dopóki widzę w oddali
jest miejsce na stopę
idę górą
strumieniem po kolana
schandrowany nieco
albo co innego
miewam głupie myśli
o błahostkach
takie tam o wiośnie co przemija
lecie upalnym nad morzem
górach i zającach
tylko co
w tym wszystkim robią szaraki
wymykają się logice
rzadko trzymają ścieżki
niesforne brzdące
równie dobrze
mogłyby to być żabki
kumkają do księżyca radośnie
zwiastują urodzaj w dzieciach
w pieniądzach, wesela
albo inne przyjemności
Dodane przez sterany
dnia 16.01.2010 10:29 ˇ
5 Komentarzy ·
783 Czytań ·
|