podobno czytelniczki są mniej wybredne a ja nie lubię muszników
przymiarek i przepychu
na Kamilę wpadłem zupełnie przypadkowo w piątek chyba
po nastej kolejce próbując złapać równowagę
pomiędzy szklanką portfelem i wskazówką znaczącą drogę
do najbliższej toalety lub wyjścia ewakuacyjnego
wszędzie tam gdzie Kopenhaga smakuje tylko we dwoje
a poeci giną w wieku dojrzewania
bez marynarki bez znaczenia
byle tylko wyjść wejść lub pozostać niezauważonym jeszcze
kilka chwil przed powrotem do ostatniej deklamacji
Dodane przez MrDraska
dnia 12.04.2010 18:13 ˇ
9 Komentarzy ·
1185 Czytań ·
|