W adagio espressivo opus 96
dźwięk pianina spaceruje ulicą i wygląda
jak gdyby świat mu wystarczał.
Czy i ON tak wyglądał?
Allegretto w siódmej symfonii
imponuje prostotą niczym
-wlazł kotek na płotek- jak gdyby
prostota była jedynym kluczem dostępnym jego
głuchości żeby ta wydała dźwięk.
Ale nie wiadomo jakim cudem tworzył. W jaki
sposób jego uśpiony zmysł słyszał...może
dostawał telefony od Boga? Jeśli tak
to na niektóre czekał osiem lat jak na przykład
żeby dowiedzieć się jaka będzie
czternasta wersja wprowadzenia do
andante con moto w piątej symfonii:
Osiem lat głuchych telefonów żeby
w końcu któryś się odezwał...
Raz idzie zagubiony nagle
z pasją wyciąga notes PISZE łapczywie
placem pełnym ludzi którzy plują na
niego jak na arcyśmiałka co chodzi po
ziemi jak po linie.
Ale to nic panowie to tylko tętnica zaszumiała
rytmem w jego głowie i dźwięk w końcu zaistniał
nie krępujcie się nim i idźcie do żon swoich.
Dodane przez Bokuju
dnia 13.12.2009 15:34 ˇ
6 Komentarzy ·
770 Czytań ·
|