dnia 08.04.2007 17:19
jakaś wściekłość w tym wierszu i chociaż lubię szaleństwo czasowników, to coś mi tu zgrzyta (choć może to było zamiarem Autorki?). |
dnia 08.04.2007 17:24
zgrzytanie? ;)
to raczej żałosne piszczenie, choć pozuje on że nie. a przynajmniej się stara :). dzięki
czułkiem |
dnia 08.04.2007 17:32
więc jednak nastrój żaby ? czyżby podobnie jak ejcz dzisiaj okazyjnie?
wpadnij na wódkę zatem |
dnia 08.04.2007 17:46
Ja się zmęczyłam trochę tymi bezokolicznikami la.
Pozdrawiam
h, |
dnia 08.04.2007 17:55
tak. to męczące :)
buźka Hiro
Ejcz - no mówiłam. brać ogórki? |
dnia 08.04.2007 19:38
bolące to, la, bardzo bolące. plus istna utajona furia.
szlag by mnie trafił na miejscu peela.
:) |
dnia 08.04.2007 20:11
nastruj jak w domu mojej siostry gdy ma trudne dni ;P;P;P
barankowe pozdrowionka
tomm |
dnia 08.04.2007 21:30
Re Tess - ma to po mamie ;)
mnie w krótce trafi szlag zaraz za plem
P.Tommas :)) heh, to ja bym zamieszkała w szafie chyba na miejscu brata ;)
odbaraniam się pozdrowieniem :) |
dnia 08.04.2007 21:46
przejachała winda po szkle. nożem. czekałam na rozbicie konstrukcji i nie było, pewnie właśnie na złość. |
dnia 08.04.2007 22:35
Księżycowa Dziewczynko :)). na złość :) |
dnia 08.04.2007 22:53
bezładna wyliczanka, pomieszanie z poplątaniem. całość sprawia wrażenie spisanej "na jednym wydechu", na kolanie; + nadmiar emocji, z którego nic nie wynika (widać wściekłość w Autorce i nieporadność w tekście).
na złość? raczej na marne. a szkoda.
no, uratowałbym pić kompot a mieć ochotę wylać ten cały rabarbar na łeb, na pewno gdzieś się przyda.
pozdrawiam. |
dnia 09.04.2007 01:59
dla mnie brak puenty albo innego wersu, będacego kontynuacją piszczenia bez zakończenia
a tekst jest naprawdę fajną wyliczanką emocji pt. opadają ręce
pozdrawiam:) |
dnia 09.04.2007 07:37
Ja tu ślepić, składać i mozolić się. A i tak mnie się właśnie na złość odbiór zwichnąć. Ale nie chcieć wbijać gwoździa temu textu. Obiecać, że będzie śledzić każde poruszenie ... przy następnym wierszu.
Pozdrawiam świątecznie :) |
dnia 09.04.2007 07:40
hih Wierszofilu, ależ zładna wyliczanka. z rymem i rytmem ;P
nienie w autorce nie widać wściekłości. hih unikajmy, la pisze swoje wiersze na bardzo chłodno i generalnie miewa dobry humor. z wrażenia cieszę się, choć wierszyczek dość długo był się pisał. czy może raczej dochodził długo w szczegółach i poprawkach (lel to marginalnie tak)
tak ten rabarbar się podoba dlatego stoi wewnątrz żeby można było złapać oddech :)
pomieszanie z poplataniem? a gdzie? z tym się nie zgodzę. natomiast zgodzę się z opinią nieporadny, bo zapewne tak jest. choć mnie jako matczysku tego wierszydła zawsze będzie się za nim stawać :)
ale pomieszania z poplątaniem nie ma :)
dziękuję. dawnoś nie wpadał zapyskować. straśnie się ucieszyłam :))
P.Boz - "na złość mamie odmrożę sobie uszy" :) nie chciałam wyraźnej płońty a raczej odczytanie jej w kontekście tego powiedzenia. a piszczenie no cóż powstaje jak sobie człowiek przytłucze palec młotkiem albo zwichnie nogę. jest też jako rzekłam- niby złość a tak naprawdę cienkie piszczenie ;))
la dziękuję bardzo za zajrzenie. gdyby jeszcze coś spyskować to służę wierszem oraz swoim la :)) |
dnia 09.04.2007 07:42
Jerzy hih słusznie. nie powinno się czytać na siłę, bo można jeszcze oślepnąć albo skwasić minę. natomiast la obiecać z kolei że niecierpliwie będzie czekać w takim razie nastęnym razem :))
cmok |
dnia 09.04.2007 10:06
bo widzisz wirszofeelu. trzeba by La-Wendę trochę poznać bliżej żeby wiedzieć że ona może napisać 'tak' albo tak jak w jej tekście poprzednim i jeszcze w innych stylach także ;P |
dnia 09.04.2007 10:24
z rymem i rytmem? na pewno rozmawiamy o tym samym tekście?
