|
dnia 03.02.2010 17:26
Godała mi moja Ciotka z Piekor Ślonskich ze Hermotimos z Klazomenaj, ponoć jego dusza opuszcza ciało.ale czy widzioł poprzes mur i drzewa by pisać wiersze tego Ciotka niy godała.
Pieknie pozdrowio prymus po WUML |
dnia 03.02.2010 17:52
Bardzo Pana lubię...
Dziękuję za fajny komentarz. Dusza opuszczająca ciało widzi poprzez mury i drzewa, przenika je bez problemu. Nie trzeba umierać aby pofruwać sobie po świecie bez ciała, potem można pisać jak się chce.
Ja tak robię. Pozdrawiam cieplutko spod śniegu - Ruth. |
dnia 03.02.2010 18:16
Podoba mi się. Z wyobraźnią i tęsknotą. Zakamuflowany, a jednak czytelny. Trafił do mnie. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 03.02.2010 18:26
Janinko, bardzo dziękuję za ciepły komentarz i pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 03.02.2010 18:28
Chyba trudno o bardziej toporny oksymoron,
od tego, który tworzą dwa pierwsze wersy;
Zatrzymał natomiast jeden dość ciekawy fragment:
bajasz mi do ucha
baśnie biało-czarne
skomplikowanym językiem
puchu poduszki
a po za tym? no cóż, należałyby zastanowić się nad
nad zasadnością budowy formy osobowej w oparciu o zaimek,
a tym samym nad ciągłym, bezsensownym i nurzacym
podkreślaniem podmiotu.
Pozdrawiam. |
dnia 03.02.2010 18:35
nużącym* |
dnia 03.02.2010 18:47
MrDraska - bardzo dziękuję za cenne uwagi. Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 03.02.2010 18:48
Hej!
Mnie zaciekawił:) |
dnia 03.02.2010 21:34
Zakradanie się nocy szelestem.
W snu mojego włosy zaplącz gładkoskrzydłym nietoperzem.
skomplikowany język puchu poduszki.
niesłyszalny szept.
liczenie każdego niewyczuwalnego wdechu i wydechu.
no i rozkochana jaźń.
Otworzyła mi pani Ruth oczy na oryginalną poezję.
A tak na poważnie to bełkot, a przekaz dziecinny.
Pozdrawiam. |
dnia 03.02.2010 22:11
Wszystko wskazuje na to, że korzystała Pani z poradnika:
http://www.esensja.pl/varia/rozrywka/tekst.html?id=4913
Modelowy przykład jak nie należy pisać. Poczekam na następny, oby udany :)
Pozdrawiam |
dnia 03.02.2010 23:09
Ruth :) ciekawy, niepokojący wiersz, taki wyszeptany prędko, ale z mocą, bo niby kogo się bać, jak Niewidzialny? Można go zawsze nastraszyć :)
serdeczności
emba |
dnia 03.02.2010 23:34
JagodO, bardzo się cieszę i pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 04.02.2010 00:07
baribalu, dziękuję za cenną opinię i pozdrawiam serdecznie - Ruth.
Wojciech Roszkowski - skorzystałam z podanego adresu, ale nie przed napisaniem tego tekstu. Bardzo dziękuję za Pana wpis. Poradnik Pani Agnieszki Szady rozbawił mnie do łez i tak sobie myślę, że bez poradnika udało mi się sprostać zadaniu. Teraz mogę powiedzieć, że i ja mam ,,gotycki wiersz'', bo wcześniej tak o moim pięknym wierszu nie myślałam. Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 04.02.2010 00:19
emba - dziękuję za komentarz na ,,tak'' i pozdrawiam cieplutko - Ruth. |
dnia 04.02.2010 00:55
niewidzialny chociaż lubi odwagę, nie lubi przekory- oby się tylko nie zezłościł i nie pochwycił za gardło, pozdrawiam |
dnia 04.02.2010 09:16
Niestety, nie tym razem. Pamiętniczkowo dziś u pani. A czytałam wcześniej, lepsze. |
dnia 04.02.2010 18:03
hubertk - nawet Niewidzialni chcą miłości, a przecież o tym jest ten wiersz, tylko chyba nikt tego nie zauważył - to mnie śmieszy!
Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 04.02.2010 18:10
Bożena - jak Pani widzi, dla jednych tym razem, dla innych może następnym. O pamiętniczkach mam blade pojęcie - nigdy nie pisałam,
ale ważne, że Pani ma...Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 08.02.2010 18:02
Wybacz Ruth ze nie odwiedziłem cie wczesniej, wiersz zatrzymał, nie jest tak pamiętniczkowy jak by sie zdawało, zarowno w formie jak i w tresci piszesz swoim rozpoznawalnym stylem( na pewno nie korzystasz z poradnika etc:):)) ,moze jest dzisiaj u Ciebie nieco inaczej , bardziej lekko,co nie oznacza ze infantylnie , mnie się najbardziej podoba środkowa fraza : Kazdej nocy /bajasz mi do ucha/basnie biało-czarne/skomplikowanym językiem/puchu poduszki ...i : widzę /choć myslisz że nie/Słyszę /twoj niesłyszalny szept.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:) |
dnia 08.02.2010 20:28
Jarku - Jotku27, bardzo dziękuję za ten wpis, który mnie uspokoił...
Mam specyficzne poczucie humoru, a ten wiersz jest pisany z ,,przymrużeniem oka''. W przerysowane ,,czarne falbanki'' z premedytacją ubrałam historię miłosną. Nie jest to przecież smutna, dołująca opowieść o bezsensie życia, czy tylko o duchu. Tu duch nie straszy, tylko jest duchem opiekuńczym, którego można pokochać.
Uważałam, że dla takiej historii można ,,reanimować'' wszystkie gładkoskrzydłe nietoperze, topielców i całą atmosferę typowych gotyckich tworów, nie myślę tylko o tekstach. Osoby bawiące się w ,,gotyk'' śpią w trumnach - jedne traktują to serio, inne jako zabawę. Nie jestem fanem ,,gotyku'', ale ciekawi mnie inność. Inność sobie cenię.
Mnie bawią takie metamorfozy. Raz można być serio /oby jak najrzadziej /, innym razem w ,,przebraniu''. Moje pisanie też jest takie, bo ja taka jestem. Sądzę, że wybrane przeze mnie ,,środki'' charakteryzują mój stosunek do ,,gotyku'' - on jest trochę tandetny, ale to jak z modą na sztuczną biżuterię - nic w tym złego.
Jeszcze raz dziękuję za ciepłe słowa, bo ,,pióro mi zaczęło więdnąć'' i co ja, prosta kura domowa, miałabym zrobić z takim uwiądem...
Pozdrawiam bardzo serdecznie - Ruth. |
dnia 08.02.2010 20:55
I tak trzymac Ruth :) bo ostatnio wapmiryzm artyczny mocno szaleje :)Pozdrawiam cieplutko:) |
dnia 08.02.2010 21:37
RUTH, podoba mi się Twój wiersz. Jarek napisał już prawie wszytko. Ja chcę tylko dodać, że lubię Twoje pisanie. Jest w nim delikatność , świeżość . Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Irga |
dnia 09.02.2010 18:17
Jarku-Jotku27, IRGO, bardzo dziękuję za te ciepłe słowa motywujące do dalszej pracy i nauki. Jestem Wam bardzo wdzięczna. Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
|
|