dnia 22.04.2010 10:23
Interesująco. Tytuł jak najbardziej.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam |
dnia 22.04.2010 10:24
też przeważnie ja zmęczony
tym tekstem na pewno nie..
jednak inna opcja, choć nader kusząca pozbawia opcji wszelakich
a obserwacja (i wyciąganie wniosków!) choć telewizją wypierane wciąż dla niektórych pozostają rozrywką
nie do przecenienia.. |
dnia 22.04.2010 10:44
Przecież we wszystkim chodzi o umiar, w słowach szczególnie. A nadzieja jest zawsze, nie da się ani przepłoszyć, ani unicestwić. Dobry wiersz. Pozdrawiam Autora serdecznie. Irga |
dnia 22.04.2010 12:16
Zatrzymał.
Pozdrawiam |
dnia 22.04.2010 12:22
Gra mi tu i drży.Pozdrawiam. |
dnia 22.04.2010 12:48
ciekawie, ciekawie :))) |
dnia 22.04.2010 13:46
Jotku. Fajnie, że zaciekawiłem. Miło mi.
Grzegorzu. To dobrze, że nie zmęczyłem tym dłuższym niż zazwyczaj u mnie tekstem. Telewizję w moim przypadku wyparły internet i czasopisma. A chyba jeszcze więcej czasu poświęcam na niewirtualne, a czasem i odseparowane od mediów przygladanie się na żywo współczesnemu światu.
Gabrielo :) Umiar jest czymś wyjątkowo ważnym i cennym. Mówiąc językiem ekologów to gatunek szczególnie warty zachowania przy życiu. I jak napisałaś nadziei, że tak będzie i podobnych do tej, na pewno nie da się przepłoszyć. Cieszę się, że dobrze dotarł do Ciebie przekaz tego tekstu i dziękuję, że interesująco wyraziłaś swoje o nim wrażenia.
Wojtku. Dzięki za zatrzymanie i ślad tego pozostawiony.
Kocie. Widać wiersz dotarł tam gdzie trzeba. Jako jego autora bardzo mnie to satysfakcjonuje.
Madoo :) Bardzo miło mi, że Cię tym tekstem niejako podwójnie zaciekawiłem :)))
Bardzo Wam Drodzy Czytelnicy dziękuję za poczytanie i przedstawione opinie. Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam :))) |
dnia 22.04.2010 15:51
Można go nazwać wierszem podpatrzonym. W pierwszej chwili wydawał mi się o niczym. Marka "nitjer" kazała zawrócić i przyjrzeć się bliżej.
Jest treść i to ważna, choć trochę zawieszona między niebem a ziemią.
Wyważone słowa plastycznie przechodzące z jednej do drugiej strofki
(tu duży ukłon za styl) więc nie tylko treścią ale i formą przemawia.
Jeden z lepszych czytanych ostatnio na portalu.
pozdrawiam |
dnia 22.04.2010 16:33
w pierwszej chwili pomyślałem (Nitjer chory)rozgadał się :)) - ostatnio raczej krótsze formy u Ciebie dominowały a dziś - dla mnie w zasadzie wszystko ok, podoba się to początkowe kierowanie na inne tory by potem przejść do poważnej rozmowy. wydłużyłbym wersy bo i myśli przekazywane są ważne i wcale nie na jedną chwilę.
pozdrawiam |
dnia 22.04.2010 17:11
Wciągnęło.
Pozdrawiam. |
dnia 22.04.2010 17:14
Ważna treść i jeden z Twoich lepszych wierszy.
Pozdrawiam . |
dnia 22.04.2010 18:15
Fart :) To wiersz napisany dzisiejszego dnia. Rad więc jestem, że udało mi się nie najgorzej tak od razu poprowadzić go w miarę właściwie i pod względem formy. Zawsze bardzo staram się aby wiersz był o czymś konkretnym i by żaden z czytelników nie odniósł wrażenia, że on o niczym. Bardzo więc cieszę się, że do tekstu powróciłaś i znalazłaś w nim sporo dla siebie.
Włodku. Rozgadałem się dziś ponad swoją miarę. Wiersz ten początkowo miał być krótki, ale dziś wena posiedziała u mnie dłużej niż zwykle. Kazała wielokrotnie poprawiać treść poszczególnych wersów, ich długość, położenie względem siebie i w tej lub tamtej cząstce. Podsuwała też łaskawie pomysły na frazy. Stąd taki satysfakcjonujący Ciebie jako Czytelnika rezultat. Przeważnie do tej pory nie próbowałem pisać dużo bardziej wydłużonymi wersami. I w tej chwili gdybym się to w sugerowanej przez Ciebie formie odważył się przedstawić mogłoby to wyjść być może nie najlepiej. Ciekawym jak wyglądałby Twój mix tego tekstu o poszerzonej objętości poszczególnych wersów. Gdybyś znalazł czas, opracował go i przedstawił tutaj byłbym Ci bardzo wdzięczny.
