Ten kamień zamknął usta świadczy o tym
krótki chlup i bańki wody potrąconej. Oko
mrugnęło, tafla zamknęła się. Nieskończoność.
Po drugiej stronie pióro walczy
z oporem. Atakuje piach. Piach
rozpierzcha się i połyka wzlot.
Jak muchy padają wieże i kopce długo
nie kreślone patykiem. Rozbite
oddziały mrówek atakują stopy. Stopy
szybko otrząsają się trącając pajęczynę
wszystko pęka jak guma balonowa.
Wycofywanie. Bilans strat był bliski
zeru. Trwał okrągłą chwilę.
Dodane przez Kryptonim
dnia 07.04.2010 21:21 ˇ
3 Komentarzy ·
564 Czytań ·
|