poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 22.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Wiersz - tytuł: Poczta głosowa
ostatni raz Zygmuncie
ostatni raz wchodzę na twoje podwórko
nie znoszę psów ujadających złowieszczo
i parszywego kota
denerwują mnie kury pod nogami i jajka
na miękko w każdą niedzielę
a najbardziej nie cierpię twojej żony która
przychodzi do mnie we śnie i obwinia
o ciążę przerwaną swoje migreny
i małżeństwo z tobą

z nami koniec Zygmuncie
jesteś stary i chciwy
pocisz się przy mnie a twój pot cuchnie

tyle chciałem powiedzieć
pod drzwiami zostawiam korespondencję
zdałem już uniform i torbę służbową

.
Dodane przez Elżbieta dnia 23.10.2009 15:29 ˇ 46 Komentarzy · 1718 Czytań · Drukuj
Komentarze
Fart dnia 23.10.2009 15:49
Czyżby monolog Zygmunta? Trochę monotonne ale prawdziwe życie wiejskiego listonosza. I co on teraz będzie robił? Może pisał wiersze?
A w wierszu lepiej wygląda i brzmi która w następnym wersie zakończonym na śnie.
pozdrawiam
kozienski8 dnia 23.10.2009 15:52
czyżby listonosz przestał pukać dwa razy?,podoba się że hej,,B
Robert Furs dnia 23.10.2009 16:05
:) fajny. pozdrawiam
bols dnia 23.10.2009 16:20
interesujący,
pozdrawiam
popołudnie w trawie dnia 23.10.2009 16:32
Z klimatem. Czarno-biały film, w kadrze wiejska droga, po niej na rowerze jedzie listonosz (obowiązkowo z wąsem ;)

Pozdrawiam
Elżbieta dnia 23.10.2009 16:36
Fart, dzięki za pierwszy komentarz. Monotonne miał życie- mówisz:D Ależ, wydaje mi się, że ten wyjątkowo, miał bardzo urozmaicone. Chyba, że związek z Zygmuntem stał się już nudny.
W sprawie której, myślę, że masz rację.
Pozdrawiam :)
Elżbieta dnia 23.10.2009 16:38
Bronku, ten listonosz, wydaje mi się, że nie musiał pukać dwa razy;
Pozdrawiam :)
Elżbieta dnia 23.10.2009 16:40
Bronku, już Cię wytłuściłam:)
Elżbieta dnia 23.10.2009 16:42
Robercie F. - dzięki za uznanie! A ciekawa byłam co napiszesz.
Pozdrawiam :)
Elżbieta dnia 23.10.2009 16:46
Beato - dziękuję i pozdrawiam :)

Popołudnie - dzięki za czytanie i obrazek. Myślisz, że on to był on?
Pozdrawiam :)
popołudnie w trawie dnia 23.10.2009 16:57
Listonosz zawsze kojarzył mi się z takim sielskim obrazkiem.
Myślę, że tutaj tym "listonoszem" jest kobieta :)
Fart dnia 23.10.2009 17:14
Ela to, to nie jest wewnętrzny głos Zygmunta-zasugerowałam się tytułem?
rena dnia 23.10.2009 17:54
biedny Zygmunt:)

i tylko migreny bym dała jako osobny, się zlało bezinterpunkcyjnie:)
konto usunięte 36 dnia 23.10.2009 18:07
Hehe zabawny tekścik. :) Pozdrawiam.
stanley dnia 23.10.2009 18:08
zawsze chciałem być listonoszem i przynosić ciąże, za grosze.
a jajka na miękko chetnie jadam, bo jestem stanley, a nie Adam, który Ewe w raju przy drzewie rodzaju potarmosił trochę, zgrzeszył i się speszył.
stanley dnia 23.10.2009 18:12
sorry p. Elżbieto-za ten koment, a wiersz zabawny.

pozdrawiam
Elżbieta dnia 23.10.2009 18:13
Popołudnie, hmm, to dlaczego mówi o sobie w rodzaju męskim?

Fart, a wiiidzisz?

Rena, żałujesz go? Migrena mi nie wadzi, ale pomyślę o niej.
Pozdrawiam :)
mercedes_ka dnia 23.10.2009 18:21
Elżbieto, począwszy od tytułu wiersz jest super.Faktycznie namalowałaś obrazek jak kadr ze starego czarno-białego filmu. Mnie się podoba :)

pozdrawiam ładnie
IRGA dnia 23.10.2009 18:22
ELU- widać, że "listonosz" umywa rączki. Albo mu się już znudziło, albo presji, biedaczek, nie wytrzymał. Podoba mi się (wiersz, oczywiście) :)) Pozdrawiam cieplutko. Irga.
Jerzy Beniamin Zimny dnia 23.10.2009 18:25
Opowiadanko, a raczej list, wiernie odtworzony bez użycia taśmy magnetofonowej lub wyższej generacji nośnika? Reporterka niewiele dała od siebie, raczej wiernie odtworzyła zaistniałą sytuację z dialogiem, bądź monologiem. Przeczytało się fajnie
więc nie ma co marudzić. Poetka nadal przecież pisze poezję i od czasu do czasu zaskakuje "szpilką" jak powyżej.
JBZ.
Elżbieta dnia 23.10.2009 18:32
Tomku, cieszę się, że rozbawił, chociaż, jednak peel miał problem; nie sadzisz?
Dzięki i pozdrawiam:)

