poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 25.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Kalkomania
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
Wiersz - tytuł: dla badaczy dziejów literatury polskiej - przyczynek
On się nazywał Zbigniew Herbert
i był poetą
ten drugi nazywał się Ryszard Kukliński
był oficerem a wedle źródeł szpiegiem,
obaj chorowali na ciężką chorobę
która nazywała się Polska
spotkali się cichcem w mieszkaniu Zbyszka -
widzę ich nachylonych ku sobie
szepcących słowa najprostsze o ojczyźnie
i powinności wobec niej.
Wrogów mieli wspólnych, to oni
Nazywali Kuklińskiego zdrajcą,
A Herberta schizofrenikiem, tylko dlatego,
Że mieli odwagę mówienia na głos tego,
Co inni nosili w myślach i nawet szeptem
Nie wypowiadali własnego zdania.
Obiecali sobie kolejne spotkanie w miejscu
Neutralnym ale przez obu kochanym,
Miała to być Wenecja - plac Świętego Marka,
Zwyczajem starych konspiratorów
Przedarli na dwie połowy dolarowy banknot
I każdy z nich zatrzymał po połowie,
Gdy poeta umierał w malignie szeptał;
Piazza San Marco, piazza San Marco,
Katarzyna, żona poety nie rozumiała
O co chodzi, dopiero po śmierci Herberta
Pułkownik Kukliński opowiedział o niespełnionym.
Ale przecież w końcu się spotkali na niebieskich polanach,
I dlatego by nie zaginęła opowieść
Zdecydowałem by opowiedzieć tę historię.
Dodane przez aleksander rozenfeld dnia 10.03.2010 08:50 ˇ 8 Komentarzy · 756 Czytań · Drukuj
Komentarze
Idzi dnia 10.03.2010 09:42
Panie Aleksandrze, tytuł Pańskiego wiersza wskazuje, że chodzi o dzieje literatury polskiej. Zbigniew Herbert w dziejach tejże zapisał się złotymi literami. Ta druga osoba z literaturą nie miała nic współnego i pozostaje dla wielu postacią kontrowersyjną. Oby miejscem spotkania obu były niebieskie polany.
Ale wtedy sprawiedliwość pozostanie pojęciem względnym.
Pozdrawiam Pana, sam wiersz mi sie podoba. Idzi
Jan Majowski dnia 10.03.2010 12:28
Szanowny mistrzu .Mom pytanka,trocha od Poezji Polskiej w lewo? Homera i Empedoklesa nic nie łączyłnic poza formom wiersza. To po pieronie Filozofa niy nazywomy poetom choć pisł wiersze?

Czymu Jausz Palikot tak wykfolo Zbigniewa Herberta ? Jak sie na poezji zno jak Szpilowyhajama z Lublina.

Śląskiem robolowym oddychem Pyrsk
Jan Majowski dnia 10.03.2010 12:35
Co do Ryszarda Kuklińskego. o wola głosu niy zabiyrać, Pamiętom kim był co robioł w SGWP na Rakowiecki,a jo jako robol na SGPiS chodzioł tam. Czuja ze napisa o tym "poruczniku" wiersz, bo takim zech go zastoł jak groł siadkowka z generałami 1963 rok.

Pieknie pozdrowio były sublokator z Mokotowa z Rakowiecki 36
rena dnia 10.03.2010 18:01
wierszem?
Janina dnia 10.03.2010 22:01
Ciekawa historia. Pozdrawiam serdecznie.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 11.03.2010 19:57
Interesuujacy przyczynek, ciekaw jestem czy pani Katarzyna z Dzieduszyckich Herbertowa ja zna:):)
Pozdrawiam serdecznie:)
aleksander rozenfeld dnia 11.03.2010 20:41
zabrzmi nieskromnie - wiem,ale trudno, byłem z Józefem Szaniawskim i pułkownikiem Kuklińskim tego popołudnia u Herbertów w domu, sama rozmowa dwóch wielkich Polaków była bez świadków,ale po śmierci Poety pani Kasia opowiedziała mi o tamtym wydarzeniu i o majaczeniu Herberta,Szaniawski i ja do tej pory znaliśmy tę historię, a ponieważ czas upływa nie chciałem tej anegdoty zatrzymywać przy "karmanach"
Jan Majowski dnia 12.03.2010 07:52
I jo pieronie byda musioł pedziec prowda, nim kitna o poruczniku-kapitanie, jak " musztrowoł" mojich dwuch kamratow wojskowych co pracowali jako więżniowie w SGWP, no i mnie i kamrata z Chajnowki gonioł jak psow. czy był taki akuratny? Bohater czy może wyrobioł sie alibi, nad wojskowymi więzniami co kiblowali na Rakowieckiej,za niyboski kumuny za bele jakie pierdoły, Jo z dumom siedzioł, za upowszechnianie, i pisanie GWAROM ŚLONSKĄ.

Pozdrowiom pana Aleksandra Ślonskim oddychem Pyrsk
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 25
Użytkownicy Online: silva

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

72021173 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005