dnia 07.11.2009 11:07
no tak |
dnia 07.11.2009 11:19
JARKU- zapewne to kolejny Twój wiersz powstały w czasie naddunajskiej podróży, pisany na gorąco, pod wpływem przeżyć. Muzyka, którą można tworzyć utraciwszy słuch i muzyka, którą można odbierać, czuć , będąc skazanym na ciszę. Dźwięki, których znaczenia trzeba się uczyć, dźwięki, których natężenie niesie ból. Piękny to wiersz, bardzo osobisty. Pozostaję pod wrażeniem. Dziękuję, że odważyłeś się napisać prawdę. Pozdrawiam bardzo serdecznie. Irga |
dnia 07.11.2009 12:05
Są wiersze, które dotykają bardziej, bo wkładamy w nie większą cząstkę siebie, a potem dziwimy się, że w ogóle ośmieliliśmy się je napisać. One są jednak najlepsze, najpiękniejsze, bo są nami samymi. To jeden z nich. Godny podziwu artyzm i głęboka przestrzeń dla podmiotu lirycznego. Tak dzisiaj od rana na uczuciach dwa wiersze mi usiadły. Co tu dużo mówić, POETO!
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 07.11.2009 12:55
Niezmiernie ciekawie ujęty temat. Naprawdę, wiele interesujących i błyskotliwych wersów. Podoba się, że własnie tak.... Co do może drobnych uwag, wspomnę, że wiersz jawi mi się jako bardzo swieży, i jak uważam, może trochę się zmienić sposób narracji, jaki nam Autor proponuje. Po pewnych kosmetycznych poprawkach jednak,
będę tak samo jak teraz bardzo ciekawa tego wiersza.
)))
Pozdrawiam |
dnia 07.11.2009 13:09
bardzo ciekawy, szkoda że troche jak dla mnie przegadany, ale pmysl super i tresciowo ładnie wiezie :)))))) |
dnia 07.11.2009 13:48
Kolejny znad Dunaju? Osobisty i bardzo interesujący; wiem o czym piszesz i czytam z przejęciem. Jestem zachwycona podejściem do tematu i sposobem narracji. Wiersz w całości płynie lekko, bez potknięć, za co duży plus, zważywszy, że piszesz bez interpunkcji, a to już "wyższa szkoła jazdy".
Gratuluję i pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 07.11.2009 14:49
Pewnie IX i tak zostałaby najlepszą,ale wiersz przedni. |
dnia 07.11.2009 15:54
fajny!!!
pozdrawiam |
dnia 07.11.2009 16:12
Oj, znakomicie.
Chapeu bas!
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 07.11.2009 16:14
Wielki talent, wielkie arcydzieła, wielka siła woli, i małe dywagacje praktyczno techniczne-co by było gdyby. Udało Ci się wszystko połączyć i zaciekawić czytelnika. Lubię jak tytuł ładnie komponuje się z puentą, choć ona nie taka "ładna" jak prawdziwa.
pozdrawiam |
dnia 07.11.2009 17:35
Przypadło mi do gustu to Twoje "gdybanie" na temat sztuki i nie tylko. Sytuacja liryczna, to zderzenie rzeczywistości z symulacją możliwych efektów, bardziej uzbrojonego czasu w którym tworzyli wielcy kompozytorzy. Niby groteska ale na poważnie, co wciąga w interpretację i wymusza własny pogląd czytelnika, w sporze z autorem.
Inspiracja inspiracją ale skąd ta prozatorska narracja popadająca w rytm. Są momenty dykcji poetyckiej i to dużo. Jeden wielki kalejdoskop z tego wyszedł, z czego autor może być happy!
Czyżby nowy Jotek? Może 127? dodane sto.
JBZ. |
dnia 07.11.2009 18:26
Świetnie Jotku, Beethoven to był gość z klasą, jak ja lubię jego muzykę !, Twój wiersz dostosowuje się do jej poziomu, bez dwóch zdań :) |
dnia 07.11.2009 19:04
świetnie, chce się wracać i delektować,
pozdrawiam |
dnia 07.11.2009 19:25
Uf..ale przydługie- troszkę retuszu Jotku, ale jak widzę, tylko mi za długo.
Wrócę jeszcze:)) |
dnia 07.11.2009 23:19
fajne są te rozważania. fakt- napisane "na długo",ale gdyby Autor podał fajniutkie frazy typu:
bo z czego się cieszyć bogów nie ma
a wszystko da się racjonalnie wyjaśnić
w sposób skondensowany to można by to było nazwać próbą wrzucenia do biednych głów moralitetów, a tak- delikatnie, z refleksją.
pozdrawiam |
dnia 07.11.2009 23:34
Irgo, Janeczko 61, Elu, Fart,lutaleśna Beatko,Bożeno i Fenrir -pieknie dziekuję za ciepłe i piekne komentarze, stanley, zygfrydzie, gammelu girse, Tomku ( whambamie) Jerzy Beniaminie rowniez nie mniej serdecznie dziekuję
Elu tak to jest wiersz z cyklu naddunajskich ,cyklu i nie ukonczonego jeszcze.
