nawet te pięć i pół minuty
poświęcone kobiecie z pewexu to tak jakby wypalić
paczkę marlboro z widokiem na złoty róg mówią że mam
przez to udane życie
nic tylko szczekać z radości
kumple stojąc przy barze rozkładają ręce jak kiedyś
przed wejściem do cichodajki martyny to był czas
łamania zasad i rymowania z przejęcia
ale dobrze mi wychodziło
a namiętność czyniła cuda często zostawiałem
po sobie pamięć ładną jak motyw
z casablanki
Dodane przez ozon
dnia 08.04.2007 07:35 ˇ
12 Komentarzy ·
1126 Czytań ·
|