|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Stworzenie świata |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 30.12.2009 19:33
Panie Krzysztofie jak dawno pana u nas nie było:) Bardzo dobry wiersz :):)
Pozdrawiam serdxecznie |
dnia 30.12.2009 19:52
No cóż temat jest fantastyczny, może troszkę znyt narracyjnie.
Dosiego Nowego Roku 2010.
Serdeczności.
b. |
dnia 30.12.2009 19:52
przyznam, że nie rozumiem. |
dnia 30.12.2009 19:55
KRZYSZTOFIE, stworzyłeś piękny obraz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 30.12.2009 20:45
przeczytałam dzisiaj ten wiersz w zestawie konkursowym, a teraz mogę go skomentować:
do malarstwa Blake'a / do tego rodzaju mistycznego wizjonerstwa/ odnoszę się bardziej intelektualnie, niż emocjonalnie, tym bardziej doceniam kreatywnośc autora wiersza i jeśli Stworzenie świata było tu inspiracją, to można pogratulować znalezienia ekspesyjnych ekwiwalentów tradycyjnej malarskiej faktury i odniesień, dzięki którym ten obrazek żyje tu i teraz,
pozdrawiam |
dnia 30.12.2009 21:39
...nie przychodzi łatwo /J. Kaczmarski/
podoba mi się, zwięźle, ale trafia. Pozdrawiam. |
dnia 30.12.2009 21:42
Bardzo dobry. Pozdrawiam |
dnia 30.12.2009 22:07
Black and blue; beata olszewska --> dziękuję za próby interpretacji. U Blake'a raczej czarny i żółty. Nie inspirowałem się tym obrazem. |
dnia 31.12.2009 08:35
Krzysztof, czy Ty się zbyt łatwo nie wykręcasz tym wierszem? ;)
Mało tym razem. |
dnia 31.12.2009 08:46
Pobudza wyobraźnię.
Dobre tworzenie.
pozdrawiam |
dnia 31.12.2009 08:48
zatrzymał, zatrzymał, pozdrawiam serdecznie |
dnia 31.12.2009 09:52
znając inne wiersze Autora, tym razem czuję niedosyt, choć nie mogę powiedzieć, że wiersz jest zły :). pozdrawiam noworocznie :). |
dnia 31.12.2009 10:21
nie zaskoczyło mnie to specjalnie , że wiersz nie był inspirowany obrazem,
/ wątły trop dotyczył tytułu, użycia narzędzia malarskiej wypowiedzi- kredek świecowych, koloru/,
pozostają- słowo, światło, drzewo...
moja wyobraznia radzi sobie z tym wierszem, jak z kompozycją abstracyjną, wiersz jest plastyczny i interesujący,
pozdrawiam |
dnia 31.12.2009 10:23
w moim odczuciu to kreacja dokładnie jak w tytule. Poetycka impresja na temat powstania świata mająca w sobie elementy ewolucyjne. W każdym razie piękny wiersz i fakt, że rodzi interpretacje wskazuje że jest to wiersz żywy. serdecznie. |
dnia 31.12.2009 12:49
"węgiel z odciśniętym pniem drzewa " podziałał na moją wyobraźnię
jak "setki iskier rzuconych w obieg "
Podobają mi się te poetyckie wyrażenia -" zaciśnięte w dłoni "
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku " |
dnia 31.12.2009 13:22
To lazur nieba, to błoto kałuży-dwa światy Stendhala
Czerwone i czarne-mundur i sutanna-znalezione w pieśni zaciśnięte w dłoni./mi tu nie pasuje.
pozdrawiam |
dnia 31.12.2009 15:56
Czuję niedosyt tworzenia, jest wiersz, ciekawie zobrazowany kolorystycznie, warto poprowadzić o zwrotkę dalej .
pozdrawiam |
dnia 01.01.2010 21:45
- przeintelektualizowane spostrzeżenia i wynurzenia u schyłku roku, to nienajlepszy materiał na wiersz. Tego rodzaju działania budzą u mnie uczucia zwrotne raczej, okazjonalność mnie rswędzir1;, jest pretensjonalna, jednakże wróćmy do tekstu. Pomieszanie kultur raczej nie wychodzi temu utworowi na dobre, zarówno Pireneje , jak i lampiony zaraz obok zestawione nie tworzą jednolitego tworzywa językowego, jak i sensualistycznego. Szarpią temat rpo łepkachr1;. Dość skrzętna przenośnia rNiebo było jak bryła,
węgiel z odciśniętym pniem drzewar1;, zupełnie w nietrafiony sposób została wstawiona i użyta w miejsce, gdzie zupełnie nie jest potrzebna i na domiar złego nie pasuje, pozostawiając wrażenie, jakby autor miał owych środków w nadmiarze i ot tak, bez zastanowienia wyciągnął coś do kolejnego swojego dziełka. Po tej części jednakże następuje rkataklizmr1; fragment: rRobiłem zdjęcia. Wszystko wyszło rozmazane:
setki iskier wrzuconych w krwiobieg.r1; r11; jest już niemalże jak rozpaczliwe poszukiwanie wyłupanego oka przez Daryl Hannah w II części Kill Billa, tak Krzysztof Kleszcz zdaje się w przedstawionym obrazie poszukiwać poezji, to straszne rozczarowanie, jakie towarzyszy temu słabemu, a opublikowanemu po sporej przerwie tekstowi nie jest w stanie również uratować nadzieja, która mogłaby jeszcze tętnić w zakończeniu, w poincie.
