|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Wiązka światła |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 19.10.2009 11:30
W zasadzie nigdy nie wchodzę z komentarzem do autorki twórczości (?) ponieważ nie moja poetyka i nie mój klimat. Tym razem można nazwać rewizytą, ponieważ chciałam zapytać co to jest??
Czuję się niezręcznie patrząc w oczy
fotografowi. To tak, jakby umówić się z nieznajomym.
Nie wszystko co się pisze można nazwać wierszem. Niewykształcone poczucie estetyzmu, brak pełnej operatywności językiem-łzawią oczy.
Przekręć, nie porusz
szyszynką; upadek Atlantydy zmienił
rzeczywistość.
Uważam że można napisać/stworzyć byle co jw. i ściemnić że to "sztuka". Czytelnik łasy na takie bzdety to łyknie i będzie sikał po nogach, że wspaniałe i genialne. Przeczytałam kiedyś w gazecie, że pokazano jakiemuś znawcy sztuki płótno z bazgrołami małpy. A ten kretyn dał się nabrać i dyskutował o doborze kolorów wnioskując z tego że to jakiś tam znany malarz Pan X.
Przykład stąd-wrzuciła autorka swoje wypociny na chybił-trafił w odpowiednie towarzystwo z wisienką na wierzchu-i zdobywa poklask.
Zostało dłuto wetknięte pomiędzy krzesłami,
morze pod napiętą folią. Seria błysków
flesza. Bez retuszu
gęsia skórka. Na ścianach portrety - wszyscy
tu opowiadają o sobie.
Nie skreśliłabym nieracjonalnego nurtu w poezji. Powiem tak: Wallace Stevens, John Ashbery, Tomas Salamun, Andrzej Sosnowski-tytani poezji naszych czasów piszą/pisali wiersze nienormalne, ale wracając do tematu poruszonego, nie tak łatwo jest napisać taki nienormalny wiersz, w przeciwieństwie większości tego, co ląduje pod autorki nickiem
Czekam w kolejce, czuję się niezręcznie.
Siedząc na lodzie powtarzam:
nie łam się.
W wierszu liczy się temat. Czy to aby na pewno jest poezja? Czy naprawdę o to w tym wszystkim chodzi? Mimo dobrych chęci autorki, wyszedł twór nie wiersz.
W dodatku sam tytuł nie nawiązuje do tematu .To chyba nieporozumienie. Z całym szacunkiem, nie piszę tego ze złośliwości, ale poezja nie na tym polega.
Można też coś bardziej ambitnego wymyślić niżr30;
...niech no się zastanowię. O! już wiem niech będzie to temat " ku [do] rozkosznej nienawiści, " Kwestia smaku" jak powiadał Herbert i miał rację. Może lepiej zająć się kopaniem ziemniaków, zamiast werbalnie kopać innych poetów, którzy nic jej nie zawinili.
Aha, i jeszcze dodam, że ten tekst jest "klasycznym" przykładem jak nie należy pisać poezji, tak nawiasem mówiąc. |
dnia 19.10.2009 11:32
Dużo ciekawych obrazów, wręcz cały kalejdoskop takich cutscreenów z marzenia sennego. "Nie łam się" w kontekście lodu jest zabawne i urocze. W ogóle mi się podoba i to by było w zasadzie na tyle ;). Pozdrawiam. |
dnia 19.10.2009 11:39
Zasmuca mnie pani, pani Barbaro ....
Powiem tak: Wallace Stevens, John Ashbery, Tomas Salamun, Andrzej Sosanowski - tytani poezji naszych czasów piszą/pisali wiersze nienormalne (...)
Pani Barbaro, smutno to czytać, naprawdę nie wdaję się wobec tego z panią w żadną dyskusję, proszę mi łaskawie wybaczyć.
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 11:44
Pani Basia w swoich "trzech minutach nienawiści" (do których nie odnoszę się) napisała": Przykład stąd - wrzuciła autorka swoje wypociny na chybił trafił w odpowiednie towarzystwo z wisienka na wierzchu i zdobywa poklask.
Ja w kwestii formalnej: kto wyciął stad te komentarze pełne poklasku??? No bo czytam, że były! Przed komentarzem Pani Barbary! Odnosi sie do nich. Co ta moderacja robi???
PS Przy okazji: wiersz bardzo ciekawie, oryginalnie gra motywem fotografia/życie. Myk z lodem ekstra. |
dnia 19.10.2009 11:45
black and blue, to p. zdanie, uważam, że pan przemyslał swoją tutaj wypowiedź, prawda?
Tak, trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć - znaczy trzeba "ćwiczyć" dobrych poetów, jak rozumiem...
Wielkie dzięki za rady, wielkie dzięki za p. wyjątkową empatię i
co tu dużo mówić "genialne" odczytanie mojego wiersza.
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 11:46
whambam, wielkie dzięki za "złamanie mojego kodu", cieszę się
)))
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 11:48
Dorty, coż, niestety.....
Dzięki za obecnosć - błagam nie pisz wierszy
nienormalnych, hehhehehehehe
)))
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 11:52
Przykład stąd - wrzuciła autorka swoje wypociny na chybił trafił w odpowiednie towarzystwo z wisienka na wierzchu i zdobywa poklask...to jest odniesienie do całej twórczości autorki...:))) |
dnia 19.10.2009 11:57
Daj już pani spokój , pani Barbaro...naprawdę , nie wypada, dla wlasnego dobra i wizerunku. I kto tu "zionie nienawiscią", hehehhe
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 12:29
Czuję się niezręcznie patrząc w oczy
fotografowi. To tak, jakby umówić się z nieznajomym - szczególnie mi się podoba otwarcie tekstu.
Myk z lodem również.
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 12:31
Wojciechu, bardzo mnie cieszy, że poczytałes i znalazłes cos dla sibie...
)))
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 13:32
a moim skromnym zdaniem ten wiersz jest absolutnie doskonaly! Dlaczego? dlatego iz jest to cudowny kalejdoskop, w ktorym mozna oddychac, zanim wskoczy sie w nastepne zdanie, ktore jest przemyslane i sietnie zaskakuje jak naprzyklad porownanie naszej szysznki mozgowej do blyskow lampy fotografa, czyli chodzi o przemijanie w niewiedzy, bo mieszkancy Atlantydy, dzieki wiekszej szysznie byli bardziej inteligentniejsi i zwiazani z natura....
ech chcialabym miec tak wielka szyszynke, to napewno bylabym geniuszem..., tak, tak, Atlantyda zmienila wszystko, a zycie jest jak seria zdjec...
supcio wiersz Ewo :))) |
dnia 19.10.2009 13:33
*szyszanki - literowka |
dnia 19.10.2009 14:25
Dzięki Madoo, wszystko jeszcze przed nami!
