richard był niskim, chudym facetem
koło czterdziestki.
chodził zawsze w tej samej koszuli
i brudnych, wytartych spodniach.
miał jedną parę obuwia i
bogatego ojca - jak mawiał -
i że on sam pochodzi z bardzo zamożnej,
wpływowej rodziny, a jego stary jest kimś
bardzo ważnym;
potentatem naftowym, czy jakoś tak.
często zamykał się w swoim pokoju
i rozmawiał z nim przez telefon
wybrałem szalone życie - mówił mi później
przy piwie, które jemu stawiałem -
zawsze mogę tam wrócić, ale nie chcę zostać
wciśnięty w garnitur,
jak moi bracia, i mieć całą masę
spraw na głowie, gdy można gapić się
w telewizor,
wiesz, jestem szalony, chcę żyć
na krawędzi - kończył mówić
cały czerwony, dopijał piwo, a potem pożyczał
ode mnie pieniądze
i stawiał kolejkę.
wiedziałem że kłamie, ale
świetnie go rozumiałem - chciał staczać się
po swojemu.
Dodane przez biała flaga
dnia 07.03.2010 11:14 ˇ
3 Komentarzy ·
994 Czytań ·
|