dnia 19.01.2010 12:53
BOZENKO, bardzo mocno przemówił do mnie Twój wiersz. Trzeszczy stara, zgrana płyta i nawet nie można zatkać uszu. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Irga |
dnia 19.01.2010 13:13
I mnie się podoba ten wiersz.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 19.01.2010 13:15
Poprawnie i bezpiecznie, ale to za mało, by porwać. Pozdrawiam. |
dnia 19.01.2010 13:35
Dobry. Pointa niby zaskakuje ale jest na miejscu.
Pozdrawiam:) |
dnia 19.01.2010 14:15
zgodze sie z Dora, ale warty czytania :))) |
dnia 19.01.2010 14:25
Ostatni wers można wykreślić, zbyt odstaje od dobrego tekstu.
JBZ. |
dnia 19.01.2010 16:14
szczegónie podoba mi się- tłucze się serce, krew nabiera powietrza,
niby takie oczywiste, a tu wyzwala ekspresję,
i podobnie: słowa-sztylety, na granicy banału, ale wzmacniają kontekst,
ciekawie, pozdrawiam |
dnia 19.01.2010 17:19
Nie zazdroszczę peeli, nerwowa atmosfera, ciężka i duszna w przenika z treści, dlatego ten luz w formie, według mnie tworzy pewien dysonans dysonans /gdyby tak nieco mniej odstępów między wersami / np. nie wiem dlaczego tak oddzieliłaś dwa ostatnie, chociaż rozumiem, że zrobiłaś to celowo
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 19.01.2010 17:22
chochliki -> po duszna bez w i mniej o jeden dysonans |
dnia 19.01.2010 17:49
Bożenko, czytam do : pamiętasz? Tyle mi wystarczy i to już dobry wiersz. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 19.01.2010 18:14
IRGO - dziękuję za piękny komentarz - poszłaś celnie
po śladach :)
Idzi0 -serdeczne dzięki :))
Dora Spenlow - dziękuję za komentarz :)
pozdrawiam serdecznie |
dnia 19.01.2010 18:32
Jarku, Madoo, panie Jerzy: od każdego wzięłam, co daliście:)
serdeczne za to dzięki :)
Beata - lubię przekraczać granice. kicz też mnie inspiruje :)
pomagałam kiedyś bratowej w konserwacji obrazu, zgadnij?- jelenie na rykowisku, śmieliśmy się z niego . sprzedał się doskonale.
Ten wiersz nie jest niczym porywającym , jak napisała pani Dora,
ale nie było to moim celem, by taki się stał:)
Elżbieta - Oddzieliłam je na końcu, jedynie po to, by pokazać różne dwa momenty w życiu peelki. Ale przyznam się, nad ostatnim wahałam się dość niezdecydowanie.
Dziewczyny, przemyślę wasze uwagi:) serdecznie pozdrawiam
serdecznie pozdrawiam |
dnia 19.01.2010 18:36
Janeczko - skoro tak mówisz, niech ci będzie. Ale mi jeszcze nie dosyć, więc podumam nad nim:)
Twoje uwagi są ważne, cenię sobie:)
serdecznie pozdrawiam wszystkich. |
dnia 19.01.2010 19:08
Dzieje się! :) Słyszę i czuję jak krew się w peelce gotuje.
Ostatnia chyba zbędna. |
dnia 19.01.2010 19:59
Tak mi się zdaje, że być może bez ostatnich trzech wersów.
Pozdrawiam |
dnia 19.01.2010 21:11
Ciekawy, dobry wiersz. Tak to już przystało Tobie takie pisać.
Jeśli już piszemy, co z tekstu mogłoby zniknąć, to ja usuwam to:
to ja!
koronny świadek zbrodni doskonałej.
Tak bezczelnie:P
Dobry wiersz, nie do końca dobre emocje:)
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 19.01.2010 21:52
wspaniale, tak o emocjach i o napięciu, niewiele osób potrafi tu napisać. dla ,mnie ok, od początku do końca. być może wiersz obędzie się i bez ostatniego wersu, ale nie jestem pewien, czy to takie konieczne.
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 19.01.2010 22:16
"gdyby nic, łamiesz mi serce. w biały dzień
kołują słowa - sztylety" to za bardzo ograny kawałek w tym
przemawiającym do mnie(niestety) tekstem z dobrą puentą
pozdrawiam |
dnia 20.01.2010 12:12
JagodA - coraz bardziej mnie przekonujecie, do czego miałam wątpliwości. Dzięki za komentarz.
black and blue - zdecydowanie zgadzam się z tobą:)
miło, że zajrzałeś :) odpozdrawiam radośnie. |
dnia 20.01.2010 12:30
Wojtku - Zawsze biorę pod rozwagę twoje wskazówki.Przemyślę propozycję. serdecznie pozdrawiam.
Danielu - niezmiernie mnie uradowałeś komentarzem, gdybyś mógł zobaczyć mój szeroki uśmiech ( proszę o taką bezczelność
częściej) obiecuję zastanowić się :)P
kropku - co kraj to obyczaj serdeczności :)
rabi - widzisz, można wykorzystać ograne ,celowo.
Są słowa skróty działające na wyobraźnię. W tym wierszu użyłam ich celowo. Od razu wiadomo o czym mowa.
Nie wszystko musi być zaszyfrowane na maxa. Przynajmniej dla mnie. Ale nie martwię się tym komentarzem - serio:)
radosnego dnia:) pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 22.01.2010 19:41
pamiętasz? byliśmy kiedyś szczęśliwi,
a dziś dzieli nas cały kontynent.
zabieram ze sobą :) |
dnia 23.01.2010 11:30
No tak:) zaczynam się przyzwyczajać:)
Witaj Tomku miło mi bardzo.Oddaję zatem:)
dzięki serdeczne |
dnia 25.01.2010 10:11
to ja!
koronny świadek zbrodni doskonałej.
odbierz wreszcie, ten cholerny telefon!...peelka musiała się nieźle wkurzyć :))
Nie wiem po co ta enteroza pomiędzy dwoma ostatnimi wersami...czyżby oznaka milczenia po drugiej stronie?!
Wiersz sie podoba, lubię takie klimaty.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 26.01.2010 19:12
wibracje płyną, słowa - sztylety ciach, ciach . koronny świadek jest współuczestnikiem, bądź osobą zeznającą w zamian za anulowanie pomniejszego przestępstwa- jak to przegryźć? - > a tekst płynie swobodnie pomimo zaznaczonych kiksów. i dobrze :) |
dnia 29.01.2010 20:31
Basiu - przepraszam, nie zaglądałam, dopiero teraz odpisuję :)
Wiesz, ostatni wers wpisałam z wahaniem...nie do końca byłam
przekonana, ale taki był zamysł, aby przerwa była momentem oczekiwania na odpowiedź :)
Serdeczne dzięki
milo i ja - podoba mi się twoje spojrzenie na wiersz:)
pozdrawiam serdecznie |