poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 24.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Wiersz - tytuł: mały i większy grzech
w nocy chodziłam, by utulić ją do snu,
tak bardzo tęskniła. gdy rozbrajała
szczerością, pomyślałam, że nie każdy
powinien zbliżać się do dzieci.

kocham robaczki i naprawdę się ich nie boję,
a gdy byłam całkiem mała, wyniosłam
z dużego sklepu pod płaszczykiem lalkę
i nikt tego nie zauważył. tata potem
zabronił o tym mówić mamie. dla pani
też mogę coś wynieść.
śmiałam się
razem z nią, jakby to było dobre.

ostatnią wyklejankę schowałam do szuflady;
pusty pokój z ogromnym zegarem,
nawet godzina jedenasta się zgadzała.
pijani nie liczą czasu, uciekają z miejsca wypadku.
tylko rodzice wrastają w nie na zawsze.

pytali mnie potem, czy to nie grzech
i skąd wziąć siłę, by podarować serduszko.
nie mogli wiedzieć, że zdążyłam je pokochać.
obok płakała inna matka.

często myślę o tym, czy jej córeczka
też chroni przed kołami żuczki,
po kryjomu przynosi je do domu,
ukrywa pod płaszczykiem lalki.

Dodane przez Janina dnia 15.02.2010 17:56 ˇ 41 Komentarzy · 1517 Czytań · Drukuj
Komentarze
kozienski8 dnia 15.02.2010 18:03
Wiele gorzkiej prawdy jest w tym wierszu, posmutnialo mi, znaczy dobrze,bardzo tak,,pozdrawiam, B
Jędrzej Kuzyn dnia 15.02.2010 18:14
Dzieci są takie urocze, czasami nie dziwię się kapłanom, że bładzą.
Pachnie mi tu Gombrowiczem. Aż sam chciałbym wyjść na zieloną łaczkę i przewracać żuczki.
Serdecznie pozdrawiam
pawel kowalczyk dnia 15.02.2010 18:58
Smutna historia (mam nadzieje ze zmyslona), swietnie i swobodnie napisana, bez rebusow. Podoba mi sie.
Madoo dnia 15.02.2010 19:03
sliczny wiersz Jasiu, pomimo iz smutny, ale sliczny :))))
Janina dnia 15.02.2010 19:04
Bronku, dziękuję za wizytę. Tak mi dzisiaj w rocznicę zagrało. Pozdrawiam serdecznie.
Jędrzeju dziękuję,że przeczytałeś. Pozdrawiam serdecznie.
Pawle niestety prawdziwa. Nie mogłabym czegoś takiego wymyślić. Pozdrawiam Cię serdecznie
Janina dnia 15.02.2010 19:05
Dzięki Moniko, że zajrzałaś. Mam nadzieję, że u Was lżejsza zima. Pozdrawiam ciepło.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 15.02.2010 19:10
Janeczko bardzo dobry i wstrząsajacy wiersz. Ten wiersz wiecej mowi niz jakikolwiek komentarz.
Pozdrawiam najserdeczniej !
Elżbieta dnia 15.02.2010 19:27
Czytam wstrząśnięta i zastanawiam się nad Autorką - ile trzeba mieć siły, aby opisać prawdziwą historię, tak pięknym wierszem.
Pozdrawiam Cię Janeczko serdecznie.
Szady siebr Daniel dnia 15.02.2010 19:28
Janka, jak widzę, że wkleiłaś wiersz, to wiem, że będzie o czym myśleć. Nie pomyliłem się. Przeżywam wiersz, unoszą mnie słowa, treść dotyka. Bolesna treść.
Pamiętam ten wiersz. Zmieniło się w nim nieco, ale przejmująca treść pozostała. I teraz, po tylu słowach z mojej strony, czuję się głupio, bo paplam, a powinienem pomilczeć. To coś więcej niż wiersz, piękne, a zarazem, smutne słowa, mądry obraz stworzony przez mądrą kobietę. Cieszę się, że piszesz i dzięki Ci za to. Ty i Twoje słowa są ludzkie. Tak po prostu. Bez kombinowania, wymyślania zbędnych teorii. Twoja poezja jest dla ludzi. Zamykam się już i idę sobie pomilczeć. Jak powinienem.
Spokojnego wieczoru życzę, Poetko.
Pozdrawiam i kłaniam się
IRGA dnia 15.02.2010 19:47
JANECZKO, wstrząsający wiersz. Umiera dziecko, ginie pod kołami pijanego kierowcy, a inne dziecko dostaje nowe życie. Zapewne to serduszko. Dwie matki: jedna pełna nadziei, druga pełna rozpaczy. Pusty pokój i godzina na zegarze, może to godzina śmierci dziewczynki? JANECZKO, nie mogę tego spokojnie czytać. A może źle odczytałam. Mam nadzieję, że źle... Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Irga
Janina dnia 15.02.2010 20:28
Elu,[/ jeżeli przeżyłaś, to z serca dzięki.Pozdrawiam serdecznie.
[b]Danielu,
opowiedziałam tak po prostu, bez zbędnych słów.Wzruszyłeś mnie tym komentarzem. Pozdrawiam serdecznie.
Igrodokładnie, jak napisałaś. Jeszcze tylko gdzieś pośrodku ja. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Janina dnia 15.02.2010 20:35
Jarku wybacz mnie niedobrej, że Cię pominęłam.Bardzo, bardzo z serca dziękuję, za te piękne słowa. Pozdrawiam zawstydzona.
Wojciech Roszkowski dnia 15.02.2010 21:05
Poruszająca historia.

