odkąd pamiętam to kulka na brzuchu ot tak nie wiadomo skąd
a w uchu letni nos i słowa ciotki że będzie jeszcze ciepło
zanim w wannie roztopią się opuszki palców i z kąpielą wyleje dziecko
znajdą sobie fakturę i miejsce które trąci trzepaczką aż po siną nogę
w którą żółtka trzeba było wcierać żeby śladów nie było
a białka oczu wtarte w te dziwne lęgowisko co kątem oka nie pozwala
wypaść cudzym siostrom tak jak w nocy nie wypada lub już wieczorem
dotykać kolegi powyżej kolan albo koleżanek na leżakach
nad strumykami zawsze też pan z telefonem co łona i napletki z chęcią
obejrzy i pozwoli zadzwonić do mamy od czasu do czasu kiedy dzieci zasną
a do piwnic w których uwili gniazdko z łatwością już wejść można
już nie takie groźne i wilgne jak dzieciństwo już nie takie
teraz tam te głuchonieme lalki z którymi pod stołem a może też
kasety nie do zdarcia razem oglądane nie pamiętam
a na działkach te huśtawki były pozdzierane jak kolana lub
rajstopy co służyły do przebieranek gdy tylko
nie sięgał wzrok srogiej matki który wszystko słyszy
a jeźdźcy bujanych koni wciąż na nowo kunszt szlifując
słyszeli bez końca że jazda konno nie jest dla młodych chłopców
i że niebezpieczna i niewolno nigdy jednak matka nie wiedziała tego
że wszystkiemu zawsze winna była dorotka
Dodane przez ogeon
dnia 01.03.2010 00:15 ˇ
6 Komentarzy ·
969 Czytań ·
|