|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: zarastanie |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 22.11.2009 17:01
URSULO- piękny wiersz. Bardzo plastyczny. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 22.11.2009 17:06
URSULO-gratuluję NAGRODY!! |
dnia 22.11.2009 17:13
Bardzo dobry wiersz. I ja rowniez gratuluję I miejsca na Gdynskich Polowach poetyckich :) Zaluje bardzo ze sie minęliśmy w Bohemie...
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 22.11.2009 17:32
Ursulo, bardzo ciekawy i bardzo piękny wiersz. Poruszył mnie. Pozdrawiam serdecznie i również gratuluję. Lubię Cię czytać. |
dnia 22.11.2009 17:33
Ciekawy wiersz. Gratuluję nagrody w "Połowach":)
Pozdrawiam:) |
dnia 22.11.2009 18:27
Trochę mi tu mało poezji. No i modny ostatnio tutaj manieryzm, pomijam świadomie termin- epogonizm. W istocie, sukcesu niektórych użytkowników stały się jakby wyrocznią narracyjnego pisania, tylko trzeba pamietać o stylizacji, wykorzystaniu archetypów, które powinny być symbolami nośności przesłania podmiotu. To potrafią najlepsi, a ten wiersz pomyślałbym, że napisała np Ulotna? Niestety, zbyt widoczne podobieństwo, ale w żadnym wypadku kalka, żeby było jasne. Takie pójście w modny nurt bez własnego głosu.
JBZ. |
dnia 22.11.2009 19:03
dobry wiersz. Być może źródło fabuły/ dramatis persona/
znajduje się przeżyciach osobistych lub usłyszanych opowieści przez poetkę. W wierszu zauważam przeźroczystość semantyczną, czyli słowo jest oknem otwartym skierowanym na rzeczywistość.
pozdrawiam |
dnia 22.11.2009 19:07
dziękuję wszystkim za cierpliwość przy czytaniu. Panie Jerzy, zawsze staram się "dać głos" :) nie jestem jeszcze gotowa, żeby tłumaczyć się z pisania, mogę powiedzieć tylko tyle, że owy "modny nurt" mnie nie wciąga. Być może nie jestem wiarygodna, dlatego potrzebuję takiego właśnie "kopa". Przemyślę tę uwagę, ale nie obiecuję, że przestanę trzymać łokcie na stole. Pozdrawiam wszystkich ciepło :) |
dnia 22.11.2009 19:43
*łokci :) dopiero zauważyłam. |
dnia 22.11.2009 20:01
chyba jednak łokcie :)
Wiersz mi się podoba,
ale sporo racji ma tu J.B.Zimny.
Tytułem żartu: skojarzyło mi się trochę z testową zabawą "dopasuj autora do fragmentu tekstu:
wysuszyło mięśnie. Heta tylko fatagrafija
- szepcze. Tęczówka prawie biała, a kiedyś
wujek Antoni śpiewał o bławatnych oczach
wieczorami po wodzie niosło, chłopaki szeptały
z drugiego brzegu: Ninoczka, to ja- twoj Daniło
twój mąż jedyny, ukochany. Pryjti kr17;mne noczu, pryjti...
dziecka. podobno urodziło się owinięte jak
wrzeciono nicią. kołysała je i powtarzała
oziera nie pomnit, nie spljetniczajet
Autorzy: ursula, Robert Miniak, Teresa Radziewicz.
Pozdrawiam |
dnia 22.11.2009 20:20
łokcie, racja. skoro niebezpiecznie zbliżam się do jednej szufladki, muszę, kolokwialnie mówiąc, dać nogę (ale jedną zostaję - uparcie). Pozdrawiam :) |
dnia 22.11.2009 21:33
ursulo, technicznie ok, ale faktycznie zbyt mało tu Ciebie, a były przecież tu na portalu - inne bardziej Twoje wiersze...
ale cóż - ja też o brak własnego głosu byłam oskrżana i wiem, że czasem łatwiej dojść do warsztatu niż własnej niepowtarzalnej indywidualności :).
przyznam, że uwielbiam takie klimaty w jakich się poruszasz Ty i ostanio coraz więcej osób. czasem sama w nich pisuję... ale staram się wtedy poruszać w ramach, które są dla mnie w jakiś sosób prawdziwe, czyli głównie bazuję na wspomnieniach bliskich mi miejsc i osób. nie piszę o tym, czego nie znam, czego sama nie doświadczyłam lub nie rozumiem... no i staram się odnaleźć swoje własne rekwizyty i słowa, ale na ile mi się to udaje to nie wiem...?
a ty pisz, pisz :), jeszcze wiele przed Tobą przy takim talencie :).
pozdr. |
dnia 23.11.2009 15:27
spodobał mi się, i nie liczę ile jest cukru w cukrze. Jestem pewien, ze myśl autorki jest na tyle oryginalna, ze żaden z poetów się do nie j nie przyzna, pozdrawiam autorkę |
dnia 23.11.2009 15:53
dziękuję panie Robercie :) liczę, że nikt nie podglądał mnie przy pisaniu - wtedy mam stuprocentową pewność, że nikt się do tekstu nie przyzna :) Pozdrawiam. |
dnia 23.11.2009 16:49
Gdyby przedostatni wers zmienić na język polski. Część zarzutów o naśladownictwo innych w/w, by przepadła.
