|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: gdy tu przyjedziesz poszukamy go razem |
|
|
któregoś dnia trafiłem do parku. Warto było umrzeć, musisz
to zobaczyć. Niekończąca się łąka, a na niej drzewa magnolii -
stoją jak zaczarowane stada Flemingów. Przychodzę tu zawsze,
gdy przegrywam z tęsknotą do ciebie.
wczoraj przysiadł się chłopiec. Mógł mieć pięć, sześć lat;
nie patrzał na mnie, on mnie prześwietlał, długo badał:
ja nie chcę wracać(zaczął). Tam łóżeczka mają kraty, zimne
materace. Boję Się. Oni mówią do mnie "sobaka". Już nie będę
się kołysał - zabierz mnie.
uniosłem oczy, wyciągnąłem ręce. Chciałem go przytulić,
pogłaskać, pocieszyć - zniknął.
Dodane przez ka_rn_ak
dnia 28.03.2010 16:43 ˇ
23 Komentarzy ·
1009 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 28.03.2010 17:32
Przeczytałam i zamyśliłam się. Ten jeden wyraz " sobaka", to dla mnie trop. Natrafiłam na artykuł:Ocalony z piekła dzieci
http://wiadomosci.onet.pl...1,kioskart.html
Przerażające. Twój kolejny wiersz z cyklu: "Listy" bardzo na tak.
Wrażliwość autora i umiejętnośc wyboru tematu to duzy atut. Sprawne pióro dopełnia resztę. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 28.03.2010 17:40
Subtelnie podany trudny temat - podoba mi się wiersz:)
Pozdrawiam. |
dnia 28.03.2010 17:48
KARNAKU, dobry wiersz. "Już nie będę /się kołysał - zabierz mnie". W Domu Małego Dziecka widziałam kołyszące się dzieci....
Pozdrawiam. Irga |
dnia 28.03.2010 17:58
Bardzo dobry wiersz. Warto bylo umrzec,musisz /to zobaczyc i te magnolie jak zaczarowane stada flemingów, ale najbardziej porusza historia małóego chłopca.z choroba sierocą.
Jeszcze tu wrócę,bo jest do czego.Mocno poruszył.
Pozdrawiam |
dnia 28.03.2010 18:44
Smutne , gorzkie dziś klimaty...Czuję ten prześwietlający wzrok małego dziecka. Całość jak dręczący sen . Trudny , ważny temat , ważny wiersz . Pozdrawiam. |
dnia 28.03.2010 18:52
witam
Janina - tak, to kolejny z cyklu "list poetycki", te ocalone mogą mówić o wielkim szczęściu. dziękuję za zatrzymanie się pod moim wierszem
pozdrawiam
pola45 - dziękuję. pozdrawiam
IRGA - dziękuję za pozostawione wrażeń słowa. Sierocińce a zwłaszcza te ,o które zahacza wiersz nie powinny istnieć.
pozdrawiam
Jotek - dzięki za komentarz, cieszy, że tak odbierasz
pozdrawiam |
dnia 28.03.2010 18:54
Bogdan Piątek - dziękuję za wizytę i podzielenie się wrażeniami.
pozdrawiam |
dnia 28.03.2010 19:01
Poruszająca historia małego chłopca. Pięknie, obrazowo i wzruszająco napisałeś.
Pozdrawiam. |
dnia 28.03.2010 19:11
Elżbieta Tylenda - dziękuję.
pozdrawiam |
dnia 28.03.2010 19:37
Kołyszące dzieci czyli "choroba sieroca" Niestety znam to bardzo dobrze |
dnia 28.03.2010 19:38
odejścia/tęsknota i nawiązanie do sieroty - ktoś chciałby wrócić i nie może/ktoś może, ale nie chce wracać - i nie mogą się wzajemnie pocieszyć hmmm.. przekonujące.
mam małe wrażenie, że strofoida z chłopcem przedopowiedziana. poza tym zdjęłabym w pierwszej "do ciebie"
wzruszający wiersz, nie sposób się nie zatrzymać.
pozdrawiam. |
dnia 28.03.2010 19:55
Dobromir44 - dziękuję za wizytę
kasiaballou - konstrukcja tych listów jest zawsze taka sama, jeśli czytałaś poprzednie, to wiesz, że pierwsze ich strofy są wprowadzeniem do zasadniczego wątku(w tym przypadku sierocińce zwane czasami gułagami dziecięcymi). "do ciebie" - myślałem nad tym pisząc, fakt z poprzednich wiadomo do kogo. może faktycznie niepotrzebne dopowiedzenie. dzięki za podzielenie się Twoimi wrażeniami.
pozdrawiam |
dnia 28.03.2010 21:21
Udane przejście z opisu reporterskiego w bardzo osobisty. Pozdrawiam |
dnia 29.03.2010 05:01
Bardzo udany wiersz, pamiętam wyraz oczu tych dzieci, choć to było bardzo dawno.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 29.03.2010 06:05
I śmierć ma swoje łaskawe oblicze...........