)))
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 14:46
ale nawstawialm bykow, he he, to wszystko przez to , ze piszalam wczsnie rano i jeszcze dobrze sie nie obudilam ;) |
dnia 19.10.2009 14:57
Barbaro - na każdy negatywny komentarz odpowiadasz tym samym, bez względu na rzeczywistą wartość tekstu. Trzeba umieć pogodzić się z krytyką i oceniać obiektywnie. Wiersz jest bardzo dobry - szczególnie trzecia strofa. Komentarz Barbary to nic innego jak rozkładanie wiersza na czynniki pierwsze i wbijanie szpilki w każde słowo jak w nogę żaby, patrząc przy okazji, czy się rusza. Jak dla mnie utwór dobrze skonstruowany, treść jak najbardziej przemyślana. Pozdrawiam ciepło :) |
dnia 19.10.2009 15:11
Ursulo...dlaczego odnosisz się do mojej osoby??
jesli już napisałaś to do mnie...podobnie robi Fernir ze mną.
Ja nie jestem namolna w przeciwieństwie do w/w autorki...ona zaś zaczepia mnie pod każdym, podkreslam każdym moim komentarzem u innych autorów....pytam DLACCZEGO ??
Mamo...chwalą nas....:))) |
dnia 19.10.2009 15:15
to jak odbijanie piłeczki - głupio upuścić, bo wyśmieją. Niedoskonałości się koryguje, a nie wytyka innym, żeby się odegrać. Przynajmniej ja tak uważam, zwłaszcza że dla mnie liczy się każda uwaga, która w jakiś sposób mnie mobilizuje :) Pozdrawiam. |
dnia 19.10.2009 15:21
Bardzo trafna i prosta zdawałoby się myśl na początku wiersza, a właśnie tym mnie zaskoczyła. Końcówka z lodem również ciekawa poprzez swoją podwójność, warta zatrzymania się i zastanowienia.
Atlantyda ładnie tu brzmi i "otwiera" wyobraźnię.
Pozdrawiam :) |
dnia 19.10.2009 15:35
Mnie uderza wiązka światła w kontekście "kruchego lodu". Takie indywidualne stąpanie po swoim odcinku, wybranym dzięki tej wiązce z większej całości. I oczywiście podwójne znaczenie łamania.
Ciekawy.
pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 15:54
dzieki wiekszej szysznie byli bardziej inteligentniejsi i zwiazani z natura....
ech chcialabym miec tak wielka szyszynke, to napewno bylabym geniuszem
Moni, na ile zdążyłem Cie poznać z serwisu, jesteś bardzo inteligentną kobietą i tu pozwolę sobie na prywatę :)...ekhem... choć nie widziałem, jednak wierzę że Twoja szyszynka jest jak w sam raz :)
Pozdrawiam
Tomek |
dnia 19.10.2009 16:08
No to ze mnie nienormalny czytelnik;) |
dnia 19.10.2009 16:22
ursulo, serdecznie dziękuję za komentarz i za życzliwosć mojemu wierszowi. Co do p. Barbary, nie obraziłam jej w ogóle, napisałm jedynie, że jej wiersz mi się nie podoba i wyjasniłam dlaczego...
nieza, to miłe, co napisałas, dziękuję.
Fart, cieszę się, bardzo się cieszę, że wiersz zaciekawił, naparwdę swietny trop...
ps. p. Barbaro, już pani dała wystarczający popis, naprawdę, szkoda
klawiatury...
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 16:24
Ja daję popis?....kto mnie zaczepia niemalże pod każdym komentarzem u innych autorów?...chcesz się wybielić ?....trzeba mieć nieco kultury.. |
dnia 19.10.2009 16:36
tak się zastanawiam czy konieczne jest powtarzanie, że peel czuje się niezręcznie. łamanie się/ lodu- bardzo na tak, sytuacja liryczna w zakładzie fotograficznym- ok. ale części jakby pooddzielane od siebie, jakby zbyt duży rozrzut- trudno jest mi płynnie czytać ten wiersz. takie moje odczucia |
dnia 19.10.2009 16:36
Pani Barbaro, jak to się dzieje, że Pani, poetka, tak często inicjuje dzień targowy? |
dnia 19.10.2009 16:40
I doprawdy, nie piszę tego w ramach jakiegoś zrzeszenia, bo nie należę, wręcz przeciwnie. Irytuje mnie po prostu, że wyładowuje Pani frustracje pod dobrym wierszem. Co innego - jakaś sugestia, podpowiedź, własna refleksja, a co innego - reakcje z cyklu "jedna baba drugiej babie".
A ten wiersz - do mnie przynajmniej, mówi ważne rzeczy, bardzo ważne. |
dnia 19.10.2009 16:40
p. magmis, jednak potrzebne, bo otwiera i zamyka pewną mysl, tak uważam. Dziękuję za poczytanie i "refleksy". Powiedzmy sobie, że to mój styl, taka dykcja...
)))
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 16:44
A - i jeszcze to stąpanie za Panią w orszaku black and blue, przecież to żenujące, zupełnie jakbyście Państwo nie wierzyli we własne siły i udzielali sobie wsparcia w jątrzeniu. Mówię w oparciu o obserwację - i własne doświadczenia;) |
dnia 19.10.2009 16:49
Fenrir-rozumiem. dawno już nie czytałam, pamiętam niektóre wcześniejsze wiersze(trochę inne miałam odczucia). ale ten też zapamiętam |
dnia 19.10.2009 16:49
Nie można negować poetyckich poszukiwań. I tutaj w obrone biorę Fenirir. Jednakże należy także pochylić sie nad słowami Barbary, która w pewnym sensie ma rację, albowiem poezja to nie tylko "szyfrowanie" lecz przede wszystkim prostota zapisu, a to jest sztuka nad sztuki. Czytałem także wiersze Pani Barbary i muszę stwierdzić,że są bardzo poetyckie.Nie będę ukrywał, że są lepsze od wierszy Pani Fenrir. Kochani nie wolno się obrażać tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie i inaczej, niż by tego chciał autor, odczytuje wiersz. I jeszcze jedna uwaga. Wiersz powinien bronić się sam. |
dnia 19.10.2009 17:18
<b>p. sykomora</b>, ma p. rację, nie ma co, naprawdę , szkoda nerwów - p. Barbara przecież, jak wspomniał <b>p.Janek</b>, pisze lepsze od moich - wiersze. Więc dajmy pokój, bo wobec takich stwierdzeń ja nie mam żadnych argumentów.