Wiersz mi się spodobał.
Pozdrawiam :) |
dnia 23.11.2009 17:01
prawdopodobnie ma pan rację, panie Lesławie, ale przyznałabym się tym samym do naśladownictwa, którego nie praktykuję :) to nie jest tak, że piszę o czymś, czego nie rozumiem. Co innego nieświadomie, a co innego podświadomie. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za uwagi :) |
dnia 23.11.2009 18:10
też rzuciło mi sie w oczy podobieństwo do wierszy Teresy Radziewicz, ale to dojrzała poezja, więc żadna ujma |
dnia 23.11.2009 18:54
Robert Miniak w wersji kobiecej. I również Teresa Radziewicz ma tutaj swoje momenty. Poprzedni zdecydowanie lepszy, pierwsza strofa przydługa nawet jak na tak krótki utwór. Innymi słowy tym razem średnio.
Osobiście również mam chyba dosyć takiej poetyki: mdłej, nudnej, niczym nie starającej się wyróżnić poza sprawnością językową. Dlatego proponuje zacząć eksperymentować, nadać pisaniu swój własny styl. Niemniej pozdrawiam i gratuluję zwycięstwa:) |
dnia 23.11.2009 18:57
W sfabularyzowanej baśniowości lirycznej, że tak powiem, tkwią nieprzebrane pokłady prawdziwej wrażliwości (poezji). To może dlatego tak wielu autorow tam sięga? Jeśli "dorzucić" do tego słowiańską duszę w postaci zapisu rosyjskojęzycznego, to kolana miękną i robi się sucho w gardle :) Ja tam bardzo lubię język rosyjski, białoruski, kulturę wschodnią generalnie <mieszkam na pograniczu>, stąd wszelki przejaw artykulacji wymiaru interkulturalnego w poezji przyjmuję z uśmiechem i otwartymi ramionami:). Szczegolnie tutaj, fajnie kipi mi w tym tyglu, a sama "babcia", pierwszoplanowa postać opowieści, wywołuje wiele pozytywnych emocji. Jest w tym tekście jakaś tajemniczość ludowego przesądu, nieznana moc nie do ogarnięcia, krystalizująca się w zagadkę puenty, gdzie kobieta latem "zakwita" kwiatem - w symbolu czystości, piękna.
Pozdrawiam |
dnia 23.11.2009 19:00
rozumiem, De gustibus non est disputandum :) mam tylko pytanie, kto był pierwszy: pan Robert czy pani Teresa? Pozdrawiam. |
dnia 23.11.2009 19:05
odpowiem wymijająco: pierwszy to był Przemysław Owczarek:)pozdrawiam. |
dnia 23.11.2009 19:09
odpowiedź godna dyplomaty :) Pozdrawiam |
dnia 23.11.2009 22:17
A'propos (proszę zerknąć na datę wklejenia):
http://www.poezja-polska.pl/stary/new/debiuty.php?users_id=2265&id=10991
Serdecznie pozdrawiam i gratuluję Gdyni. :) |
dnia 23.11.2009 22:32
miło mi, że zerknęła tu Pani, skoro o tym mowa. Przyznam, że nie znam tego wiersza (być może ignorantka ze mnie). Kiedy Pani wklejała ten wiersz, ja prawdopodobnie biegałam po korytarzach podstawówki i całkiem nieźle się bawiłam :) Nie wiem, jak Pani odbiera ten wiersz i czy wydaje się Pani w jakiś sposób "zapożyczony". Ja ze swojej strony mogę jedynie zagwarantować, że nie satysfakcjonuje mnie bierne naśladownictwo. Być może jednak poetyka (o ile w moim przypadku można o takowej mówić, więc lepiej nazwać to konwencją) jest zbliżona. Jeszcze raz dziękuję za wgląd i pozdrawiam ciepło. |
dnia 24.11.2009 06:44
Przeglądam PP dość regularnie, a rozważania pod Twoim tekstem są szczególnie interesujące. ;)
Ale nie chodziło mi o jakieś podobieństwo Twojego wiersza do mojego, skądże. To raczej odpowiedź na pytanie "kto był pierwszy?" i sugestię rocznika90.
Pozdrowienia. |
dnia 24.11.2009 22:23
dziękuję w takim razie za odpowiedź :) jeszcze raz pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 32
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|