|
dnia 20.05.2010 16:36
JOTKU- tym razem nie poznałbym za nic, że to twój wiersz. Jeszcze zerkam - nie, nie pomyliłem się, zgadza się Autor. Ale to dobrze, że idziesz w inny styl i klimat, zmiany zawsze wskazane.Niemal reportażowy język, obrazki z Filadelfii, która jawi się bynajmniej jako kraina mlekiem i miodem płynąca.Właśnie mimo tego reportażowego języka wiersz porusza. A trójka to bardzo przygnębiający obrazek. Czy ostatni obrazek, z budzącym się miastem niesie nadzieję? Wątpliwą, nawet dzwon pęknięty.
Bardzo dobry wiersz , mimo iż przesłanie niewesołe.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 20.05.2010 16:58
No ,, upiekł " ci się wiersz nie ,,zakalec" , jeszcze ciepły świeży ;) cmok
Pracuj dalej ipo wierszach szalej ;)
Horus |
dnia 20.05.2010 17:05
dlaczsgo murzynów z dużej i cyfry przed zwrotkami |
dnia 20.05.2010 17:30
najbardziej wpadły mi do głowy klamerki co uporczywie szczypią powietrze- pewnie to już zostanie 'na zawsze';)
ciekawie poprowadzony wiersz, wciąga, dobrze dobrana forma do atmosfery jaką Autor chciał (chyba) opisać.
pozdrawiam serdecznie;) |
dnia 20.05.2010 17:41
Jarku, wow, czytam i czytam i mysle sobie kto napisal taki swietny wiersz? Zupelnie inny od Twoich poprzednich, ale jakze b. b. dobry, Jarku moje klimaty, prawie doslownie hihiiii ;)))))
jeszcze raz SWIETNY :))) |
dnia 20.05.2010 17:47
Odkładam czytanie na później :) |
dnia 20.05.2010 19:07
anakondą samochodów?
białka oczu Murzynów?
mamby nienawiści ?
tłumy
nie zamykanych ust?
seksu podnosząc ceny?
skacząc w otchłań
ulicy?
- nie, to niemożliwe ;D!
kicha, nie wiersz; i ci Murzyni/ getto - przekaz trąca rasizmem, poza tym dlaczego "biali" z małej, jak "czarni" z wielkiej? - albo, albo. masz literówkę w tytule.
- nie, no, okropne, straszne sorki, ale śmiać mi się chce, nie, no - nie mogę, no ..;D - to naprawdę Twoje?
pozdrawiam :)
kaśka |
dnia 20.05.2010 19:14
pomnik klamerki do
bielizny wysokości dwudziestu
dziewięciu metrów ku czci
fortuny
Jednym tchem, w zawrotnym tempie. Tak go pisałeś?
Swietny :) |
dnia 20.05.2010 19:16
Zupełnie inna odsłona. Też w życiu nie rozpoznałabym po wierszu autora. Ale czytanie! Super! Bardzo interesujący. Hi, hi. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 20.05.2010 19:17
Ja muszę unikać otchłani i mamby, ale Jotek spoko może raz zaszaleć :)
Super, super. |
dnia 20.05.2010 19:19
Świetny wiersz. Wyczuwam świeżość, młodego ducha w słowach. Inspirujący. Przeczytałem na wdechu.
Dobra narracja.
Tu jest poezja. Nie mam wątpliwości.
Pozdrawiam |
dnia 20.05.2010 19:21
p.s. pointa wymiata |
dnia 20.05.2010 19:50
Jarku, wszystko w tym wierszu bardzo mi się podoba. tytuł jednak chyba bym zmienił,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 20.05.2010 20:20
JARKU, bardzo fajnie się z Tobą podróżowało. Masz zmysł obserwacji i poczucie humoru :) Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 20.05.2010 20:23
tylko cząstka nr 4. dopełniacze i otchłań to jest coś czego należy w wierszach unikać. raczej nie zauważyłem czegoś z osobistego poznania i dotykania tych miejsc. pozdrawiam serdecznie. zbigniew |
dnia 20.05.2010 21:24
Jotku, czytając Twój wiersz, gdzieś w ,,tle'' słyszałam piosenkę Bruce'a Springsteena ,,Streets of Philadelphia''...
To było miłe - wiersz + tamten utwór.
Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 20.05.2010 21:41
Jarku, zaskoczyłeś mnie swoim wierszem:) Podoba się, bardzo:)))) Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 20.05.2010 22:00
Dziękuję Bogdanowi,Napoleonowi Północy.Stanleyowi,Magmis, Madoo, Jagodzie, Kasi , Janinie, Danielowi ,Kropkowi , Irdze , zamowi i Ruth za odwiedziny i za komentarze:)
Kasiu z premedytacją wkleiłem bardzo bardzo stary cykl. Tak, to moje, ale to są moje moje pierwsze próby poetyckie , pisane w latach 80 zeszłego stulecia. Filadelfia z autopsji. Najbardziej lubię 4 cząstkę na która zwrócił uwagę zam.Kasiu rozumiem twoje oburzenie.:):):) ale wtedy tzw.poprawność polityczna nie obowiązywała, mamba nienawiści trwała w powietrzu, anakonda samochodów-dla mnie wtedy przybysza z PRL dziesięciopasmowe autostrady i te duszące ( tak smog nad miastem etc) korki takie skojarzenie wywołały.A spotkanie z grupa murzyńskiej młodzieży w tunelu właśnie do przyjemnych nie należało. To już prehistoria.Nadmieniam ,że zwróciłem się z prośbą do moderatora o skorygowanie zapisu Murzynów na mała literę, jak tez o poprawienie ż na ź w tytule( tytuł poniżej wkleiłem dobrze) . A otchłań - no z oszklonego 65 pietra Robinson Building pijąc dla kurażu oranżadę dr Peppera każdy by miał pietra...Reminiscencje pisałem jako 18 latek ...
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie :):):) |
dnia 20.05.2010 22:14
18-latek i świetny obserwator. To prawie reportaż. :) |
dnia 20.05.2010 22:14
w rytmie amerykańskiej kultury- dzieje się dużo i barwnie;
jak w kalejdoskopie zmieniają się obrazki i wrażenia;
bardzo ciekawie,
pozdrawiam |
dnia 20.05.2010 22:14
Jerzy -dziękuję:):):) Pozdrawiam:) |
dnia 20.05.2010 22:15
MajuM, Beatko:):):) Dobrej nocy , dziękuję:):):) |
dnia 20.05.2010 22:29
Skoro się podoba, i..nie Jotkowe? to zachęcam do lektury poezji Nowej Fali, niektórych nazwisk. To co powyżej, jest "napiętnowane"
programem okresu lat 70-tych, pisane w latach 80-tych, chyba pod wpływem przekładu Elliota, Piotra Sommera który ukazał się w Nowym Wyrazie. Było to wydarzenie jak na PRL. Wprawdzie tylko
tematycznie, ale to już coś, w tych Twoich tekstach z przeszłości.
Z komentarzy wnioskuję, że mimo upływu lat, tamta poezja się podoba.
JBZ. |
dnia 20.05.2010 22:40
Jarku, rzeczywiscie czytajac ten wiersz wydawalo mi sie, ze to musi pisac mloda osoba, ale jakze zdolna, teraz juz wszstko wiadomo, no, no, zdolniacha z Ciebie :)))) |
dnia 20.05.2010 23:48
Na prośbę Autora dokonałem kilku drobnych korekt: skorygowałem literówkę w tytułe, w wyrazach "murzynów" i "murzyni" zmieniłem literę początkową z dużej na małą oraz w piątym wersie trzeciej cząstki usunąłem widniejące przed "niestety" słowo "ale".
Pozdrawiam wszystkich. |
dnia 20.05.2010 23:48
Jerzy:):):) - i ja jak najbardziej zachęcam do czytania poetów Nowej Fali, bardzo mi bliskich , Iwona Smolka sama mnie doń zaliczyła:):):) Co do reminiscencji to akurat nie były pisane pod Elliota .a przekłady Piotrka Sommera, to o ile dobrze pamiętam polowa lat 80 , teksty pisałem wcześniej ,jeden z amerykańskich wierszy jest w tomiku"W stronę Beethovena".
Madoo :):):), puściłem raka, to było dawno , dzisiaj bardzo tęsknie za tamtym czasem...