p. Piotrze Jonczyk-rowniez dziekuję:)nie wiem tylko czy no tak to westchnienie czy cos innego:)
Fenrir -drobna kosmetyka nie wykluczona ,bo wiersz stosunkowo swieży i owszem :),
Jerzy czy nowy? Zobaczymy :)
wszystkim jeszcze raz serdecznie dziekuję! Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 07.11.2009 23:40
magmis serdecznie dzieki :) a co do parafrazy O radości Iskro Bogów - au rebours -ani mi było w glowie moralizowac :) Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 08.11.2009 07:46
Bardzo oryginalny, a zarazem czytelny wiersz. Ciekawie przedstawione niuanse: człowiek, duch, jego dzieło. Nietuzinkowa lektura. Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 08.11.2009 08:01
Dziękuje Papirusie:) Pozdrawiam:) |
dnia 08.11.2009 08:21
Jarku, zachwycający wiersz. Oryginalny i mądry. Mistrzowska relacja tytułu z pointą. Przyłączam się do wszystkich zasłużonych pochwał. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 08.11.2009 09:13
Danielu bardzo dziekuje, zdrowiej szybko:)Pozdrawiam:) |
dnia 08.11.2009 09:16
Sporo dobrej pracy, rzetelnego rzemiosła, opowieści przeplatanej delikatesem poezji.
Pozdrawiam |
dnia 08.11.2009 11:14
Dzisiaj ludzie stali się wygodni, nie chce im się czytać długich wierszy. Zauważyli to już Różewicz czy Wojaczek. Trudno napisać długi wiersz, tak by czytelnik po jednym czytaniu połączył wszystkie wątki w jeden zamysł. Tobie zwykle udaje się ta trudna sztuka. Pozdrawiam. |
dnia 08.11.2009 14:14
Było warto przeczytać bo było też o czym,bardzo,B |
dnia 08.11.2009 17:09
Jotku... jest wiersz, dużo poezji, poetyki, która brzmi, gra, współgra, tematy i motywy przeplatają się, zatrzymują.
wiersz do powrotów.
co byś powiedział na: zbeethovenić zamiast 'zbeethovienić'? sugestia taka :)
czy jego muzyka stałaby się mętaliczna
i jeszcze tu:
miał wszczepiony nucleus freedom
chyba raczej: 'freedom nucleus'
sugestia dla perfekcji zapisu :)
serdecznie
emba
(tak na marginesie, w nawiasie: Oticon mam na biurku, o Phonak'u myślę) |
dnia 08.11.2009 19:20
od siódmej
zaczyna się dobry wiersz(choć nie moje klimaty)
dla mnie niepotrzebne pytania w pierwszych co by yło, gdyby było.
zresztą można wbrew pozorom dość łatwo na nie odpowiedzieć:-)
tylko o te pytania te zarzuty, bo stworzenie żywego środowiska przy i wokół Heilingenstad bardzo obrazowe.
pozdrawiam |
dnia 08.11.2009 20:30
Przyznam się, ja z tych, które długości odstraszają. Zawzięłam się jednak i warto było. Pozdrawiam:)) |
dnia 08.11.2009 22:49
TAK, wszystko się zgadza...:)
Pozdrawiam |
dnia 08.11.2009 23:19
Wyobraźnię i wrażliwość masz Jarku olbrzymią.
Ciekawy, dobry wiersz.
Od ósmej cząstki wiersz nabiera rumieńców i swoją głębię i ważne przesłanie.
Nie wiem, czy słuch umiera na końcu - chyba wszystkie zmysły razem ;-)...ale tu chodzi o to Beethovena i melomanów...dla których muzyka jest wszystkim, często z bardzo prozaicznych powodów np.finansowych.
Pozdrawiam jak zawsze ciepło. |
dnia 08.11.2009 23:20
*i odkrywa swoją głębię... |
dnia 08.11.2009 23:37
*Jestem pod wrażeniem. |
dnia 09.11.2009 10:02
markupl, black and blue, Barbaro, Robercie,embo, rabi,Bogusiu, Andrzeju-baribalu - bardzo bardzo dziekuję.
embo, literówka sie wkradła w mętaliczna,mialo byc metaliczna, nie mogłem skopiowac wiersza z worda tylko musialem przepisywać, implant nosi nazwę nucleus freedom ( sprawdzalem z autopsji) vienić rzeczywiscie mial byc zbeethovenieć ,zmiekczone i wkradło sie zapewnie podczas przepisywania.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie:) |
dnia 09.11.2009 13:38
hej, autor, nawet nie wiesz jaką nutę poruszyłeś - do dziś nie zapomnę sceny z filmu sprzed 10 lat, gdy LvB przykłada głowę do podarowanego fortepianu... Ciekawe czy widziałeś ( chyba tak, bo... ) |
dnia 09.11.2009 17:16
Przeczytałem z zainteresowaniem. Ciekawe. Dobre.
