dnia 20.05.2010 08:46
Trudno się nie zgodzić. Ukłon. |
dnia 20.05.2010 09:01
Brutalna prawda, podoba mi sie wiersz.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 20.05.2010 09:26
Tekst z pretensjami? "odsłonięcia" etyczno/moralnych "wątpi" - niestety chaotyczne przemetaforyzowania do mnie nie trafiają.
Pozdrawiam. |
dnia 20.05.2010 10:50
nie lubię czytać o rozmemłanych peelach; facet musi wiedzieć co i jak i już.
nie odbierać chleba płaczkom, porozklejane dywagacje, nieciekawe odniesienia - słaby tekst - nie podoba mi się.
pozdrawiam
kaśka |
dnia 20.05.2010 11:28
Dużo dobrych metafor, ale w innym kontekście.
Warto, naprawdę. Pozdrawiam. |
dnia 20.05.2010 11:28
"Facet musi wiedzieć co i jak i już" ??? No k... mać, jasne. Ale tylko wtedy kiedy "Wam" to jest na rękę, droga Kasiu.
Pozdrawiam również. |
dnia 20.05.2010 12:27
Bielanie, bardzo ciekawie, aczkolwiek Fenrir ma racje, pretensjonalnie wyszlo, a szkoda, bo swietne mysli, pozdrawiam
MS |
dnia 20.05.2010 12:42
A ja lubię Bielana - O.R. zawsze chętnie czytam - po swojemu:) Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 20.05.2010 12:50
Mocny, dobry. |
dnia 20.05.2010 13:10
na rękę?
- raczej na chomąto ;D
- no, już - nie bluzgaj, tylko postaraj się ubrać myśli w mniej banalną formę (bez tych odniesień P.Św. i końskiej katorgi ;)) - cierpieć można oryginalniej/estetyczniej i twórczo, nikt nie jest (za Muńkiem) mistrzem świata, ale warto popracować nad słowem po prostu :)
pozdrawiam
kasia |
dnia 20.05.2010 13:33
pierwsza strofa wg mnie, słaba. peel nie ma zdania, zadaje pytanie, bez pytania. tylko, albo albo albo.
dalej, moim zdaniem przekombinowane, co i mnie się trafia. niestety,
pozdrawiam :) |
dnia 20.05.2010 13:50
Cierpieć można nawet glamour... ;) A tym chomątem to podniosłaś rękawicę... przepraszam rękawiczkę ;). Trzymaj się Kasiu. |
dnia 20.05.2010 13:50
Dzięki wszystkim tu obecnym za wgląd. Bywajcie zdrowe. |
dnia 20.05.2010 16:18
Bielan lubię bardzo twoje pisanie, ale dzisiaj pasta wasabi wcierana w tekst jest jedynie OK:)Sushi bez wasabi to nicość nad nicościami:):):) A rozterki peela warto przyodziać w nieco bardziej wyrafinowane słowa, stać Cie na to:) 3 maj się starenia!
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 20.05.2010 16:30
glamour, to pojęcie względne :)
ej, tam - zaraz rękawicę - ale też nie rękawiczkę i nie krynoliny ;(
w epitetach też jest urok, a nawet w wulgaryzmach - wiersz powinien jakoś poruszyć, czasem połaskotać, niekiedy kopnąć. musi mieć to coś, a ten nie ma.
ten jest nieciekawy, zwyczajnie nudny i męczący - stąd odniesienie - nie do kółka jeździeckiego, nie do rączego zaprzęgu, ale do chomąta, no sorki - dostosowałam się - poza tym nie mam pojęcia, jak ta część uprzęży nazywana jest w dorożkach, bryczkach, karetach itp ;p
mam nadzieję, że jakoś zniesiesz mojową..prostotę :)
do następnego
kaśka |
dnia 20.05.2010 17:18
retoryczne pytania - nihil novi sub sole ! |