dnia 13.01.2010 07:58
Farteczko ten cudzysłow przy Calineczcce uwazam - msz- za zbędny, czy nie lepiej byloby kursywą? Linka z dwoma uchwytami w tytule (czyli skakanka) jak najbardziej adekwatna do tresci bo widze w nim 3 zwrotki- zeskoki ,pierwszy i ostatni udane , srodkowy przez "Calineczkę" niezbyt.
ta zwrotka troszeczke do poprawienia, bedzie lepiej:)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 13.01.2010 08:06
Jotku - tak czule nazywam w domu moją córkę.
Dziękuję za komentarz :)
pozdrawiam |
dnia 13.01.2010 08:52
ciekawie wykorzystana konwencja bajki,
niepokojąca- druga, mogłaby obejść się bez drugiego wersu i jednak-cudzysłowu, ale to tylko moja wersja
bardzo mi siępodoba, pozdrawiam |
dnia 13.01.2010 08:54
Podoba mi się wiersz, choć nie znam takiego wiersza, po napisaniu którego, nie będzie już nic do powiedzenia.
Pozdrawia, Idzi |
dnia 13.01.2010 09:08
Beata - nie taka to bajka, niestety :)
Mięśnie napinają linkę, w ogóle druga cząstka to rdzeń wiersza z Calineczką, jak by jej nie napisać.
Sama nie wiem
Idzi - bo nie jesteś matką nastolatki :)
Dziękuję Wam bardzo za wpisy i podobanie
pozdrawiam |
dnia 13.01.2010 09:10
wiersz, o którym wiem, że kiedy
go napiszę, nie zostanie mi już nic
do powiedzenia.
chyba nie będzie aż tak źle - coś się kończy, coś zaczyna :)
Przeczytałem z zainteresowaniem :) |
dnia 13.01.2010 10:24
FARCIE, lubię Twoje klimaty. Wiersz podoba mi się bardzo. Zawsze z niecierpliwością czekam, o czym opowiesz. :). Serdeczności. Irga |
dnia 13.01.2010 11:34
Urokliwie, Calineczka cacy, ta domowa niewątpliwie najważniejsza:)
pozdrawiam serdecznie |
dnia 13.01.2010 11:47
Fart , teraz rozumiem "calineczkę" zupelnie zmienia mi percepcje wiersza:)Oczywiscie na plus.
Pozdrawiam :):):) |
dnia 13.01.2010 12:01
whambam - dokładnie, jednak podtekst z puenty- przykry.
Irga - kręcę się w kółko- tematów mi najbliższych.
blondynka - najważniejsza, tylko skąd pazury u cacy Calineczki.
Jotku - staram się zrozumieć "calineczkę", opornie nam idzie :)
Bardzo dziękuję za Wasze słowa.
pozdrawiam |
dnia 13.01.2010 12:14
Chciałoby się powiedzieć, że mała "Calineczka" to wyzwanie..., a z ostatniej cząstki powiało mi grozą. Linka, to nie jest skakanka, raczej lina do przeciągania.
Pozdrawiam |
dnia 13.01.2010 12:35
świat baśni sprowadzony do realiów " dreszczy pośród mchów i paproci "
- ciekawy wiersz
Pozdrawiam |
dnia 13.01.2010 13:47
niby tak prosto i od...a jednak ...
podoba się. |
dnia 13.01.2010 13:56
ja ze względu na bajkolubność swoją
przeczytałem z zainteresowaniem
mógłby się zaczynać dla mnie o drugiej
można by go nawet pociągnąć dalej
pozdrawiam |
dnia 13.01.2010 13:59
Widzę ten obrazek. Zaniepokojona mama, czytająca bajki choremu dziecku.
Ostatnia zwrotka świetna, chociaż trochę niepokojąca.
Dobry wiersz, moim zdanie.
Pozdrawiam. |
dnia 13.01.2010 14:23
Farcie, być może to moje osobiste upodobania, ale to chyba Twój najlepszy tu wiersz, a może innych już nie pamiętam tak dobrze? ;). duży plus za tajemniczość, niedopowiedzenia, a z drugiej strony zostawienie wystarczających tropów dla czytelnika. podoba mi sięTwoja Calineczka i czytam o niej z dreszczem, bo to niespokojny, wrzący podskórnie wiersz :).
pozdrawiam :). |
dnia 13.01.2010 14:27
Elu - stuprocentowy odczyt.
Kasia - za zaciekawienie dziękuję.
rena - prościej chyba wiersz napisać :)
rabi - ciągnę i prawię morały :)
romanwosinski - dziecko już wyrosło z bajek i "leczyć "się nie chce.
Jest obawa przed przekroczeniem jakiegoś progu, po którym droga bez powrotu.
Dziękuję i cieszę, że tekst "coś tam gada"
pozdrawiam |
dnia 13.01.2010 14:35
ulotna - ale mi Twój nick dziś pasuje.
