08.10.2007 09:05
Niezłe. Myślę, że podział na strofy zmusi Cię do zapanowania nad wierszem, do uszczuplenia go. Trochę, jak dla mnie, za dużo obrazów. Pozostaje jednak zapach rybi, wkurzająco zapanował.
Pozdrawiam:) |
dnia 08.10.2007 21:39
lir - masz rację - w nowej wersji są 4 strofy po 4 wersy, 3x12 sylab wyleciało i od razu się inaczej całość czyta:)
co do rybiego zapachu kobiet - w nowej wersji jest zapach kobiet, rybi, co w moim odczuciu jest tutaj mniej nachalne.
dzięki za zajrzenie, pozdrawiam:) |
dnia 16.10.2007 15:35
ej, Ty już nie bywasz, nie piszesz, czy Ci się nie chce tu wklejać? |
dnia 16.10.2007 21:59
bywam, rzadziej lub częściej, gdy tylko czas mi na to pozwala:)
na razie nie wklejam ani na PP, ani na NS. w przyszłości niczego nie wykluczam;)
pozdrawiam.
PS: czytam Twoje teksty na digarcie:) |
dnia 23.10.2007 08:14
zaloguj się i popoprawiaj mi przecinki :) |
dnia 23.10.2007 08:15
bo tam wszyscy tylko emotikonami oceniają. |
dnia 23.10.2007 09:30
agata - i właśnie wspomniane emotikony mnie stamtąd odstraszają;)
ale zawsze możesz wkleić tutaj:)
pozdrawiam. |
dnia 23.10.2007 18:19
wkleić, owszem - mogę. ale rozkochałam się w usuwaniu ;) |
dnia 24.10.2007 14:32
agata - jak sobie życzysz. do miłego napisania/skomentowania.
pozdrawiam. |
dnia 24.10.2007 16:23
ok, przeczytałam i nie porwało mnie, dla mnie to nie jest poezja, na prawdę wolę banały od wulgarnych tekstów, możliwe, że urodziłam się jakieś 150-200 lat za póżno. Pozdrawiam |
dnia 24.10.2007 23:00
nie ma problemu, niczego nie narzucam. tylko będę wdzięczny, gdy wyjaśnisz mi, dlaczego piszesz w tym miejscu o wulgarnych tekstach.
pozdrawiam. |
dnia 24.10.2007 23:29
racja, miałam wrócić do poprzedniego wiersza, dziś idę juz spać, ale jutro poczytam wcześniejsze Twoje utwory. Przepraszam za pomyłkę. |
dnia 24.10.2007 23:30
Też pozdrawiam, choć wątpię, żeby cokolwiek mojego przypadło Ci do gustu to i tak zapraszam. Pa |
dnia 25.10.2007 13:28
zoja - jak sobie życzysz. jeśli chodzi o poprzedni tekst - użycie jednego skurwysyna nie czyni tekstu wulgarnym.
inna sprawa - uwaga natury ogólnej: jeśli tekst jest dobrze napisany, "o czymś", wulgarność z reguły mu nie przeszkadza:)
co do "przypadania do gustu" - to strona warsztatowa, patrzę przede wszystkim, jak dany tekst jest napisany. podobanie / nie podobanie się to już nieco inna historia;)
pozdrawiam. |
dnia 26.10.2007 14:48
ok, jestem tu nowa, to się do końca nie orientuję. Przepraszam i pozdrawiam |
dnia 26.10.2007 14:51
ostatecznie jestem tylko amatorką i nie mam pojęcia o tzw, stronie warsztatowej, podaj adres dla laików, to się tam przeniosę...pa |
dnia 27.10.2007 11:22
zoja - ależ podobne strony powstają w sieci głównie z myślą o "laikach", m. in. po to, żeby dowiedzieli się coś niecoś o tzw. stronie warsztatowej. oczywiście - nic wbrew woli;) można skorzystać, w każdym razie na pewno się nie straci.
pozdrawiam. |
dnia 28.10.2007 08:47
dzięki, mam troszkę odmienne zdanie co do poezji, ale to nic. Nie twierdzę, że moje jest słuszne. Pozdrowiam ciepło |
dnia 28.10.2007 09:27
zoja - i nie ma problemu. zdanie zdaniem, ale tzw. strona warsztatowa jest kategorią obiektywną.
pozdrawiam. |
dnia 31.10.2007 13:11
O! trafiłam tu szperaczem. :-)
Chyba ostatnio gdzieś czytałam o "rybim zapachu kobiet"( nie pamiętam jednak gdzie, za dużo tego "łykam"), tylko to mnie drażni (jestem wrażliwa na zapachy a tu - szarpnęło)
Wiersz naturalistyczny o ile można tak powiedzieć, wciąga w smutny świat bohatera. Zgrabnie obrazujesz, co mnie nie dziwi.
