|
dnia 18.03.2010 09:21
To w ramach zaklinania wiosny, która do mnie nie ma ochoty nawet zaglądnąć.
1;-) |
dnia 18.03.2010 09:49
GÓRALU, fajny szkic wiosenny znad Solinki, do mnie wiosna już zajrzała, ale niedźwiadka, bobra nie uświadczysz. Daphne daphne juści są. A i Pan Jezus z frasobliwą miną się trafi.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 18.03.2010 09:49
Mistrzu,
sam potrafisz wykreować wiosnę?
Och, jakże ja Ci zazdroszczę.
W paru miejscach coś bym dla rytmu zmienił.
Ale może ta właśnie arytmia podkreśla
wiosenny entuzjazm natury?
Nogogłaszczka. I uśmiech, rzecz jasna. |
dnia 18.03.2010 10:05
góralu, ładnie tu, a na spotkanie pierwiosnkom z cerkwiska zbiegają barwinki, pięknem, ofiarowanym dobrem natury.
ale mam też inną ucztę z ciebie i twoich wierszy, niezupełnie płochliwych. dopiero się wgryzam, ale w tym lesie, bardzo przyjemnie spacerować, także pośród ludzi dobrych.
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 18.03.2010 10:14
GÓRALU, a u Ciebie znowu pachnie łąką i lasem. "Na spotkanie pierwiosnkom/ z cerkwiska zbiegają barwinki" - widzę to. Pozdrawiam Cię serdecznie. Irga. |
dnia 18.03.2010 13:27
Ta fraza "na spotkanie pierwiosnkom /z cerkwiska zbiegaja barwinki"-maestria. Goralu twoj wiersz jest piekna zarazem modlitwą:) Rozswietliles dzien dzisiejszym wierszem, jak na jabrdziej:):)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 18.03.2010 13:28
*) najbardziej ,przepraszam literówka:) |
dnia 18.03.2010 13:45
wdzięcznie splecione z tym rozsypującym się nagrobkiem. tradycyjnie jednak pomarudzę, bo drażni mnie rym ślady-rady. i mogłabym poprosić o przetłumaczenie ostatniej kursywy?
Z wiosennym pozdrowieniem :)
/lu |
dnia 18.03.2010 14:40
Hurra, pomogło! Słoneczko wyszło i radość na świecie czyni!
Idzi, przybywaj! Niedźwiadka nie dostaniesz, ale bobrów to cały pęczek Ci wręczę. No i wybierzemy się w dolinę dawnej wsi Solinka, a tam przedstawię Cię Panu Jezusowi, co jedną ręką się krzyża trzyma. Chyba, że się przez zimę puścił... |
dnia 18.03.2010 14:47
wiese, smoczy brachu! Sam w to nie wierzyłem, a jednak udało mi się! Więc może popróbować tej sztuczki z innymi wierszami, coś tam bym jeszcze wygrzebał? A jak nadużyję czarów i opuszczą mnie? To jak myślisz?
Szczękoczułkiem kłaniam się niziutko. |
dnia 18.03.2010 14:54
kropku, witam serdecznie! No to zapraszam, potrafię być dyskretnym współspacerowiczem. W płochliwe nie wgryzaj się, szkoda zębów. One (te płochliwe, nie zęby oczywiście!) raczej do powąchania, czasem do polizania jedynie.
A dobremu to wśród dobrych zawsze przyjemnie, powiem Ci... |
dnia 18.03.2010 14:55
Dla mnie mistrzostwo.Prostota,to wbrew pozorom wielka sztuka( ewentualnych następnych komentatorów,proszę o powstrzymanie się od uwag,że łatwo pomylić samogłoski:).Klimat oddany tak jakbym tam był,i chciało by się tam być.Góralu,aż mi żal,że ja w tym mieście.Ale mogę się pochwalić,że w moim pobliskim,dość rachitycznym lasku widuję sarny,dzięcioły,a ostatnio,widziałem chyba(chyba,bo sam nie jestm pewny,ale będę obserwować),popielicę.Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 18.03.2010 15:02
IRGO - jak się cieszę, że pachnie! Zapach dla mnie jest bardzo ważny. W sekrecie Ci powiem, że zacząłem dłubanie (a raczej zacząłem myślenie nad zaczęciem dłubania!) nad wspominkami, które nazwały mi się "opowieści o zapachu wody".