Pozdrawiam |
dnia 09.11.2009 20:01
o tak ciekawie tu , nawet bardzo ciekawie, podoba sie :)))) |
dnia 10.11.2009 12:04
mastermoodzie, Wojtku , Madoo- bardzo bardzo dziekuje i pozdrawiam serdecznie:)
mastermoodzie film ogladalem -jak najbardziej :) |
dnia 10.11.2009 17:11
Bronku kozienski8 bardzo Cie przepraszam ze pominąlem w poprzednim komentarzu , za odwiedziny i slad - serdecznie dziekuję:) |
dnia 12.11.2009 05:59
JOTKU, przepraszam, że tak późno zajrzałem do Ciebie. Od 6 listopada do wczoraj wieczór byłem w Beskidzie Sądeckim.
Piękny Twój wiersz, efekt udanego, czego dowód dajesz wyzej, wypadu do Austrii.
Serdecznie Cię pozdrawiam i czekam na następne, Idzi |
dnia 12.11.2009 09:10
Idzio serdeczne dzieki:) |
dnia 13.11.2009 17:12
czy jego muzyka stałaby się mętaliczna
i słyszałby lepiej wysokie dźwięki
te słowa przewijają się przez wiersz, który czytam od strony muzycznego odbioru świata
pozdrawiam:) |
dnia 15.11.2009 21:47
elu bardzo dziekuję :) |
dnia 22.11.2009 17:42
(bo z czego się cieszyć bogów nie ma
a wszystko da się racjonalnie wyjaśnić)..
Jesteś o tym święcie przekonany?
To może i aparaty słuchowe to same z siebie się "wzięły"?
:)
Wiersz rozwlekły, bardziej jak opowiadanie, niczym problem L.V Bethovena który tyle go obchodzi co zeszłoroczna zima. |
dnia 23.11.2009 14:39
Spoks chyba nie zrozumiales przekory w tej frazie. Parafrazujac Beethovenowska O radosci iskro bogow dokonałem zabiegu a rebours.Skoro nie wyczuwasz ironii- no coz... Jednak chyba wszystko nie takie jasne? Co do aparatow i implantow to nie wziely sie same z siebie doskonale o tym wiem. Beethoven i tak w swojej epoce korzystal z owczesnych wynalazkow techniki, nie mowie o trabkach i roznych paleczkach, a ow problem z zeszloroczna zima mnie malo obchodzi.
Pozdrawiam |
dnia 24.11.2009 09:55
pomysłowe ciekawe |
dnia 01.12.2009 09:12
to nie jest wiersz dla prostego odbiorcy
koneserzy ucztują
nie ma miejsca na bylejakość i disco polo
zazdraszczam
;) |
dnia 01.12.2009 16:37
czuć energię, ale tę autorską.
Pozdrawiam :) |
dnia 03.12.2009 17:55
arekograek, juz nie roztrzepana, lulabajka - dziekuję za odwiedziny:) |
dnia 07.12.2009 10:34
Masz zapchaną skrzynkę , pozdrawiam :) |
dnia 08.12.2009 22:06
Za pozwoleniem - zapiszę sobie do ulubionych i przeczytam jutro lub pojutrze. Pozdrawiam |
dnia 09.12.2009 19:03
się przyznam bez bicia. byłam już tu, ale..jak zobaczyłam ilość wersów, najnormalniej w świecie nie chciało mi się czytać:))))
dzisiaj mam lepszy dzień, to się zawzięłam. i dopsz..ciekawie ujęty temat, a i sam temat inny niż wszystkie. heh..kto by pomyslał, że tak można pocianąć wersy:)
do czego się jeszcze przyznam ( skoro mnie natknęło:) )
przeczytałam "grzeszną ciszę" :) i od niej biorę do końca jako motto:)
pozdrawiam z uśmiechem:) |
dnia 21.12.2009 08:25
atrament, rena:):) dzieki:) |
dnia 21.12.2009 17:38
.. tak , kupiłbym jakiś aparat , by lepiej czytać dźwięk , tak , kcem , ale czy mnie to zbliży czy oddali od niesamowitości dystansu do sensu ?., pozdrawiam |
dnia 22.12.2009 10:48
stani przyblizy na pewno :)
pozdrawiam:) |
dnia 29.12.2009 18:36
płynie się, oj płynie. dobrze było tu zajrzeć. serdecznie. |
dnia 28.01.2010 08:06
Mi się podoba...co by było gdyby...
I nawet długość nie przeszkadza bo czyta się z ciekawością. |
dnia 03.02.2010 04:33
Jarku :) a sobie wróciłam, a jak.
embo, literówka sie wkradła w mętaliczna,mialo byc metaliczna, implant nosi nazwę nucleus freedom ( sprawdzalem z autopsji)
Chylę czoła, jeśli to nazwa, to istotnie moja poprawka jest 'niepoprawna'.
serdeczności
emba |
dnia 04.02.2010 21:43
lubię takie rozważania |
dnia 20.02.2010 07:52
woody, błońskaM, emba, elefel- sedecznie dziekuję :) |
dnia 04.03.2010 15:24
to jest głowa coo? Pozd:) |
dnia 04.03.2010 20:53
pieknie pan pisze |
dnia 15.04.2010 06:25
helicjo, jaguarze- dziekuję:) |