dnia 22.10.2009 11:12
Fajny klimat. Czytając ten tekst czuję się podobnie, jakbym była w Paryżu, popijając kawkę i obserwując pędzące bez jednej stłuczki auta. zza szyby.
Plutarch to mi się wydaje taki jakiś "mało filozoficzny" ale mi się wiele rzeczy wydaje.
Pozdrawiam |
dnia 22.10.2009 11:17
To cała opowieść Jotku, o ile się nie mylę, wspominałeś coś niedawno o Dunaju i swoich podróżach, domyślam się więc,że ten wiersz to ich świadectwo i świeża jeszcze retrospekcja :)...
Pozdrawiam |
dnia 22.10.2009 11:18
JOTKU- widzę, że szykuje się nowy cykl. Tyle wspomnień! Bardzo mi się podoba ten "słowotok" witającego gości. Przewodnik " w pigułce". PODOBA mi się całość wiersza i sposób przekazu. Z niecierpliwością czekam na dalsze części. Pozdrawiam ciepło:)Irga. |
dnia 22.10.2009 11:23
No i to jest majstersztyk w wykonaniu Mistrza, ten klimat przypominający jeszcze czasy monarchii, zapachy kawiarenek, cukierni i kawał historii, naddunajskie promenady, wszystko przedstawione w sposów ujmujący i niezwykle obrazowy.
Gratuluję udanej podróży i jej efektu ( to chyba początek ?
Serdecznie pozdrawiam. Idzi |
dnia 22.10.2009 11:50
Nie wierzę Ci Jarku że ten właściciel potrafił tak ładnie gadać,,pytam więc ile jest w tym Twojej roboty? zdrówka stary,hej!! |
dnia 22.10.2009 12:31
Jeden wielki zbiór danych bez wartości dodanej. No pliz, przecież to tekst przewodnika dla wycieczek. Tu jest tylko pochwała czasu minionego, to już lepiej polatać z włączoną na oślep i na głuch kamerą, albo pstrykać fotki i nagrywać dźwięki.
Co tuj jest odautorskiego? |
dnia 22.10.2009 12:35
Nie schodkowałbym tego tekstu, ale nie dobra proza poetycka niczym nie ustępuje dobrym wierszom, pozdrawiam |
dnia 22.10.2009 12:42
Tekst jest piękny, lubię podróże w takie miejsca gdzie z dala od domu można odnaleźć odrobinę luksusu, przytulności i bezpieczeństwa a zwłaszcza, gdy obok są piękne miejsca i krajobrazy. Chciałoby się po przeczytaniu wsiąść i jechać. Ale czy to jest wiersz, czy tylko proza poetycka? |
dnia 22.10.2009 12:49
*Nie schodkowałbym tego tekstu, dobra proza poetycka niczym nie ustępuje dobrym wierszom, pozdrawiam - ale nie nie wycięło mi się z poprzedniego wpisu, :( sorry |
dnia 22.10.2009 14:04
rodzaj kolażu,zbiór elementów zastanych/np. jadłospis, reklamy/ wybranych i zakomponowanych przez Autora, miło się czyta,
pozdrawiam |
dnia 22.10.2009 14:33
Narobiłeś smaku, Jarku. Zadziwiłeś mnie kompozycją i stylem. Bardzo smakowity wiersz i apetyt mi urósł na...
I na koniec Plutarch...nie odbija się czkawką. Dla niedowidzących - on jest tu wartością dodaną. Ty nie tworzysz pustej poezji, więc krótkowzroczni dostrzegają w powyższym tylko jadłospisy, przewodniki.
Bon appetit
Pozdrawiam od serca |
dnia 22.10.2009 15:22
Można zakochać się w miejscu? Nie dziwi pragnienie utrwalenia go choćby na papierze. A forma- "wierszopoczytna"
pozdrawiam |
dnia 22.10.2009 15:47
toż to nie wiersz
to zachęta turystyczna w dobrym stylu
albo dobry wiersz w stylu zachęty turystycznej
albo zachęcający wiersz w stylu turystycznym
:-) |
dnia 22.10.2009 15:53
Coś jest w tym tekście, że mi się podoba. Może spokój,jakaś nostalgia, a może temat - wędrówka po urokliwych miejscach.