)))
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 17:27
Ej tam, po pierwsze - jaka ma byc poezja, niepoetycka? Cóż to za zaleta? Po drugie - tutejszy wiersz, moim zdaniem, prowadzi dość prostą drogą - tych, którzy weszli na ścieżkę i umieją nią pójść, a do licha, poezja nie musi być, a może i nie powinna, trasą ogólnego dostępu dla przyjezdnych turystów, co to sobie chca pobyć w górach, byle nie za wysoko. Niech i takie trasy będą, ale nie wmawiajmy sobie, że widoki z nich niebotyczne, otchłanie i perspektywy. |
dnia 19.10.2009 17:32
Aha, co do wiersza, który sam powinien się bronić - rzeczywiście, jeśli w grę wchodzi rzetelne czytanie, ale jak się ma bronić przed atakiem na autora? |
dnia 19.10.2009 17:35
Cały wiersz jest nierówny w sensie nierówności kawałka szkła albo lodu. Jest kanciasty, lecz bez pejoratywu. Męczy wielowątkowe nawiązywanie, tak, że bez swoistej nitki Ariadny nie sposób przejść, choć samo przechodzenie narracji co najmniej dobre. Najładniejszy narracyjnie fragment, plastyczny to:
'Zostało dłuto wetknięte pomiędzy krzesłami,morze pod napiętą folią.'.
Całość nieco traci na wyedukowanej intertekstualności (jeśli można użyć tego zacnego słowa), życzyłbym sobie więcej myśli wolnopłynących i skojarzeń dalekich od uniwersytetów. |
dnia 19.10.2009 17:49
p. sykomora, jeszcze się taki nie urodził i wszystkim dogodził..prawda? Jednamu podobaja się ryby a inni wolą tygrysy...jakos tak. Zejsć z uniwersytetów, powiada miły p. haiker, jasne, zejsć prosto do piaskownicy i łopatką wywijać, ech, no własnie. Poniosło mnie, "walnęłam" w taki temat, który nijak się może niektórym "otworzyć", ba, bo niby "uniwersytecki", a człowiek myslący o sobie, rozglądający się wokół we współczasnym swiecie, już nie "łyknie" ani dududu.... Panie haiker, pan chyba sobie zażartował?...Nieładnie, nieładnie - do tego poszarpałam, podła jedna, strasznosci! Co za wiersz - po prostu cieszą mnie Ci , którym cos nim przekazałam, z własnych przemyslen (uniwerytet skończyłam 20 lat temu, czy cos!, ale nadal się rozwijam, drogi panie...), wiec jesli cos, komus choćby "podpowiedziałam", [b] to chyba najważniejsze, prawda?
Miłego wieczoru
)))) |
dnia 19.10.2009 17:54
*jednemu,
są tropy, jest internet, naprawdę nie potrzeba "strzelać" do uniwersytetów!
Kto zechce, znajdzie....
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 18:42
w porządku wiersz
ale żeby az taki stres przed foto?
mało wiarygodne
pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 19:03
Przepraszam, że pozwolę sobie na dygresję, ale nie mogę sie powstrzymać :)
Zobaczcie ile świeżej krwi dostarczył powrót Fenrir ! To jak transfuzja dla Poezji Polskiej.
Czuję się niezręcznie patrząc w oczy
Czekam w kolejce, czuję się niezręcznie.
Też czuję się niezręcznie, gdyż (nie wiedzieć czemu) odczytałem wiersz jako (samo)gloryfikację Autorki. Tytułowa wiązka światła, to dopust Boży, a bohaterka jest pryzmatem, który czyni świat kolorowym. Możliwe, że tylko o tym marzy, wyobrażając siebie w światłacgh fleszy, ale ma wątpliwości, czując pod sobą kruchy lód.
Dokładnie nie wiadomo do kogo (czego) mówi: nie łam się, do siebie, czy do lodu.
haiker nie ma racji; dalekie to od uniwersytetu,
pozdrawiam z Gandawy |
dnia 19.10.2009 19:46
Według mnie nie ma w tym tekście, jak to "błyskotliwie" ujęto: "samogloryfikacji" autorki. Zwykle czuję się niezręcznie, upubliczniając własne interpretacje, bo one osobiste są i pewnie kulą w płot, ale tym razem spróbuję i mam nadzieję, że Autorka nie odeśle mnie tam, gdzie diabeł mówi dobranoc.
Dla mnie to wiersz o śmierci, o tym, że się czeka w kolejce, w poczuciu niezręczności całej sytuacji, która jest w końcu równie oczywista i krępująca jak wizyty w różnych gabinetach lekarskich. Równie dobrze może chodzić o zwyczajne fotografowanie, o dołączenie do jakiejś grupy, która z racji wspolnotowej przynalezności już wisi i opowiada o sobie, nie za bardzo interesując się nowym nabytkiem. Fotograf, śmierć - nieznajomy, robi swoje bez retuszu, w zimnym błysku. A peelka - pozostaje jej nie "łamać się" na lodowej tafli, to jedno jeszcze można. A szyszynka - jeśli dobrze pamiętam, to od niej zależy i to, jak wyglądamy, i to, czy dojrzewamy. Nie poruszyć szyszynką - zachować koloryt, jaką taką młodość. A wszystko na pękającym lodzie. |
dnia 19.10.2009 19:46
Zostało dłuto wetknięte pomiędzy krzesłami,
nie za bardzo potrafię to odczytać. Wyobrażnia podpowiada mi, że w dłuto zostało wetknięte w szpare w podłodze, na której stoją krzesła. Tylko co dalej ? Nie rozumiem tego porównania. |
dnia 19.10.2009 19:53
Zwykle czuję się niezręcznie, , czyli jak peelka,
sykomora zagmatwałaś totalnie :)
Nasze skrajne interpretacje świadczą o słabości wiersza. Ktoś inny odczyta to jako przepis kulinarny z mrożonek. :)
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 20:04
Mnie się wydaje, że czasami wielość interpretacji nie stanowi o słabości wiersza, ale o bogactwie ścieżek, które wyprowadza. Wolę, gdy peel mówi mi- popatrz, niż kiedy przesłania sobą obraz i opisuje go jak nakręcony, poetycko bardzo.
Dłuto wetknięte pomiędzy krzesłami(chyba lepiej byłoby - pomiędzy krzesła) - znak przerwanej pracy, skończonej rzeźby, folia - przykrywa rzeźbę lub cokolwiek, co znajduje się w fazie tworzenia, ale może również przykrywać coś, co już się skończyło. |
dnia 19.10.2009 20:16
Rabi , myślę że można odczuwać awersję, czy wręcz lęk przed aparatem fot. i robieniem zdjęć. Akurat niedawna zwyciężczyni Literackiej Nagrody Nobla Herta Muller taki lęk odczuwa. Nie śmiem twierdzić że to wiersz o niej konkretnie, bo ja mam inną swoją interpretację, ale kto wie czy tegoroczna nagroda i historia życia pisarki nie były też po części inspiracją do napisania tego wiersza.
