Powoli uwalniam przeszłość zasypaną
kryształkami tłuczonego szkła, zmieniam rzeczywistość jest inna. Jeszcze tylko
złotą szmatką wyszoruję połysk
na zimowe wieczory chwycę lekkość dnia.
Miękkim puchem wypełnię chwilę.
Dziś mogę wszystko,zatrzymać się,
zawiesić umysł, nic nie robić nie myśleć,
obserwować życie.
Wolność skrzydełkami trzepoce jak ptak
unosi się obłokiem w nieznane
by zniknąć w oddali a potem powrócić.
Zwiewne piórko znika zabierając moje myśli
Nie oglądam się za siebie, czekam na jutro.
Dodane przez Ninna
dnia 02.02.2010 13:32 ˇ
7 Komentarzy ·
926 Czytań ·
|