Na czas Wielkanocy zabijam swoją trumnę deskami.
Nieczynne powiadam!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam
Horus |
dnia 29.03.2010 07:59
Szady siebr Daniel - dzięki za wizytę i pozostawiony komentarz
pozdrawiam
Idzi - dziękuję. pozdrawiam
Napoleon North - witam i pozdrawiam |
dnia 29.03.2010 18:11
Poszukiwania owego chłopca, mogącego okazać się panaceum na własną tęsknotę za osobą która już nijak wrócić nie może, pewnie nadal trwają. Peel sam jest bezradny jak to poszukiwane przezeń nieszczęśliwe dziecko. I odnoszę wrażenie, że jak ono sam się kołysze. Bardzo, ale to bardzo, potrzebuje tej, z którą koniecznie chce iść poszukać razem. Takie w tym szczerym i prawdziwym w swoim przekazie wierszu stany emocjonalne rozpoznaję i odczytuję. Dużo w tym wierszu prawdy o ludzkim rozczarowaniu i zarazem o uporczywym trzymaniu się nadziei inspirującej człowiecze poszukiwania i towarzyszącą im potrzebę okazania i otrzymania ciepła.
uniosłem oczy, wyciągnąłem ręce. Chciałem go przytulić,
pogłaskać, pocieszyć - zniknął.
Poprzez swoją autentyczność i prostotę takie to po ludzku silnie poruszające.
Cały wiersz podoba mi się jak ta, ujmująca potrzebą okazania serca, puenta.
Pozdrawiam. |
dnia 29.03.2010 19:09
Szanowny karnak, Nic pieronie niy zniko,prawie wierszu, by powstoł drugi. Sprobuj, wejść jeszcze raz do tego PRZYTULENIO.
A może tak nedytacja Bardo SNU? Naczym ta pierona polego, A no na tym. Jak kuknie tyn (Sobaka) czeba go zblizyć do siebie, by jego wielkość była srogo jak bifyj czy wertiko, i pomału robić (sabaki) małego zeby był srogi jak rajswek (spineska) i zas za pora minut to samo, dzięki tymu umys niy myśli razym z (duszom) ło bożna czy jedzyniu
Poczas" Bardo Snu" idzie igła nawlyć, bez bryli,a jej dziurka jest 6-7 razy srogo. Idzie poczas tej medytacji pisac wiersze.
Ale czy taki fajny jak tyn? Tego to jo juz pieronie niy wiym?
Karmapa Czenno |
dnia 29.03.2010 22:33
nitjer - dziękuję za tak szeroki i wnikliwy komentarz. dotarłeś w najgłębsze zakamarki wiersza. sam wiesz jakim to uczuciem napawa autora - bardzo dziękuję.
pozdrawiam |
dnia 29.03.2010 22:35
Szpilowyhajama - witam u siebie. kto wie może zainteresuję się Buddyzmem. dzięki za pozostawione wrażenia.
pozdrawiam |
dnia 30.03.2010 07:32
No to mi sie podobo jak pieron. A jo ci gratis moga posłac 100 sylabowo mantar Dordże Sempa, drugo co pomogo robic 111 111 ukłonów A to testament mistrza Dzogczen.Longczepy.
Na bezchmurne niebo pnie się
Pełna tarcza księżyca,"Pana gwiazd"
Twarz mego współczujacego mistrza Padmasambhawy,
Woła mnie blaskiem czułego powitania.
Pieronie karnaka musza konczyc, moja ślubno zas ryczy, mom pozbiyrac kupy na działce po naszyn cztyro szłapowym gospodorzu.
Narazie Pyrsk |
dnia 30.03.2010 15:00
Ważny wiersz, poruszający ważne tematy. Przemyślałabym jednak drugi wers w drugiej części. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 30.03.2010 23:50
Natalia Zalesińska - otulona- dzięki za wizytę, każda uwga ważna.
pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 26
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|