pomieszanie z poplątaniem - jak dla mnie dotyczy całego tekstu - nie widać, żeby całość była świadomie nieuporządkowana.
my name is ejcz - wydaje mi się, ze to nie ma nic do rzeczy. tekst jest w moim odczuciu przekonywający lub nie niezależnie od tego, kto go napisał.
inna sprawa, że z przyjemnością poznam La-Windę osobiście, jeśli tylko będzie ku temu okazja:)
pozdrawiam. |
dnia 09.04.2007 11:22
Ejcz - to było cholernie miłe. olala. nawet nie wiesz jak bardzo :D
Wierszofilu - tak o tym samym :). no ja nie sprawię, jeśli nie widać, to nie widać i tyle. tutaj kłócić się nie mogę :))
moim zdaniem nie ma nieporządku, to 'ości' czynią wrażenie a chaos jest pozorem. no i ja widzę rymy i rytm, no ale ja to ja, czasem jest się ślepym na własne wiersze (a może nawet zwykle)
la z przyjemnością da sie poznać, jeśli będzie ku temu okazja ;))
dziękuję bardzo :)) |
dnia 09.04.2007 11:50
ejcz, możesz sobie podrywać la, ale to ja jej siedziałam na kolanach :D
la, udalo Ci się; tekst skutecznie złości, rozbrajając jednocześnie, zatem wprowadza człowieka w stan pomieszania z poplątaniem. lubię. |
dnia 09.04.2007 12:15
Księżycowa Dziewczynko hihi czyżbym miała jakieś urodziny? ;P przecz ja sierpienna.
nooo z tymi kolanami to czysta przyjemność i zaszczyt dla la la;)
dziękuję. sprawia mi przyjemność, jeśli ktoś znajdzie coś dla siebie w wierszykach la. :))
gnęsię normalnie zarumieniona po samą tą eee... hmm no tą... pucę? ;)) |
dnia 09.04.2007 15:30
ktoś powiedział "wściekłość czasowników" tak właśnie jest z tym wierszem on się wsciekł czasownikami
pozdrawiam choć ja mysle ze wylać na kota żone ten cały rabarbar !!!!