Pozdrawiam serdecznie, w USA dopiero wieczór, u nas noc :):) |
dnia 20.05.2010 23:49
Drogi moderatorze 4 - serdecznie serdecznie dziękuję:):):) |
dnia 21.05.2010 04:50
No toś sobie z nas majonez ukręcił :)))))))
A ja myślałam, że zaszalałeś na stare lata :)
Ale i tak supcio :)
Świetnie budzisz naszą czujność. |
dnia 21.05.2010 05:01
JOTKU, bardzo mi się podoba taka wyszukana forma narracji, rzeczywiście, co podkreślił Kropek, wiersz nie przypomina Ciebie, ale czyta się z wielka przyjemnością. Ta poetycka opowieść sączy się jak przedniej marki wino. Jest fantastyczny klimat, jest spostrzegawczość wytrawnego obserwatora.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Idzi |
dnia 21.05.2010 07:16
Mimo wszystko nie trafia, usprawiedliwienie , że jako osiemnastolatek? W jakim celu teraz, po latach - nie rozumiem.
Dodatkowo, rasistowskie akcenty tego tekstu zniechecają i do końca dobijają tekst. Poza tym, podobnie jak pani Kasiaballou -
z wyjątkiem, że mnie mnie nie do smiechu, bo to żałosny w swoim przekazie tekst msz.
Pozdrawiam. |
dnia 21.05.2010 07:39
No tak, pierwsze próby autora?
Jeśli pod koniec życia w podobny sposób zapisze ostatni tekst, będę z siebie dumna, ot co. Ciepło pozdrawiam. |
dnia 21.05.2010 07:55
A ja nie byłabym dumna, chociaż też popełniłam kilka kiczy na początku pisania, ale się tymi "nowalijkami" nie chwalę, a jesli już wyjdą na "swiatło dzienne" od razu dodaję, że to były tylko początki - w swoim tekscie pan Jotek, jak myslę, powinien dopisać pod spodem, że to własnie jego "osiemnastoletni" wierszyk... Kwestia jak widzę punktu widzenia i swojego pisania, i poezji. Słowem, pani Petko z kuchni, bywa różnie.
Pozdrawiam. |
dnia 21.05.2010 08:21
Jestem jak najbardziej na TAK. Szczególnie 4, 5, 6 i puenta. Czytam jako subiektywne spostrzeżenia opisujące rzeczywistość, nie dopatruję się rasizmu tylko odczucia, które towarzyszą osobie znajdującej się w pewnej specyficznej, niecodziennej sytuacji. Punkt widzenia sprawy zazwyczaj często zmienia się w chwili gdy stajemy się jej udziałem, podmiotem; wtedy najszybciej zmieniamy poglądy, a do ich natychmiastowej weryfikacji zmuszają okoliczności. Zatem sugerowany przez innych pogląd na temat rasizmu jest dla mnie całkowicie oderwany od rzeczywistości. To jednak tylko moje zdanie każdy ma inne odczucia :) Jarosławie z ciekawego tworzywa, stworzyłeś bardzo ciekawy pomnik, przypomnik; przypominający wspomnienia z młodości. Po przeczytaniu pozostaję kontent :) Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 21.05.2010 08:21
a miłosz sobie przypalał w "widzeniach znad zatoki.."
zgrabne, udatne, jeno jak na mój gust skompaktowałbym, bądź podziałkował na droższe porcyjki.. |
dnia 21.05.2010 08:34
Jagodo :):):) no tak ,majonez:):):) hi hi:):)
Idzi nie taka znowu wyszukana- ot , ówczesne doznania. :):):)
Fenrir,kochana bardzo Ci dziękuje za dogłębną i merytoryczna analizę Reminiscencji , ale skąd to zacietrzewienie ? więcej luzu życzę :):):) A rzekome rasistowskie akcenty? , pani Ewo gdyby pani mieszkała w połowie lat 70 i 80 w USA ,inaczej by Pani odbierała, zresztą to temat -rzeka.
Poetki - :):):) z duma to może i nie ,ale z przymrużeniem oka, mam dystans:):):)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich komentujących a panią Fenrir ciepło ściskam i buziaczki przesyłam :) |
dnia 21.05.2010 08:39
Fenrir
nie bawią mnie akcenty rasistowskie, bo skoro używam określenie "rasizm", to chyba oczywiste, że mi przeszkadza, że dostrzegam i neguję.
zaśmiewam się z Autora, że coś takiego w ogóle wypuścił. że się msz ośmieszył po prostu. że się dyskredytuje jako wprawny/światły/światooooowy człowiek i poeta. to jest słaby tekst z osłabiającymi/tendencyjnymi obrazkami - nawet data pod wierszem nie zmieniłaby mojego odbiotu.
niedawno czytałam na PP komentarze pod wierszem o bezdomnych, gdzie kloszardów nazywano "odpadem społecznym", że nie są już ludźmi, że tylko śmierdzą, że "my" ich produkujemy i sankcjonujemy, a nawet gloryfikujemy - nikt nie negował, nikt nie interweniował - ręce opadają, koparka opada - mam się wdawać w jałowe dyskusje? mam drzeć burki? z kim? jest szansa na dyskusję? ze zmanierowaną większością? da się zmienić aż tak zapieczone postawy?