Jednak coś też mi przeszkadza. Wydaje mi się, że lepiej czytałoby sie ten tekst, zwłaszcza jako poetycki, gdyby podzielić go na części ( strofy) i albo pominąć nawiasy, albo usunąć wypowiedzi w nich zawarte.
Może tak:
Oberża Goldener Engel,
trzygwiazdkowy hotel
od pokoleń w rękach Ehrenreich
Wienerstrasse 41 tuż przy piwnicy
wabi garażem ogrodem i ceną
Jest pokój gdzie Metternich sypiał
z widokiem na wzgórze winnice i sad
niech pan żałuje w kwietniu bosko kwitnie
na dole jest patio zapalić można
i pogawędzić z siostrzeńcem właścicielki
kryzys się zaczął i mniej jest podróżnych
korzystających z promu na Dunaju
a jednak co roku więcej amatorów morelówki i win
piękno gotyku przyciąga wzrok odwiedzających
niech pan nie zapomni kupić nalewki z moreli
..............................................................
Dalej nie będę, bo przestanie to być Twój wiersz.
Pozdrawiam |
dnia 22.10.2009 16:00
Lubię sobie pobyć w Austrii, i jedzonko tam dobre...Smaku Pan narobileś - tak napisane...Trzeba walizki pakować i jechać. Może na Sylwestra.
Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 22.10.2009 16:01
* Kryzys... |
dnia 22.10.2009 16:04
Jarku, bez interpunkcji piszesz, a czyta się lekko - brawo! Opis wciągnął w piękny obraz i klimat. Czekam na cykl;)
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 22.10.2009 16:24
Jarku, bardzo sprawnie napisany tekst, klimatyczny, ale mnie jakby brakuje jakiejś refleksji autorskiej w końcówce (nieco zawodzi puenta).
Pozdrawiam |
dnia 22.10.2009 18:25
Jarku, czuje się klimat tego miejsca z wszechogarniającą poezją, która przepływa przez peela. Są miejsca pełne czaru same w sobie. Wtedy nie trzeba tworzyć niepotrzebnej otoczki, by je wydobyć. To sztuka odtworzyć nastrój chwili i urokliwość tych miejsc w taki sposób, w jaki to zrobiłeś. Przypomniałeś mi dzielnicę Grinzig ze swoimi winiarniami. Czas się zatrzymał.Piękny utwór. |
dnia 22.10.2009 19:02
Bardzo udana próba poetyckiej prozy, chociaż nie do końca dostrzegam tu ten gatunek. Próba wersyfikacji w formie poetyckiej bez interpunkcji, to nie lada sztuka, tak aby to się czytało bez przeszkód stylistycznych. Tobie się udało wyjść obronną ręką.
Puentą jest tutaj cały tekst wyjęty z większej całości, bo data sugeruje zapis dziennika. Poetyckiego z reportaż wojaży po Dolnej Austrii. gdzie Krems jest natchnieniem nie tylko dla malarzy, także poety z Polski. Zauważyłem też predyspozycje u Ciebie do tego gatunku, znasz zapewne Wojtka Czerniawskiego, on zaraz po debiucie wystrzelił z prozą i pozostał jej wierny, oczywiście poetycką. Nie jest to łatwy chleb?
JBZ. |
dnia 22.10.2009 19:02
Roso, ten Plutarch autentyczny, sam byłem zaskoczony ze wypisy z ksiąg filozoficznych (oczywiście po niemiecku)leżały tuz przy łozku,ponoć w pokoju Metternicha gdzie spałem:)
whambamie (Tomku) tak to retrospekcja ,jednak ten wiersz nie jest najwazniejszym z cyklu.
