Idzie ten czas do przodu
tak wolniuśko raczej
do krańca niby doszedł
wiary temu nie daje i nie dam
bo
sad aromatem kusi
i
wonią owoców wabi
a zaprasza zaprasza
co by ciało z gracją lekko wygiąć
i wyzbierać co do jednej sztuki
dary ze szczerej przyrody zrodzone.
Leciuchno jak w pląsie na niebo zerkam
złoto podziwiam z prób wszystkich najczystsze
wrzucam klapsy do koszyka
i inne cudeńka
dla mnie to radość ogromna
a nie żadna krańcowa udręka.
Dodane przez Oxie
dnia 01.12.2009 08:05 ˇ
8 Komentarzy ·
643 Czytań ·
|