Arletko :) Staram się tak pisać aby nie mogło nie wciągnąć ;) Fajnie, że i tym razem ten zamiar udało mi się urzeczywistnić :)
Krysiu :) Miło, że po pewnej przerwie zajrzałaś pod kolejny z moich tekstów. Po skończeniu pisania i poprawiania go uznałem, że faktycznie chyba mi się udał i wkleiłem go pospiesznie zamiast tych, które napisałem już ładnych kilka tygodni temu i które pewnie jeszcze długo poczekają na swoją publikację.
Dziękuję za sympatyczne wizyty i interesujące opinie oraz spostrzeżenia. Pozdrawiam Was Drodzy Moi serdecznie :))) |
dnia 22.04.2010 18:56
to moja propozycja, pewnie jako autor coś jeszcze dostrzeżesz
zasypia w najciekawszych momentach powrotów
z nadzwyczaj dalekich podróży ale zawsze szybko
budzi się w chwilach gdy to wielkie pochyla się
nad mniejszym i próbuje coś z nim uprawiać
zaczyna myśleć o tym jak to dobrze że zło
na górze z tym co na dole jednak się mijają
fruwa coraz zręczniej pomiędzy nimi dystans
ustawicznie skraca się i bywa na krótko mimowolnym
świadkiem zbliżeń z których już nie długo narodzi się
coś co zabije na zawsze największy nawet umiar
w przychodzących wciąż z nową nadzieją
słowach
pozdrawiam |
dnia 22.04.2010 20:14
Podoba mi się w tym wierszu zabieg budowania znaczeń na granicy strof. Ciekawe są te przejścia. Jeszcze wrócę, bo jest po co. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 22.04.2010 21:34
szczerze?
no to;
zapis proponowany przez karnaka- na duży plus dla wiersza.
przemyśl ta propozycje Autorze:) msz- tm. o wiele czytelniejsza:)
fruwa coś zręczniej pomiędzy....
i nie tylko, sporo tu fantastycznych fraz-
udany twór
pozdrowię :) |
dnia 22.04.2010 21:58
Włodku. Przyswajam stopniowo Twoją interesującą wersję wersyfikacyjną, ale na razie przynajmniej skłonny jestem pozostać przy swojej. Bardzo dziękuję Ci za jej sporządzenie. Nieraz do niej będę wracał i analizował oraz porównywał. Pewnie dostrzegnę niejeden plus tego co dla mnie tu sporządziłeś. Raz jeszcze dzięki.
Janinko :) Od pewnego czasu zauważam u siebie takie właśnie ciągoty przy konstruowaniu tekstów. Cieszę że owe zabiegi zauważasz. Miło mi będzie gdy wrócisz. Zapraszam serdecznie :)
Bożenko :) Przemyślę, na pewno przemyślę i to wielokrotnie propozycje bardzo sprawnie piszącego Kolegi i Twoje sugestie dotyczące skorzystania z nich jak najbardziej też. To, że nie od razu łatwo przychodzi mi zmienić obecną wersyfikację wynika z faktu wieloletniego posługiwania się wersami wyłącznie krótkimi. W nich czuję się najlepiej. Rad jestem, że masz tak pozytywne odczucia dotyczące użytych tu fraz i że jesteś na tak dla całości.
Ciepło Was troje pozdrawiam :))) |
dnia 22.04.2010 22:35
rozgadal się autor, jak na niego niezwyczajnie
jedno słówko wyszło za bardzo - uprawiać
może chciało byc dowcipne?
wiem, wiem
wiersz zgrabnie rozwija się, schodzi, może lepiej napiszę, wspina się. By na końcu zgrzytnąć.
zakończenie
w przychodzących wciąż
z nową nadzieją
słowach
proszę wybaczyć, nic lepszego nie przyszło mi w tym momencie do głowy.
jest jak słodzenie miodu
nijakie
pozdrawiam |
dnia 22.04.2010 23:26
Sterany. Nie widzę w tym swoim tekście ani dążenia do rzekomej dowcipności w słowie "uprawiać" ani też zgrzytu w końcówce. Ale powiedzmy, że to moje subiektywne autorskie widzenie. Dziękuję za przekaz swoich sceptycznych wrażeń, ale w sytuacji gdy mam racjonalne podstawy sądzić, że nie podziela ich tak znacząca większość czytających, nie myślę się nimi, jako najwyraźniej skrajnymi szczególnie przejmować.
Pozdrawiam również. |
dnia 22.04.2010 23:38
prawo autora sądzić o jakości
czytelnik może poczytać
uprawiać coś może mieć różne znaczenie, z kimś ciut, prawie jednoznaczne.
to tylko uwaga bez znaczenia.
nie zauważyłem by większość czytających była innego zdania
nie piszę komentarzy złośliwie, raczej wtedy gdy wiersz jest interesujący.
pozdrawiam |
dnia 23.04.2010 07:03
nitjerze, czytałam ten wiersz wiele razy.Nie dlatego, że nie wiedziałam " co Autor miał na myśli ", ale dlatego, że podziwiam sposób przekazu,świetne przerzutnie, samą treść no i umiar, o którym napisałeś w końcowych wersach, a czyta się w całym wierszu.