IRGO Frau Ehrenreich sekundowala nam w rozmowach, a jej siostrzeniec i zarazem spadkobierca wychodzil z siebie zeby podkreslic wyjatkowośc miejsca i ukontentować ,spróbuję to napisac po niemiecku :)
IdziO , tak to poczatek, Anfang der Oktober:)
Bronku ,teraz wiesz jak wygląda " austriackie gadanie"owszem, ów siostrzeniec nie wygłaszal takich oracyj, ale zachwalal oberżę jak umiał, a śniadanie było poezja prawdziwą :)
Haikerze , zbiór zbiorem, a owoc moze nie obfity by ukontentowac wszystkich,ale nie powiedziałem ostatniego słowa :)a bedeker to nie jest ,kamera obscura raczej:)
Robercie niedobra proza czy dobry wiersz oto jest pytanie:)
Maksencjuszu bije sie w piersi - popełniem wiersz a ze podobny do poetyckiej prozy no cóz w dobie kompilacji stylów trudno jednoznacznie odpowiedziec, ciesze sie ze Ci sie spodobał:)
Danielu sam sie zdziwiłem ze tak smakowicie wyszło, ale to zasługa kuchni Frau Ehrenreich:)
Beatko collage może i jest, miło mi :)
Fart- eczko sehr gut:) Gemutliuch:)
bernadetko 33 . dzieki za sugestię ,masz racje to nie byłby mój wiersz.:)
Ruth Poter och czy rzeczywiscie narobiłem smaku :), ja już tęsknię do Krems , namawiam do zwiedzenia ,bo jest Krems jest wart mszy ot co! Kościoł pijarów z 1054 roku... Eeeeech Austria Felix...
Elżbietko, bardzom rad, cykl jak najbardziej, ale nie jest to najwazniejszy wiersz:) bedzie niespodzianka:)
Wojtku , ten Plutarch autentyczny co wyzej wyjasniłem Rosie i stąd taka a nie inna pointa. Zreszta poznasz cały cykl:)
wszystkim bardzo serdecznie dziekuję i gorąco pozdrawiam:) |
dnia 22.10.2009 19:03
Roso, ten Plutarch autentyczny, sam byłem zaskoczony ze wypisy z ksiąg filozoficznych (oczywiście po niemiecku)leżały tuz przy łozku,ponoć w pokoju Metternicha gdzie spałem:)
whambamie (Tomku) tak to retrospekcja ,jednak ten wiersz nie jest najwazniejszym z cyklu.
IRGO Frau Ehrenreich sekundowala nam w rozmowach, a jej siostrzeniec i zarazem spadkobierca wychodzil z siebie zeby podkreslic wyjatkowośc miejsca i ukontentować ,spróbuję to napisac po niemiecku :)
IdziO , tak to poczatek, Anfang der Oktober:)
Bronku ,teraz wiesz jak wygląda " austriackie gadanie"owszem, ów siostrzeniec nie wygłaszal takich oracyj, ale zachwalal oberżę jak umiał, a śniadanie było poezja prawdziwą :)
Haikerze , zbiór zbiorem, a owoc moze nie obfity by ukontentowac wszystkich,ale nie powiedziałem ostatniego słowa :)a bedeker to nie jest ,kamera obscura raczej:)
Robercie niedobra proza czy dobry wiersz oto jest pytanie:)
Maksencjuszu bije sie w piersi - popełniem wiersz a ze podobny do poetyckiej prozy no cóz w dobie kompilacji stylów trudno jednoznacznie odpowiedziec, ciesze sie ze Ci sie spodobał:)
Danielu sam sie zdziwiłem ze tak smakowicie wyszło, ale to zasługa kuchni Frau Ehrenreich:)
Beatko collage może i jest, miło mi :)
Fart- eczko sehr gut:) Gemutliuch:)
bernadetko 33 . dzieki za sugestię ,masz racje to nie byłby mój wiersz.:)
Ruth Poter och czy rzeczywiscie narobiłem smaku :), ja już tęsknię do Krems , namawiam do zwiedzenia ,bo jest Krems jest wart mszy ot co! Kościoł pijarów z 1054 roku... Eeeeech Austria Felix...
Elżbietko, bardzom rad, cykl jak najbardziej, ale nie jest to najwazniejszy wiersz:) bedzie niespodzianka:)
Wojtku , ten Plutarch autentyczny co wyzej wyjasniłem Rosie i stąd taka a nie inna pointa. Zreszta poznasz cały cykl:)
wszystkim bardzo serdecznie dziekuję i gorąco pozdrawiam:) |
dnia 22.10.2009 19:11
Az dwa razy mi poszło(cos z netem, od wczoraj nawala) ,a w miedzyczasie mnie nawiedzili Janeczka i Jerzy . dziekuję Wam z całego serca, nie ukrywam że w prozie poetyckiej terminuję,ale nie tylko :) twórczośc Wojtka Czerniawskiego znam oczywiście :) Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 22.10.2009 19:25
Zatem czekam na resztę cyklu - skłonny jestem jednocześnie się zgodzić, że próba innej puenty w tym miejscu mogłaby być sztuczną cezurą i w konsekwencji niezbyt dobrze wpływać na całość. |
dnia 22.10.2009 19:31
Jatek27-bardzo dobry wiersz, czytając przenoszę sie w to urokliwe miejsce.
