dnia 22.09.2009 13:41
praga północ ostatni dzień
dziewczynka na brzegu zajezdni
odciąga gumkę spodenek
i kołysze się szklistym ruchem
opuszczonej kariatydy
za późno
kimkolwiek bym się
nie posłużył
niczego nie cofnę
bez modlitwy
pożre ją ciemność
z mojej ciemności
o cudzie spożywczy
sklepie cynamonowy
chorale gregoriański
skoro ten wieczór tak czy inaczej
eksploduje mi w piersiach
czy mogę się komuś zwierzyć
tak to widzę:-)
Pozdr |
dnia 22.09.2009 15:07
Piekny wiersz jak zawsze :)widze ze na swiezo wklejony. Karolu milych dni wakacji ,juz niebawem rok akademicki zatem i akademickich wierszy zycze:)
POzdrawiam serdecznie :) |
dnia 22.09.2009 18:07
Dobry,B |
dnia 22.09.2009 18:28
Nie rozumiem slowa "kariatyda" mimo to utwor szalenie mi sie podoba a chyba najbardziej puenta. Brawo! |
dnia 22.09.2009 19:30
zwierzyć się można zawsze i wszystkim
z tym, ze każde twoje słowo może być
użyte przeciwko tobie, :) |
dnia 22.09.2009 20:11
panie Pawle kariatyd pan nie widzial? Greckich kobiecych posagow uosabiajacych piekno dzwiagajacych wszechswiat? :) Polecam lekturę powiesci Gabrieli Zapolskiej "Kaska Kariatyda".Polksiezycu jak widze magia Grochowa dziala, ja niebawem zajrze w Grochowskie okolice niedaleko Kickiego:) |
dnia 22.09.2009 20:39
Bardzo poruszający utwór.
Przeczytałam zainteresowaniem. Podoba mi się.
Pozdrawiam |
dnia 22.09.2009 20:42
Umknęło mi "z" |
dnia 22.09.2009 21:09
opuszczonej przez boga kariatydy - podarowałbym sobie przez boga.
za chwilę ciemność pożre ją
a ja pożrę ciemność zbędna inwersja w pierwszej strofie a druga wydaję mi się nie potrzebna.
Ostatnia zwrotka i puenta chyba najbardziej.
Pozdrawiam. |
dnia 22.09.2009 21:52
ostatnia zwrotka dotyka absolutu / sklepy cynamonowe, chorały gregoriańskie/, no i ten ucisk w piersiach; można to poczuć
pozdrawiam |
dnia 23.09.2009 05:29
Jacom, dziękuję, ciekawie to przeniosłeś, choć nie jest to już ten sam wiersz - zwłaszcza w drugim segmencie, powiedziałbym nawet, że stał się bardziej jasny i mniej bezsilny.
Jarku, dziękuję, jeszcze zanim wyjadę do Warszawy, krótka podróż do Białegostoku i Częstochowy, ale mam nadzieję na dobry odpoczynek w ruchu. Tak - działa magia Grochowa, działa magia Pragi, Powiśla - Warszawa to dobre miasto, po ludzku rzecz biorąc.
Kozienski8, cieszę się.
Pawle, kariatydę najtrafniej objaśnił Jarek. A "Kaśka Kariatyda" warta jest przeczytania być może jeszcze bardziej niż osławiona dulszczyzna Zapolskiej. Dziękuję za dobre słowo.
Święte słowa, Robercie.
Dziękuję, Janino. Chciałem nim poruszyć - dobrze, że się to udało.
Wierszopisie, dziękuję. Ten Bóg przydaje mi się do rytmu wewnętrznego wersów, poza tym chciałem tutaj zestroić ze sobą dwie religijności: monoteizm i politeizm. Zastanowię się nad tym.
Dziękuję, Beato, to chyba dobra kulminacja.
Pozdrawiam. |
dnia 23.09.2009 07:45
Wiersz poruszający, bardzo dobry, Z PRZYJEMNOŚCIĄ PRZECZYTAŁEM.
Pozdrawiam. |
dnia 23.09.2009 12:01
nie podobaja mi sie próby modyfikacji!
dla mnie:
za chwilę ciemność pożre ją
a ja pożrę ciemność - to perełka!!! Podobnie jak puenta!
Będę wracać, pewnie często!
serdecznie pozdrawiam |
dnia 24.09.2009 07:21
Idzi0, Dusienko, bardzo dziękuję. Zapraszam do siebie - postaram się nie zawodzić. Pozdrawiam. |