Pozdrawiam :) |
dnia 19.10.2009 20:52
Niekoniecznie lęk - ale czasem niechęć, często pewien rodzaj skrępowania, tak jakby się rozmawiało twarzą w twarz z niedawno poznaną osobą - mówię tu o własnych odczuciach, ale coś takiego zauważam u wielu osób (podobna poza - w przypadku fotki jak i rozmowy). |
dnia 19.10.2009 21:02
[/i]No proszę , nowa interpretacja. nieza niewątpliwie do niekumatych nie należy, a może w konsekwencji odczuć konsternację.
Czy w komentarzach chodzi o to, żeby czytelnicy czuli się zażenowani swoimi spostrzeżeniami ? Co będzie (kontynuując), gdy ktoś wpadnie na pomysł, że inspiracją była "Epoka lodowcowa" , i że chodzi o "szyszunię " ?
Ja taka poezję nazywam hermetyczną i nie dziwi mnie, że komentatorzy wychodzą na głupków stwarzając wykluczające sie interpretacje. Wychodzi z tego dziecinada.
Uważam, że metafory, przenośnie, (jeśli ktoś jeszcze pamięta) powinny wzbogacać treść, zastępoiwać dosłowność.
Tymczasem niektórzy autorzy ( w tym Fenrir) zachowuja się jak pracownicy służb specjalnych. Dowiedzą się czegoś (np. z Google) i zrozumianą treść przesyłaja kodem do publicznej wiadomości. Chełpią sie przy tym, że oni coś wiedzą a tłuszcza niech się pogłowi.
są tropy, jest internet, naprawdę nie potrzeba "strzelać" do uniwersytetów!
Kto zechce, znajdzie....
Powiedzmy sobie, że to mój styl, taka dykcja...
To najgłupsze zdanie jakie może napisać poeta. Takie rozumowanie nie ma nic wspólnego ze stylem ani z dykcją.
Nie wiem dla kogo pisze Fenrir, ale pozdrawiam ich serdecznie i życzę owocnego serfowania w poszukiwaniu sensu jej twórczości.
Pozdrawiam z Gandawy |
dnia 19.10.2009 21:48
Drogi Henryku, mysle, ze tym razem przesadziles
To najgłupsze zdanie jakie może napisać poeta. Takie rozumowanie nie ma nic wspólnego ze stylem ani z dykcją.
Nie wiem dla kogo pisze Fenrir, ale pozdrawiam ich serdecznie i życzę owocnego serfowania w poszukiwaniu sensu jej twórczości.
bardzo Ciebie szanuje i prosze abys najpierw pomyslal zanim napiszesz takie glupoty. dalej z szacunkiem Monika |
dnia 19.10.2009 21:49
No przepraszam, ale nie czuję się głupkiem, a już na pewno mniej sie takowym czuję tutaj - niz pod wierszami zachwalanymi ze względu na to, że podają na tacy to, co dawno już serwowano - jako danie własne i niepowtarzalne. To wiersze dla użytkowników lunaparku, bezpieczne. Można sobie poudawać, że się lata.
Moim zdaniem większość przedstawionych tu odczytań nie tyle się kłóci ze sobą, co uzupełnia. w wierszu jest przestrzeń.
Kim Pan jest Panie Henryku, że dokonuje Pan tak pewnej oceny wypowiedzi autorki? |
dnia 19.10.2009 21:52
i jeszcze jedno..., widze, ze polemika odeszla od wiersza i zaczynacie komentowac samego poeta, w tym przypadku poetke, przy tym lamiac regulamin. |
dnia 19.10.2009 22:00
Kiedyś, na początku bytności tutaj - irytowały mnie reakcje różnych autorów, w tym Fenrir., Teraz zaczynam rozumieć, w czym rzecz. No bo jeśli napisze się wiersz, o którym się wie, że nie jest zły ( a wie się dzięki własnej pracy, doświadczeniu, osłuchaniu i tak dalej) - a trzeba czytać odwetowe komentarze niespełnionych poetów, to coś pęka. Owszem, wiersz się powinien bronić sam - ale nie w przypadku, gdy jest atakowany nie z uwagi na samego siebie, ale ze względu na niechęć do autora czy brak swobody czytającego. |
dnia 19.10.2009 22:06
Lubię pisać tak aby Czytelnik sam sobie "ustawiał obrazy i znaczenia" - nie zasłużyłam na takie manto, jest mi bardzo przykro.
Jendnak nic się na pp nie zmieniło, lepiej stulić gębę i tylko wypisywać, że piękne wierszyki...
Już dostałam między wersami upomnienie od moderacji....że niby ja znowu prowokuję konflikty....
Za głowę się łapię, jak ludzie mogą być tacy źli, zawistni i jak nie rozumieją, że tylko jesli zasugeruje się w uwagach podknięcia, można się czegos wspólnie nauczyć. Doszukują się Państwo złosliwosci, ba , nawet nienawisci... Jestem przerażona, nawet tym, którzy swietnie odczytali wiersz, i wiersza możliwosci interpretatyjne, dołożono nieźle...
Panie HenrykuO, przecież nie musi się panu podobać moja dykcja,
ja nie proszę o pańskie komentarze, w których jedynie pana stać na obsmiewanie tego co piszę. Jest mi za pana i za wielu, którzy, kiedy nareszcie łaskawie pozwolono mi wrócić z banicji, jakby się skrzyknęli, żeby mi na tym portalu obrzydzić życie, żeby mnie sprowokować, żeby mnie znowu zbanowano, wstyd. Naprawdę wstyd -
to pani Barbara mnie obraziła, nie poleciałam z tym do modów, bo rozumiem, że może jej się nie podobać mój wiersz, przecież nie wszystko jest dla każdego...tymczasem ja dostaję znowu
maile, że się "szarogęszę", że nie miałam zgody na wyjątkowo "napompowaną " informację o moim spotkaniu, która
została własnie usunięta, bowiem sama pod informacją wpisałam swoją wersję, która jest na nieszufladzie, na Forum. Wpisały się Bogusia i Dorota, obie są swiadkami tego dla mnie niemiłego zajscia. Jestem wstrząsnięta.
Interpretacja mojego wiersza uczyniona przez p. HenrykaO, jest absolutnie "kulą w płot", ale jak już wczesniej powiedziałam, każdy ma prawo odczytać wiersz jak mu dyktuje serce i umysł, może nawet napisać , że to jest koszmarna poezja, ale obrażać mnie i osoby, którym wiersz się spodobał, np. czy są kumate , czy niekumate itp. to naprawdę poniżej pasa.
Bardzo przepraszam Państwa za ten wiersz, przepraszam w ogóle , że tu wlepiam, po bardzo długiej nieobecnosci swoje wiersze, przepraszam, że się odezwałam komentując wiersze innych, przepraszam, że oddycham, przepraszam!