pozdrawiam |
dnia 22.10.2009 19:32
sorry Jotek****** |
dnia 22.10.2009 20:20
Stanley - dziekuje nie przejmuj sie literowką:) |
dnia 23.10.2009 03:03
Bardzo naturalnie i na spokojnie z nonstalgią i szacunkiem należnym temu uroczemu zapewne miejscu przedstawiłeś nam obrazek w którego tle nie jeden z nas chciałby się znależć ...ładnie. |
dnia 23.10.2009 07:08
Szarmanie , dziekuję szarmancko:) |
dnia 23.10.2009 07:12
Rabi , przepraszam ze wczoraj w dziekczynnej litanni :) pominąlem Ciebie - oczywiscie dziekuję serdecznie i pozdrawiam:) IdziO, miast pogrubic twoj nick kliknęlo kursywą, równiez przepraszam i pozdrawiam was serdecznie :) |
dnia 24.10.2009 20:35
Witaj
Wypowiadasz myśli w sposów ujmujący i niezwykle obrazowy.
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 25.10.2009 18:56
do bani, nie gustuję
nie mój klimat
może... ale nie
nic a nic
nie bierze ciut za długie
ciut niemrawo
o! publika bije brawo
no to klawo |
dnia 26.10.2009 16:21
elafel. lity i wam za zerkniecie tu b. dziekuję, to ze do bani - lity - z pokorą (ale nie z Wojciechem Pokorą w "Puszukiwanym Poszukiwana" ) przyjmuję lite ciegi :) wiadomo ze ]de gustibus... a ktorys nastepny wiersz bedzie krotszy ,moze bedzie to oda do szafki Metternicha z .drewna litego:):) |
dnia 26.10.2009 16:29
Tak... Wiedeń to infantylne miasto,jest tego trochę w tym wierszu.Podoba się i wspomnienia wywołało. Pozdrawiam. |
dnia 26.10.2009 20:18
Jarku, nie bylo mnie pare dni na PP, wiec odrabiam zaleglosci, wierszysko podoba sie bardzo :))) |
dnia 26.10.2009 21:46
LANICA Madoo :):):) Dzieki:) Lanico, akurat Wiednia w wierszu malo bo to Krems:) |
dnia 31.10.2009 13:10
Podróże kształcą. Poetycką wrażliwość także. Co dobrze dostrzegalne w tym wierszu.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 31.10.2009 22:24
Ja chcę tam jechać...choćby zaraz. Pisz, pisz w tym stylu, bo robisz to
perfekcyjnie. Przyciągnął mnie swoją naturalnością, jakbym tam była w danej chwili. Jestem zachwycona spokojem, jaki emanuje z wiersza.
Taki reporterski przekaz. Bardzo miły zresztą. A że długi i w takiej wersyfikacji? To jedynie atut. Niewątpliwie w mistrzowskim wykonaniu.
Pozdrowienia:) |
dnia 01.11.2009 07:47
Wygląda to jak kartka z katalogu Biura Podróży z opisem celu wycieczki.
Jak na wiesz, bardzo dziwne...albo ja nie na czasie.
:) |
dnia 03.11.2009 10:08
nitjerze, blondynko8. Spoksie- serdecznie dziekuje za odwiedziny i komentarze:) _Pozdrawiam ciepło:) |
dnia 07.11.2009 10:03
Piotr Jończyk
i.t.d. |
dnia 13.12.2009 22:21
Bardzo mnie sie podobuje to zmieszanie konsumpcjonizmu ze sztuka, i swietne wrecz wybrzmienie wiersza; pozdrawiam |
dnia 06.05.2010 19:19
Piotrze ,Bokuju, dziekuje za zagladnięcie:) |