Najlepsze jeszcze przede mną. Miło, że Ci się spodobał.
pozdrawiam serdecznie |
dnia 13.01.2010 19:24
Podoba mi się ten wiersz. Przeczytałem z przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 13.01.2010 19:41
Najciekawszy środek (jak dla mnie).
Pozdrawiam |
dnia 13.01.2010 19:47
Baaardzo czarowny wiersz :) |
dnia 13.01.2010 20:08
P.Jacku, bardzo mnie to cieszy.
Wojtku - za środek, ukłonik.
Jagoda - gdybym ja umiała czarować, albo wróżyć z kart tylko :)
Dziękuję Wam i pozdrawiam |
dnia 13.01.2010 22:15
Piękny i smutny. Lubię Cię taką (czytać).
Pozdrawiam |
dnia 13.01.2010 22:18
Hm, ciekawy, skąd to znam? Zawsze trzeba zostawić jakieś słowo w zanadrzu. Ciekawy tytuł, wiersz również. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 14.01.2010 09:13
Intrygujący ten wiersz w zanadrzu. Jakby jakaś konieczność, trudny do spełnienia obowiązek, nieuchronne następstwo. Wyczuwam, że peelka trochę na wyrost mówi o jakiejś ostateczności:
wiem, że kiedy go napiszę, nie zostanie mi już nic do powiedzenia
Czasami tak się mówi przed podróżą w nieznane - tam na pewno nie będzie tak dobrze jak tu. A okazuje się, że to następny etap, tylko przejście jest bolesne. Przepoczwarzenie, z którego rodzi się motyl i są nowe słowa, lepsze wiersze. Tak sobie kombinuję :) Pozdrawiam |
dnia 14.01.2010 11:03
Dziękuję Ci Danielu :)
Janino - z synem były rozterki, córka- hm..., to jednak inna wrażliwość
gregm - bardzo trafnie spostrzeżenia, a wiersz, może to być wspomniana groźba, szantaż emocjonalny lub po prostu puszczenie uchwytu. Nie wiem czy w ogóle będzie napisany.
Dziękuję, że zechcieliście wypowiedzieć się na temat wiersza.
pozdrawiam serdecznie |
dnia 14.01.2010 13:57
Dwa pierwsze wersy poprowadzone zachęcająco. Uśmiechnęłam się, jakbym; za plecami słyszała głos mojej ciotki - do kogo ja mówię?,
gdy jako dzieci bawiliśmy się wszyscy przed domem babci, grając w dwa ognie- co kogo , obchodził jakiś obiad? tu rozgrywał się ważny mecz...
Brakuje mi tu czegoś ważnego, a mianowicie ciepłej relacji między bohaterkami wiersza . Jest raczej refleksja, opisana niczym chłodna relacja. Są dwie strony skakanki - mimo, że nierozłączne w pewnym etapie życia, muszą się rozdzielić. Taka kolej losu - pisklę wyfrunie z gniazda. Matka widzi w córce już nie dziecko, a kobietę. Jedyną czułość zamyka w pieszczotliwym nazywaniu jej
" Calineczką". To dla niej łącznik z dzieciństwem dziewczynki.
Ale czy więź między nimi jest właściwa?- już pierwsza zwrotka mówi o chłodnej relacji między nimi. groźba czy prośba....a dlaczego nie czułość?
Peelka dusi w sobie emocje, ma problem z okazywaniem uczuć, nie powie więcej niż w wierszu. Potem już nic nie będzie miała do powiedzenia.
Smutno mi się czyta. Ale może taki był zamysł?
Pozdrawiam |
dnia 14.01.2010 19:22
Bożeno - sztywno trzymałam się koncepcji, a jej zamierzeniem nie było ukazanie czułych miejsc a właśnie tych zaognionych. Niemniej Twój odczyt pokazuje mi, że w wierszu jest przestrzeń i to mnie cieszy.
Dziękuję bardzo za Twoje zdanie.
pozdrawiam |
dnia 14.01.2010 20:00
a mnie dzisiaj podoba się tu bardziej aniżeli kilka wypraw wcześniej.
czuję się tu,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 15.01.2010 07:52
jak u siebie w domu Kropku? Znaczy się, gospodyni sprostała.
Dziękuję Ci bardzo.
pozdrawiam |
dnia 16.01.2010 00:46
Działa na wyobraźnie. Ciekawie się czytało. Jeden z lepszych wierszy czytany ostatnio na tym portalu. Pozdrawiam |
dnia 17.01.2010 18:12
Miło mi bardzo p. olehandro.
Dziękuję i pozdrawiam |
dnia 27.03.2010 10:41
A tu widzę Twój obraz zupełnie inaczej i chętnie przystaję, wspominając podobne obrazy.
Pozdrawiam |