poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 22.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Wiersz - tytuł: łowickie wyszywanki
bezciśnieniowa szczelność pleców z kaflem
mało skuteczna
stopienie niewykonalne
po kilku godzinach podeszła do okna
pochuchała na szyby
dopóki nie przymarzną zdąży zwiedzić świat

stara gwiazda w nowej sukience będzie w sam raz
teraz może spadać a stare życzenia spełnią się na nowo
magiczna maszyna singera potrafi zdziałać cuda
szycie dla nieba jest idealnym zajęciem


truchcikiem wróciła pod piec
czeka na następne last minute
Dodane przez Oxie dnia 26.05.2010 07:06 ˇ 50 Komentarzy · 1651 Czytań · Drukuj
Komentarze
Idzi dnia 26.05.2010 07:38
Tęsknie do tych wyszywanek robionych przez mamę siedzącą na krześle i opartą plecami o ciepły piec kaflowy. Też patrzyła przez zamarzniętą szybę i mówiła, zobacz jak zawiało, weźże i odmieć, na rano będzie mniej. Na strychu mam tego singera jeszcze na czółenko.
Ładny wiersz, fajne wspomnienia.
Pozdrawiam, Idz
Idzi dnia 26.05.2010 07:39
Znów ta literówka...i.
wiese dnia 26.05.2010 07:46
Oxie, przecież Ty jesteś ostrą, zdeterminowaną Damą.
że lubisz wiśniówkę, zakładam, że i kirsz powąchać miałabyś
ochotę, jest jasne. ale że umiesz szyć? no tak, strachowi
przecież czapeczkę skroiłaś.
taa , stopić się w jedno z ciepłem kafla, odchuchać wizję
zaokiennego świata, uszyć suknię dla gwiazdy na śpiewającej
maszynie do szycia. ale to nie musi być last minut
przecież podniesiesz w górę dziób, orlico, z nadwątlonym skrzydłem.

bardzo ładne
hej
Jacom Jacam dnia 26.05.2010 07:53
nieszczelność pleców z kaflem
nie topi
po godzinach podeszła do okna
pochuchała na szyby
zdąży zwiedzić świat zanim zamarzną

stara gwiazda spada w nowej sukience
maszyna szyje cuda nieba
spełnia stare życzenia

truchcikiem wróciła pod piec
czeka na następne last minute
IRGA dnia 26.05.2010 07:58
Poetko, umiesz wzruszyć, umiesz poruszyć. Będę sobie czytać i czytać. Dziękuję Ci. Serdeczności. Irga
Dobromir44 dnia 26.05.2010 09:16
Widziałem kiedyś podczas pobytu w Łowiczu jak kobiety wyszywają jednak nie na maszynie :) Bardzo ciekawie :)
Oxie dnia 26.05.2010 09:25
Idzi, aż szkoda, że dorastamy.
W dniu dzisiejszym proces zostaje spowolniony.
Miło powspominać. Fajnie pozdrawiam.

wiese, już tam ostra. Nie powiem, wiśnióweczkę lubię, ale w dawkach zdrowotnych.
Ukłon, hej.

Jacomie, fachowa trendy - wyszywanka. Dziękuję i pozdrawiam.

Irgo, sama wiesz jak było. To ja dziękuję. Podwójne serdeczności.
Oxie dnia 26.05.2010 09:26
Domromirze, co ma maszyna do wyszywanki?
Tytuł oznacza szycie, nic więcej. Pozdrawiam.
Fenrir dnia 26.05.2010 09:58
Następny tekst, który w ogóle nie ma nic wspólnego z poezją.
Nic a nic. Jęcząco i "wyszywankowo", nic inspirujacego ani słowotwórczo, ani przekazowo - wspominki jednak wiersza nie robią, w każdym razie nie tutaj, w tym wpisie.

