Złe strzępy, złe łatki, bardzo złe
mówienie. Odpryski farby na dłoni -
seks, czy prowadzenie dziecka przez
centrum handlowe? W tym o czym ci piszę
jestem, ale głowę mam mokrą, woda
ścieka po plecach, ścieka równymi
kroplami. Wróćmy do szczegółów, zanim
podejdziesz do ściany: nie znamy się
i nigdy nie zjemy razem czereśni, twoi
pierwsi mężczyźni są ode mnie wyżsi,
nie lubisz sałatek, ja wciąż rzucam
szlugi. Reasumować? Pieprzyć się z
tobą i przygryzać wargi? Może tylko
przystanąć przed oknem i nie patrzeć
na to, co za nim, lecz w szkło?
Dodane przez Tomaszek Halfka
dnia 29.03.2007 22:24 ˇ
12 Komentarzy ·
1266 Czytań ·
|