Mam pytania:
Gdzie mają miejsce sceny opisane w pierwszych dwóch cząstkach?

obok płakała inna matka. - czytam w komentarzach, że historia jest prawdziwa. Ten fragment też?

Pozdrawiam

Pozdrawiam
Fart dnia 15.02.2010 21:06
Wzruszające są te żuczki.
Losy, hm.....
pozdrawiam
Janina dnia 15.02.2010 21:07
Wojtku, pół roku wcześniej na zielonej szkole, gdy "zbliżyłam się" do dziecka. Drugi fragment już w klinice. Obok leżała inna dziewczynka. Pozdrawiam serdecznie.
Janina dnia 15.02.2010 21:11
Fart, dziękuję za zamyślenie się i ślad obecności. Pozdrawiam .
Wojciech Roszkowski dnia 15.02.2010 21:31
Obok chyba w znaczeniu blisko, w tej samej klinice. Tu przypuszczalnie jest jednak trochę kreacji literackiej. Także narrator jako świadek wydarzeń w klinice. i skąd wziąć siłę, by podarować serduszko (chyba pewien skrót myślowy, który wlaśnie sugeruje, że rodzina z narratorem/ podmiotem lirycznym rozmawia w klinice (w rzeczywistości rzecz się dzieje raczej ex post, a wspomniana fraza to konstrukcja retoryczna - interpretuję na korzyść tekstu, choć ten fragment uważam za nieco mniej przekonujący). Zdaje się, że rodzina dawcy z biorcą/ rodziną biorcy nie są konfrontowani. Być może są wyjątki wynikające z okoliczności natury medycznej. Tego nie wiem.

W każdym bądż razie wiersz zatrzymuje.

Pozdrawiam raz jeszcze
Szady siebr Daniel dnia 15.02.2010 21:33
Wiedziałem. Ten wiersz jest bardzo istotny dla Ciebie. Szukałem, wertowałem i znalazłem. W sumie przypadkiem.
dopóki drewnem
I ten Twój wiersz dotyczy tego wydarzenia. Uzupełniają się.
Pozdrawiam raz jeszcze
p.s. I wtedy miałem ciarki.
Janina dnia 15.02.2010 21:35
Wojtku nie chcę byś już tu prowokował tu dyskusję. Odpowiem Ci na prywate. To nie skróty myślowe. Pozdrawiam
Wojciech Roszkowski dnia 15.02.2010 21:47
A to przepraszam za prowokowanie. Już mnie nie ma.
Janina dnia 15.02.2010 21:58
Wojtku, źle się wyraziłam, przepraszam, jest już późno, nie to miałam na myśli. Po prostu nie chciałam wywlekać. Z wyrazami sympatii:))
Katarzyna Zając - ulotna dnia 15.02.2010 22:10
wiersz czytałam wielokrotnie, jest poruszający, zwłaszcza te żuczki, lalka odniesione później w kontekście całkiem innej dziewczynki :) miałam kilka wątpliwości, więc z uwagą śledzę komenatrze... i chyba powoli wszystko układam sobie w głowie :).
pozdrawiam serdecznie :).
Wojciech Roszkowski dnia 15.02.2010 22:26
Janino - a ja zareagowałem pośpiesznie. Również przepraszam :)
A wpis Kasi jest pewnym potwierdzeniem moich sugestii odnośnie sensowności odgraniczenia części wiersza po wersie razem z nią, jakby to było dobre, widać nie tylko ja układałem to sobie w głowie.