))))
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2009 22:12
moi drodzy współlokatorzy dla "spokojności" i przyjemności czytania radzę odrzucić wszelkie animozje.
ja ka_rn_ak , człek bez uniwersytetu widzę go tak:
zacznę od drugiej strofy - szyszynka odpowiada również za sen
- Atlantyda, symbol wspaniałej cywilizacji(w pewnym sensie raj)
- trzecia strofa - to opis studia fotograficznego, tutaj myślę dobrze jest sobie wyobrazić jak ono wyglądało w ubiegłym stuleciu, sprzęt, atmosfera prawie bajkowa.
całą sytuację wyjaśnia nam pierwszy wers ostatniej strofy-
"czekam w kolejce....."
teraz możemy wrócić do początku:
to nie pierwsza wizyta peeli u fotografa-stąd mówi czuję się niezręcznie. wie, że za chwilę wejdzie do środka, do tego bajkowego wnętrza i już zastanawia się co ma zrobić by ta chwila trwała jak najdłużej, by jej nie spłoszyć, by z tego misternie budowanego raju, nie pozostało tylko dłuto i reszta rekwizytów - dlaczego tak się boi - siedzi na lodzie, zatem jest sama, bez bliskiej osoby, czy też najzwyklej w świecie czuje się osamotniona, obca w otaczającej ją rzeczywistości. "nie łam się - powtarza. Wie, że za moment będzie jej kolej. Tytułowy błysk -to chwila, chwila szczęścia w świecie zamykającym się w fotograficznej ciszy. Co ona tak naprawdę za sobą niesie ja sobie dopowiem sam, tyle że w dobie elektroniki nie wiem czy jeszcze takie studia fotograficzne istnieją - i w tym owa przyjemność czytania wierszy.
pozdrawiam |
dnia 20.10.2009 06:48
Wiesz fenrir, jest cała przestrzeń pomiędzy twoim taniawym skontrastowaniem uniwerstytetu i piaskownicy. Pominę to, że pitagorejczycy odkryli mnóstwo zasad właśnie pisząc na piasku, podobnie czynił to choćby Archimedes czy choćby wcześni chrześcijanie.
Piszesz wiersz według dziwacznego przepisu typowego dla feudalnie ukształtowanych 'mentorów', którzy raczej mają do czynienia z młodszymi od siebie niż porównywalnymi osobami (i taki jest także twój koment do mnie). Ten przepis to weź słowo, albo kilka, najlepiej tzw. słowa-klucze, znajdź odniesienia do niego, najlepiej nie pierwsze z brzegu, napisz, i biadol, że już nikt nie chce sięgać głębiej, acz pozornie głębiej. Bo dlaczego pominąć parę innych spraw łączących się z szyszynką, Atlantydą i retuszem? Przywołam dwie zasady: nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę oraz jeśli słyszysz tętent myśl o koniu, nie jednorożcu. |
dnia 20.10.2009 06:51
Też sobie pozwolę bo i chodzi tu o naszą PP,sam stąd wyszedłem ale jakoś zawsze mi tu było nie najgorzej,wróciłem,nie tylko po to aby chwalić i zostać chwalonym,co do wiersza:moim skromnym zdaniem najlepiej i najprościej jest napisać byle co,tylko trzeba mieć odpowiedniego nicka,idzie wtenczas za nami cała gromadka takich całujących po rączkach i właśnie to oni ten wiersz stworzą,a ja sobie wtenczas wybiorę najlepszą opcję i powiem,tak to właśnie dobry odczyt.
Pani Fernir zaś znowu została skrzywdzona przez niewdzięczną pp,ale i ja czytam i jakiś pogląd na wszystko mam,pani Barbara,zrobiła tylko tyle co i Fenrir,tak samo skomentowała u niej jak tamta wcześniej.Co do tego Głośnego spotkania autorskiego,może to nie będzie taką szkodą dla Pani że nie każdy się o nim dowie,bo weźmy przyjedzie na nie taki poeta spod strzechy jak bronek z Obidzy,albo wielu innych i powie że ta poezja jaką Pani prezentuje jest do ..no, i nawet banda ochroniarzy mu w tym nie przeszkodzi,nie uważam że tak jest ale powiedzieć mogę,może i Pani jak zresztą często to pokazuje,z pozdrowieniem,B |
dnia 20.10.2009 08:40
Panowie haiker oraz kozienski8, nie będę się rozwodzić, bo nie ma nad czym...powiem tylko: sieczka!
Zaparaszam również na spotkanie, może lepiej się pogada twarzą w twarz, bo spod nicka łatwiej pluć i kopać?
Panie kozienienski8, jakos mało stylistycznie brzmi pana "manifescik", ale zapraszam, nawet spod strzechy, serdecznie zapraszam, może jak "znikną nikowe maski", lepiej się porozmawia, bez plucia i kopania?
Dziękuje za komentarze, z którymi się nie identyfikuję, ale każdy może mieć swoje zdanie, pytanie tylko czy przemyslane, bo pieniactwo czasem "plącze" język.
panie kozienski, ciekawe, że moją poezję ocenili swietni polscy poeci, ciekawe, że żaden z nich ( na tomiku mam ciekawe blubry...), otóż żaden z nich nie wpadł na tak genialne odczytanie moich wierszy, jak panowie haiker i kozienski8,
i nie piszę tego, bo chcę się pysznić, piszę dlatego, że zadziwiają głosy ludzi, którzy pozwalają sobie na aż tak trywializująe moją poezję oceny wystawiane bardzo publicznie. Przeciez pp czyta bardzo wiele, bardzo wiele różnych osób...
Sporo wierszy zamieszczonych jest również w Antologii, która wyszła w Stanach, wsród polskich emigrantów. Dostaję maile, że moje wiersze, które tam są, zostały bardzo entuzjastycznie przyjęte przez Czytelników polskiego pochodzenia,
rozpisuje się o nich również prasa, proszą o angielskie tłumaczenia...
Doprawdy, gdyby "kaszana" , nie sądzę, żeby ktos się nimi zajmował z czystej filantropi, tylko dlatego, że nazwyam się ewa brzoza birk?
Komentarze panów, podobnie jak i p. Barbary wydają jedynie swiadectwo o Was, mili Państwo przykre.
A czy ja mówię, że głosne spotkanie, czy ja krzyczę, proszę sprawdzić na portalu nieszuflada, na Forum, jak skromnie zredagowałam swoje zaproszenie - a że chcą moje spotkanie uczcić osoby znakomicie piszące w Polsce i poza nią również, tymbardziej mnie cieszy - pracawałam na to więcej niż pół życia, drodzy
atakujący bezpodstawnie i bezkarnie mnie i moją poezję.
