dnia 16.03.2010 15:16
Ruth, zrób, proszę, maleńki luz w PW.
To rzecz jacna, nie jest komentarz.
Nie jestem wyrywny. :) |
dnia 16.03.2010 15:35
przez atak epitetów tekst mocno zagęszczony, trudno dotrzeć do sedna. Pozdrawiam. |
dnia 16.03.2010 19:52
czy sądzisz, że jestem smok-Jonasz, skuteczny repelent?
w plany gramy,
króle, damy
Srebrne ostrze słowa w chitynową łuskę smoka wnika jak w ptasie mleczko. Szósty palec, iście porterowy, to jak dziewiąta głowa smoka siedmiogłowego.
Tak sprawnie grasz słowem, do tego słowem, które znam i lubię bardzo. Brakuje mi tylko refleksu magenty. Ale na pewno się pojawi. Prawda?
Bez epitetów byłoby niemagicznie. Lubię epitety. Te Twoje.
Płetewka |
dnia 16.03.2010 20:22
Chciałam sprostować błąd - powinno być Kallisto |
dnia 16.03.2010 20:43
Też w tej stworzonej przez Ciebie rzeczywistości może byc romantycznie, a tego autorce wiersza nie brakuje. Podoba mi się ta wizja Ruth. Pozdrawiam międzygalaktykowo;))) |
dnia 16.03.2010 21:00
wiese - jak miło Cię gościć ArcySmoku!
Pewnie, że bez epitetów byłoby niemagicznie. Tu, żeby dotrzeć do sedna, trzeba bywać na innych planetach, lub być z Plutona. Tam mają trzy księżyce, po sześć palców i inne podejście do rzeczywistości.
Może plutonowe smoki mają po dziewięć głów, ale kiedy tam byłam, to wszystkie miały akurat wychodne.
Dziękuję za smocze wpisywanki i płetewka - Ruth. |
dnia 16.03.2010 21:05
Dziękuję Janeczko za miłe słowa w imieniu swoim jak i wszystkich członków Międzygalaktycznej Federacji z siedzibą na Kaliope.
Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 16.03.2010 22:10
Galaktyczna fanatazja Ruth dzisiaj u Ciebie:) I inaczej ,co nie zanczy gorzej, wrecz przeciwnie, bo wyobraznia przebija wszystko:) a plany - cos z nich sie wyklaruje :) Interesujaco i z podtekstem:)
Dobrze sie przeczytał.
Pozdrawiam cieplo z Gdyni:) |
dnia 16.03.2010 22:50
gdyby nie przestrzeń Kosmosu, pomyślałabym, że to Poetki z kuchni;
tworzą się tu na PP i wzmacniają jakieś nowe kierunki,
miło się czyta,
pozdrawiam |
dnia 16.03.2010 23:49
Jotku, bardzo dziękuję za miły komentarz. Ja właśnie wracam zza ciemnej strony Księżyca, który, jak wszyscy wiedzą, jest pusty w środku. Jutro wpadnę na Merkurego, bo to taka popitaśna planetka i w dodatku bez satelity /takie plany/.
Teraz trochę poważniej - zerknij proszę na moje ,,Nie budż licha''. Coś tam napisałam, i jeszcze raz dziękuję za wpis z ósmego.
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że Gdynia jest piękna o tej porze - Ruth. |
dnia 16.03.2010 23:56
bols - wiem, wiem, te marchewki i grządki...Na innych planetach pewnie też są...I Poetki z Galaktycznych kuchni też...
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 17.03.2010 00:27
ta prośba moja nieskromna o ździebko placu na PW miała roboczy
charakter. właśnie kallisto. i cóś jeszcze. i propozycja, do rozważenia, optymalizująca. taaa... dobranoc, Ruthie. |
dnia 17.03.2010 05:40
RUTH, ale wizja! Podoba mi się całość, z zagęszczonymi epitetami włącznie, dzięki którym wiersz ma odpowiedni klimat. Pozdrawiam. Irga |
dnia 17.03.2010 05:50
RUTH, i mnie sie podoba wiersz w tej postaci, co za wizje!
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 17.03.2010 07:27
gęsto od planów i marzeń i wspomnień w nostalgii, ogólnie miło. pozdr. |
dnia 17.03.2010 10:39
Wszystko co służy urodzie, służy i mnie! Pozdrawiam z ciepłym uśmiechem i poproszę o dalsze wskazówki, ku dalszej renowacji! |
dnia 17.03.2010 10:40
bols, tym razem to nie ja, przepraszam z uśmiechem. |
dnia 17.03.2010 15:08
wiese!!! co to jest PW??? I dlaczego smok-Jonasz ma być odstraszaczem ??? ,,Srebrne ostrza słów wnikające w chitynową łuskę smoka jak w ptasie mleczko,, - zabieram - świetne! Proszę o odpowiedż. Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 17.03.2010 15:19
IRGA - bardzo dziękuję. Czasami wiersz się zamelduje w takiej gęstej formie, a czasami w ascetycznej - mam takie i takie. Pozwalam na to żeby wizja ubrała się w co chce - głupia nie jest. Wierzę w ,,Teorię mowy wstecznej'' i w to, że prawdziwe zawsze na wierzch wyjdzie.
Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 17.03.2010 15:22
Idzi - bardzo się cieszę i pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 17.03.2010 15:23
Mario, serdecznie dziękuję i pozdrawiam - Ruth. |
dnia 17.03.2010 15:28
Poetki z kuchni - postaram się znależć jeszcze inne metody skutecznej renowacji - jeżeli kąpiel w magmie nie pomoże...
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 17.03.2010 15:44
Ruth, dłużej tu jesteś. Nie wiesz? Wierzę. Jak jesteś zalogowana,
to w prawym górnym okienku, w drugim wersie:) są prywatne wiadomości. Skrzynka ma ograniczoną pojemność. Twoja jest zabita na śmierć. To może być niekiedy wygodna formuła komunikacji. Przypadkowo, nie czatowałem na Ciebie, pokazało się Twoje dzieło. I kal. Chciałem Ci od razu powiedzieć, prywatnie :),
nie na forum. Tylko tyle. Uśmiech. |
dnia 17.03.2010 16:13
wiese - ze mnie jest komputerowa gapa. Nic mi nie wiadomo o pojemności jakiejś skrzynki!!! i że może być zabita? - co robić???
Zerknę tam. |
dnia 17.03.2010 17:58
Twój wiersz,to niczym współczesna baśń,pozdrawiam |
dnia 17.03.2010 19:01
Ale odleciałaś :)
Tu ziemia! |
dnia 17.03.2010 23:46
ara - bardzo mnie cieszą Twoje słowa. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 17.03.2010 23:51
JagodA - Houston, Houston mamy problem - chyba nie aż tak? /żart/
Dziękuję i pozdrawiam z Przestrzeni Kosmicznej - Ruth. |
dnia 18.03.2010 07:40
Zajrzalem raz jeszcze, tak Gdynia, Gdansk iSopot sa piekne o kazdej porze roku , zwlaszcza ze fruwaja tu najprawdziwsze anioły:)własnie sniezkiem posypalo a zapowiadaja deszczyk:)Diamentowe marchewki musza miec kosmiczny smak Ruth:)
Pozdrawiam ciepło:) |