dnia 08.04.2007 20:01
no, nie jest to głupie... ale zbyt rozgadane. gdyby okroić to może być dobry kawałek. Pozdrawiam i kłaniam się :) |
dnia 08.04.2007 20:34
Dzięki Ozon. No nie przepadam za krojeniem szczególnie swoich wierszy :) Pozdrawiam świątecznie. |
dnia 08.04.2007 21:19
Mi też to cholerne r11 kiedyś wpadło. Nie wiem skąd się to bierze. Coś z pauzami. |
dnia 08.04.2007 21:26
:) to zamiast myślnika :) |
dnia 09.04.2007 00:28
miała w życiu trzech kochanków
kanarka i trzy tchórzofretki --- to już czterech się doliczyłam ; )
a o wierszu - że przegadany troche a przez to mniej zrozumialy |
dnia 09.04.2007 00:29
errata * mniej zrozumiały - przeze mnie ( czyli jak większośc wierszy :> ) |
dnia 09.04.2007 01:52
proponuję zamienić drugiego konia na kota, <mojej> na <waszej> i zakończenie <dlaczego brzydzę się sobą>? ostatnia do kosza
pozdrawiam |
dnia 09.04.2007 07:56
ja już rzekłąm o tym wierszu. na pewno nadal płońta mi się nie podoba
pozdrawiam :)
wuszka |
dnia 09.04.2007 09:11
nie wiem, czy dobrze czytam, ale dla mnie to bolący tekst, bardzo i peelka jest pomiędzy szaleństwem a zrezygnowaniem, takim schowaniem się w sobie, a to też jest szaleństwo.
ale cięłabym trochę. cięłabym, chociaż cięcie swoich tekstów boli. i osobiście wolę inny zapis.
miała w życiu trzech kochanków
kanarka i trzy tchórzofretki
wszystkie rozłaziły się
w palcach
to np - świetny jest obraz. i puenta też niekiepska.
:) |
dnia 09.04.2007 11:18
jak dla mnie - notatki, z których dopiero może powstać tekst. zdecydowanie do okrojenia - przede wszystkim za dużo spowalniających całość i nic nie wnoszących powtórzeń i dookreśleń; żeby wyszło dosadniej, "boląco" przydałoby się ogarnąć tę stajnię, pokazać nieporządek i "brud" (oczywiście to duże uproszczenie i skrót myślowy) w "posprzątanym" tekście:) w każdym razie na pewno wymieniłbym puentę na coś mniej oczywistego.
poza tym: po co "sobą" z wielkiej, łopatologicznie ("wywyższenie" siebie podane w tym fragmencie na tacy)? tym bardziej zgrzyta, że w całym tekście nie stosujesz wielkich liter.
pozdrawiam. |
dnia 09.04.2007 13:42
nieźle, mnie się nawet podoba |
dnia 09.04.2007 15:37
Dzięki wszystkim za komentarze :)
Lila: widocznie jeden był troche hojniejszy od pozostałych. Kanarek wstawiony do wersu bardziej dla ożywienia tchórzofretek, przez co zachowują to życie jeszcze w kolejnym wersie.
boz: czarny kot byłby jednoznaczy i sprowadzałby tekst jedynie do stosunków kazirodczych a nie o to mi chodziło. Chciałam żeby wiersz miał podwójną wymowę a czarny koń może być rozumiany dwojako.
la winda: pointa jest głęboko przeze mnie przemyślana. Cały wiersz powstał dla tej pointy.
reteska: dzięki, dobrze czytasz:) Ty też każesz ciąć?
wierszofil: odniose się do sobą. oczywiscie zabieg celowy ale nie o wywyższenie mi chodziło ale o zrównanie z boskim "ja", o tożsamość Boga w Sobie.
naar: dzięki :) |
dnia 09.04.2007 17:32
Cecylio - jeśli chodzi o "sobą", na jedno wychodzi; da się to wywnioskować bez "wskazywania palcem";)
pozdrawiam. |
dnia 09.04.2007 18:31
no bardzo cię proszę nie każ mi pisać Bóg z małej litery. pozdrawiam :) |
dnia 09.04.2007 19:42
podoba mi sie to nawet bardzo mi sie podoba
miała w życiu trzech kochanków
kanarka i trzy tchórzofretki
pozdrawiam:)) |
dnia 09.04.2007 20:40
domyślam się :)
nie powtarzałam już z NS. nadal do tego samego miejsca mi się podoba :) |
dnia 10.04.2007 15:50
Trzecia zwrotka bardzo dotykalna w tym rozałażeniu, trzyma cały wiersz
:))Pozdrawiam |
dnia 11.04.2007 05:35
Tak jak napisałem w poprzednim wierszy ,wokół tyle mroku ,więc nie widzę potrzeby dalszych cięć. Wiersz to nie rebus! Staję sie Twoim fanem! |
dnia 10.05.2007 16:03
Zatrzymało, zwłaszcza trzecia, pozdrawiam
:) |