Informacja o spotkaniu została przez portalowych modów "zredagowana", nic na to nie poradzę, że
tak "napuszenie" wyszło i bardzo za to przepraszam. Chyba chodziło, żeby mnie osmieszyć, bo innego wytłumacznia nie znajduję.
Pozdrawiam |
dnia 20.10.2009 08:46
Komentarze panów, podobnie jak i p. Barbary wydają jedynie swiadectwo o Was....czyli jakie?! chciałabym wiedzieć jesli zostałam wywołana do tablicy....o swoich sukcesach, kazde z nas może sie wypowiedzieć, ale co to zmieni w odbiorze wiersza?
Nadal podtrzymuje swoja opinię...i nie obchodzą mnie inne....znanych i wielkich .... |
dnia 20.10.2009 08:53
Własnie dostałam upomnienie, za naruszenie Regulaminu, upomnienie zostało podpisane przez Cała MODERACJĘ -
powód? PUNKT 25, regulaminu, JAKOBYM obraziła p. Barbarę prowokującym komentarzem oraz za zwrócenie kilkakrotnie uwagi
SZNOWNEJ MODERACJI i prosbę zamieszczenia własnej informacji o spotkaniu promujacym tomik....Ponieważ nie zgodziłam się na redakcję tego zaproszenia, uważając, że tak sformuowane może
mnie osmieszyć - co jak widzę już pan kozienski8, pięknie wychwycił w swojej, na mój temat, wypowiedzi...
Przykre. |
dnia 20.10.2009 08:55
Pani Barbaro, nie pysznię się, ale szczerze powiem, że mnie akurat obchodzą opinie innych, w tym również znawców.
Pozdrawiam |
dnia 20.10.2009 10:35
Pani Fenrir,może nawet bym siedział cicho, bo nic mi do pani sukcesów tym bardziej porażek,tylko poruszyła pani znowu temat pp,zaglądam czasami na inne portale i czytam jak plujecie na ten portal,a sami wracacie i robicie tutaj najwięcej zamieszania,niestety tak jest.
A teraz powiem jaki to ze mnie też wielki poeta,nijak się ma moja twórczość do uznania jakim się panią darzy ale,ja zacząłem rok temu,wydałem dla przyjaciół skromny tomik,(po pół roku)dzisiaj powiem nawet że się go wstydzę,ale też na gorącą prośbę wysłałem kilkadziesiąt sztuk w różne zakątki świata,czytają go w Chicago,Madrycie,Neapolu jest także na Słowacji,Czechach,Niemczech,dodam jeszcze że lubi mnie nawet poczytać taki jeden Pan w samej Gandawie,i co z tego? i nic, proszą o wydanie następnego,pewnie znalazłby się może w kraju środka,ale ja wiem że jeszcze wiele nauki przede mną, za zaproszenie dziękuję,raczej nie skorzystam,ponoć nie zawsze tylko kiwam głową na tak,powodzenia,B |
dnia 20.10.2009 15:05
No, Panie Kozienski, skoro Pan z Gandawy Pana lubi poczytać, toś Pan osiągnął już wszystko;)
A ja sobie lubię poczytać wiersz, z którym tak zaciekle się tu walczy, no ale mieszkam w kraju, tomiku sobie idla przyjaciół nie wydam, więc pewnie się nie znam. |
dnia 20.10.2009 15:18
No,Pani sykomora,jak się przyszło poczytać to się czyta,chyba że mnie,w takim razie zapraszam do siebie,tu nie miejsce,sorry ,B. |
dnia 20.10.2009 17:34
. |
dnia 20.10.2009 17:36
:) |
dnia 20.10.2009 17:54
wiersz, nie wiersz. na pewno przeciętność. grymas i niepokój peelki, rozterka czy aby fotograf wykona dzieło, które przeniesie peelką, w glorii sławy, do niesmiertelności. kim ona? nie wiadomo, nawet w przybliżeniu autorka tego nie sygnalizuje.czyżby autorka myślała o sobie?
powodzenia, ale na to potrzeba znacznie lepszych wierszy, a w nich poezji,
pozdrawiam |
dnia 20.10.2009 17:57
panie kropek, pan wybaczy.... |
dnia 20.10.2009 18:01
spełniam prośbę, wybaczam ;) |
dnia 20.10.2009 18:04
acha i jeszcze, wie pan, że to normalne, każdy odczytuje poezję zwłaszcza bardzo subiektywnie, włączają się pewne "obrazy", z podswiadomosci różne skojarzenia, doswiadczenia, intelekt i empatię, ale również i osobiste życzenia Czytających. Odbiór absolutnie o czyms ważnym dowodzi..czytamy tak jak potrafimy, tak jak chcemy czasem....to tyle ode mnie. Mówi pan "znacznie lepszych wierszy", hmmm, panie kropek, duża buźka!
Pozdrawiam |
dnia 20.10.2009 18:06
Dzięki, ale wie pan i bez tego spię spokojnie...
Pa! |
dnia 20.10.2009 18:07
*emapatia, poprawiam błąd |
dnia 20.10.2009 18:09
I raz jeszcze, *empatia |
dnia 20.10.2009 21:14
Bardzo proszę moderację o niezwracanie uwagi pani Ewie Birk- Fenrir
ponieważ przyznaję, że moja wypowiedź była prowokacyjna.
Moim celem było zwrócenie uwagi na błędność interpretacji komentatorów.n Uważam bowiem, że można wiersz interpretować w granicach zawartej w nim treści, ale kiedy przedstawia się kilka wykluczających sie wzajemnie interpretacji, znaczy to ni mniej ni więcej, że autor nie osiągnął zamierzonego celu. Tłumaczenie Autorki, że dopuszcza wiele interpretacji jest kolejnym głupim zabiegiem. Interpretacje (powtarzam z uporem maniaka) powinny się skupiać wokół treści, ale kiedy treść jest zbyt zagmatwana, wielość interpretacji świadczy o słabości zarówno wiersza jak i autora.
Odpowiedź dla sykomora jest zawarta w Regulaminie Poezji Polskiej
Odpowiedź dla Fenrir:
Też byś chciała, żeby twoje utwory tylko chwalono a nie masz rzeczowych komentarzy dla tych, którzy nie rozumieją twojej dykcji.
Nie musisz mnie prosić żebym komentował twoje wiersze, albo żebym tego nie robił, poniewaz nie jest to kwestia twojej woli. Własnym ciałem próbuję bronić dobrego imienia poezji. Nie bardzo mnie interesują żyjące obecnie autorytety, o których niejaki Tymon, mówi "polskie gówno".
Interesuje mnie poezja przez pryzmat mojej wrażliwości.