Gęsty taki jakby samą formą miał jeszcze bardziej zapętlać peela.
Tyle moim skromnym, poza tym wszystko już powiedziano wyżej.
Pozdr i zapraszam (ze strachem- wszyscy się Ciebie boją) do siebie. I też dopisuję się z prośbą o Twoje następne teksty.
Za mało tu dobrych wierszy, nie ma co czytać.
Aś |
dnia 31.10.2007 19:27
kiane - tak, rybi zapach kobiet to powszechna fraza, jak już wspominałem, użyta tutaj z premedytacją, na moją odpowiedzialność;) w każdym razie w nowej wersji tekstu jest zapach kobiet, rybi.
jeśli chodzi o komentarz - nie ma sprawy, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili. i, oczywiście, nie zamierzam Cię straszyć;)
co do wklejenia nowego tekstu - na razie się wstrzymuję.
pozdrawiam. |
dnia 31.10.2007 21:04
No w tej drugiej wersji bardziej, ciekawe- po przestawieniu -inaczej.
Ależ wierszofilu nie wstrzymuj się - to takie niezdrowe!
Wstrzymywanie oddechu grozi uduszeniem, wstrzymywanie... eee lepiej nie powiem ale wstrzymywanie mieszkających w Tobie słów grozi pęknięciem a wtedy nawet kropelka nie pomoże i nie poskleja.... a szkoda by Ciebie było- bo jesteś zdolna bestia.
Wybacz mi poufałość i żartobliwość- czasem tak mam.
A zaglądałeś na forum do tematu o Posmyku we Wrocku?
Zajrzyj- się uśmiejesz.
Pozdr. wieczornie
Aś |
dnia 01.11.2007 07:23
kiane - nie ma problemu.
w każdym razie nie powstrzymuję się przed pisaniem, tylko przed wklejaniem;)
a na Forum zajrzałem już wcześniej - nic na to nie poradzę;)
pozdrawiam. |
dnia 01.11.2007 09:23
:-)
Uśmiechy! |
dnia 02.11.2007 09:18
wierszofilu . bijesz rekord ilości komentów pod wierszem? naliczyłem 53- ech komentujących. na starej pp jednak był użytkownik. który zgromadził ponad 100 komentatorów. trzymam kciuki. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 02.11.2007 12:23
zam - zupełnie przypadkowo;) po prostu zawiesiłem publikowanie tekstów na podobnych stronach na czas nieokreślony.
co do liczby koentarzy - na starej PP pamiętam tekst który zgromadził ich ponad 300.
co do liczby komentatorów - moja stop-klatka radziła sobie całkiem nieźle - była na początku jednej z "dwudziestek" moich tekstów, więc, z powodu pewnych błędów starej strony, często otwierała się zamiast ostatnio dodanego przeze mnie tekstu.
pozdrawiam. |
dnia 06.11.2007 21:33
tutaj z pewnością można nauczyc się interpunkcji.
jest najlepsza, jaką widziałam.
i dużo mocnych słów.
przepiękne jest to mało koszerne:
Jest do przewidzenia
darmowe mięso - tylko patrzeć, Panie,
jak się zepsuje.
i światło na przejściu.
to znaczy wiem, że jest to ciąg, ale peel nie pozbawia
możliwości dłubania w nim.
prawdziwa poezja.:)
ukłon |
dnia 07.11.2007 22:37
achillea - cała przyjemność po mojej stronie:)
w każdym razie interpunkcja w tej wersji tekstu jeszcze gdzieniegdzie szwankowała;)
pozdrawiam. |
dnia 16.11.2007 21:33
tylu komentarzy pod jednym tekstem to jescze nie widziałem
najbardziej dla mnie "Aniele boży, stróżu wszystkich diabłów"
pozdrawiam
całość ciekawa |
dnia 17.11.2007 21:57
Ehnseteh - dzięki za zajrzenie.
liczba komentarzy - wypadkowa częstotliwości wklejania i komentowania;)
pozdrawiam. |