|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: POWIDOKI Z LOTU PTAKA |
|
|
Naraz porzuciła wszystko: rzekę, zagajniki , zapomnienie.
Wędrowała z deszczu pod rynnę i tak w kółko Macieju.
Tu w mieście prześladował ją obraz ze śniegiem w tle:
zimnolubna mahonia pod spróchniałym oknem domu.
Rosła szeroko, zawłaszczała przestrzeń bezczelnie -
była cmentarnym krzewem i ocaliła odrobinę żółci.
Później plótł się kwiecień. Świtało. I dniały Alpy srebrzyście.
Z góry widziała postrzępione lodowce, jak zastygłe potoki.
Lśniły, a ona stała w miejscu, nie czując żadnej prędkości.
Może śniła o czymś, zawieszona pomiędzy słońcem a ziemią.
Ujrzała subtelny cień Zbyszka, pobłażliwie machał do niej ręką:
Mój Boże, w Alpach prószy śnieg i niczego nie ma, oprócz ciszy.
Przecież nigdy nie był w Alpach, pstryknęła zdjęcie z lotu ptaka,
ale cień zawsze znika, gdy się nocą wraca do swojego siedliska.
A w sierpniu, u schyłku lata, mknęła w przeciwną stronę świata.
Nad wielką wodą z wyspami. Ku białym nocom i nowym skałom,
lecz w górze zbiegły się nagle chmury, niczym żarłoczne piranie.
Jakby w kadrze odwrócono kamienne widoki z jęzorami ognia.
Zachodziło słońce, niebo rozcinały pioruny, wschodził księżyc.
W dole ujrzała wyschłą rzekę, zagajniki, kroplę rosy na mahonii
i zrozumiała, że warto wrócić, wwiercić się w pamięć. Do bólu.
Iść chodnikiem przed siebie, by odnaleźć własne jestestwo.
Dodane przez timbuku
dnia 23.02.2010 09:36 ˇ
16 Komentarzy ·
1359 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 23.02.2010 09:54
Piekny wiersz.czas przestrzen i remoniscencje.
Pozdrawiam |
dnia 23.02.2010 09:58
To już kolejny wiersz Autora, gdzie z przyjemnością ucztuję w dobrej poezji. Piękny wiersz i klimat.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 23.02.2010 10:16
Można się zaczytać, to piękny wiersz.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 23.02.2010 11:32
piękny, wizyjny wiersz o poszukiwaniu swojej tożsamości i swojego miejsca, bynajmniej ja tak odbieram tę opowieść, może dlatego, że ostatnio taka tematyka bardzo mnie nurtuje :).
p.s. jedynie to "jestestwo" na koniec nieco mi zgrzytnęło, bo ja nie przepadam za tego typu słowami, tym niemniej warto było doczytać do końca :).
pozdrawiam ciepło. |
dnia 23.02.2010 12:59
Bardzo dobry wiersz! Najlepszy jaki dziś tu czytałem.
Jestestwo rzeczywiście razi. Podobnie jak piranie wcześniej (obraz nie pasuje do reszty).
Gratuluję udanego kawałka poezji! |
dnia 23.02.2010 14:22
w kółko Macieju - z deszczu pod rynnę i znowu na deszcz i znowu pod rynnę i... coś chyba z tym nie tak
obawiam się, że lodowce nie wygladają jak zastygłe potoki - potok się rozszerza w dół , a lodowiec w górę - nietrafione porównanie
zachodzące słońce i wschodzący księżyc raczej sugerują bezchmurne niebo - skąd więc pioruny?
Myślę, że sporo przedobrzone, bo naciagnięcia się nie bronią. |
dnia 23.02.2010 17:34
snuje się ten wiersz
a raczej włóczy
trochę bez celu
by odnaleźć własne jestestwo
nie trzeba daleko wędrować
a przynajmniej w innym kierunku
i raczej do środka
pozdrawiam |
dnia 23.02.2010 19:27
Jak dla mnie zbyt romantyczne to, nastoletnie. Na szczęście nie są to "Tany stepowe" które współcześnie brzmią jak pastisz (a nuż zamierzony? ) poetów, którzy wielkimi poetami byli.
A tak przy okazji - miła pani Kasiu Z (komentarze) proszę posprawdzać co znaczy słówko -bynajmniej . Pozdrawiam! |
dnia 24.02.2010 09:18
Piękny "kawał" poezji, dzięki
)))
Pozdrawiam. |
dnia 24.02.2010 09:19
Mastermood - dzięki za komentarz.
Kilka słow wyjasnienia: w tekście opisane są dwie podroże samolotem i jedna na południe przez Alpy, druga w stronę przeciwną (na Północ). PLka ma jakieś tam refleksje zwiążane z wlasnym życiem. Ale Alpy z góry widziane (10 km) ponad ziemią, to naprawdę niemałe przeżycie. Poszarpane pasma lodowców niestety wyglądają czasem jak wielkie potoki.
Druga z prawa - pioruny. Plka wracała samolotem i rzeczywiście zachodziło slońce, wschodził księżyc i chmury stały w ogniu (sama to przeżyłam, pilot cały czas okrążal chmury, zmieniając trasę, by nie wpaść w jądro chmury.
Powidoki z lotu ptaka to tyle samo z powidoki widziane przez okienko w samolocie. Sądziłam, że z tym nie będzie kłopotu, a jednak...
Pozdrawiam. |
dnia 24.02.2010 10:47
Sterany, dzięki za wpis. I za rady.
Agrafka, na moje nieszczęście - nie jestem "nastoletnia". Przykro, ale nie jest to żaden pastisz. Tym bardziej pastisz "romantyczny". Hehehe... A to Ci numer.
Pozdrawiam serdecznie :))))) |
dnia 24.02.2010 10:48
Dzieki za lekturę. I ślad pozostawiony.
Pozdrawiam Wszystkich
:)))))))))))))))))))))))) |
dnia 24.02.2010 10:58
Nie jestem zachwycona formą, chociaż tekst czyta się ciekawie. Raczej bez słowa - jestestwo, razi mnie ono w poezji od dawna, ale to tylko msz.
Pozdrawiam :) |
dnia 24.02.2010 17:07
Kilku komentatorów pisze, że razi ich słowo"jestestwo", jestem ciekawa, dlaczego? może mi wytłumaczycie, dlaczego ono drażni?
Pozdrawiam. |
dnia 24.02.2010 21:54
Jest dobrze, jest wiersz.
Nie akceptuję jestestwa.
"Iść chodnikiem przed siebie, odnaleźć tożsamość"
"Iść chodnikiem przed siebie, jak najdalej, by gdzieś się odnaleźć" |
dnia 25.02.2010 08:46
Gammel Grise
Dzięki za wsparcie. Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 30
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|