|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: karuzela |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 25.11.2009 19:50
swietny wiersz Jasiu, b. mi sie podoba, bardzo :)))
xoxoxo |
dnia 25.11.2009 19:57
JANECZKO- zaskakujesz! Świetnie podpatrzone. Mnóstwo pięknych fraz. Jestem pod wrażeniem. Brrr! chyba poleje się krew. Przepraszam, że tak chaotycznie, ale wywołałaś tyle emocji. Pozdrawiam serdecznie :)) Irga. |
dnia 25.11.2009 20:22
Janeczko!! zapomniałam ci powiedziec /ze wysiadajacy z karuzeli/potrzebuja złapac sie przedmiotu bu poczuc/ in actu esse, swietny wiersz a ta koncowa fraza znakomita!
Pozdrawiam bardzo bardzo serdecznie:) |
dnia 25.11.2009 20:30
mocne frazy, zaskakująca puenta. Jestem za :) Pozdrawiam. |
dnia 25.11.2009 20:33
Dobry tekst, w szczególności drugie połowy każdej z cząstek.
Pozdrawiam |
dnia 25.11.2009 20:58
Madoo, Irgo, Jarku, Ursulo, Wojtku bardzo Wam dziękuję i pozdrawiam serdecznie |
dnia 25.11.2009 21:02
Tak, Janinko to dobry wiersz... no i tym razem pokazałaś się nam od innej, nieco ostrzejszej strony, ale to dobrze :). pozdrawiam. |
dnia 25.11.2009 21:30
Jestem pod wrażeniem Janeczko; świetny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 25.11.2009 21:48
Kasiu, Elu naprawdę bardzo się cieszę z Waszych komentarzy. Dziękuję i serdeczności przesyłam |
dnia 25.11.2009 21:54
Ejże! Hola! Ty mnie, Janinko, piszesz takie komentarze, a sama tak powalasz? Jakże tak można?
Ci, co nie wiedzą: tak wygląda właśnie poezja polska. I poezja polska ma się bardzo dobrze, co by nie było i ktokolwiek by nie psioczył.
Jest to bez wątpienia jeden z lepszych wierszy jakie ostatnio miałem przyjemność przeczytać. Dziękuję Ci za to, Janino. Poezja naturalna, prawdziwa, dojrzała, mądra. Podziwiam i kłaniam się nisko. Pozdrawiam ciepło |
dnia 25.11.2009 21:56
bardzo ciekawie; wiersz ma siłę,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 25.11.2009 22:13
Danielu, wiesz, że się czerwienię po takim komentarzu. Dziękuję za odbiór i tyle przychylnych epitetów. Teraz drżę przed antonimami. Pozdrawiam bardzo serdecznie
Beato dziękuję Ci za te słowa. Pozdrawiam również serdecznie |
dnia 25.11.2009 22:29
Filozoficznie zakręciłaś. W pierwszym wersie dopisuję (gdy lub kiedy ) po razem, tak na własny użytek.
Wiersz przypadł mi do gustu bardzo.
pozdrawiam |
dnia 25.11.2009 23:58
peelka nie lubi karuzeli
a mimo to boi sie wyskoczyć
wynajdując w zmęczonym sercu
powody by jednak nie ryzykować
bo...(mowi o tym druga strofa bardzo wyraźnie)
woli rzygać schematem niż skoczyć w niewiadomą
gdzie być może nie będzie się czego złapać by utrzymać równowagę
a ja się zastanawiam czy nie lepiej wyskoczyć i się wyglebać nawet
poleżeć trochę aż przestanie się w głowie obracać niż kręcić się do zrzygania
łatwo mówić, gorzej zrobić
precz z dniem świstaka!
:-)
pozdrawiam |
dnia 26.11.2009 04:28
Jest tu jakaś myśl, ale słabo zaznaczona, wiersz wymaga jeszcze sporo pracy msz.
"Chwila niebytu w rozszczepionym swietle" razi sztucznością, trzeba być konsekwentnym w utrzymywaniu klimatu w wierszu, jeśli pisze pani o wymiotach to jest to konkret, ale zaprzecza mu pani takim enigmatycznym zwrotem, po co?
