Przecieranie okularów nie sprawia, że świat
staje się lepszy. Zagrzebana we własnym
grajdołołku, z kawą i fajkami po prawicy, czuję
się bezpieczna. Za oknem choćby oko wykol,
jeszcze snem szcześliwokamiennym śpią
papilociogłowe obok swoich spełnionych
w przerwie na reklamę mężów.
Od tygodnia walczę nad wierszem,
takim z " miłowaniem na końcu języka."
Każda następna fraza jest bardziej zakręcona
niż haczyk w WC. Próbowałam
za mordę wyciągnąć jakieś złote myśli,
ale wszystkie były piątej próby.
Brzuchem do spodu, zasypiam. Jeszcze rzut
oka, czy aby nic spod kołdry nie wystaje,
bo zło przejeżdża każdym nocnym pociągiem,
i tylko osiemnaście i pół metra dzieli od toru.
błońskaM
Dodane przez błońskaM
dnia 17.12.2009 10:23 ˇ
11 Komentarzy ·
965 Czytań ·
|