- śmieję się, gorzko - słodko się śmieję - z (.......) tutaj miejsce na kilka niecenzuralnych epitetów - bo to jeszcze to w ferajnie wolno - pośmiać się, proszę Pani i musi być cacy.
Jotek
w takim razie byłeś o k r o p n y i nadal jesteś o k r o p n y, ale spokuś - nie jesteś (jak widzę) sam.. :D
pozdrawiam Państwa
kasia |
dnia 21.05.2010 08:39
Papirusie( Piotrze) , Grzegorzu8 :):):) dzięki:):)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 21.05.2010 08:55
Kasiu:):):) tak jestem okropny, o k r o p n y :):):) I nie zaskoczonym Twoją reakcją oj ,nie :) I szczerze się cieszę i dziękuję ze mnie zjechałaś :):)
Pozdrawiam ciepło i serdecznie:) |
dnia 21.05.2010 08:58
za Ruth Porter - też mi przyszedł na myśl Springsteen :)
przeczytało się z przyjemnością |
dnia 21.05.2010 09:15
U mnie plus.
Ten tekst wciąż się broni, mimo kilku kiksów warsztatowych.
Po pierwszym czytaniu skojarzyło mi się z USA - a raczej z widzeniem tego kraju, nie tylko przez gości, ale też miejscowych - lat 80. i 90. Okazuje się, że moje przeczucie było trafne. Dziś akcenty nieco się jednak przesunęły. Powiedziałbym nawet, że tekst jest w pewnym sensie amerykański (mam teraz na myśli kilka nazwisk amerykańskich poetów, gdzie odnalazłem podobne pierwiastki).
Hm, można oczywiście napisać tekst poprawny politycznie. Można, ale co z tego, skoro będzie nijaki? Mimo wszystko jednak druga cząstka... Ale to dokument czasu, zapis chwili. Najważniejsza jest szczerość.
Pozdrawiam
PS. Komentarze p. kasiballou bezcenne :)
poza tym dlaczego "biali" z małej, jak "czarni" z wielkiej? - albo, albo. masz literówkę w tytule.
1. Nie z małej (wielkiej) litery, a małą (wielką) literą.
2. Zastanawiam się, czy namawianie do pisania słowa Murzyni małą literą nie jest kryptorasizmem :)
za so.pwn.pl:
18.9. Nazwy członków narodów, ras i szczepów:
Żyd (= członek narodu), Murzyn (= człowiek rasy czarnej), Papuas, Metys (= Indianin z domieszką krwi białej), Słowianin, Kreol (= urodzony w Ameryce Łacińskiej i na południu USA biały potomek kolonizatorów i emigrantów europejskich), Masaj,
ale: żyd (= wyznawca judaizmu), murzyn (= ktoś bardzo opalony; ktoś wykonujący za kogoś jakąś pracę), metys (= zwierzę r12; mieszaniec).
UWAGA: W wypadku deprecjonujących, lekceważących lub żartobliwych nazw członków narodowości typu kitajec, jugol poleca się pisownię małą literą, choć rozpowszechniony zwyczaj pozwala pisać je wielką, zwłaszcza gdy jest to uzasadnione etymologicznie: angol, jugol, kitajec, niemiaszek, pepik a. pepiczek, rusek, żydek. Podobnie, tzn. małymi literami, należy zapisywać rzeczowniki biały, czarny, żółty, czerwony, które potocznie oznaczają kolor skóry i odnoszą się do ludzi poszczególnych ras. Analogicznie piszemy wyraz negr, będący pejoratywnym określeniem człowieka rasy czarnej.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko |
dnia 21.05.2010 09:30
Zorianno ):):)
Wojtku i o to mi chodziło. Dokument czasu, szczere reakcje. I niech bije Liberty Bell:)
Gorąco dziękuję za zajrzenie i komentarze ,pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 21.05.2010 09:38
nie bójcież się słowa "czarnuchy", "pedały" - to są obelgi, natomiast eśli są cytowane, to co to ma do rzeczy..