pozdrawiam |
dnia 23.04.2010 07:35
Sterany. Każdy może mieć swoje interpretacje. I frazy "coś z nim uprawiać", "wielkie które pochyla się nad mniejszym" mogą rzeczywiście kojarzyć się nawet i z pedofilią. Ale mogą równie dobrze dotyczyć np. polityki. Również ją można uprawiać, tak jak propagandę, sport, niezdrowy styl życia etc. Trzecia strofka nieco ukierunkowuje w stronę polityki, ale nie wyklucza też tej pierwszej może i mogącej kogoś zbulwersować, ale raczej nie budzącej śmieszności linii interpretacyjnej. W końcu to wiersz o splataniu się wielkiego zła z tym mniejszym. I o tym, co z takich zawikłań wyjść może, a mianowicie to, że przeciętnym i zazwyczaj spokojnym ludziom może zabraknąć niezbędnego im umiaru. Mogą wywołać krwawą rewolucję lub spowodować dokonanie samosądu na jakimś szczególnie odrażającym nosicielu zła. Ale zanim takie rzeczy dziać się będą, najpierw stracimy umiar - w słowach właśnie. Stąd taki pomysł na zakończenie tego tekstu.
Przepraszam Cię, jeśli uraziłem swoją poprzednią odpowiedzią. Oczywiście nie uważam żadnego z Twoich komentarzy za złośliwość. I zapraszam do komentowania ewentualnych następnych moich tekstów.
Pozdrawiam raz jeszcze. |
dnia 23.04.2010 07:38
Mercedes_ko :) Jako autor jestem mocno usatysfakcjonowany, że ten wiersz tak silnie przyciągnął Twoją uwagę. Bardzo się cieszę, że Twoim kolejnym podejściom do tego tekstu niezmienne towarzyszą tak pozytywne wrażenia. Dziękuję serdecznie za ich przekazanie.
Pozdrawiam ciepło, wiosennie, słonecznie :))) |
dnia 23.04.2010 07:55
Jeżeli skojarzyć tytuł wiersza
przeważnie wszystkim co wokół okropnie już zmęczony
z tym, co napisałeś póżniej
Telewizję w moim przypadku wyparły internet i czasopisma. A chyba jeszcze więcej czasu poświęcam na niewirtualne, a czasem i odseparowane od mediów przygladanie się na żywo współczesnemu światu. ,
to nie zazdroszczę bystrości obserwacji.
Pozdrawiam z Gandawy |
dnia 23.04.2010 09:10
Henryku. Możliwe, że jesteś obserwatorem znacznie bystrzejszym ode mnie. Byłoby rzeczą nierozsądną próbować sobie cokolwiek nawzajem udowodnić w tym względzie. Tym niemniej przyjmij proszę do wiadomości, że peel może wyrażać stan okropności swojego zmęczenia niezależnie od tego w jakim akurat stanie psychofizycznym, zdrowotnym czy intelektualnym znajduje się autor tekstu. Cieszę się, że przeczytałeś ten utwór i zaznaczyłeś tu swoją obecność. Martwi zaś to, że najwyraźniej Twój odbiór mojego wczorajszego pisania jest negatywny.
Pozdrawiam z Łodzi. |
dnia 24.04.2010 08:35
Odpowiada mi forma i dynamika w konstrukcji, zwalniająca w dwóch ostatnich cząstkach. Przyznaję, że podchodziłam kilka razy do tekstu, zaintrygowana oryginalnym tytułem. Bez niego się nie da; to dla tych, którzy pomijają czasem tytuły przy czytaniu. U Ciebie jest on pierwszym i najważniejszym wersem.
Pozdrawiam |
dnia 24.04.2010 12:19
Witaj Elu :) Tytuł jest dla mnie rzeczą istotną. Czasem długo nad nim myślę i przebieram w rozmaitych ich koncepcjach, jakie przychodzą mi do głowy. Cieszę się, że znalazłaś pozytywne strony tekstu. Dziękuję za zajrzenie.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 25.04.2010 15:18
Tytuł i wiersz bardzo dla mnie.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 25.04.2010 19:59
To bardzo się cieszę, że przypadł do gustu. Serdeczne dzięki za zajrzenie Natalio :) Pozdrawiam Cię ciepło :) |
dnia 28.04.2010 19:38
fruwa coraz zręczniej
pomiędzy nimi
dystans ustawicznie
skraca się i bywa na krótko - a ten kawałek nawet bardzo.
ciągniesz wersy, za wersem idzie czytelnik. dopsz:)
pozdrawiam serdeczniasto:) |
dnia 30.04.2010 05:19
Renatko :) Fajnie dowiedzieć się, że podążasz za moimi wersami oraz że są wśród nich takie, które Cię mocniej pociągają. Bardzo mi miło, że zajrzałaś tu do mnie.
Też Cię serdecznie i ciepło pozdrawiam :) |
dnia 24.05.2010 13:41
Przeczytałem i stwierdzam że strasznie niezręczny się zrobiłem w czytaniu poezji. Musze częściej odwiedzać. |
dnia 18.06.2010 08:46
Fajnie, że zajrzałeś. Zapraszam do częstszych wizyt i dzielenia się wrażeniami.
Pozdrawiam. |