Jak już przy drodze staną pierwiosnki, a barwinki przygotują się do biegu, to zrobię zdjęcie i Ci przyślę. Bo ja niczego nie zmyślam, tylko nieśmiało próbuję naszkicować. |
dnia 18.03.2010 15:16
Jotku, drogi Jotku! Masz wielki dar dostrzegania niuansów i prostego ich artykułowania, zauważyłem to już dawno. Bardzo się cieszę, że teraz objawiłeś ten dar przy lekturze mojego wiersza! Kurczę, oczywiście, że modlitwa - żarliwa modlitwa wątpiącego... I stał się przypadek i dzień się rozświetlił. A może jednak...? |
dnia 18.03.2010 15:31
lulabajko - ten wiersz bardzo lubię (cholera, chyba mogę się przyznać, że lubię własny wiersz!?), a jak się coś/kogoś bardzo lubi, to wiele mu się wybacza. Tak, że na ślady-rady nie znajdę już rady, i niech sobie będą. Bardziej zmartwiłem się literówką na którą, być może nieświadomie zwróciłaś mi uwagę - powinno być laudamus! :-(
http://pl.wikipedia.org/wiki/Te_Deum
Fraza tytułu tego hymnu kojarzy mi się z głosem wydawanym przez puszczyka. Taka próba ułomnego onomatejoróba. |
dnia 18.03.2010 15:53
Góralu, piękny wiersz. Bardzo kojarzy mi się z Pieśnią II J.Kochanowskiego: Serce roście patrząc na te czasy!
Mało przed tym gołe były lasy,
Śnieg na ziemi wysszej łokcia leżał,
A po rzekach wóz nacięższy zbieżał.
Teraz drzewa liście na się wzięły,
Polne łąki pięknie zakwitnęły(...) W Twoim wierszu: bobry, pstrągi, klenie, niedźwiadek, puszczyk....wszystko budzi się do życia. Góralu moje serce też rośnie czytając taki wiersz, spod Twojego pióra. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 18.03.2010 16:00
Bogdanie P Jeśli Ty tak to odebrałeś, to nie wypada mi Cię z błędu wyprowadzać! ;o)))
Trochę mnie speszyłeś...
Chcieć, to móc - przybywaj w Bieszczady, a będę Ci przewodnikiem po moich zakamarkach, w tym po dolinie Solinki. Nie ma większej radości niż dzielić się z drugim swoją radością!
Wszystkich Was, tych "drugich", oczywiście też zapraszam i chętnie się podzielę. Decydujcie się póki nie jest za późno! ;-)))
A swoje zakamarki można mieć wszędzie, również w rachitycznych laskach, więc liczę na wzajemność. Jestem ciekaw wszystkich zakamarków i z radosnym wzruszeniem tropię je w Waszych wierszach.
(Jak to jest, że jak chcę być szczery, to zaraz wyłazi mi spod klawiatury podejrzany sentymentalizm?)
A popielice, tak jak i koszatki, to śliczne zwierzątka. Czasami włażą mi do piwnicy czy spiżarki i całą noc tłuką się starymi garnkami, sympatyczne urwisy... |
dnia 18.03.2010 16:18
Janino!? Czyżbym przyznał już Ci się kiedyś, że uwielbiam Kochanowskiego i często wolę rozszyfrowywać zagadki staropolszczyzny niż rozwiązywać rebusy współczesnej poezji?
Ty to umiesz człowiekowi podkadzić! ;-)))
Trochę się zawstydziłem, bo teraz przypomniałem sobie, że obiecałem Ci poszukać skąd fraza Twojego wiersza, ta z cichym horyzontem, przypomniała mi Czechowicza. I na tym skończyłem. :(
Ale nic to, kilka dni temu z okazji urodzin poety wkleiłem w wątki forum swój dawny list do Czechowicza i jak go odnajdziesz, to znajdziesz tam cytat z ucichłym widnokręgiem, a raczej ucichłym zamkiem w Kazimierzu.
Serdeczności! |
dnia 18.03.2010 16:29
Góralu speszyłem Cię już drugi raz,aż czuję się speszony:)Aż zazdroszczę tych popielic(pozytywnie,znaczy też bym tak chciał).Tylko,że u mnie na południowym zachodzie i to tak zdegradowanym popielice nie mają właściwiwie racji bytu,czyli środowiska.Ale,na tyle ile mój amatorski wywiad działa, ona to ci:) |
dnia 18.03.2010 16:58
Witej góralu ( Pan Jezus jedna dłonią) I to mi kozału ciebie sie spytać Jaka dłonia prawa czy lewa. Jesto bardzo wazne dla wiernych prawosławia. Jak wiadomo dłoń robi znak krzyża, mrobią w Cerkiew inaczej jak katolicy.