na innym portalu użyłem słowa "negr" i zostałem odsączony od czci i wiary za podobne bluźnierstwo.. gdy pogrożono mi banicją za ten wyrodny czyn, odesłałem moderatorów i oburzonych do słownika języka polskiego..
jeżeli się kurwa! świadomie używa języka, to nie ma niewłaściwych wyrazów..
gdy mam za ciasne buty, est mi niewygodnie - wyobrażam już sobie jaki dyskomfort muszą odczuwać ci, którzy mają za ciasne umysły.. |
dnia 21.05.2010 10:15
Niezły z Pana obserwator. jak na leciwy tekst młodej głowy, to przyznam, imponujący. przede wszystkim czuć plastykę, ogarnia mnie świat reklam, jako czytelnik wchodzę w niego jak w bajkę. powiedzmy bajkę :) ciętość, sarkazm wobec świata, w ktory wchodzisz. autor wprost chłonie i przetwarza obraz. bardzo na tak. nie wiem tylko, czy ten dzwon w końcówce to jakieś realne odniesienie?
Pozdrawiam :) |
dnia 21.05.2010 10:35
Dzieje się, Jarku. Pionta - to jest trop. Pozdrawiam. |
dnia 21.05.2010 11:38
Grzegorzu ,wiem, nie lękajcie się:):):)
Lula żaden pan, tylko Jarek i nie taki leciwy nie taki leciwy:):):) pęknięty dzwon tzw Liberty Bell w Filadelfii to najważniejszy symbol Ameryki, to amerykańskie regalium jak nasz Dzwon Zygmunta.:):)
Kocie :):):) ano dzieje:):)
Pozdrawiam serdecznie i dzięki wielkie:):) |
dnia 21.05.2010 12:08
teraz jasne, no tak podejrzewałam, że jakoś głucho mi było na jedno ucho ;) dzięki za wyjaśnienie. no i mamy puentę :)) Pozdrawiam |
dnia 21.05.2010 12:23
Wojciech Roszkowski
zrobiłam jeszcze kilka literówek, dwa babole stylistyczne, parę paroli interpunkcyjnych, dzięki za cytat - dostanę jedynkę?
post, to nie wiersz - ten drugi (publikacja) obliguje do bezwzględnej staranności - ale o.ki. o.ki - ja się poprawię :)
zamieszczone przez Pana dookreślenie mija się z celem. Pan zajmuje stanowisko, nie rozumiejąc meritum/myli pojęcia, a to większa gafa i niezręczność, niż zacytowany error.
nie nawiązywałam do zasadności pisowni wielką/małą (Bóg - albo - bóg - jeśli "biały", to w takiej korelacji "murzyn") - chodziło mi jedynie o zwykłą konsekwencję - stąd korekta i dlatego Pana uwaga o kryptorasiźmie jest przestrzelona. natomiast akcenty rasistowskie mają miejsce w całej rozściągłości przekazu merytorycznego utworu/w jego przekazie, a nie w zapisie/w określeniu np. - że Murzyn/że nie Afroamerykanin - nie o to chodzi - te akcenty przejawiają się w tonie, w kontekście - i o tym piszę - i nie uwierzę, że Pan tego nie dostrzega, skoro sam Autor nie neguje. dlatego nie rozumiem, w jakim celu zamieszcza Pan definicje/przypisy, które mijają się z tematem dyskusji.
poczytam sobie później, żeby się przekonać, czy i innym też Pan wymaluje komentarze na czerwono - a może tylko mnie spotyka ta.. niebywała wnikliwość z Pana strony? - odbieram ten wpis jako pretekst i szukanie kija, tylko dlatego, że mijamy się w opiniach o wierszu/w jego ocenie.
i jak tu się nie śmiać?
ten tekst i jego obrona to jeden wielki kiks
;D
Jotek
Jotku, nie rozumiem Twojej odpowiedzi, nie rozumiem intencji; nie widzę sensu po prostu - nawet w formie retrospekcji.
- nasuwa się jeden wniosek - nic się nie działo, więc zafundowałeś małą prowokację - masz swoje pięć minut.:)
pozdrawiam obu Panów
kaśka |
dnia 21.05.2010 12:49
P. kasiaballou -
a Pani bierze do siebie. Niepotrzebnie. Z kryptorasizmem żartowałem - po to była emotka. Jedynki nie będzie ;) Od dziś Pani zapamięta, że nie pisze się z małej litery, tylko małą literą (jam to, nie chwaląc się, uczynił). Wyjątkowo paskudny i bardzo częsty błąd na portalach literackich.
jeśli "biały", to w takiej korelacji "murzyn"
Ale nie przeczytała Pani reguły pisowni i interpunkcji, którą cytowałem.
