|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: EGZOTYKA; ANTANANARIVO 1938 |
|
|
Kupię sobie slonia
I dzikiego konia,
Albo jest kolonia,
Albo nie ma jej.
(Polska piosenka "Madagaskar")
Idziemy na rynek, by pytać o cenę
i jedno wchodzi w drugie, choć nie seksualnie.
Nikt nie zyskuje, nie traci energii.
Zaraz po monachium, z wygnania
zwieziono sproszkowana królową.
Tam; niby - pokój świeżo upieczony
na średniowieczną "wieczystość".
Tu; zabiegi o łaskę tubylców.
jakby w przewidywaniu zwiększonego
popytu na mięso armatnie.
(Metropolie się zawsze dźgały koloniami).
Kupujemy ręcznie haftowany obrus
i parę makatek, chociaż nie wiadomo,
czy tkały je makaki, czy ludzie
z płaskowyżu.
Monarchowie są tańsi, przydatni pod każdą
postacią do patriotycznych celów.
Gorąco, roje owadów, rytm bębnów
naciera, wywołując radość Malgaszy
smętek skrzypiec.
Ary nihira aho.
Śladami przodków urna wędruje
do panteonu Rova.
Dwunastoletnia protestantka, wprawiona
w sztukę turniejów muzyki, zagadek,
biegła w składaniu haintemy,
dostrzega angielskie mundury
i brak gubernatora w licznych komnatach pałacu.
Sama też marzy o roju adoratorów,
przecież rzemiosło poezji to zamglona przyszłość,
często kojarzona z tęczą.
Dodane przez kabekadze
dnia 08.01.2010 17:34 ˇ
6 Komentarzy ·
1032 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 09.01.2010 09:39
Dobry wiersz Kabekadze ,tylko od strony historycznej jedna niescislosc Madagaskar nigdy nie byl angielska kolonia a franciuska, wiec angielskie mundury chyba w wierszu sa przez pomyłkę.?
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 09.01.2010 14:03
kamuflaż, konsekwentnie poprowadzony /oczywiście, poza-j.w., chyba, że błąd ma znaczenie/
pozdrawiam |
dnia 09.01.2010 15:48
Angielskie mundury i brak francuskiego gubernatora w palacu nie sa akurat niescisłością historyczną. W 1942 r Anglicy zajęli część Madagaskaru,aby sprawić psikusa rządowi Vichy pod którego jurysdykcją pozostawała ta kolonia. Te same porachunki
miały miejsce przy zatopieniu floty francuskiej w Tulonie.Poetka-kalwinistka obserwująca sprowadzenie prochów zmarłej we francuskim więzieniu w Algierze królowej Ranavalony III,to Clarisse Ratsifandrihamanana (ur. 1926),która debiutowała w prasie mając 12 lat,a ksiązkowo mając 17 lat.Czy widziała pochód z urną królowej? Nie wiadomo.Czy sprowadzenie prochów królowej było przed czy po Monachium,tego też nie wiem i nie udało mi się tego sprawdzić,więc to są dwie prawdziwe niescisłości historyczne. Ewentualnie.Nie mają one jednak znaczenia dla treści wiersza,trochę zgrywusowskiej,trochę. antykolonialnej. Wiadomo,że do obowiazków poety,podobnie jak w naszym romantyzmie, należal profetyzm-przepowiadanie przyszłości,wiec Klaryssa MUSIAŁA widzieć ,to co się zdarzy w 1942 r. Inaczej wg Malgaszy nie byłaby poetką. W zapleczu tekstu jest jeszcze s[rawa Maurycego hrabiego Beniowskiego i polskich " pretensji" do skolonizowania Madagaskaru,który po powierzhownej okupacji Portugalczyków, Holendrów i w porywach Anglików,właściwie niespelna 100 lat (od lat siedemdziesiatych XiX wieku do 1960abyl koloniąfrancuską),a od IX wieku samodzielnym państwem rządzonym przez polinezejsko-malajskich władców. Dzięki za okazję do wyjaśnienia nieporozumień jakie może stwarzać pobieżna lektura tego tekstu. |
dnia 09.01.2010 15:50
Pardon;" powierzchownej" |
dnia 09.01.2010 18:55
nie przeczytałam wiersza pobieżnie, znalazłam tu swoją przestrzeń odniesień;
Autor odwołuje się do wiedzy historycznej, ja- do swojej intuicji i doświadczenia,
myślałam, że fakty historyczne są wyjściem dla bardziej uniwersalnych rozważań, zmetaforyzowanych i współczesnych,
pozdrawiam |
dnia 09.01.2010 19:49
Naturalnie,ze tak; tekst rozgrywa się na różnych osiach. Jak pisałem ;od zgrywy,zabaw słowem ("cena pisana "tsena" to po malgasku "bazar,targ ") do antykolonializmu. Nawet ta wizja historii jako zdarzeń przypadkowych,bo w gruncie rzeczy francuska biurokracja kolonialna sprowadziła prochy zdetronizowanej krółowej,bo nie wiedziala co z tym fantem zrobić. Chciała jednocześnie,zapewne wyszydzić Malgaszy-animistów,wielbiących i dbających o kości przodkow,a spotkała sie z akceptacją tego pociągniecia,przynajmniej ze strony malgaskich chrzescijan,głównie kalwinistów i luteran.I nawet zamieszczony jako motto fragment kretyńskiej piosenki,ma jakąś funkcję w tej wielowymiarowosci.
Zostałem jednak wywołany do tablicy pod zarzutem historycznej nieścisłości,jako człowiek niewiedzący,że Madagaskarem rządzili Francuzi ,a nie Anglicy. I musiałem to wyjaśnić.Generalnie, nigdy nie pisałem opowiastek- bryków z historii powszechnej. Jeśli siegam po historyczny materiał,to właśnie w celach uniwersalnych,raczej o charakterze filozoficznym. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 33
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|