|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: SEZONE |
|
|
I
pustostany ducha, kilkaset dziur w głowie miasta. ślady
po wojnie z myślami. pole widzenia zasiewane ciszą - zastygłe oczy,
w które czasami z rozsądku zagląda nieestetyczna śmierć.
rozkłada się na materacu i patrzy w sufit. później dla zabawy ogląda
pozostałości: pluskwy i tłuste prusaki. kruche faktury dawnych snów
pękają jak balonowe chmury, kiedy nadzieją się tyłkiem na komin.
spójrz, idzie z całą pewnością. zdrapuje zębami rdzę z kaloryfera.
II
zgubiony krok - nowe dziury. wietrzna ospa na starej skórze
stworzenia. wypustki, blizny. ślady przebycia. budynki wywieszają
swoje jęzory. z każdym dniem zbliża się zmęczenie materiałów
budulcowych. szczury dawno zajęły się resztą. miasto nie je witamin,
ale łyka prochy: przeciwbóle, przeciwciała. mieszanie podskórne,
drinki z kruszonym lodem w kanałach, wciągnięte ścieżki kurzu.
patrz, kartka nad bramą. gołębie zacierają ślady na parapetach.
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 10.04.2007 21:39
pustostany ducha, kilkaset dziur w głowie miasta. ślady
po wojnie z myślami. pole widzenia zasiewane ciszą - zastygłe oczy,
w które czasami z rozsądku zagląda nieestetyczna śmierć.
to szczególnie
¤¤¤¤¤¤¤¤
serdeczności z mojego przybrzegu
emba |
dnia 11.04.2007 07:48
hmm, to tak jak teściowa spadnie w przepaść w twoim nowym audi:
sprawne, ale ciężko się wchodzi, zapychają na poczatek dwa dopełniacze w pierwszym wersie. momentami bardzo fajnie w języku i brzmieniach, chropowatości, ale z drugiej odrzucają obrazy, bo ja wiem, że w tej warstwie miało być brzydko, może nawet odrażająco, ale to już było - poeci sląscy zamknęli ten temat, więc się zastanawiam, dlaczego tak? |
dnia 11.04.2007 09:36
hm, to najwyraźniej z powodu braków w lekturze śląskich poetów. skoro zamknęli, to chyba sam sobie przytrzasnąłem palce w futrynie. no, ale teraz to już po ptakach. o dopełniaczach pomyślę. dzięki za opinię (i metaforę). :]
emba, dzięki. |
dnia 11.04.2007 09:45
udany tekst, mam jednak kilka uwag:
I:
nie dla "pustostanów ducha"; rozumiem - miejski "koncept", ale takie sformułowanie jest tu co najmniej pretensjonalne. dalej kadry miejskiego obrazka przekonywająco i konsekwentnie, chociaż "tłuste" raczej w charakterze ozdobnika (no, brzmieniowego ozdobnika), "faktury snów" znane, ale w porządku, "wsparte" przez nowatorskie "balonowe chmury"; w każdym razie wyrzuciłbym "tyłkiem" (jak dla mnie efekciarski, nieistotny z punktu widzenia całości szczegół), niech się po prostu nadziewają;)
II:
wymieniłbym "krok". może "zgubiony trop"?
następnie wystarczy samo "zmęczenie materiałów", bez dopowiedzeń; tym bardziej, że wers wyżej pojawiają się budynki nazwane wprost.
i muszę pogratulować "wciągającego" końcowego fragmentu, od miasto nie je witamin; ale zrezygnowałbym z "wciągniętych" - znowu dopowiedzenie, zawarte już we wcześniejszym "mieszaniu podskórnym".
pozdrawiam. |
dnia 11.04.2007 15:06
nie trafia do mnie ten język. |
dnia 11.04.2007 20:06
co do pierwszej strofy to jak wierszofil, w ogóle do oczu nie do końca mnie przekonuje, zasiewanie ciszą też takie za proste
i jeszcze te drinki z kruszonym lodem - nie umiem się do nich ustosunkować,
za to:
spójrz, idzie z całą pewnością. zdrapuje zębami rdzę z kaloryfera
szczury dawno zajęły się resztą. miasto nie je witamin,
ale łyka prochy: przeciwbóle, przeciwciała. mieszanie podskórne
wciągnięte ścieżki kurzu. - i ostatni wers- świetne
całość ma klimat jaki lubię, jezyk jaki lubię, podoba się
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 11.04.2007 21:15
niepotrzebne <oczy> w I
bardzo mrocznie, jak czarno-biała pocztówka fantasty
nie zachęca do odwiedzenia tego miasta
pozdrawiam |
dnia 12.04.2007 18:58
fil, dzięki. Ja wiem, że tu trzeba jeszcze coś przemyśleć. Częścią uwag pewnie się zasugeruję. Za skrupulatne oko - dzięki.
traveller, spoko.
ellena, biorę minusy do serca, pewnie przejdzie jeszcze przez myjnie. dzięki.
boz, kurde, to chyba dobrze. znaczy się względnie. biorę to za impakt. na przewodnika się nie nadaję. ;)
pozdrawiam zwiedzających. |
dnia 12.04.2007 21:20
jak najbardziej:)
wbiło i przygwoździlo |
dnia 13.04.2007 17:42
mnie się zdaje że do takiego mocnego obrazowania, to zmniejszyć trza by ilość słów. nadmiar żelastwa przestaje grozić. zaczyna być zwartą masą a chciałabym poczuć poszarpane brzegi płyt gotowe przeciąć skórę jesli się nieostrożnie przejdzie. a jest mnóstwo swietnych fraz w środku i giną jakoś pod gruzem.
lel to moje tylko
czułkiem i jedno dymowe kółko |
dnia 14.04.2007 17:44
boz, ;)
la, rozumiem, fair play. na pewno będę jeszcze wynosił na taczkach. dzięki. |
dnia 14.04.2007 20:15
Nie wiem co tytuł oznacza, cieżko mi się wryźć dlatego:( Może jakaś podpowiedź?
Wiersz jak obrazek, czarno biały film, krótkometrażowy, z dzieciństwa. |
dnia 14.04.2007 20:19
...a może młodości:(
"spójrz, idzie z całą pewnością..." ciągle mi się kojarzy z piosenką " idzie księżyc ciemną nocą..."
hm...nie wiem czemu. |
dnia 14.04.2007 22:14
ze złączenia sezonu i 'zone' - miejsce jednego sezonu, czy jak tam to sobie przetłumaczyć...
dzięki za lojalną wizytę. :) |
dnia 03.07.2007 20:04
Chciałam być złośliwa, lecz odpuściłam - wiersz jest oki. Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 16
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|