Murzyn (rzeczownik) - człowiek rasy czarnej
biały (w tym przypadku też rzeczownik, nie przymiotnik) - człowiek rasy białej
czarny (rzeczownik) - człowiek rasy czarnej
post, to nie wiersz - ten drugi (publikacja) obliguje do bezwzględnej staranności
Zgadzam się w pełnej rozciągłości. Choć błędy rzecz normalna, zdarzają się też profesorowi Miodkowi, więc mogą pojawić się w każdym tekście, co nie zwalnia od staranności przy publikacji.
Nie podejrzewałbym Jarosława o rasizm, bez przesady :) Zresztą nawet gdyby, nie oceniałbym wiersza za "poglądy".
Wygląda na to, że w ocenie wiersza spiszemy protokół rozbieżności.
poczytam sobie później, żeby się przekonać, czy i innym też Pan wymaluje komentarze na czerwono - zapewniam, że wielokrotnie polemizowałem z innymi komentatorami - co oczywiście nie ma wpływu (przynajmniej w moim przypadku) na osobiste sympatie i antypatie.
Pozdrawiam raz jeszcze bardzo ciepło |
dnia 21.05.2010 12:53
głośno i olbrzymio :) w tym wierszu - szczególnie poszczypane powietrze - pozdrawiam Jarku serdecznie:) |
dnia 21.05.2010 13:15
Wojciech Roszkowski
tak, ma Pan niezaprzeczalny (mały) udział, zapamiętam :)
ale, ale -
gdzie napisałam, że "biały" to przymiotnik?
biały - murzyn - rzeczowniki, stąd zestawienie, stąd równorzędna korelacja. stąd mój foch, no Panie Wojciechu Roszkowski -
Pan mnie jakoś męczy; wiersz niesie przekaz - nie ma możliwości ominięcia kwestii poglądów. następuje naturalna konfrontacja/wartościowanie i to jest msz dość prawidłowe zjawisko -ja bym się tak nie odżegnywała. powiem więcej; oceniam wiersz min. przez pryzmat światopoglądu.
ad. Jotka - nie wiem - może wyrósł ;)
pozdrówki
kaśka |
dnia 21.05.2010 13:28
P. kasiaballou -
Murzyn w tym przypadku, nie murzyn - koniec, kropka, nieodmiennie i uparcie polecam słownik ortograficzny. Pani mi nie musi wierzyć na słowo, dlatego dałem odnośnik do konkretnej reguły.
Pan mnie jakoś męczy - ubolewam. Serio :( Mimo wszystko staram się coś wskazać, podpowiedzieć. Mimo że zalicza mnie Pani do pewnej grupy:
w takim razie byłeś o k r o p n y i nadal jesteś o k r o p n y, ale spokuś - nie jesteś (jak widzę) sam.. :D
Hm, jeżeli to, co powyżej określić jako western, to - tak mi się widzi, a wiadomo, że każdy widzi misia inaczej - ja jestem ten dobry, a Pani, Kate Ballou, jest czarnym westernowym charakterem ;)
Mimo wszystko ujęła mnie Pani: tak, ma Pan niezaprzeczalny (mały) udział, zapamiętam :) Dlatego jestem kontent i tym akcentem się tymczasem pożegnam.
/Uchyla kapelusza, a następnie odjeżdża w kierunku zachodzącego słońca. THE END. Napisy końcowe/ |
dnia 21.05.2010 14:36
Kasiu i Wojtku :):):) Kasiu tak, jak najbardziej wyrosłem :) Wojtku, rasizm wszelkiej maści jest mi jak najbardziej obcy. Nie pomyślałbym ,że pod wierszem rozwinie się taka ciekawa dyskusja, westernowa ballada się szykuje, a być może następny wiersz będzie z dedykacja ... dla was:):):)
Alutko szczypie ,oj szczypie powietrze:):):). Ale nie jeden dziwny pomnik widziałem:):)
Pozdrawiam ciepło i serdecznie! |
dnia 21.05.2010 16:44
Wojciech Roszkowski
co Pan z tym słownikiem? nie ma Pan innego hobby?