Stanley, he he he - fajny komentarz:D
Również ładnie i grzecznie pozdrawiam :)
kropek dnia 23.10.2009 18:33
Elżbieto, wiersz podoba mi się, ale jest w nim trochę czytelnych niedoróbek, przypuszczam że je usuniesz z czasem.

wydaje mi się, że wystarczy: nie znoszę ujadających psów.
złowieszczo, to już raczej warczą.
pozdrawiam serdecznie :)
Elżbieta dnia 23.10.2009 18:52
Basiu, obrazek miał wyjść z czerwoną kropką w lewym, górnym rogu, ale pewnie dałam za cienki kontur.

IRGO, pewnie i jedno i drugie.

Dziękuję Wam dziewczyny i pozdrawiam :)
Elżbieta dnia 23.10.2009 18:59
Jerzy, powiedziałabym - monolog listonosza z orientacją i chciałam, żeby przeczytał się fajnie. Dzięki, że zajrzałeś i pozdrawiam :)

kropeczku, ujadające złowieszczo psy zdążyłam już polubić i z nich nie zrezygnuję. Dziękuję Ci i pozdrawiam :)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 23.10.2009 20:04
Elżbietko, jam przemile zaskoczonym, bo wiersz znakomity , świetna scenka rodzajowa -ostatni dzien pracy wiejskiego listonosza ( ach te kury) w formie monologu , sam tytuł może zmylic bo w telefonach mamy wiadomo co,ale jak najbardziej na miejscu , dowcipnie i po tylendowsku:)
Pozdrawiam bardzo bardzo serdecznie:)
Elżbieta dnia 23.10.2009 20:50
Jarku, a jam zadowolona, że Ci się podoba szczerze po jotkowemu:)
Też pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Fenrir dnia 23.10.2009 21:32
A ja, tak szczerze, po "brzozowemu" , przeczytawszy tekst i zachwyty tak wielu osób, po prostu nic nie napiszę. Będzie lepiej jak zamilknę, chyba że Autorka poprosi o komentarz.
Rosa dnia 23.10.2009 23:12
dobry jest. pozdrawiam.
przemek dnia 24.10.2009 06:42
Asertywny listonosz z okazji zmian, w monologu - bardzo się podoba. Poważnie - swietny klimat, dbasz o realia, są wiarygodne, psychologicznie postać poprowadzona bez zarzutu (ja też bywam niekiedy takim listonoszem;), dowcip - to wszystko sprawia, że wiersz świetnie się czyta.
Pozdrawiam ciepło.
Elżbieta dnia 24.10.2009 08:21
Fenrir, proszę się nie krępować, przecież widzę, że ma Pani ochotę.

Rosa, dobry jest? To się cieszę:)

Przemek, też bywasz takim listonoszem? No to wszystko rozumiesz:)

Dziękuję za komentarze i pozdrawiam :)
IRGA dnia 24.10.2009 09:53
ELU- ja jeszcze raz. Zapomniałam pogratulować Ci zajęcia II miejsca w OKP w Turku. Mam nadzieję, że opowiesz jak wyglądała uroczystość.
Cieszę się razem z Tobą. Irga.
Elżbieta dnia 24.10.2009 11:05
IRGO! Dziękuję :) Znalazłaś informację?
Bo na PP wyniki OKP w Turku, z tego, co wiem - przemilczano.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję. Miło mi:)
Janina dnia 24.10.2009 12:00
Elu, bardzo lubię czytać Twoją poezją. Najbardziej tę umiejętność wprowadzenie realiów, o których pisał Przemek i wtopienia ich w dobry wiersz. Pomyślałam sobie: ile to nowych możliwości daje nam poczta głosowa, nawet prawdę można wygarnąć na koniec, gdy nie spogląda się w oczy. Bardzo interesujący wiersz i sprawnie napisany. Zawsze zaskakujesz oryginalnym tematem. Pozdrawiam serdecznie
Fenrir dnia 24.10.2009 12:59
Nie wydaje mi się, że można "widziec" na internecie. Grzecznie zapytałam tylko. Nie, nie mam za bardzo ochoty, bo chyba delikatnie bardzo zasugerowalam Autorce , że nie ma we mnie zachwytu do tego tekstu. I wobec obawy o kolejne ataki na moją osobę, jednak zamilczę, jesli pani pozwoli. Tak będzie lepiej
jak mysle dzisiaj.



