dnia 25.12.2009 14:41
Czytam to z rymami, ale to mój styl, pięknie czytam, świątecznie,B |
dnia 25.12.2009 14:46
"Jak żywe kamieńie ciepane na wiatr"
Pieknie pozdrowio Ślonski pieron co teros fcino luft w Lublinie |
dnia 25.12.2009 15:22
Janeczko, wiersz niczym rozmowa z matką, kokarda niczym pępowina, łączy przeszłość z teraźniejszością , często mając wpływ
na przyszłość :) dlaczego więc bywamy tacy samotni?
Tak to czytam :)
Pozdrawiam świątecznie |
dnia 25.12.2009 16:55
JANECZKO, przepiękny wiersz. Kusi utopiec kusi, wabi kokardką. Chwała temu, kto nie da się zwieść. Ludowa mądrość. I ta anafora kojarząca się z dzieciństwem, piłką, która tak naprawdę nie wiadomo gdzie upadnie. Mądry wiersz. Zadumałam się. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Irga. |
dnia 25.12.2009 18:55
Janeczko bardzo dobry wiersz , anafory jak najbardziej na miejscu, poteguja doznanie.
Pozdrawiam cieplo i bardzo serdecznie.
Milego koledowania i swietowania. |
dnia 25.12.2009 21:19
Bronku, wiem, że ująłbyś ten wiersz w piękne rymy, tak, jak tylko Ty to potrafisz i na pewno byłoby temu utworowi z tym " do twarzy" Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że znalazłeś czas na przeczytanie i komentarz. |
dnia 25.12.2009 21:22
Szpilowyhajamo dziękuję, że tak odbierasz. A makówki tam były? Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 25.12.2009 21:26
Bożenko pięknie skomentowałaś. To głos raczej babci. To, co zasłyszało się, jako mądrość czy przestrogę wlecze się za nami całe życie. Najbardziej zaskoczyłaś mnie ( pozytywnie) tym skojarzeniem z pępowiną. Tak daleko nie szłam, tym bardziej dziękuję. Pozdrawiam świątecznie. |
dnia 25.12.2009 21:32
Irgo dokładnie odczytałaś pierwszą zwrotkę. Utoplec jest ważną postacią górnośląskich baśni i ludowych podań. Tyle się nasłuchałam od starszych ludzi w dzieciństwie zapewnień, kto i gdzie go spotkał, że też wierzyłam w jego istnienie. Dziękuję za Twój komentarz. Cieszę się i pozdrawiam serdecznie. |
dnia 25.12.2009 21:35
Jarku anafora pozwoliła mi na odniesienie do teraźniejszości. Dziękuję, że zwróciłeś na nią uwagę. Również pięknego kolędowania i świętowania życzę ( jeszcze jeden dzień Świąt przed nami). Pozdrawiam serdecznie |
dnia 25.12.2009 21:44
Z kamienia na kamień chciałoby się żabie.
Zakończyłbym najprościej:
wciąż trafiam na kamień.
Dobry tekst; świetlisty.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 25.12.2009 21:49
Gamemelu, ale mnie rozśmieszyłeś tym porównaniem, nawet bym nie pomyślała. Twoja podpowiedź nie jest zła, ale oprócz ocierania się, które jest przyczyną fizycznego bólu, chodziło mi jeszcze o inne kamienie, świadczące o przemijaniu. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję. |
dnia 25.12.2009 22:25
Janinko, napisałaś wiersz, który wciągnął mnie w swoją głębię
pełną kolorów myśli, i emocji, tego co było i tego co ma nadejść...
Piękny.
Pozdrawiam serdecznie w ten Świąteczny Czas - Ruth. |
dnia 25.12.2009 22:29
Nie wiem,co powiedzieć.
Dobry wiersz.
Chyba tylko tyle.
Dobry wiersz. |
dnia 25.12.2009 22:47
Ruth droga, dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam świątecznie jeszcze na ten drugi dzień Świąt. |
dnia 25.12.2009 22:48
Olszycu miło to słyszeć w Twoich ust. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 26.12.2009 11:28
Pozornie beztroskie zabawy wnuczki i babcine przestrogi przed dziewczęcą beztroską i niefrasobliwością splotłaś w budzący mocno pozytywne wrażenia wiersz. Mnie to splecenie bardziej wygląda nie na kokardkę, a na warkocz wchodzącej - w urokliwą dojrzałość i zarazem niebezbolesną dorosłość - młodej dziewczyny.
Pozdrawiam. |
dnia 26.12.2009 12:52
nitjerze, jaki piękny komentarz mi napisałeś! Bardzo Ci za niego dziękuję i serdecznie pozdrwiam. |
dnia 27.12.2009 18:36
Piękny wiersz.I nic więcej dziś nie powiem. |
dnia 27.12.2009 21:14
Dziękuję Zorko, że zajrzałaś. Cieszę się, że akceptujesz . Pozdrawiam serdecznie |
dnia 28.12.2009 05:58
Zamyśliłem się nad tym wierszem, iluż niebezpieczeństw uniknąłem w dzieciństwie dzięki przestrogom. Piękny wiwrsz,.
Pozdrawim serdecznie, Idzi |
dnia 28.12.2009 09:06
Miłość i rodzicielska troska w tonacjach ludowych porzekadeł
przekazana poetycko, pięknie i wymownie .
Pozdrawiam ciepło |
dnia 28.12.2009 10:12
Idzi0, Kasiu dziękuję za komentarze i pozdrawiam poświątecznie. |
dnia 28.12.2009 11:07
Janino, poezja śpiewana, nucę sobie twoją wierszowaną piosenkę, bardzo mi się podoba, pozdrawiam ciepło. |
dnia 28.12.2009 11:23
Dziękuję Ci Poetko, bardzo. Ciekawa jestem Twojej melodii, czy smutna, czy wesoła, bo mnie raczej nostalgicznie zagrało przy jego pisaniu. Pozdrawiam ciepło. |
dnia 28.12.2009 12:36
bardzo mi się podoba- czuję, rozumiem i
pozdrawiam serdecznie |
dnia 28.12.2009 12:48
Beatko dziękuję, że chciało Ci się tak cofać w czasie i odnaleźć ten wiersz. Miło mi niezmiernie. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 28.12.2009 18:40
Mądry i piękny wiersz Janinko. Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 29.12.2009 09:38
Dziękuję Elu, cieszę się, że już jesteś.Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 30.12.2009 07:03
Nie wiem, czy to jest tak oczywiste, że nikt o tym nie wspomniał, ale myślę, iż nawet wtedy warto dorzucić ten element. Ten wiersz bardzo mi się skojarzył z:
Otworzyłem okno, a firanka
pofrunęła ku mnie,
jak Anka
w trumnie.
(to z Broniewskiego). Zwłaszcza i nie umiała już wrócić przynosi to skojarzenie. Bardzo dobry wiersz. |
dnia 30.12.2009 13:36
Faulanie pomijając inne utwory tego poety, właśnie ten tomik " Anka" i wiersz pod tym tytułem zawsze jest mi bliski. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. |
dnia 30.12.2009 13:37
nie czytałam wcześniej, podoba mi się, rytmika na plus. Pozdrawiam. |
dnia 30.12.2009 21:22
Ursulo, dziękuję, że dotarłaś. Cieszę się, że tak oceniasz. Pozdrawiam serdecznie |