cały post (nawet po kropkach) pisałam/piszę przeważnie małymi - maniera taka... kołboy'ska :D
- nie tego przecież dotyczyła dyskusja
merytorycznie, poza tym (małym) udziałem - Pana galopka w temacie gniotka nie wnosi nic.
nie wiem też, z jaką kwaczą (białe/czarne) grupą Pan się utożsamia, ale to mi wygląda na dobrowolny werbunek.
mogę sobie być i czarny - grunt, że charakter - Panu pozostawiam... humor i misie :)) - i to ja stawiam
KROPKĘ
szerokiej prerii, pozdrawiam
- nie dygam ;)
kaśka
Jotek
pomiń mnie w tej dedyce -
mam coś przesyt napisów...
kropka!
pa |
dnia 21.05.2010 16:53
kasiaballou
niedawno czytałam na PP komentarze pod wierszem o bezdomnych, gdzie kloszardów nazywano "odpadem społecznym", że nie są już ludźmi, że tylko śmierdzą, że "my" ich produkujemy i sankcjonujemy, a nawet gloryfikujemy - nikt nie negował, nikt nie interweniował
Nikt, ponieważ Sterany /chyba/, napisał bolesna, ale jednak prawdę. Polecam Życie na przemiał.
Oczywiście ludzie też bywają ludźmi dla ludzi. Od gwiazd do dna. |
dnia 21.05.2010 17:02
byłem wcześniej. wpisu do memuaru nie dokonałem natychmiast.
ciekawa ameryka w oczach młodzika. już stara.
jak i my, starsi, z dystansem. a tu amerykańska polemika.
o murzynach, indianach (to fleksja proponowana przez
starego generała frontowego po woroszyłówce), kropkach,
kreskach. a ile emfazy. zmarznięte członki się rozgrzewają.
coś Cię pognało, przypadkowo zobaczyłem, nie wracam,
do mojej działki. i nawet zobaczyłeś coś, co było dla ciekawych
Dam. nie tylko plusquamperfectum brak. brak też perfectum.
i futurum exactum. nie lubię form dokonanych. wolę, gdy trwa.
lub ma szansę trwać. za to przepadam za coniunctivem. we wszystkich prawie odmianach. jest taki nieprzewidywalny.
nie gniewaj się, Jotku, że tyle Ci namazałem, pod Twoją
nostalgiczną, pełną fascynacji, reminiscencją.
miło się Ciebie słucha. |
dnia 21.05.2010 17:17
Jarku nie wątpię :) dedykuje Ci piosenką T. Woźniaka WŁÓCZYKIJE ,WŁÓCZYKIJE - JAK SIĘ WAM NA ŚWIECIE ŻYJE" :) bardzo miłego miałeś i masz pisane:) |
dnia 21.05.2010 17:20
JagodA
Polecam życie - po prostu.
Ludzie są zawsze ludźmi, chociaż stają się podobni do zwierząt -czasami do kanalii - ale są ludźmi. to ludzie ludziom.. - pomimo okoliczności, bo niezmiennie - na obraz i podobieństwo. |
dnia 21.05.2010 17:35
niektórzy to potrafią dać się poznać. dużo paplaniny, własne ego, bez umiaru, taktu, ogłady. cóż. |
dnia 21.05.2010 17:44
Niestety, wiersz słaby, doczytalam na górze, ze dawno pisany. A jakie to ma znaczenie? Przecież słaby wiersz można naprawić.
Te metafory dopełniaczowe mnie dobiły. Nie czytałam komentarzy wyżej, wić nie wiem czy się nie powtarzam, ale żadnych wrażeń, za wiele mi w tekscie przeszkadzało. |
dnia 21.05.2010 17:57
kasiaballou
masz abolutną rację.
Chciałam tylko rzec, że warto jest wykrzyczeć prawdę, nazwać rzeczy po imieniu. To ona budzi, nie cytaty z wielkich. Niech obudzi jednego na tysiąc; na sto tysięcy - to już będzie coś.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 21.05.2010 22:06
Bić, albo nie bić; oto jest pytanie.
Niech odpowie dzwon - wszak też pęknięty. |
dnia 22.05.2010 06:01
Kasiu, Jagodo. wiese, Alutko.Mirko ,lulabajko,gammelu- -wszystkim wam za odwiedziny ,dyskusję i komentarze składam podziękowania.
