De profundis clamavi ad te Domine...
Pędzące widmo, burzą pośród cieni,
w swych czarnych myślach, jak w morzu skąpany.
Nie w Tobie współczucie perliście się mieni,
nie Tobie współczują eonów miliony.
Przystajesz i okiem omiatasz tumany
co wzbiły się w wieków tragicznej zatracie.
Nie pytasz lecz sądzisz nie szczędząc nagany
ni głosu zabierasz w odwiecznej debacie.
I stanie się koniec i stanie się pewność.
Z nieładu i ładu ułożysz przesłanie,
lecz któż będzie klaskał gdy wszyscy już zemrą
i echo rozmyje anielskie śpiewanie...
Dodane przez romin
dnia 04.04.2007 13:51 ˇ
6 Komentarzy ·
710 Czytań ·
|