dnia 24.03.2010 11:00
Ma zniechęcić do asysty przy porodzie? Udało się. |
dnia 24.03.2010 11:11
Moim zdaniem fajne haiku.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 24.03.2010 11:15
Mocny obraz w miniaturze. Zatrzymuje.
Pozdrawiam |
dnia 24.03.2010 11:25
a według mnie nie. Kołtun bardzo jednoznacznie mi się kojarzy...ale to nieważne.
kiedyś czytałam u Ciebie coś króciutkiego o wiśni, mam nadzieję, że nie kręcę. i tam coś było, tutaj czuję pustkę.
pozdrawiam |
dnia 24.03.2010 11:50
a mnie tam się podoba. tylko czemu kołtun. dlaczego kojarzy ci się z kołtunem?
pozdrawiam |
dnia 24.03.2010 12:18
Nie podoba mi się, gdzie tu poezja?
Pozdrawiam |
dnia 24.03.2010 12:29
samo słowo "brzuch" brzmi jak poezja! niektórzy wolą fraktale z zarośniętej serca zamrażarki... |
dnia 24.03.2010 12:48
jeszcze mnie taka refleksja naszła;-): takich wrażliwych asystentów przy porodzie to nikt nie potrzebuje, trzeba ich ratować bo mdleją w trakcie.... teraz to już się w język ugryzę! bo mnie świeżbi |
dnia 24.03.2010 13:58
mastermood,
rozbawiłeś mnie tą swoją wrażliwością, faktycznie nie jestem przekonana, czy asysta jest tak jednoznacznie wskazana. ale znaczy się, że wierszyk działa.. :)
Pozdrawiam |
dnia 24.03.2010 13:59
!!
zaraz odpiszę, mam dziś jakoś niespodziewanie huk pracy. zaraz wracam :) |
dnia 24.03.2010 14:22
niestety powtórzę za Fenrir. na razie tylko jeden obraz. pozdrawiam. |
dnia 24.03.2010 14:24
Idzi,
za porównanie z haiku buziak wielki ;)
Jotku,
o to właśnie chodziło, dzięki :)
Magmis,
masz kota albo psiaka, rozumiem i są raczej łagodne. w tamtym mini chodziło o zapach i smak a w tym o czyste emocje. ale może to dobrze, że zło nie przemawia ;)
Kropku,
tak się zakłębiło, strzępami zakołtuniło. nie pytałam dlaczego.
z resztą zły nie może być wyczesny ;)
Fenrir,
może innym razem ?
Leszku,
tak mnie wzięło na złego. fajnie, że przemawia :)
Dzięki, Pozdrawiam i przepraszam, wpadnę z rewizytą za moment, bo znowu mnie czas goni. |
dnia 24.03.2010 14:25
Ursulo,
tu jest jeden obraz, pełna zgoda.
Pozdrawiam :) |
dnia 24.03.2010 14:55
lulabajko...Tak sobie myślałem(pewnie na wyrost),iż mój szósty zmysł,wystarczy przeczytać wiersz i wiem kto go napisał.Poza tym oznacza to iż Autor ma własny styl.Tu na nic szósty zmysł,ani Twój styl.Na razie cieszę się, z faktu że Jesteś, a do wiersza jeszcze wrócę.Pozdrowieńka. |
dnia 24.03.2010 15:30
moje koty poumierały, psa zabił samochód, czasami wracają
tam gdzie był smak i zapach skrywały się emocje, tutaj ich nie czytam, może lepiej, że zło nie przemawia, a może to wcale nie jest złe
bo mimo tytułu nie nie dominuje takie poczucie, raczej rzeczywistości |
dnia 24.03.2010 15:41
Bogdanie,
przyznam, że zgłupiałam, bo jak na nic, to dziwnie czuję się zmieszana... i sama nie wiem, co autor miał na myśli. jak wiersz nie gada, to mów śmiało :)
MagMiss,
rany julek, nie wiedziałam ;(
bo to zło tylko pozornie jest złe, generalnie całkiem owocne :)
swoją drogą nikt mi wyraźnie nie powiedział, co widzi na załączonym obrazku, ale może to i sprawiedliwe, w końcu autor zostaje jak na początku sam ze swoją wizją.