Wiese, w żadnym wypadku nie gniewam się :)
Alutko- kocham cię za dedykacje:):):)
lulabajko :)
P. Mirko i mnie słabo,oj słabo, i mnie tez wiele przeszkadza , tak, postanowiłem że wezmę się za naprawianie tego antyku , coś wytnę , tu wkleję i będą nowe i zwarte reminiscencje reminiscencji ...:):)
Jarku ! twój komentarz jest zarąbisty:):)
Pozdrawiam wszystkich słonecznie i cieplutko :) |
dnia 22.05.2010 17:30
Dobrze piszesz.gratuluję;w 1994 r mieszkałem w Filadelfii - 10 miesięcy;było fajnie,ale Nowy Jork wspominam milej. |
dnia 28.05.2010 04:19
Jotku, interesujące reminiscencje i nie przeszkadza, że stareńkie. Niewiele się od tamtego czasu zmieniło. Te same rekwizyty: dzwon (Liberty Bell http://www.flickr.com/photos/alexander_wrege/3205927163/), tunele, reklamy, ulice, dzielnice.
Co do posądzeń o rasizm, to nie widać go tutaj. To raczej strach, nie rasizm, bo przecież bać się można różnych grupek ludzkich, nieistotny tu kolor, wygląd, istotna sytuacja, kontekst. Nienawiść istniała zawsze i istnieje i różne są jej powody, nie ma jednoznacznej odpowiedzi, skąd się wzięła. Biali się bali, boją, mają swoje strachy, czarni też się boją, mają swoje strachy, żółci się boją, i Meksykanie się boją, bo... wszyscy się czegoś boimy, boimy się obcych, i obcych sytuacji.
Dobrze, że napisałeś ten tekst na gorąco, albo prawie na gorąco, po jakimś czasie r11; miesiącach, latach, dekadach r11; pamięć już byłaby inna, inaczej byś napisał. Dobrze, że się nim podzieliłeś, chociaż nie jest prefect ;)
Dopełniacze nie przeszkadzają, cóż złego w dopełniaczach, Mirko? :)
Takie niecodzienne pomniki są ciekawe, prawda? Zaskakuje pomysłowość i wyobraźnia ludzi, którzy w spinaczu do bielizny/klamerce coś widzą. Forma jest piękna, przyjrzyj się uważniej i zobaczysz: dwie postacie w uścisku :), i cyfrę 6.
Jotku, interesujące reminiscencje i nieprzeszkadza, że stareńkie. Niewiele się od tamtego czasu zmieniło. Te same rekwizyty: dzwon (Liberty Bell http://www.flickr.com/photos/alexander_wrege/3205927163/), tunele, reklamy, ulice, dzielnice.
Co do posądzeń o rasizm, to nie widać go tutaj. To raczej strach, nie rasizm, bo przecież bać się można różnych grupek ludzkich, nieistotny tu kolor, wygląd, istotna sytuacja, kontekst. Nienawiść istniała zawsze i istnieje i różne są jej powody, nie ma jednoznacznej odpowiedzi, skąd się wzięła. Biali się bali, boją, mają swoje strachy, czarni też się boją, mają swoje strachy, żółci się boją, i Meksykanie się boją, bo... wszyscy się czegoś boimy, boimy się obcych, i obcych sytuacji.
Dobrze, że napisałeś ten tekst na gorąco, albo prawie na gorąco, po jakimś czasie r11; miesiącach, latach, dekadach r11; pamięć już byłaby inna, inaczej byś napisał.
Dopełniacze nie przeszkadzają, cóż złego w dopełniaczach, Mirko? :)
Pomniki są ciekawe, prawda? Zaskakuje pomysłowość i wyobraźnia ludzi, którzy w spinaczu do bielizny/klamerce, widzą symbol fortuny. Forma jest piękna, przyjrzyj się uważniej i zobaczysz: dwie postacie w uścisku :), i cyfrę 6.
linki dla ciekawych:
Claes Oldenburgr17;s 45-foot Clothespin
http://www.philart.net/tour.php?id=3
http://www.flickr.com/photos/iirraa/35097240/
Serdecznie pozdrawiam
emba |
dnia 28.05.2010 04:21
oo, przepraszam, coś się pozajączkowało przy edycji
emba |
dnia 28.05.2010 15:39
luta lesna , embo- serdeczne dzieki:):):) |
dnia 23.01.2011 22:08
ech, aż się widzi. niesamowity dar masz zamiany obrazów w słowa. |
|
|