Pozdraiwam.
lulabajka dnia 26.05.2010 11:43
świetny wiersz :) tradycyjnie bym coś wycięła, a tym razem jest to "stare" sprzed "życzenia". ale muszę przyznać, że bardzo zgrabnie napisany tekst, sugestywny. warto tu wpadać :)
JagodA dnia 26.05.2010 13:25
Świetny tekst.
Jakie to szczęście, że nie noszę sukienek :)

Pozdrawiam serdecznie :)
Ruth Porter dnia 26.05.2010 17:16
Bardzo mi się podoba,i piec kaflowy / pamiętam /,
i zwiedzanie świata przez wychuchana dziurkę - wszystko mi się podoba. Pozdrawiam cieplutko - Ruth.
pawel kowalczyk dnia 26.05.2010 17:28
Sadzac po tytule spodziewalem sie przepieknego wspomnienia kultury ludowej, ktore Poetki z pewnoscia ubralyby w najdelikatniejsze wersy jakie mozna na tej stronie przeczytac....
Nie mam zielonego pojecia o co chodzi w tym utworze - dobry znak! Pozdrawiam.
Jerzy Beniamin Zimny dnia 26.05.2010 18:34
Pierwsze trzy wersy i dwa ostatnie nic nie wnoszą do tekstu, taka informacja, przy czym początek dodatkowo niepoetycki ( bezciśnieniowa szczelność) natomiast środek- obcy (kursywa)
od autora pozostało niewiele. I to futurystyczne last minute, nie powala raczej odpycha, za duży kontrast . Nad tekstem trzeba pracować, czasem jeden wers, jedna metafora wystarczy,choćby świat przez kawałek szyby.
JBZ.
Jerzy Beniamin Zimny dnia 26.05.2010 20:35
I znów mnie poniosło po lekturze komentarzy. Treść, treść a wiersz sobie a muzom. Po kolei:
Idzi tęskni do wyszywanek, itd,
wiese dostrzegł orlicę z nadwątlonym skrzydłem,
Jacom Jacam tradycyjnie przedstawł swoją wersję,
Irga się wzruszyła i będzie czytać i czytać,
lulabajka mówi, że świetny wiersz ale coś by wycięła. Co?
JagodaA, pisze że świetny wiersz, i że nie nosi sukienek,
Ruth Porter ,podoba się wiersz i piec kaflowy,
Paweł Kowalczyk nie ma zielonego pojęcia,
no i spór czy można wyszywać na maszynie.
Zastanawiam się czy to poeci komentują czy tylko amatorzy poezji.
a może komitywa, jak nic dobrego nie powiedzieć o tekscie to leję wodę albo wykręcam się sianem.
JBZ.
Szady siebr Daniel dnia 26.05.2010 21:09
Kursywa i to, co po niej, bardzo mnie zatrzymały przy tym wierszu. Pozdrawiam serdecznie
IRGA dnia 26.05.2010 21:14
Jerzy, mnie też poniosło, gdy przeczytałam Twój komentarz do komentarzy. Odbierasz wszystkim wymienionym prawo do wypowiedzi? Wybacz, ale będę pisała swoje komentarze tak, jak uważam za stosowne. I nie zmienię zdania. Jeśli piszę, że wiersz mi się podoba, to znaczy, że tak jest. Słowo "podobać się" jest baaaaaaaardzo pojemne. Nie zbyłam Autorki pustym słowem, dałam jej sygnał, że podoba mi się jej pisanie, że czytanie tego, co stworzyła sprawia mi przyjemność, że zrozumiałam przesłanie wiersza. Szanuję Twoje zdanie, masz do niego pełne prawo, ale i mnie przyznaj prawo do komentowania tak, jak uważam to za stosowne. Pozdrawiam Cię serdecznie. (Już mnie "odponiosło"). Irga- "lejąca wodę" amatorka poezji. Wielka amatorka poezji :))
P.S. Poetko, wybacz,.
JagodA dnia 26.05.2010 21:29
Jerzy Beniamin Zimny
zestawienie ubawiło mnie do łez :)))
Jednakże, napisałam tekst, nie wiersz. A sukienka w moim komentarzu ściśle nawiązuje do skojarzeń nasuwających się po przeczytaniu :)
Jestem też zachwycona orlicą z nadwątlonym skrzydłem i upodobaniem do cięć.