"potrzebują się złapać przedmiotu" to nie jest poprawnie po polsku.
Poza tym 2x słowo "potrzebuje" w tak krótkim odstępie zwyczajnie przeszkadza. |
dnia 26.11.2009 05:56
JANINO, świetny, dynamiczny wiersz i w całosci mógłbym cytować Daniela. Z wielką przyjemnością czytam.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 26.11.2009 06:47
dla mnie ok:-)
in actu esse na karuzeli brzmi aktualnie i ironicznie
pozdr |
dnia 26.11.2009 10:12
No i zakręciłaś :))
pozdrawiam serdecznie |
dnia 26.11.2009 10:50
Życie jako "karuzela". Czasem można nawet dostać kręćka. "Obracanie się na pięcie" - obrażanie się na świat? Albo unoszenie się honorem...Jednak nie odlecimy za daleko, bo coś nas ciągle jeszcze trzyma na ziemi, przy życiu, choć czasem "w tym samym miejscu mam(y) ochotę zwymiotować" . A czasami znajdujemy się nawet "o pół metra za blisko noża", który ma tendencję otwierać się w kieszeni...
Wystarczy jednak odszukać jakiś stały punt zaczepienia, "złapać się przedmiotu", aby poczuć na dłużej twardy grunt pod nogami. Poczuć, że żyje się pełną piersią.../ czego serdecznie PL'owi i Autorce życzę:)
Pzdr.
w. |
dnia 26.11.2009 12:25
Fartuszku, dziękuję Ci bardzo. Cieszę się i pozdrawiam serdecznie
Rabi- przekażę radę peeli. Dziękuję za pochylenie się nad utworem. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 26.11.2009 12:33
Elizja- związek wyrazowy " potrzebują się złapać przedmiotu", o którym mowa został utworzony dla potrzeb artystycznych utworu. Nie sądzę, by przeczył poprawności językowej. Sztuczności w innej wskazanej frazie też nie odnajduję. Proszę spróbować szybko okręcić się na pięcie i poczuć, jak zawiruje świat rozszczepionym świetle. To świadoma metafora.
Zgadzam się odnośnie dwa razy użytego czasownika " potrzebować" . Pomyślę nad stosowną zmianą.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam |
dnia 26.11.2009 12:41
Idzi0, Jacom Jacam, Bożenko, whabamie- dziękuję za komentarze i serdecznie pozdrawiam
Jacomie- to , o czym wspominasz, raczej jest przestrogą niż ironią
whambamie- to raczej nie obrażanie się na świat czy unoszenie honorem. Karuzela dotyczy stosunków międzyludzkich, może nawet bliżej. :)) |
dnia 26.11.2009 14:40
B. dobry. Jest napięcie, trochę przewrotności. Zatrzymuje...
karuzelę, daje do myślenia. A to już bardzo dużo. Dziękuję. |
dnia 26.11.2009 15:43
Pani Janino, czy ten związek wyrazowy został utworzony specjalnie, czy też nie specjalnie, mnie jako czytelnika mało obchodzi, proszę pamętać, że czytelnik to nie dedektyw, trzeba go naprowadzić na właściwy ślad, intencje. Proszę tę frazkę przynajmniej napisać kursywą, wtedy ew. da się ją jakoś przełknąć bo w takim zapisie jak teraz wygląda na wpadkę, a nie na celowość działania.
Nie kwestionuję, że jak się pokręcę to mi się światło rozszczepi,:)
i nie o tym mówię, mówię że dla dobra wiersza powinna pani z niej zrezygnować, i to samo wrażenie napisać innymi słowami bo ta fraza jest sztuczna, i działa na niekorzyść wiersza, ale to pod warunkiem, że chciałaby pani utrzymać w wierszu jednolity klimat.