stanowczo :)
tośka |
dnia 09.04.2007 19:29
jeżeli chodzi o formę i odczucia bardziej artystyczne to nie jest to to, co mi pasuje, ale
wziąwszy pod uwagę, że w każdym wersie znalazłabym siebie, z obiadem, kompotem , gwoździami i a właśnie na złość, to treściowo biorę bez zastrzeżeń
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 09.04.2007 20:11
(: |
dnia 09.04.2007 20:46
Toś - hmmm, to w zasadzie niemal jak w banku. z tym rabarbarem ;)
Elleno - i słusznie. la zmartwiłabym się mocno (i teraz piszę to najpowazniej w świecie) gdyby zaczął się wszystkim podobać. błąd - to byłoby swietne, zmieniam na 'gdyby wszyscy nagle napisali podoba się' :)
P.Darecki :)
dziękuję za rzut okiem mam nadzieję, że wróciło na miejsce ;)
czułkiem i dzwonkiem i trąbką, bo akurat mam obok siebie :) |
dnia 09.04.2007 21:30
Wusz, jak Ty coś chluśniesz, to zawsze z innej beki i bez ogródek. Za to Cię lubię, bo nie umiem przewidzieć - nawet komentarza. Piszczy przez zęby, zagryza, ogryza paznokcie. Mogę zerżnąć kawałek do podpisu? |
dnia 10.04.2007 07:12
jednak ja mam urodziny. choler to podobno niedźwiedzie obchodzą dwa razy do roku! :/
:) dzięki Fu
staram się jak mogę. znaczy się nie zanudzić. znaczy to nie równoznaczne z nie zanudzeniem czytaczy. znaczy też się staram jak mogę żeby nie było. w urodziny. hihi niedźwiedzie urodziny. to znaczy po, bo juz 10. o żesz! zamotawszy się w chustkę kraciastą
(bo u nas śnieg)
to ten, idę już :))
cmok |
dnia 10.04.2007 15:53
Przy całym Twoim szaleństwie tym razem nie trafiło we mnie, pewnie
mam inny nastrój, ale przeczytałam i pozdrawiam:) |
dnia 10.04.2007 16:34
El Różo - ależ jestem najmocniej normalna jak potrafię. chyba. raczej. mam nadzieję. eee... nie?
natomiast wierszyk dziękuje za chęć i poświęcony mu czas :))
a ja dziękuję za zajrzenie
myslę, że to raczej wina kulawstwa wierszyka :)
cmok |
dnia 10.04.2007 20:41
Profesjonalistka w krytyce nie jestem. Od dłuższego czasu mam ochotę. Ogromną! Na to co dzieje się w tym wierszu. Na złość |
dnia 11.04.2007 05:57
proszę mu przykopać :) jak i pozostałe wierszyki, nie jest unerwiony
można przykopać też nieprofesjonalnie, hih w wielu przypadkach to się nawet bardziej sprawdza :)
czułkiem |
dnia 11.04.2007 13:23
Wierszofil bzdety gada. Druga, trzecia i czwarta zupełnie przemyślane, nawet mają podobną konstrukcję: "pierdolę nie robię, a jednak robię choć to było na złość" (jakoś tak ;)). Najmniej pasuje pierwsza (tu się trochę nieuporządkowania wkradło, bo reszta jest nieuporządkowana tylko pozornie), ale nie przeszkadza, usunęłoby się tylko "rymować nie rymować", bo tu akurat nie widzę związku :)
Pozdrawiam. |
dnia 12.04.2007 15:34
:) dzięki Jakubie. to jak z pisaniem wierszy :)
cmmmok |
dnia 13.04.2007 17:20
nieza bardzo za tymi dwoma ostatnimi wierszami jest, bardzo za
chociaż w tym tu pierwsza zwroteczka ciut za długa się wydaje
resztę też przerobiła ale na razie ma wielki mętlik po la-wierszowaniu i musi ochłonąć :) |
dnia 13.04.2007 17:36
czasem lepiej moze nie używać mentliku żeby się nie zrobił pentlik ;))
to taki wierszyczek ino. albo włazi albo do kosza :) |
dnia 13.04.2007 17:46
ten wiersz do kosza? absolutnie ino skrócić pierwszą strofkę żeby był ten sam odlot co w pozostałych
a do reszty wierszy wrócę jak tylko zbiorę się na odwagę ;P |
dnia 14.04.2007 00:02
ach nie. nie ma po co. istnieje tysiąc nowych wierszy :))
niemniej miło baardzo :) |
dnia 20.04.2007 13:02
a mi ostatnia cząstka spowalnia tempo i jest jakaś taka najniej agresywna- coś by się tam przydało- bo to "nie romumieć/nie być romumianym" takie trochę banalne. Reszta wchodzi jak bułka z masłem. Ogólnie- mi się widzi :) Podzrawiam |
dnia 20.04.2007 15:22
:) dziengi ;) |
dnia 21.04.2007 16:44
lubie Twoje |
dnia 23.04.2007 12:36
:)) |