dnia 26.03.2010 06:07
Szczere wyznanie zbójcy ........bracie ......ale kochać się ze zwłokami ? Nie wiem czy jest w tym jakiś koncept ludzie lubią różne rzeczy.No ale latających bebeszków tu brak gdzie te kiszki , wątróbki , serca bijące w rękach .Ciała w beczkach po kiszonce .
Dla mnie bomba ale nie naturalizm brak paradoksu flaczków
Pozdrawiam
Horus |
dnia 26.03.2010 06:09
Ale cenię szczerość ...
czapki z głów bracia szakale
Ps:Ale padlinką to my się nie najemy |
dnia 26.03.2010 06:24
To mi przypomina "Egipcjanina Sinuhe". Podoba mi się.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 26.03.2010 08:31
Napoleonie chyba nie zwrociles uwagi na tytul wiersza peel jest obmywaczem zwłok a nie zadnym nekrofilem, ani zabojca bo to metaforyczne ujecie, wiersz zatrzymal ,nietuzinkowy, rzadko zdarza sie taki temat.
PozdrawaimAutora i komentujacych serdecznie:) |
dnia 26.03.2010 09:44
Urzekł mnie, czytałem kilka razy. Pozdrawiam. |
dnia 26.03.2010 10:05
Zupełnie inny klimat niż zazwyczaj zdarza się czytać w poezji. Ciekawy wiersz:) Pozdrawiam. |
dnia 26.03.2010 10:42
ha! otwarcie z nawiązaniem;)
podobne pojawi w mojem nowym pt "czeski błąd"
siada trochę przy końcówce
ale a' propos - polecam gorąco film "Spalovat mrtvol" - genialne czechosłowackie dzieło w klimacie.. |
dnia 26.03.2010 11:23
Jakoś nie potrafię wejść głębiej w wiersz, ale to może być mój defekt. Przypomniał mi jednak Smrt krásných srnců czeskiego Shutza - Oty Pavela, i za to ukłon. Może jeszcze zatrybię, jak wrócę później... Na ten przykład, gdy zmieni się pogoda, bo teraz mogę być nieco za wiosenny. |
dnia 26.03.2010 14:18
i mnie kojarzy się z nekrofilią, zresztą takie przesadne uwielbienie pośmiertnej powłoki jest daleko zastanawiające.
nie podoba mi się, ale pozdrawiam :)
kaśka. |
dnia 26.03.2010 14:49
jest wiersz, ale przyznam, że to daleko obok mojego gustu.
puenta rozbawiła mnie nieco,
pozdrawiam |
dnia 26.03.2010 17:54
wiersz ciekawy,znajduję w nim coś bliskiego, wrażenie na mnie zrobił, wrócę tu.Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 26.03.2010 18:00
Nie rozumiem to końca tego wiersza, tak jakby była tu jakaś niekonsekwencja, ale zatrzymał. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 26.03.2010 18:45
stylizacja przypomina ekspresję tatuaży, ciekawe,
pozdrawiam |
dnia 27.03.2010 19:17
Dziękuję Państwu za odwiedziny. Utwór poświęcony komuś, kto przepadał za twórczością Oty Pavela, tak. Mam nadzieję, że mimo swojej nieporadności - wiersz sprawiłby Mu radość. Zdążył przeczytać szkic. Pozdrawiam |
dnia 31.03.2010 18:16
Jedynie tytuł zniechęcił , ale uzasadniony . Skojarzenie z twórczością Oty Pavela nasuwa się samo . Nie powiedziałbym , że nieporadny .Udana całość , a puenta bynajmniej nie rozbawiła , wręcz przeciwnie .Pozdrawiam . |
dnia 02.04.2010 07:04
Dziękuję Panie Bogdanie: rzeczywiście puenta nie rozbawi jeśli zrozumie się jej przewrotność, a takie było moje zamierzenie. Człowiek jako wartość zdewaluowana. No i - jak słusznie zauważa Pan Jotek - nie ma tu pierwiastka nekrofilii oczywiście. Raz jeszcze wszystkich Państwa Pozdrawiam i dziękuję za zajrzenie do mnie |