Ta część bowiem tutaj nie występuje r11; nie ma jej, została zamknięta w haśle konkursu, co spowodowało, że eksploduje głupawym i prowadzącym do nikąd pękiem myśli, z których nic nie wynika, które nie tworzą przekazu, ich bezkształtność nie obrazuje (poza tą jedną metaforą o niebie), w tym zestawie nawet krwiobieg jest dla mnie wyschniętym korytem, rdzawym śladem po dobrze, wydawałoby się, zapowiadającym się młodym poecie. Rozczarowanie rzecz ludzka, a na marginesie fraza z kredkami użyta w utworze kojarzy mi się raczej , a raczej nasuwa wniosek, że tutaj inspiracją mógł być zwyczajnie mały synek autora, który kredki owe pozostawił, nieopatrznie powodując ich wprowadzenie do tekstu r11; tym bardziej, że p. Krzysztof Kleszcz zdecydowanie odcina się od uwag dotyczących inspiracji np. malarstwem, w tym przypadku Blaker17;a.
Czekam na lepsze czasy. I teksty. |
dnia 01.01.2010 22:44
pozwolę sobie jeszcze raz zachwycić się wierszem,
nie mogę się zgodzić z przedmówczynią, a nawet jestem zaszokowana zarzutem inspiracji pracą malarską dziecka, a nie znanego, światowego artysty,
musiałabym tu odnieść sie do całej historii sztuki / w szczególności- malarstwa/,
kreacja artystyczna, jej nowe kierunki, to stale zmienające się środki wyrazu i obrazowania,
Autor uruchomił moją wyobraznię i jeśli nawet tylko ja / w co do końca nie uwierzę/, zobaczyłam obrazek z Binuelem, Lorcą, eupcją wulkanów , narodzinami słowa, myśli, działaniem człowieka, to w swoim imieniu i z pełnym przekonaniem będę go bronić |
dnia 01.01.2010 23:02
Interesujące - w sumie trudno mi rozgryźć.Malarstwa Blake nie znam.
Dla mnie to wiersz o końcu świata i stwarzaniu go na nowo.
Lubię takie pisanie.Jest w tym magia.
Pozdrawiam. |
dnia 02.01.2010 10:48
Pani Beato, nie jest pani pierwszą osobą, która czyta bez zrozumienia, i dlatego trudno się dziwić, że jest Pani zszokowana - jak sama to pani ujęła. Zostało napisane, że element kredek (fraza) została użyta niejako przypadkowo, co mogłoby być spowodowane tak prozaicznym czynem, jak dziecięca nieuwaga, która zaowocowała, tym, że kredki pojawiły się w wierszyku. Nie było w mojej wypowiedzi stwierdzenia, że proces tworzenia podyktowany został dziecięcą zabawą, oj z tym naszym czytaniem, chyba nie jest za dobrze, być może to wina wietrzejących bombelków? :)
Tak, czy inaczej, uważam, że nijakiej magii w utworze nie znajduję, a nieumiejętność zrozumienia, niejasność, którą dyktują rozmaite przyczyny np. brak talentu, nieudany utwór, nietrafiona precyzyjnie myśl, nie zamierzam nazywać czymś magicznym, tego rodzaju sprawy pozostawmy agentom z archiwum X, my zajmujmy się jedynie poezją, pozdrawiam |
dnia 02.01.2010 10:51
i widzi Pani, z bąbelków zrobiły mi się bombelki, :), ale przecież każdy z nas jest niedoskonały, czyż nie ;)? |
dnia 02.01.2010 11:38
nigdy nie polemizuję z odczuciami innych; staram się omijać niejsca, w których nie czuję się kompetentna, tym bardziej, że nie jestem krytykiem literackim, sądzę, że nie jestem profesjonalnie przygotowana,
mam jednak duże doświadczenie w kontakcie ze sztuką i chcę dać wyraz wrażeniu, jakie wiersz wywołuje, zanim zostanie potępiony w czambuł,
całkiem jednak możliwe, że zostanie doceniony w innym kontekście, tego życzę Autorowi |
dnia 02.01.2010 17:10
Bardzo mi miło spotkać kogoś, kto jest blisko sztuki, bardzo miłe jest również Pani wrażenie, aczkolwiek moja wypowiedź, ta która dotyczyła kredek, jest tylko podyktowana, faktem, iż autor sam (powtarzam) poinformował nas, że ten trop jest niedokładny: dziękuję za próby interpretacji. U Blake'a raczej czarny i żółty. Nie inspirowałem się tym obrazem. Trzymajmy się zatem rzeczy, które mogą dać nam oparcie w odwoływaniu się do zdarzeń, miejsc, osób, czy przedmiotów, które mogą w jakiś sposób pomóc zinterpretować, rozjaśnić - jak wolą inni utwór. Pani Beato, żadnego autora nie trzeba doceniać, proszę mi wierzyć czyż nie dobija się koni? - można w tym miejscu dodać, bo ostatnia spraważ, jaka jest ważna dla autora (twórcy, artysty), to docenianie. W sztuce nie o to przecież chodzi, ale o tym zapewne Pani doskonale wie
pozdrawiam |
dnia 02.01.2010 17:43
mam wolną wolę, robię tak, jak uważam;
znacznie gorsze dla sztuki i artystów, jest niedocenianie wartości prac
pozdrawiam |
dnia 02.01.2010 18:08
Kwiecieńko - życzę lepszych prowokacji w Nowym Roku. |
dnia 02.01.2010 21:55
Rozczarował mnie Pan, bo sądziłąm, że to pański utwór był noworoczną prowokacją - czymś w rodzju rozgrzewki, cóż smutne i śmieszne, ale zapewne i dla Pana nadejdą jeszcze lepsze czasy, pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 26
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|