A tak w ogóle, to pisanie skrótami myślowymi ma wielką zaletę.
Irgo, bez nerw! :)

JBZ - Pogody ducha życzę :)))
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 27.05.2010 06:31
Poetki :):) Tytuł łowickie wycinanki nieco przaśnie skojarzył mi się z nieudanym występem Marcina Mrozinskiego na Eurowizji ,nie pomogły mu nawet dusicielskie zapędy i kusicielskie czerwone jabłka ,tudzież zdarte koronkowe gacie jednej z szansonistek :):):)
Co do wiersza to cząstka kursywą - zatrzymuje, początkowa cząstka nie zapowiada takiego wtrętu , stąd może zdawać się ze są to dwie części dwóch rożnych wierszy,pointa jednak spaja klamrą ,ale czy udanie ?-tu- najważniejsze zdanie ma Autorka.
Początek z tą nieszczęsna bezciśnieniowa szczelnością wart przemyślenia.
Pozdrawiam serdecznie Autorkę i komentujących :)
Oxie dnia 27.05.2010 08:01
PaniFenrir, tym wpisem pozdrawiam.

lulabajko, dziękuję za komentarz, zapraszam. Pozdrawiam i wpadaj.

JagodoO
, fakt - nie zmarzniemy. Pozdrawiam ciepło.

Ruth Porter, to piec bez opału. Też go lubię, latem. Pozdrawiam serdecznie.

pawle kolwalczyk, przykro mi, że nie wyśpiewaLam łowickiej składanki w stroju ludowym. Pozdrawiam ciepło.

Jerzy Beniaminie Zimny, bezciśnieniowa szczelność podkreśla ułomne połączenie ludzkiego ciała z kaflową podporą.
Środek napisany kursywą ma za zadanie wprowadzić czytelnika w świat wyobrażni bohaterki wiersza i jej tekstem autorki. Last minute brzmi dziwacznie, jest nieodpowiednim zwrotem, racja.
Pozdrawiam serdecznie.
PZK

Danielu szady siebr, bardzo mi miło. Pozdrawiam serdecznie.

Jotku, pointa będzie poprawiona. Oglądałam. Na całe szczęście dziewczyny nie miały w dłoniach nożyczek. Flagi na drutach - to był folklor. Pozdrawiam serdecznie.
Oxie dnia 27.05.2010 08:02
JBZ
jest nie jej.
PZK
wiese dnia 27.05.2010 08:03
ha, ha, ha
warto bylo wrócić, by z wielką radoscią uśmiechnąć
do facecjonisty niezwykłego, którym okazuje się
Jerzy BZ. Ale to nowe oblicze podoba mi się baaardzo.
Oxie, dokonałaś swoim kaflem cudu przemienienia.
wiedzialem, że znajduje się u Ciebie wiele.
ale że aż tyle?
buźka, Oxie :)
Jerzy Beniamin Zimny dnia 27.05.2010 15:27
Bezciśnieniowa szczelność, wiadomo co to znaczy - szczelność pełna przy ciśnieniu zero pascali. przy wzroście ciśnienia obudowa siłownika przepuszcza hydrol. Ot gdzie Pani zaszła z tym terminem.
Dyskwalifikuje cały tekst.
JBZ.
IRGA dnia 27.05.2010 17:33
Poetko, nic na to nie poradzę, ale nie przestał podobać mi się Twój wiersz. Może tylko rzeczywiście, należy przemyśleć owo "last minute", choć wg mnie- dodaje "smaczku". A "bezciśnieniowa szczelność" przypadła mi do gustu, ale jak widać, stoi w sprzeczności z fizyką. No i jej (tej bezciśnieniowej szczelności) niecne związki z obudową siłownika i hydrolem- brrr!
Pozdrawiam jeszcze raz. Irga
Jerzy Beniamin Zimny dnia 27.05.2010 17:51
Irgo, w terminologii recenzenckiej, jest to tzw. proteza. W tym przypadku techniczna, wbita w tekst jak zardzewiały gwóżdź, odstrasza. Techniczna, więc znaczeniowo zamknięta, zaden zamiennik, jedynie w metaforze sytuacyjnej można jakoś to przemycić, ale będzie "błyszczeć" I gdzie tu estetyka? Dla operatora spychacza, ten był kupił ten tekst.
JBZ.
Mirka Szychowiak dnia 27.05.2010 20:15
bezciśnieniowa szczelność pleców z kaflem
mało skuteczna

to bardzo brzydka fraza w warstwie słownej. Ale. No właśnie.
Ale proszę popatrzeć, co się naprawdę kryje w tym stwierdzeniu.

