przebrzmiały już echa uniesień
dłońmi wygładzasz zmarszczki
kłótni niepotrzebnych
serce zmęczone niepewnością
ledwo arytmią kołacze
tylko czasami w duszy zagrają
cygańskie kapele barwne
rytmem wspomnień
radosnych czasów
gdy nogi niosły w nieznane
a oczy podziwiały tęcze
opasał widnokrąg codzienności
wędzidłem okiełznał system
tylko trasa praca dom
bez błękitów i zieleni
w oparach mgły baśniowej
nowożytny niewolnik
w kajdanach konsumpcji
Dodane przez bodek
dnia 24.10.2009 09:22 ˇ
12 Komentarzy ·
637 Czytań ·
|