Czy pamiętasz uczucie
towarzyszące twoim narodzinom?
Nie była to ekstaza.
Nie była podobna
dzisiejszym stanom dziecięcej mistyki.
Eksplozja!
Ogromny wybuch ciekawości.
Poszukiwacze poznania.
Z kolejnymi obrotami słońca
to wzrasta.
Bawimy się wszystkim co napotkamy
Myślą
Uczuciami
Cierpieniem
i pierwszymi łzami.
Bawimy się tą planetą
jak małą kulką.
Poznajemy.
Lecz gdzieś
następuje GRANICA.
Gubimy poznanie
przez dziurawą kieszeń dorastania.
Znajdujemy euforię - Kreteński labirynt.
Kto z was jest tak mądry
by nazwać się Tezeuszem?
Podejdź tutaj!
Zadam tylko jedno pytanie.
Czy oddzielisz
jak ziarnka piasku od maku
ekstazę od poznania?
Dodane przez Wild_child
dnia 28.03.2007 09:29 ˇ
12 Komentarzy ·
983 Czytań ·
|