Ja tu widzę obraz. Kobietę, która przywarła plecami do pieca, ciasno. I bezskutecznie przywarła. Niżej czytamy:
Stopienie niewykonalne. Stopienie, czyli ogrzanie, rozgrzanie ciepłem na tyle, by rozmrozić. Ale chyba nie tylko o rozmrożenie idzie. O zamknięcie, samotność, o jakieś zastygnięcie w jednym miejscu, domu, skąd, dopóki nie zamarzną szyby - można oglądać świat.
Zatem pierwszy wers, w moim czytaniu i rozumieniu - jest bardzo istotny. Tylko, jednocześnie - bardzo niefortunny w warstwie slownej, o czym pisałam na początku. I obcy dla języka, który gada w reszcie wiersza.

Zastanawiam się nad ostatnim dwuwersem, jakiś jest za łatwy, po pięknej cząstce zapisanej kursywą.
Reasumując - moim zdaniem pierwszy wers wysłać w kosmos wręczając mu bilet w jedną stronę. I potem zakombinować.
JagodA dnia 27.05.2010 20:53
bezciśnieniowa szczelność pleców z kaflem
skojarzyła mi się dokładnie tak jak opisuje MS.
Niewątpliwie określenie dość niefortunne, ale pieca żal.
Może:
zbliżenie pleców z kaflami
mało skuteczna
stopienie niewykonalne


albo jakośtak
Mirka Szychowiak dnia 27.05.2010 21:05
Ja bym tutaj raczej jakoś smutno-lirycznie wplotła doslowność. Prostota przyda wierszowi czystości.
zwroty typu - malo skuteczna, niewykonalne - akurat w tym konkretnym tekście, w moim przekonaniu nigdy nie będą sprzymierzeńcami, podobnie jak nieszczęsna bezciśnieniowa szczelność, ktora powinna powiedzieć najwięcej, bo jest wg mnie - szalenie ważna
JagodA dnia 27.05.2010 21:13
We mnie zbiliżenie pleców z kaflami budzi wielki smutek.
Dalej nie chciałam ingerować. W drugim wersie oczywiście e na końcu. Copy rozleniwia :)

Ale na pewno można lepiej. Wiersz jest prosty, i warto to piękno zachować.
JagodA dnia 27.05.2010 21:42
Prosty - ale z odpowiednią dawką jadu, który u PZK uwielbiam :)
Jeśli zbliżenie - to warto je dookreślić.
Oxie dnia 28.05.2010 09:26
łowickie wyszywanki II

poczuła obecność tej co przychodzi po życiu
obślizgłe zimno zespolenia z kaflem
skostniałe palce nie czują ukłucia
z obumarłym haftem podeszła do okna
delikatnie pochuchała na szyby
dopóki nie przymarzły na nowo
zdążyła zwiedzić świat

stara gwiazda w nowej sukience będzie w sam raz
teraz może spadać a stare życzenia spełnią się na nowo
magiczna maszyna singera potrafi zdziałać cuda
szycie dla nieba jest idealnym zajęciem


wróciła pod piec
z fizycznym zmęczeniem dobrze wykonanej pracy

wiese
Jerzy Beniaminie Zimny
IRGO
Mirko Szychowiak

Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam serdecznie.
Oxie dnia 28.05.2010 09:28
JagodoO, dziękuję.
lulabajka dnia 28.05.2010 09:33
JBZ,
masz Pan problem z czytaniem. przecież wyraźnie napisałam. jasno i czytelnie. nawet wzięłam w pazurki. tyle po moich wycinankach. trzeba czasem się poddać klimatowi, autorskiemu słowu, bo jeśłi nie, to będziemy wszyscy pisać, jak jedna maszyna. tego nie wolno, tamtego nie wolno. widzi mi się przyjdzie kolejna fala poetyckiego buntu, to Pan oprzytomniejesz. Pa.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 28.05.2010 09:39
Poetki :):) wersja druga tez mi się podoba , zdecydowanie lepiej- jest dobra , bardziej rozważona, widać zmianę czasu, jednakoż żal mi b. dobrej frazy z pierwszej wersji : podeszła do okna
pochuchała na szyby
dopóki nie przymarzną zdąży zwiedzić świat

pointa w 2 wersji b. dobra.
Tak trzymać:):)
Cieplutko i słonecznie pozdrawiam:)
lulabajka dnia 28.05.2010 09:46
Poetki,
druga wersja jest sztywna, jak kaftan bezpieczeństwa. wiersz stracił bigla. tak to wygląda, jak każdy chce zmieniać według siebie. wychodzi średnia statystyczna a nie wiersz. żal patrzeć. do następnego Pa :)
Oxie dnia 28.05.2010 10:08
Jotku, cytowaną frazę przeniesiono do drugiej wersji, tej bez bigla
z obumarłym haftem podeszła do okna
delikatnie pochuchała na szyby
dopóki nie przymarzły na nowo
zdążyła zwiedzić świat