Mnie zgrzytnęło i to porządnie. Szkoda, żeby pomysł się zmarnował. :)
Może pani także nic nie zmieniać, tylko niech panią nie ogłupią te superlatywy, których pełno pod tym wierszem, musi pani rozróżnić pozytywy dotyczące impresji samego odbioru wiersza od konkretów dotyczących warsztatu. Wszyscy piszą, żę im się wiersz spodobał, i ja się zgadzam, że drzemie w nim potencjał, ale technicznie jest kiepski, i mam nadzieję, że nie potraktuje pani moich uwag jako napaść a jako życzliwą radę. :) |
dnia 26.11.2009 17:25
to bardzo dobry wiersz. każdy element na swoim miejscu. ostatnia cząstka, cacko! tak, Janeczko, prawdziwą poezję nam dzisiaj podajesz. dziękuję,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 26.11.2009 18:35
Janino, podoba się, szczególnie druga strofa, często (napisać) najprościej jest najtrudniej.
Pozdrawiam |
dnia 26.11.2009 18:46
Bardzo fajny wiersz, wręcz niesamowity. Trochę dotyka Eliotowego "Popielca", co mi bardzo smakuje.
Być może warto się zastanowić, czy nie skonstruować pierwszej zwrotki, nawiązując do jedenastozgłoskowca:
za każdym razem w obrocie na pięcie
chwila niebytu w rozszczepionym świetle przynosi ulgę
a potem zawsze w tym kulistym miejscu
mam ochotę zwymiotować
Tomistyczne "in actu esse" jest niezwykłe w klasycznym zatrzymaniu i łacinowej marmurowości. Nie znam łaciny, ale czy nie powinno być: "by poczuć się/ in actu esse"? |
dnia 26.11.2009 19:07
Rozumiem, że fraza
potrzebują się złapać przedmiotu
zgrzyta w tym, że "potrzebować zrobić coś" jest z języka potocznego, a i to tylko, gdy odnosi się do potrzeb psychicznych. Czyli dobrze jest: potrzebuję się zdrzemnąć, potrzebuję odpocząć, potrzebuję zakochać się, ale już: potrzebuję pojechać, potrzebuję umyć kota - nie bardzo.
W moim odczuciu jednak fraza j.w. całkiem dobrze sprawdza się jako przenośnia - że niby to złapanie jest w tym punkcie właśnie psychiczną potrzebą. Natomiast oczywiście, jak widać, może to innych razić. |
dnia 26.11.2009 20:31
Kocie, kropku, popołudnie w trawie, Faulanie dziękuję za pozytywny odbiór i przychylne komentarze.
Faulanie Tobie za obronę formy gramatycznej. In actu esse odnosi się do fenomenologicznej definicji czasu "tu i teraz" w gatunku literackim, jakim jest dramat. Tu też tkwi drugie dno utworu.
Elizjo, gdyby mnie Pani lepiej znała, to zapewne wiedziałaby, jak skromnie traktuję swoją twórczość i jak bardzo jestem wobec niej zdystansowana. Nie traktuję komentarzy w kontekście superlatywów i nie jestem podatna na tzw. uderzanie wody sodowej do głowy. Postaram się teraz wytłumaczyć budowę gramatyczną użytego przeze mnie zdania. Oczywiście poprawne są związki frazeologiczne: złapać ( kogo, co?) przedmiot lub złapać ( za co?) za rękę, z użyciem formy biernika. Utworzyłam jednak świadomie zdanie, w którym orzeczeniem jest czasownik " potrzebuję" zaś
" złapać się" jest dopełnieniem wyrażonym czasownikiem w bezokoliczniku. Jest to więc równorzędne ze związkiem
" potrzebuję( kogo, czego?) złapania się. Wyraz "przedmiotu " jest więc przydawką dopełniaczową. Tak więc podtrzymuję, że zdanie jest poprawnie zbudowane.
Dziękuję za życzliwe, jak mniemam uwagi oraz zatrzymanie się nad tekstem. Pozdrawiam |
dnia 26.11.2009 22:23
z powodu mojego wyjazdu czytam z opóźnieniem, lecz wcale nie z mniejszym zainteresowaniem, pozdr |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 20
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|