Szare pętelki myślały, że
to starszy pan z bujnym zarostem
chłodnie białym i błękitnie ciepłym
spojrzeniem skierowanym ku nim.
Mędrzec, którego bawi banał
ludzkich problemów zawiniętych
w kokon strachu, smuci nienawiść
zasłonięta jego imieniem.
Jakie wielkie było ich zdziwienie
gdy zrozumiały, że ich guru
jest małym niewinnym chłopczykiem
który bawił się nieostrożnie.
Glina nazbyt uplastyczniona
wyrwała się mu spod kontroli
nie dając mu dojść do słowa
więc nie wie, że jest ateistą.
Dodane przez Odyseja
dnia 25.02.2010 11:54 ˇ
6 Komentarzy ·
924 Czytań ·
|