Nie jest to konieczne, ale pomyśl o tym.
Janina dnia 15.02.2010 22:34
Kasiu wiem, że dobrze odczytujesz. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Katarzyna Zając - ulotna dnia 15.02.2010 22:35
tak, przyznam, że też miałam kłopot z tym, aby zrozumieć, że to są dwie całkiem różne dziewczynki, ale na to wpadłam sama... ale na pewno innych rzeczy, bym nie zgadła bez wyjaśnień Autorki :)...
może faktycznie warto skorzystać z rady Wojtka?
dobrej nocy :).
Janina dnia 15.02.2010 22:39
Wojtku już wszystko dobrze:)))
Janina dnia 15.02.2010 22:42
Tak Kasiu dwie różne. Dziękuję za uwagi, są konstruktywne. Pozdrawiam i też dobrej nocy życzę.
Idzi dnia 16.02.2010 05:50
JNECZKO, prawdziwa, życiowa historia napisana przepieknym wierszem.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi
Papirus dnia 16.02.2010 07:55
Przejmujący i frapujący obraz. Dobry wiersz! Pozdrawiam serdecznie
Bożena dnia 16.02.2010 09:02
Tytuł skłaniający do zastanowienia- zatrzymuje, pokazuje różnicę.
Właściwie wszystko już powiedziane, ale ja jak to ja, zatrzymam się
w innym miejscu. Na samym początku;

Pierwsza zwrotka jest tak wieloznaczna, że aż zadziwiona jestem, jak
w tak małej przestrzeni, zdołałaś umieścić tyle myśli Janeczko :)

Wiersz z środka peelki- bardzo ciekawie przedstawiony.
Tyle, bo co ja tobie słodzić będę. Zdolniacha jesteś :)

pozdrawiam serdecznie :)
mercedes_ka dnia 16.02.2010 09:15
Janino, poruszający wiersz.Po przeczytaniu wiersza, dotarła do mnie głębia tytułu.
Nie będę interpretować wiersza, pomilczę. Tytuł pozostanie na długo.

Podziwiam .
pozdrawiam po sąsiedzku.
Oxie dnia 16.02.2010 09:30
Przeczytałam powoli i dokładnie. Wzruszająco i przepięknie napisane. Pozdrawiam ciepło.
KASIA11 dnia 16.02.2010 10:11
Wiersz zatrzymuje na długo .
Smutek prawdy przekazany czytelnie i wzruszająco .

Pozdrawiam serdecznie
romanwosinski dnia 16.02.2010 11:18
Wszystko zostało powiedziane.
W ostatniej zwrotce znajduję przebłysk nadziei narratorki, że dar życia przenosi z sobą cząstkę ofiarodawcy.

Pozdrawiam.
Janina dnia 16.02.2010 13:30
Idzi0, Papirusie, Mercedesko, Bożenko. Poetko, Kasiu, Romanie bardzo Wam dziękuję za pochylenie się nad wierszem i piękne odczucia. Wszystkich gorąco pozdrawiam.
Mercedesko-moja sąsiadko, kiedy w końcu się spotkamy?:)))
bols dnia 16.02.2010 15:44
tak, jesteś bardzo wrażliwa, empatyczna i lubię czytać Twoje wiersze,
pozdrawiam serdecznie
bols dnia 17.02.2010 08:51
Janino, jeszcze raz pozdrawiam i dalszych sukcesów życzę;
teraz niestety, będę miej uczestniczyć w portalowych rozmowach, ale to przejściowa sytuacja
Janina dnia 17.02.2010 09:50
Beatko, bardzo dziękuję Ci za komentarz, który mnie ujął za serce. Będzie mi brakowało Twojej obecności. Wracaj szybko! Bardzo Cię pozdrawiam:)))
otulona dnia 18.02.2010 19:02
Bolesny, ważny. Dobrze, że ktoś bierze się za takie tematy, Tobie to się udaje.
Kiedyś napisałam wiersz o śmierci córki mojego kuzyna.
Potem bardzo przeżyłam komentarze, ponieważ niektórzy skupili się na tym, że za mało w słowach, nic ciekawego itd. to był dla mnie zimny prysznic ( rozczarowałam się postawami).
Pozdrawiam serdecznie :)
elafel dnia 23.02.2010 21:27
nie brak Ci wrażliwości i delikatności
temat ciekawy - ładna proza poetycka - porusza
Janina dnia 28.02.2010 13:22
Natalio wybacz, że dopiero dzisiaj dziękuję
elafel - Tobie również, za wrażliwość. Pozdrawiam Was serdecznie
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 28
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71953600 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005