Pozdrawiam :)) |
dnia 24.03.2010 15:54
Wiersz nie gada,ja nie kumam...Chyba przestanę pisać komentarze,bo niektórzy są speszeni,Ty zmieszana.Ja wstrząśnięty...Ech... |
dnia 24.03.2010 16:05
ale jakoś żyjemy :))
nie przejmuj się, tylko następnym razem mów jaśniej ździebko. |
dnia 24.03.2010 16:06
gadagada, zabij gada ;-), ...wyraźnie to Ty pisałaś, i nie o poród chodziło. mogę się mylić lecz to moja płaszczyzna percepcji |
dnia 24.03.2010 16:09
Bogdanie,
jesli nie masz w zwyczaju odbierania wierszy w sferze emocjonalnej, to nie usłyszysz, co ten wiersz gada. wiem o tym. jest kilka sposobów ekspresji, ten akurat do Ciebie nie przemawia, ja go z kolei uwielbiam. jest odpowiednikiem obrazowania rodem z haiku. przynajmniej tak mi się :) |
dnia 24.03.2010 16:10
Leszku,
no jasne, że nie o poród, taki niewinny wierszyk, jak na .. wagary? |
dnia 24.03.2010 16:22
Jasne,lulabajko,ale nie lubię odkłada,więc wyjaśniam.Dla mnie byłaś Autorką,która ma swój styl.Zwiewny,kobiecy,niedopiewiedziany...Dlatego ,ten dzisiaj mi nie pasuje...Najwłasciwsze porównanie,to jakby Dziewczyna, z którą chodziłem,nieważny czas,(ale powiedzmy,że trzymaliśmy się tylko za łapki,mówi -jestem z tobą w ciąży).Bardziej nie pasuje mi doTwojej poetyki,niż jako sam wiersz.Wina,jaka wina,przyczyna takiego odbioru,jest po mojej stronie.Pozdrawiam. |
dnia 24.03.2010 16:25
ta dziewczynka miewa czarne myśli, choć dość ulotne :))
styl. czytałeś toksynę? |
dnia 24.03.2010 16:33
Póki się nie wylogowałem.Tak,ba, ja widzę w tym tylko(wybacz)toksynę.Dziewczyna,w niechcianej ciąży,ona chce urodzić,a on?Pooczuwa się?Tak odebrałem,sprostuj mnie.... |
dnia 24.03.2010 16:50
Nie wiem Bogdanie, czy żartujesz, czy jaja sobie ze mnie robisz??
czy tak na serio?? ;( |
dnia 24.03.2010 17:03
No dobra.Makaron czterojajeczny(oszukują).Ale w sumie tych jaj, dalej nic nie wysiedziałem...Możesz wyjaśnić? |
dnia 24.03.2010 17:06
ja pierdu! Bogdanie? (...a niech mnie nawet moderator zgani!) czy już kompletnie umarła metafora?! czy używając słowa "dupa" możemy mieć jakieś inne przesłanie? jasne, iż nie każdy musi poczuć zapach łąki czytając ten wyraz jeszcze do tego w kontekście tych obok. ostatnio przeraża mnie ta megagigahexalogika liryki tutaj czasem, podkreślam czasem |
dnia 24.03.2010 17:12
zmykam :)) megażeco? ;) |
dnia 24.03.2010 17:15
przeca to nie było do Ciebie ;-) |
dnia 24.03.2010 17:16
kopuco? lepiej się kojarzy... |
dnia 24.03.2010 17:37
Leszku Adamie...Megagigahexalogiką poruszony.Ja,,mówiąc dupa, mam właśnie ów fragment ciała na myśli.Ale,z szacunkiem dla Twojej wyobrazni,robi się ciasno,więc pozdrawiam i robię luz. |
dnia 24.03.2010 18:16
czekam niecierpliwie na nowe wiersze, chłepczę je jak ten na pustyni, nie wszystkie docierają bądź pobudzają, nic to..., a w ogóle czoła chylę, bo moja udana klawiaturowa dysleksja przeszła bez echa, a istotą dyskusji było postrzeganie rzeczywistości przez pryzmat osobowości... :D:D:D dobrze mi tu (mówiąc "dupa" pośladków etc. nie mam na myśli ...na luz zaś już mam alergię)bardzo miło było dziś tu z Wami, szczerze przyznaję, pozdrawiam, |
dnia 24.03.2010 19:38
tak się zastanawiam, że czytając własny wiersz dochodzę do dziwnych konkluzji. bo ona - rodzaj żeński a występuje jako zły w rodzaju męskim... niby nic, a jednak. nawet jakowąś filozofiję można nadbudować :))
Pozdrawiam obu Panów :)) |
dnia 25.03.2010 10:25
czuję niesmak, nie widzę w tym fleszu niczego poetyckiego, poza nieestetycznym efekciarstwem.
pozdrawiam
kaśka :) |
dnia 25.03.2010 10:47
efekciarstwem ?? :))
efekciarski grymas twarzy? zabawne. :))
dzięki za podzielenie się odbiorem. pozdrawiam |