Trzecia wersja uśmierci bohaterkę.
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam serdecznie.

lulabajko, zmarznięta kobieta nie tryska humorem, polotem. Umiera z zimna. Pozdrawiam gorąco. Pozdrawiam do następnego.
JagodA dnia 28.05.2010 10:11
Jak lulabajka.
Jeśli już, ruszyłabym żdziebko pierwszy wers. Albo wcale - skoro jest czytelny i niezbyt boli :)
St
JagodA dnia 28.05.2010 10:11
racił iskrę.
JagodA dnia 28.05.2010 10:12
:)
Jestem za szybka.
lulabajka dnia 28.05.2010 10:13
jak umierać, to tylko z humorem ;)
JagodA dnia 28.05.2010 10:39
Jęsli
umierać
z
tęsknoty
za ciepłem
To tylko z humorem :)
Inaczej, po lodach ! :))))
Jerzy Beniamin Zimny dnia 28.05.2010 13:51
Skoro próbuje Pani wciskać kit ograniczając się jedynie do interpretacji tekstu, to powiem wprost- tekst jak wiele wypocin
w internecie, na pograniczu grafomanii. I tak zwykle bywa, że to co akcentowane jest do poprawki, zwykle przyjmowane jest jako obraza. To typowa postawa grafomana.
bezciśnieniowa szczelność pleców z kaflem.
JBZ.
lulabajka dnia 28.05.2010 14:36
rozumiem, że poprawiona wersja cud malina, w sam raz pod guścik Beniamina :) nie czuje Pan tego żartu związanego z zastosowanym technicznym językiem, tego paradoksu, tej lekkości słowa. to jak mały piruet. wiersz odarty z żartu brzmi tak ponuro smętnie, że nie pokusiłabym się o żaden koment. "z fizycznym zmęczeniem dobrze wykonanej pracy" Pozdrawiam
Jerzy Beniamin Zimny dnia 28.05.2010 14:54
lulabajka, żarciki i podobne dyrdymały niech Pani pisze gdzie chce, byle nie pod moim adresem. Cyniczka z Pani.
JBZ.
lulabajka dnia 28.05.2010 15:16
Nie, Panie Jerzy, nie jestem cyniczna. źle mnie Pan odebrał. cenię uwagi mądrych ludzi. tylko dlaczego tak uparcie twierdzi Pan, że słowa innych to dyrdymały? Pozdrawiam.
Jerzy Beniamin Zimny dnia 28.05.2010 15:22
Jest Pani nie tylko cyniczna ale bezczelna.
JBZ.
JagodA dnia 28.05.2010 15:52
Ehhhhhh
Panie JBZ, proszę brać przykład ze swojego portalowego /i chyba nie tylko/ znajomego - WR. Jest w pełni profesjonalny, ale potrafi też docenić oryginalność i pośmiać się, jeśli jest z czego.

Chyba, że potrzebuje się Pan wyżyć - to polecam worek. Treningowy.
To zdecydowanie bardziej higieniczne, niż obrażanie nas.
Oxie dnia 28.05.2010 16:01
Ja nic nie muszę. Nie mam potrzeby dokopania, a jeśli to postawa grafomana, no cóż - pozdrawiam wszystkich grafomanów. Uczę się od najlepszych.
lulabajka dnia 29.05.2010 09:20
Jerzy Beniamin Zimny dnia 28.05.2010 17:22:59
Jest Pani nie tylko cyniczna ale bezczelna.
JBZ.


rozumiem, trzeba być cynicznym i bezczelnym, by nie zgadzać się z Pańskim zdaniem. zapoznanie zakończone.

Poetki najmocniej przepraszam i pozdrawiam.
Oxie dnia 26.06.2010 07:57
lulabajko :))
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 36
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71827294 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005