dnia 03.11.2009 21:01
przepraszam, a co sa drzwi deszczu? wierszyk na nie MS |
dnia 03.11.2009 21:09
Madoo :)
nie masz za co przepraszać.
drzwi deszczu... to...drzwi deszczu.
serdeczności
emba |
dnia 03.11.2009 21:21
Bardzo się spodobał tytuł, ale cały tekst jakby gimnazjalistki, zupelnie nie adekwatny do tego, co tytulem obiecuje.
Nie tylko "drzwi deszczu", ale "grudki serca", "karmi łzy", "purpurowe motyle", ... te "metaforki/potworki" zupełnie dyskwalifikują tekst jako dobrą, ciekawą poezję msz.
Pozdrawiam |
dnia 04.11.2009 07:29
Było pozostać przy pierwszych trzech wersach. |
dnia 04.11.2009 07:36
chyba jednak troszkę za dużo patosu wiesz? mam nadzieję że wkrótce sytuacja w tym zakresie się poprawi :) pozdrawiam. |
dnia 04.11.2009 08:16
Jak jest sciana deszczu to moga byc i drzwi deszczu jako licentia poetica wiersz odbieram jednak jako niedokonczony bo tytul rozbudza zainteresowanie a tu nie ma co wysupływac, mam nadzieje ze nastepny bedzie ciekawszy:)
POzdrawiam:) |
dnia 04.11.2009 14:55
Fenrir, miłe, że zajrzałaś. Miłe, że coś jednak znalazłaś.
Odbiór tekstu jest sprawą osobistą, jeśli widzisz tu potworki, to muszę przyznać żal mi, że wiersz tak mówi do Ciebie.
Kategoryczność komentarza (dwukrotne: zupełnie) zastanawia, ale to Twoje spojrzenie.
serdecznie
emba |
dnia 04.11.2009 14:59
Było pozostać przy pierwszych trzech wersach.
Haiker :)
-i tak Cię lubię-
Pozostanie byłoby wbrew mojej naturze :P
serdecznie
emba |
dnia 04.11.2009 15:08
whambam :)
wiesz, czasem nie da się uniknąć patosu, ani w życiu, ani w poezji. Również nie warto się go wstydzić, nawet, jeżeli niemodny. Nie wszystko, co się dzieje w życiu odbywa się na 'niskiej fali patetycznej' :P
serdecznie
emba |
dnia 04.11.2009 15:16
Jotek27,
witam i cieszę się, że widzisz tu drzwi połączone ze ścianą, taki dodatek do 'przetartego' już szlaku. Następny będzie pewnie nie ciekawszy, będzie... następny :)
serdecznie
emba |
dnia 04.11.2009 21:49
Embo z przybrzegu... Ślicznie!
Tylko "lewą dłoń" przeniósłbym do kolejnego wersu i niech sobie tam samotnie zostanie. By mi uporządkowało rytmiczność obrazu.
:)
Pozdrowienia!
P.S. A kto "drzwi deszczu wyważonych przelotnym słońcem" nie widział/nie przeżył - niech żałuje, bo jest o cóś ciut uboższy. |
dnia 05.11.2009 17:23
olszyc,
:) miłe, że przybrzeg w pamięci, teraz ma nazwę...
Mówisz: lewa dłoń osobno?
By było:
krok do przodu to dłuższy sznurek
pomarańczowy
lewa dłoń
nić sunąca do grudki serca
niewidoczna
szarpnięta
karmi łzy
pięknie dziękuję za odwiedziny.
serdecznie
emba |
dnia 06.11.2009 09:55
powiedziałabym - bajkowo
tamten poprzedni bardzo dla mnie.
Serdecznie pozdrawiam :). |
dnia 08.11.2009 15:52
Natalio :)
cieszę się z Twoich odwiedzin.
..."ja bajki tak lubię ogromnie"
za zauważenie poprzedniego dziękuję. w końcu, jeśli pamiętasz dawne czaty, się napisało coś o scenerii :P
serdecznie
emba |