opowiem ci o babce, której nie znałeś
wychudzonej, wyblakłej i szarej
pracowała w dolinie duszności
w przydrożnej rozlewni trucizn
babka miała zwyczaj wrzucania listów
pomiędzy żebra starego listonosza
garbił się potem i kaszlał, wypluwał
łzy na chodnik
boisz się to dobrze, czuć płytki oddech
nie zaśniesz dopóki nie skończę
nocami chodziła po lasach
odpalała fajkę od świateł księżyca
gdzieś na polanach i uroczyskach
miała hodowlę sztucznych cieni
plotła koszyki z sowich gniazd
nigdy nie spała i nie mówiła
żyła dłużej niż ojciec i ja
opowiem ci szeptem
dlaczego tu jesteś
obiecaj że nikt się
nie dowie
Dodane przez Bielan
dnia 15.03.2010 10:51 ˇ
8 Komentarzy ·
719 Czytań ·
|