Jestem przekonany, że poezaja Fenrir ma swoich fanów, lecz proszę, nie wmawiać mi, że to jest dobre, albo że to jedynie prawdziwa poezja. Niech sobie funkcjonuje, tak jak wiele innych nurtów, ale niech się nie pcha na piedestał !
Ewo Birk, pokora nie jest ci znana, a to wielka zaleta. :)
Pozdrawiam z Gandawy |
dnia 20.10.2009 23:33
Panie Henryku O, ja Panu nie zadałam żadnego pytania, zatem nie oczekuję odpowiedzi;)
Ale - skoro mnie wywołano, to się wypowiem. Może niech Pan nie broni tej poezji własnym ciałem, niech Pan spróbuje wierszem.
Pisze Pan: " Interesuje mnie poezja przez pryzmat mojej wrażliwości". Taaa... Ja, moje. A przecież poprzez poezję winno się szukać drogi do drugiego. Myślę, że nie napisze Pan dobrego wiersza dopóty, dopóki nie odważy się Pan na wyjście z własnego, ogrodzonego szczelnie poletka, na którym te same zboża, w tym samym porządku sieje się od lat. Pewnie, że i tak można, ale nudno - no i trochę naiwnie, jeśli się sądzi, że się uprawia twórczość. Rolę się w ten sposób uprawia, dla chleba, zysku i - w odniesieniu do literatury - poklasku sąsiadujących gospodarzy, co to nie lubią nowości.
I co to znaczy - błędność interpretacji? Czy przyznano Panu funkcję klucznika, który jako jedyny może otworzyć drzwi Błędne - czyli jakie. Chodzi o to, że otwarte na wiersz? Zarzuca Pan Pani Birk brak rzeczowości w autokomentarzu. A gdzie rzeczona rzeczowość w Pańskich słowach, czy Pani Barbary i pozostałych wojowników o poezję mlekiem i miodem płynącą? Te wisienki, uszczypliwości, fukania- to ma być konkret?
Pozdrawiam z Kaszub. |
dnia 21.10.2009 05:43
Myslę, że już dosć było słów na tematy i poezji i mojej osoby. Cieszy mnie tak żywy odbiór, mimo ze jest nawet niekorzystny. Znaczy , że cos "w trawie piszczy"...Nawet "wojownicy ciałem", (zabawne)... Nie będę więcej polemizować z osobami, które jawnie deklarują ignorancję i brak otwarcia na Sztukę , w tym na poezję, w tym ingnorujących osoby, które mają cos w tej kwestii do powiedzenia (gówno?!, panie HanrykuO, ładnie to tak?, rzeczywiscie z wielkim
wyczuciem i stylem, gratuluję!). Życzę wielu owocnych "walk" ciałem i "duszom", o wielką poezję rzędu "jeleń na rykowsku ma jesienne pożądliwe węże w pysku"....Mnie nie po drodze z takimi gniotami...
To tyle...
p. sykomora, jestem bardzo wdzięczna za słowa otuchy i radują mnie głosy osób, które są wymagające, wrażliwe i poszukujące -
"kto stoi w miejscu, cofa się"....
Pozdrawiam |
dnia 21.10.2009 07:46
To bzdura, panie HenrykuO, że "bym chciała" (napisał pan "też", znaczy mówi pan o sobie? czy o kim w takim razie...smiechu warte), nie, nie chcę być chwalona, pragnę tylko, żeby ludzie czytający to, o czym piszę, to, co chcę przekazać, znaleźli cos dla siebie. Moim zadaniem, jako poetki, nie jest ( stwierdzam to bez "puszenia się", bo znam swoją wartosć jako człowiek, kobieta i twórczyni), zbieranie Państwa ochów i achów ( nie rozumiem skąd takie zarzuty, przecież zawsze i przy każdej okazji to mocno podkreslam, a niestety do moich "wrogów", jakos to nie może dotrzeć, dziwne!), otóż interesuje mnie dialog, dyskusja nad tym co piszę, merytoryczna , wrażliwa i ze znajomoscią sprawy....Splendory nie są , jak trudno niektórym z Państwa w to uwierzyć ( każdy ocenia wszak według sebie...), nie są dla mnie ostatecznym celem, pragnę się rozwijać, poszukiwać nowych srodków wyrazu i być "tu i teraz", we wszystkich mnie i jak mniemam, innych ludzi interesujących problemach, w tym również nie uchylających sie od trudnych tematatów...Jak już pisałam, nie zajmuje mnie "ja" , ale szeroko pojęte "uniwersalne ja" wobec
tego wszystkiego, co przeżyłam, doswiadczyłam i przemyslałam i z czym pragne się z Czytelnikami podzielić. Słowem, ten rodzaj dykcji jaką się param nie jest z rodzaju łatwej, lekkiej i przyjemnej (daleko mi do makatek w rodzaju: "żywa woda, zdrowia doda"..), to poezja konfesyjna, z całym jej balastem; autoironią, bólem i , co najważniejsze , jak sądzę, szczeroscią, wobec siebie i Czytelników. Nie chciałabym, żeby moja poezja "stanęła jak rzęsa w stawie", dlatego ciągle szukam nowych dróg przekazu, porozumienia, nie chcę zanudzać powtarzalnoscią teresci i zapisu ( i póki życia starczy w tym nie spocznę ). Cieszy mnie każdy głos Czytelnika, który cos znajduje dla siebie, cieszy, że ludzie, podobnie jak ja, nie chcą mysleć schematycznie, że wychodzą poza ustalone szablony, szuflady, a nawet dawno już "uplecione" na swiecie porządki...Nie chcę "powielać", "powtarzać" i mielić tego, co już dawno zostało napisane. W swojej poezji chcę być sobą, mieć własny i "niedopodrobienia" styl, chcę być rozpoznawalna jako ewa brzoza birk. Rozumiem, że mogę się spotkać z wrogoscią, rozumiem, że ludzie wciąż się "boją" , a może tylko nie potrafia się
otworzyć i drepczą wokół w tych samych, cieplutkich, kiedys jakże celebrowanych i uznanych sladach...Wygodnictwo i ten rodzaj "ciepełka" jest poza mną już dawno; rozumiem, że mogę się nie podobać, i o podobanie nie zabiegam, panie HenrykuO,
rozczaruję pana - ja nie "wlaczę ciałem o poezję", ja ją tworzę, ogromnie dużo czytając, dyskutując z ludźmi, ciężko pracując nad każdym wierszem ( nie , nie jestem geniuszem!)...Mam pasję i wierna jej jestem od czasu, kiedy napisałam pierwszy wiersz, to znaczy mając 13 lat...Poezja, to moja wielka miłosć, całe moje życie. Ale bez przynudzania- do tematu - panie HenrykuO, czy wobec tego uważa pan, że mnie obce jest "dobre imię poezji", kim pan jest, że pan autorytatywnie wypisuje bzdury na temat mnie, i mojego pisania, interpretując moje wiersze w sposób osmieszjący mnie jako autorkę, zarzucając mi brak pokory, kim pan jest, drogi panie, że uzurpuje pan sobie , niestety osmieszane przez pana
miejsce autorytetu, pełne "wiarygodnosci" pana przesmiewczych ripst i kalumnii pod moim adresem? Jesli pan pisze o innych autorytetach, że są "polskim gównem", to kim pan jest panie HenrykuO?