Pozdrawiam
Elżbieta dnia 24.10.2009 14:27
Janinko, prawdę łatwiej można wygarnąć w pocztę głosową, gdy nie spogląda się w oczy - podoba mi się, fajnie to zauważyłaś.
Dziękuję Ci za komentarz i pozdrawiam serdecznie:)
Elżbieta dnia 24.10.2009 15:07
Fenrir, wypada na komentarz odpowiedzieć; zatem:

Cyt: Nie wydaje mi się, że można "widzieć" na internecie.
Odp. Nie wiem, co pani ma na internecie, ale w internecie, w komentarzu pod moim wierszem, wyraźnie widzę, co pani napisala.

Cyt: Grzecznie zapytałam tylko.
Odp. Nie widzę zdania pytającego.

Cyt: ...nie ma we mnie zachwytu do tego tekstu.
Odp. Przyjęłam do wiadomości to stwierdzenie; mam jednak pytanie - dlaczego permanentnie używa pani określenia "teksty" do wierszy na portalu?

Cyt: I wobec obawy o kolejne ataki na moją osobę
Odp. Z pełnym zrozumieniem dla szacunku, jakim darzy pani swoją osobę, nikt tu pani nie atakuje, a wręcz przeciwnie, to pani jest osobą atakującą.

Cyt: Jednak zamilczę, jeśli pani pozwoli.
Odp. A cóż ja mam pani pozwalać, albo nie pozwalać? Nie musi pani milczeć. Mogę tylko zdradzić pani pewną tajemnicę - w moim świecie kultura jest w cenie.

Również pozdrawiam.
Fenrir dnia 24.10.2009 15:18
Jednak pytania pani pozostawię bez odpowiedzi.
Elżbieta dnia 24.10.2009 15:36
Fernir, znowu nieścisłosć - jedno pytanie. Może Pani nie udzielać odpowiedzi.
Bożena dnia 24.10.2009 17:44
Elżbieto- byłam, czytałam kilka razy.
Lubię tak wracać pod twoje wiersze. Za każdym razem, jawił mi się inny obraz . Zawsze jest tu drugie dno. Lubię Ciebie odwiedzać,
ponieważ czeka tu zawsze jakaś niespodzianka- niczym smaczny deser.
Ten wiersz może być o listonoszu, ale równie dobrze może być po prostu o kimś kogo mamy naprawdę - DOŚĆ

pozdrawiam serdecznie
Elżbieta dnia 24.10.2009 18:36
Bożeno, zawsze mnie cieszy indywidualny sposób odczytywania wiersza i jego wolna interpretacja, bez naginania do konstrukcji. Czasem wiersz z pozoru prosty, kryje w sobie wiele znaczeń i odniesień. Lubię takie czytać, a jeśli czasem uda się coś, chociaż w przybliżeniu sklecić, tom rada:) Ten wiersz jest satyryczny z wkładką obyczajową, podany w formie monologu skierowanego przez listonosza - geja, do partnera. Zauważyłam, że jest różnie odczytywany, ale to i dobrze.
Dziękuję Ci za refleksje i miłe słowa.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bożena dnia 24.10.2009 20:19
Nie uwierzysz, ale tak-odczytałam w wersji początkowej.
Czyli z tego wniosek prosty- nie zawsze trzeba szukać dalej, pierwsza myśl najważniejsza.
Tak, przynajmniej jest w tej sytuacji:)

dziękuję za podpowiedź:)
Elżbieta dnia 25.10.2009 13:16
Bożeno, sama widzisz - odczucia oraz związane z nimi interpretacje czytających są bardzo istotne i wcale nie muszą się ze sobą wzajemnie pokrywać, tak uważam. Zatem, fajnie, że tak go odebrałaś, bo przecież to również prawidłowy odbiór. Jest tam wyraźnie zaznaczona asertywność i kilka wyraźnych rekwizytów skłaniających do refleksji. Dziękuję Ci za nachylenie się nad wierszydełkiem :)
Elżbieta dnia 25.10.2009 13:18
Wszystkim czytającym i komentującym serdecznie dziękuję i pozdrawiam :)
nieza dnia 25.10.2009 19:10
Z ikrą, jajem, nerwem, furią -jakkolwiek to nazwać - podoba mi się :)
Pozdrawiam zaskoczona lekko tak otwartą, odmienną formą tekstu
Idzi dnia 26.10.2009 06:12
Lubię scenki rodzajowe, do tego napisane w takim "wartkim" stylu.
Podoba mi się.
Serdecznie pozdrawiam.
Elżbieta dnia 26.10.2009 20:00
Krysia:) i Idzi0:), miło mi, że jeszcze wpadliście. Dziękuję Wam za pozytywne opinie i pozdrawiam serdecznie:)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 45
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71805370 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005