Pozdrowio czytelnik Awicenny, to jest tyn Filozow co pokozoł piyrwszy luckości świata że czeba zęby myć. Pieronsko szkoda ze niy kichnoł ło gybisie. Pyrsk góralu bez lubelski STAROWKI |
dnia 18.03.2010 17:09
Poezja najwyższych lotów. Czytać, czytać, a komentarz zbędny.
JBZ. |
dnia 18.03.2010 20:47
idż to nie to, bo... |
dnia 18.03.2010 20:49
ludzie jak to jest poezja, to ja mam siedem lat |
dnia 18.03.2010 21:08
Góralu i ja się przeszłam po twojej okolicy, widzę tą wiosnę,
bazie pączkują na wierzbach:)))) |
dnia 18.03.2010 21:17
JBZ- Teki komentarz z Pańskich ust to jak order Orła Białego dla tego wiersza. Ledwie wyduszam z siebie cichutkie - dziękuję!
Hej, Szpilowy ! Ciekawa dygresja z tą dłonią Pana Jezusa. Kiedyś w tamtym miejscu z jednakowym szacunkiem kłaniali się mu unici, katolicy, prawosławni, a nawet starozakonni, a dzisiaj to już nie wiadomo, którą ręką od czasu do czasu jeszcze zapala mu ktoś świeczkę. I chociaż resztki napisu na tym grobie są cyrylicą, to odzwyczaił się pewnie od zadumanych ludzi a przywykł do wesołych popielic - więc może nie dociekajmy która dłoń okazała się silniejsza...? Dzięki, że zajrzałeś!
Bogdanie - chociaż popielice trafiły do "Polskiej czerwonej księgi zwierząt", to tam gdzie jeszcze występują jest ich bardzo wiele. Nie sposób ich nie rozpoznać po ogromnych oczach i puszystym ogonku. Może będzie z nimi tak jak z bobrami i ich populacja gwałtownie się odbuduje? W każdym razie trzymam kciuki za Twoje popielice! |
dnia 19.03.2010 00:14
stanley idż to nie to, bo... Bo co? Dziękuję za błyskotliwy i wnikliwy komentarz!
Bożena- Dziękuję za tę przechadzkę! Z wiosennym uśmiechem zapraszam znowu. :o) |
dnia 19.03.2010 02:01
góral prawa,prawa,prawa. Pierwsza została przibita do krzyża pytaj Prawosławnych,katolików NIE. Jak wiosna to wiosna, i ja ją czuję nie tak jak TY.
Jerzy Beniamin Zimny, godo ze to "kryształowo" poezja ,góralu robi nos w końia.
Pyrsk |
dnia 19.03.2010 07:31
sorry, byłem trochę niedysponowany. |
dnia 19.03.2010 08:17
Drobiazg, tak też sobie pomyślałem...
;-) |
dnia 19.03.2010 08:53
Wróciłem do wiersza,przy okazji do komentarzy,i jedyne co mogę powiedzieć- Wielki Jesteś Góralu.Tylko znowu się nie pesz,pusz raczej:) |
dnia 19.03.2010 10:04
Dzięki. niedoskonałości z czasem potrafią wypięknieć, ale ja bym się tego wersu zwyczajnie pozbyła. całość urocza, czuć tę fascynację Bieszczadami. absolutnie ją podzielam.
Pozdrawiam :) |
dnia 26.03.2010 17:59
I ja już czuję wiosnę, ale Twoja piękniejsza, przeczytałam chyba z 20 razy!!! Będę się napawać lekkością opisów, jakże bliskich mojemu sercu. Góralu jesteś WIELKI. Pozdrawiam niezwykle serdecznie. |
dnia 27.03.2010 20:29
Pięknie. Pozdrawiam wiosennie :) |
dnia 16.07.2012 13:09
Słowa tego wiersza nie tylko miejsce, czas i emocje, ale nawet zapach przenoszą. Zapachy i klimaty łemko- prawo- lewo i centryczne. Nie dziwię się komentarzom. |
|
|