Drogi panie ja nikomu , niczego nie wmawiam, szukam jedynie swojego miejsca dla swojej poezji , i nie wstydzę się, jak to pan napisał, polskich (gównianych, sic!) autorytetów, które zwróciły uwagę na moją poezję.
Nie twierdzę, że jest to "jedyna prawdziwa poezja", że "oczekuję poklasku itp." - gdzie pan to w moich komentarzach wyczytał - panie HenrykuO? Pozwala pan sobie i ponu podobni na niewybredne oszczerstwa, ja wiem, to polski internet, jeszcze dużo wody upłynie, zanim w tym kraju, również pozwalanie sobie na bezkarne "pomówienia" znajdzie się jakies rozwiązanie ( w innych krajach już się z tym ostro walczy, drogi panie)....
Kreuje pan i popierająca pana grupa osób, wizerunek mojej poezji
oraz wizerunek mojej osoby, jakobym była jakims "potworem",
zadufaną w sobie osobą, ignorantką i "pchającą się na piedestał" ( pożal się Boże!) bezkrytyczną idiotką - jakim prawem pytam, na jakich przesłankach pan opiera te przemyslenia?
Tylko dlatego, że obsmiewana przez pana i panu podobne grono
piszących na tym portalu, mówię szczerze, że nie jestem smieciem? Nikt nim nie jest, drogi panie, każdy jest człowiekiem, ale jego praca, jak wszędzie, jest oceniana, moja również , oceniam pisany tekst, drogi panie a nie osobę i do tego mam prawo, a spotyka mnie ocena nie tylko mojej pracy, ale też mojej osoby!
Przecież pan mnie w ogóle nie zna i nie chce pan słuchać o według pana "żyjących obecnie gównianych autorytetach", które "otarwszy się z gówna wypowiadają się na temat mojej poezji. (?!)
Przykro mi, że nie każdy może zrozumieć moją dykcję, bardzo mi przykro z tego powodu, ale jak ktos kiedys napisał: " dobra poezja , to towar luksusowy", różne są na ten temat zdania, ale w każdej "bajce" jest ziarenko prawdy.
Pozdrawiam |
dnia 21.10.2009 07:53
*tresci |
dnia 21.10.2009 19:34
czytając dyskusję o mało nie pękłam ze śmiechu
Drogi Fenrirze, mówisz, że poezji się uczy i otóż to prawda,
twierdzisz, że masz wieczory i Twoje wiersze są wydawane w antologiach, to jest wspaniałe,
wiem coś o tym, bo moje wiersze również się ukazują w zbiorczych tomikach, gazetach, w radio, w telewizji, niemniej jednak nie stawia to nas na piedestałach i nakazuje bardziej kuć żelazo
mówisz,że nie piszę dobrych tekstów, być może, choć w realnym świecie widzę, jak ludziom podoba się moja poezja, nie mam tu na myśli rodziny, bo oni nie lubią poezji, ale kółka literackie czy salony poezji, często wygrywam konkursy, ale powtarzam to nie jest ważne, bo każdy ma inny gust, każdy odczuwa w swój własny indywidualny sposób
może zgodzić się z czyjąś ideą lub ją odrzucić
tylko bądźmy rozważni w tym wszystkim
nauczmy się szanować ludzi i mam małą propozycje
niebawem odbędzie się mój wieczór poezji, niedługo po Nowym Roku i spotkajmy się wtedy Drogi Fenrirze, porozmawiajmy w cztery oczy, zobaczysz jak ludzie odbierają moje wiersze i wtedy pogadamy, a tymczasem Twój tekst ma dobre i słabe strony, ale to tylko moje odczucie |
dnia 21.10.2009 19:35
* swój własny sposób widzenia świata |
dnia 21.10.2009 19:51
Cudownie, cieszmy sie zatem!
pa! |
dnia 21.10.2009 19:54
Przykro mi ja rzadko jestem w Polsce, żałuje mocno i juz życzę
pieknego spotkania.
Pozdrawiam |
dnia 21.10.2009 20:01
i kto tu stchórzył? sam twierdziłeś, ze chcesz spotkać się twarzą w twarz, więc chociaż raz można przybyć na spotkanie i pogadać,
szczerze
ja nie ukrywam się pod nickiem |
dnia 21.10.2009 20:15
rekordowa ilość wejść na stronę wiersza i wybitnie staranny w swej jadowitej naturze komentarz barbary przywraca mi uśmiech na twarzy i mówi: witaj kapitanie na starych śmieciach ;)
do wiersza jednak osobiście nie umiem ustosunkować się.
nie odnajduję związku tu i ówdzie. ale to ja. |
dnia 22.10.2009 00:37
alez Dario, wszyscy wiemy ze Fenrir to Ewa Brzoza Birk, jak dlugo jestem na tym potralu, to Ewa wcale sie nie ukrywa ze swoja tozsamoscia. |
dnia 22.10.2009 05:50
dajcie spokój, to nie jest miejsce dla mnie, zdecydowanie, nie dla mnie....
ps. captan, bo to wiersz dosc metafizyczny, wiesz cos o Plejadianach, szarakach itp., ?
Pomijajać, że wiersz odczytać można tak jak inni już spróbowali...
i też trafnie.
Pozdrawiam |
dnia 25.10.2009 09:27
Wallace Stevens, John Ashbery, Tomas Salamun, Andrzej Sosnowski-tytani poezji naszych czasów piszą/pisali wiersze nienormalne,
o ja pier... :D:D:D
Wszystko w tym zdaniu jest rozbrajające - i chronologia zestawienia ze sobą Sosnowskiego i Stevensa, mentorski ton i cudownie podstawówkowe określenie "wiersze nienormalne" :D:D
tekst udany, dobrze pokazany strach przed aparatem, strach przed ludźmi?
pozdro |
dnia 27.10.2009 11:51
Kubo, dla mnie "cud/malina", ale co ja się będę "mądrzyć", wobec tak mocnych słów , tak "mocnej" poetki Barbary. Dosć na tym, że moje wiersze też są nienormalne, hehhhe - i wobec tego wpisu poetki Barbary czuję się uhonorowana i bardzo szczesliwa!
o ja pier....DDD
hehehhehe
Dzięki za koment i obecnosć, Kubo
)))
POzdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|